-
Zawartość
3,805 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez ciekawy
-
Co by było gdyby Kwaśniewski w 1995 przyznał się...
ciekawy odpowiedział Gervazy → temat → Historia Polski alternatywna
A kto tu o tym mówi? Do europejskich struktur demokratycznych (UE i NATO) weszliśmy dzięki obranej koncepcji i kursie przez kolejne rządy (od 1989r.), a nie dzięki jakiejś partii czy prezydentowi. Każdy kto twierdzi inaczej jest kłamcą i populistą. No nie bardzo - milej by było, jakby z H. Solaną lub Potteringiem rozmawiał po angielsku (jak niedouczony Kwach) - nieprawdaż? I tu jesteśmy zgodni, chociaz ja typuję dla niej ambasdę w Papui - Nowogwineji. pzdr. -
Tak wilku morski - zadawaj pytanie - płonę z ciekawości. A prawidłową odpowiedź udzieliłeś ty. pzdr.
-
Usera Jakuba prosimy o częstsze odwiedziny tego działu - ponieważ z braku decyzji o poprawności/ niepoprawności zadanego pytania quiz leży :?
-
Niekoniecznie. Wystarczyło zmobilizowanymi wojskami koronnymi spacyfikować Sicz, pobudowac ze 3 - 4 twierdze (sam Kudak to za mało), a resztę wcielic do naszych kwarcianych - było to realne. Zwiększyc rejestr - tylko o niewielką ilość. Na 40 000 kozaków nie było kasy. Tłamszenie buntów, i spektakularne egzekucje dokonywane na przywódcach miały za zadanie siać postrach i grozę, były ostrzeżeniem dla przyszłych buntowników, jaki może ich spotkać los. Oczywiscie - system ten był nieskuteczny, ponieważ problem leżał w mentalności i sposobie życia kozaczczyzny. Nawet jeżeli rejestr maił płacony żołd, to dołączał on do nierejstrowych na wyprawy do posiadłosci tureckich - kozak nie mógł siedzieć bezczynnie - napady walkę i grabież miał we krwi. Jeżeli próbowano im zabronic łupieżczych wypraw, natychmiast zaczynały się ruchawki. Chmielnicki doskonale znał RON i jej słabostki, wiedział, kiedy i jak uderzyć, był populistą, kłamcą i szubrawcem. Pieczętując się herben Abdank uważał się za szlachcica, samemu nim nie będąc (coś a'la nasz Kwach) - dopiero jego syn Jerzy zostałnobilitowany podczas obrad Sejmu w 1659r. Po nieudanej kampanii Żółkiewskiego w 1620r. dostaje się na 2 lata do tureckiej niewoli, gdzie uczy sie języka, i poznaje zwyczaje tureckie. W 1637r., po stłumieniu powstania Pawluka składa swój podpis na akcie kapitulacyjnym (ciekawostka - nie bierze udziału w żadnych powstaniach !). Dopiero rok 1646 jest dla niego przełomowym rokiem - przy odwożeniu hetmaowi dwóch jeńców tatarskich ktoś usiłuje dokonać zamachu na jego zycie, a jego syna, ostapa zatłuczono na śmierć. W dodatku niechętny Chmielnickiemu esauł czechryński donosi chorążemu koronnemu Aleksandrowi Koniecpolskiemu, że settnik Chmielnicki przygotowuje łodzie do wyprawy na ziemie tureckie. Chmiel jest aresztowany pod zarzutem ostrzeżenia Tatarów, a z kicia wybawia go koleżka (jego kum), pulkownik kozacki Krzyczewski. To tyle w skrócie o praprzyczynach jego decyzji. Wracając do cech charakteru: był to człek pokrętny, zakłamany i przebiegły, a w dodatku - był alkoholikiem. Po ugodzie zborowskiej sułtanowi obiecywał pomoc kozacką, lecz za jego plecami snuł plany wielkiej wyprawy przeciw niemu z Tatarami i Wołochami. Planował tez z Tatarami ruszyć na dońskich kozaków, a także myślał o kolejnej wyprawie przeciw Polsce z ordą u boku. W 1657r., dwa lata po Potopie szwedzkim Chmielnicki dokonuje porozumienie ze Szwecja i Siedmiogrodem, celem rozbioru... Rzeczypospolitej. Na nasze szczęście w tymże roku kostucha zagina parol na niego, i oddala grożbę rozbiorów na conajmniej 140 lat... Oprócz wzmiankowanego spokoju na ukrainie uzyskalibyśmy kłopoty, i to spore. Kto by wtedy kozakom zabronił wypuszczać się na tereny sułtana? Kto by zabronił łupic tatarów (robiących wyprawy odwetowe)? Kto kozakom zabroniłby chodzic na Moskala, narażając RON na konflikt z tym państwem? I wreszcie - kto by im zabronił łupieżczych wypraw do Mołdawii? pzdr.
-
Co by było gdyby Kwaśniewski w 1995 przyznał się...
ciekawy odpowiedział Gervazy → temat → Historia Polski alternatywna
Być może - zarowno ja, jak i 65% moich rodaków ma problemy z ich rozróżnieniem A co do posiadanych tytułów naukowych - one chyba zobowiązują ? :? Skoro zarówno doktor, jak i profesor nie mogą się za granicą obyć bez tłumacza j. angielskiego, a niedoszły czerwony łże - magister biegle się nim posługiwał, to o czym to swiadczy? Przychylam się do tezy, iż to są tylko takie sztuczki :roll: - ma pewnie gdzieś schowany translator, lub ukrytą słuchawkę w uchu, w ktorej słyszy głos tłumacza :wink: pzdr. -
Co by było gdyby Kwaśniewski w 1995 przyznał się...
ciekawy odpowiedział Gervazy → temat → Historia Polski alternatywna
To prawda - nie jest. Niemniej jednak za granicą posługiwał się biegłym angielskim (a może to był jego dubler, wszak człek, który nie zaliczył egzaminu magisterki nie ma prawa posługiwać się biegle zachodnim językiem ?) w przeciwieństwie do obecnego prezydenta, który mimo posiadanego przezeń tytułu doktora nie może obyć się bez tłumaczy... pzdr. -
Współpraca okupantów do 1941
ciekawy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
I dlatego go bardzo sprytnie obeszli - np. Heinkle He-111 miały być samolotami ... pocztowymi, a pierwsze czołgi (PzKpfw. I) ciągnikami... Dodatkowo Landswehra urządzała sobie ćwiczenie i manewry z użyciem dywizji pancernych, ktorych ... nie posiadała ! (rolę czołgów pełniły duże makiety ze sklejek i tektury, o napędzie rowerowym ). Na masową produkcję ciężarowek i sprzętu przeznaczonego dla wojska nikt nie zwracał (lub nie chciał zwracać) uwagi - przecież oficjalnie była to produkcja cywilna. Prawdą jest, że Niemcy mogli się "wyszaleć" do syta na sowieckich poligonach - tesatowali tam swoje czołgi, samoloty, i nowe rodzaje broni. pzdr. -
Wspominam z nostalgią mało znaną komedię (a szkoda ) z lat 90 - tych, popełniona przez reżysera Jacka Bromskiego "U Pana Boga za piecem". Ilekroć ją oglądam, zawsze mnie rozbawi. :razz: Chociaz nie lubię muzyki disco - polo, jest tam jeden skoczny, charakterystyczny kawałek - utwór "Plaża" grany przez zespół "Hit": http://www.youtube.com/watch?v=ARYmsGqm-6Q...ted&search= pzdr.
-
Bohdan Chmielnicki - bohater narodowy Polski
ciekawy odpowiedział Krzywonos → temat → Wazowie na tronie polskim
A piszesz: Czyli liczba chłopstwa już jak by znacznie się zmniejszyła (w/g tego co napisałeś mogło być ich 70%), a nie ponad 90% - czy potrafisz to uzasadnić? Słowa godne minionej epoki - czy wiesz, kto tak kiedyś przemawiał? Ta... jeżeli by użyć owego "kryterium stanowego" to mieli też sporo wspólnego z Murzynami północnoamerykańskimi, Aborygenami, Tasmańczykami czy Indianami - ale do czego takie porównania prowadzą? Nie. Szlachta ruska, która nie przyłączyła się do powstania, była okrzyknięta zdrajcami (o postawie propolskiej). Klasy nie miały tu wiele do rzeczy, skoro Chmiel wyznawał prastarą zasadę: "Kto nie jest z nami, ten jest przeciw nam!". Dużo szlachty przyłączało sie tez do rebelii z chęci zysku, i szybkiego wzbogacenia się. To prowokacja? Jak może Polak pozytywnie oceniać rebelię Chmielnickiego, skoro skierowana była ona w jego Naród i Państwowość ? Wymordowano conajmniej kilkadziesiąt tysięcy rdzennie polskiej ludności, rabowano i palono dwory, kościoły i pałace, gwałcono kobiety, a dzieci mordowano w okrutny sposób - skąd my to znamy z późniejszej historii? Czyż nie kopią tego postępowania była "Rzeź humańską"? A XX - wieczna "Rzeź wołyńska"? I nie pisz więcej własnych przemyśleń o "walce klas" - już od czasów Chmiela zakodowano wszelkiej czerni i motłochowi ukraińskiemu hasło "Rezat' Lachiv", które to hasło motłoch realizował przez następne setki lat - a były to po prostu pogromy o charakterze narodowościowym (etnicznym). Starano się (z różnym natężeniem) wymordować naszych naszych obywateli, mieszkających na wschód od Bugu - a efekt tej polityki widzisz dziś. pzdr. -
Stan wojenny
ciekawy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Powiedzmy, że skończone 15 :roll: Ech - to my w szkole malowaliśmy (od szablonu) na drzwiach podobizny Marszałka Piłsudskiego (na 11 listopada). Sprawców nigdy nie wykryto - Czyżbym też działał w opozycji ? :twisted: Ba - gdyby była taka potrzeba, to zrobiłbym nawet więcej - mianowicie stoczyłbym jednoosobową Wojnę Obronną. Z Jaruzelskim - a co? Ja też dziękuję. -
W pierwszym szwadronie służył nasz olimpijczyk - kpr. Bronisław Czech. On to (po śmierci sztandarowego uł. Maziarskiego) ocalił sztandar pułku przed utrata i pohańbieniem. Może to o niego chodzi ? pzdr.
-
Zdrada aliantów (?)
ciekawy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → II wojna światowa (1939 r. - 1945 r.)
Nigdzie - ponieważ jest on utajniony. Pogłosek, oraz niesprawdzonych informacjii - był to news tego typu, iz wszyscy o nim wiedzieli, dyskutowali, pisali, a nikt (z wyjątkiem członków konferencji i ich przełożonych) go nie widział. pzdr. -
Czy chodzi o sławetną szarżę pod Wólką Węglową (19.09.1939r.), dokonaną przez 14 pułk Ułanów Jazłowieckich (z grupy kawalerii gen. Abrahama), pod dowództwem płk. Edwarda Godlewskiego? A czy owym oficerem nie był por. Malicki, d-ca 1 szwadronu tego pułku??
-
Bohdan Chmielnicki - bohater narodowy Polski
ciekawy odpowiedział Krzywonos → temat → Wazowie na tronie polskim
Userze Krzywonos ! Zanim coś napiszesz - zastanów sie dwa razy. Fajnie by to było, iz nasze społeczeństwo XVI i XVII - wieczne dzieliło się na szlachtę, potem długo, długo nic, a następnie chłopów, i basta! - jest to oczywista nieprawda. Jakoś zapomniałeś wymienić mieszczan, i prężnie rozwijający się klan kupiecki, faktorów czy bankierów (którzy z chłopstwem mieli raczej rzadko coś wspólnego), całe cerzy rzemieślników (którzy nie byli ani szlachtą, ani chłopami) - wszelakich płatnerzy, powroźników, kowali, bednarzy, stolarzy, krawców, etc., zawodowych wojskowych (zołnierze kwarciani niskich stopni wcale nie musieli wywodzić się, i nie wywodzili się ze szlachty), duchowieństwo (które raczej potomków nie miewało ), tysiące sług, pazi, pachołków, i ciur obozowych - ci wcale też nie musieli pochodzić z chłopstwa. W świetle tego twierdzenie: Jest zwykłym nadużyciem i pisaniem nieprawdy. pzdr. -
No, no, no - gratulacje. zadawaj ! P.S. Ta sławna formacja to 10BK płk. dypl. Stanisława Maczka. Mój ukochany 24 pułk ułanów z Kraśnika właśnie tam rozpoczął swój chwalebny szlak, walcząc na Podkarpaciu i Małopolsce z 2DPanc., 4DLek. 1DG, broniąc Rzeszowa i Lwowa (bitwa pod Zboiskami) by porzez Francję, Belgię, i Holandię (w 1DPanc. gen. Maczka) zakończyć swój szlak bojowy w 1945r. w niemieckim Wilhelmshaven. A kpr. Dziechciarz został na posterunku do końca (po wybiciu obsługi), strzelał do czołgów, dopóki te go nie okrążayły (w/g relacji naocznych świadków) i nie spaliły żywcem amunicją zapalającą. pzdr.
-
Ad. naaza - sorry, nie wiedzieć czemu zawsze cię miałem za pannę ze stolicy :roll: Ad. Albinos - tylko bez podtekstów przyjacielu - użyłem cudzysłowia na okreslenie grupy forumowiczów :roll: Do samej wWarszawy nic nie mam - miałem kolegów w szkole z syreniego grodu. Natomiast ponawiam pytanie - co ze stadionem X - lecia? pzdr.
-
A ja mam pytanie do "warszawiaków" (w szczególności do naazy i Albinosa): co się dzieje w temacie budowy stadionu narodowego? Czy zrobiono już porządek z najwiekszym bazarem w Europie? Do końca czerwca ze stdionu mieli zniknąć Rumuni, Ukraińcy, Ormianie, Bułgarzy, Murzyni, Wietnamczycy i inne nacje, handel miał zostać przeniesiony w inne miejsce - co się aktualnie dzieje? pzdr.
-
Ja też. Ze strony niemieckiej brała udział tylko jedna jedna Brygada Kawalerii, wchodząca w skład 3 Armii, i atakująca z Prus Wschodnich. Czy dotarła pod Krasnobród- trzeba to sprawdzić. Jak chciałbyś coś o tej walce poczytać - jest u C. Leżańskiego w "Zostały tylko ślady podków" na str. 57. Znalazłem w necie także nieco inną, rozbieżną relację tej walki: Opowiadanie Zbigniewa Dobrskiego Jesienią 1939 roku przebywałem we Lwowie i wraz z wielu młodymi podchorążymi wybierałem się na Węgry i do Francji. Spotkałem się tam z kolegą z Grudziądza z innego szwadronu Zbigniewem Dobrskim. Opowiadał, że gdy 17 września 1938 roku zwolniono wszystkich podchorążych do cywila, zatrzymano tych, którzy służyli w jednostkach nadgranicznych. Taki los spotkał właśnie jego, podchorążego w 25. pułku ułanów w Prużanach, jednej z najlepszych jednostek kawaleryjskich w Polsce. W listopadzie 1939 roku opowiedział mi następującą historię. Pułk jego w czasie wojny wszedł w skład grupy operacyjnej, dowodzonej przez generała Andersa. W pewnym okresie wędrowali przez południowo-wschodnią część Lubelszczyzny. W zasadzie każdy oddział kawaleryjski w marszu ubezpiecza się, wysyłając przed sobą, a także z prawej i lewej strony po dwóch wywiadowców, czyli szperaczy. Wypatrują oni w terenie nieprzyjaciela. Pewnego dnia, 25. pułk ułanów otrzymał od swoich wywiadowców meldunek, że w pobliżu, w głębokim i rozległym wąwozie ukrył się oddział niemieckiej kawalerii. Niemcy w 1939 roku mieli jeszcze trochę jazdy. Uzbrojenie jej różniło się znacznie od naszego. Polacy mieli szable przytroczone pod lewym kolanem, pod klapą siodła. Dobywali ją jednym ruchem. Niemcy mieli pałasze umieszczone daleko z tyłu za siodłem, pionowo w dół. Polska kawaleria nosiła krótkie karabinki na plecach. Niemcy przytraczali je z tyłu do siodła, dla większej wygody. Dobrze ukryty oddział kawalerii czuł się bezpieczny. Toteż gdy nagle Niemcy zostali otoczeni przez szarżującą polską jazdę, potracili głowy, wznieśli ręce do góry i poddali się. Wyciągnięcie szabli lub karabinka zbyt wiele kosztowało czasu. Myślę, że w całej kampanii wrześniowej był to jedyny tego rodzaju przypadek. ze strony: http://www.zoltowscy.org.pl/kwartalnik/42_..._kawalerii.html pzdr. [ Dodano: 2007-07-15, 20:26 ] Na śmierć zapomnialem - oto pytanko: Z początkiem września 1939r. nastały ciężkie walki w naszych górach. Szczególnie wyróżniał się tu bój pod Wysoką i Jordanowem, gdzie prym wiódł pułk ułanów, wchodzący w skład pewnej naszej wielkiej, sławnej jednostki (chociaż sława przyszła nieco później). Na wzmiankowany pułk (chociaż nie do końca był to zwykły pułk) zwalił się niemiecki XXII Korpus Pancerny, a precyzyjniej - elitarna 2 DPanc. (4DLek. uderzyła tuz obok, na 1 pułk KOP). wzmiankowana 2 DPanc. dostała tęgie baty, a w walce wyróżnił się pewien kapral, ktory rozwalił aż .... 7 helmuckich czołgów !!! Proszę podać: kto zacz? Gdzie on służył, i jaki go spotkał los? P.S. Podpowiedź: Był on moim niemalże ziomalem, a służył w moim ulubionym pułku. pzdr.
-
Zygmunt III Waza-reformator czy fanatyk?
ciekawy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Wazowie na tronie polskim
Tak - bardzo mu sie spieszyło na Wawel. Tak bardzo, że ponad tydzień siedział na statku, nie schodząc na ląd w Gdańsku, i frymaczył, targował, wymyślał fanaberie (a to żeby Polska zrzekła się praw do Inflant, a to żeby mógł czesto wyjeżdżać do Szwecji, etc.), gdzy tymczasem Maxymilian Habsburg szedł na Wawel, zbierając całe rzesze popierających go sojuszników (szczególnie celowali w wiernopoddaństwie Zborowscy). Jak by nie zdecydowana postawa Zamoyskiego i Żółkiewskiego (najpierw zajęcie Krakowa, później wiadomo - Byczyna), to Zyziowi by pozstała korona. Do zdobycia w snach. pzdr. [ Dodano: 2007-07-15, 19:51 ] Mnie szczególnie spodobal się jeden - ten o zakupie za ciężkie pieniądze statków, w celu sformowania z nich floty wojennej, a później sprzedaniu ich za grosze :roll: . Dobrze, że gdzieś w między czasie trafiła się zwycięska potyczka ze Szwedami pod Oliwą, bo do dzisiejszego dnia dzieci w szkole mają się co uczyć, o potędze naszej XVI - wiecznej bałtyckiej floty pzdr. -
Co by było, gdyby Władysław Waza został carem Rosji?
ciekawy odpowiedział Jakub → temat → Historia Polski alternatywna
Taak ? A gdzie ? To nie jest takie proste ustawić wojska tatarskie wzdłuż setek kilometrów granicy. Przypomnę ci też, iż Tatarzy byliby pozbawieni swojego podstawowego atutu - szybkości przemieszczania (mobilności). Przy najazdach ord na Pokucie, Wołyń czy Podole owa "chyrzość" była czynnikiem uniemożliwiającym naszym kwarcianym pościg - jak przybywali na miejsce, gdzie Tatarzy mieli być, ci byli już wiele mil dalej... W miarę możliwości orda unikała walki z większymi oddziałami wojska koronnego wiedli przecież cenny łup - jasyr, i w razie walki diabli go mogli wziąść. Dlatego uważam, że to Tatarzy byliby w o wiele gorszej sytuacji - bo siły RON wiedziałyby dokładnie, gdzie, i w które miejsce mają uderzyć (wszak osiedla sie tak szybko nie przeniesie) w znajdujące sie wioski i osiedla, a Pohajce mieli tylko dwa wyjścia - próbowac zagrodzić drogę, i walczyć, lub odstąpić - wydając ludność na łaskę koalicji. Warto tez odnotować, że Tatarzy z poczatkiem XVI nie używali zarówno ręcznej broni palnej (rusznic i pistoletów), jak i armat. pzdr. -
Powiedz to historykom. Ze świadkami - róznie to bywa - inaczej opowiadają tuż po zdarzeniu, inaczej - to co zapamiętali po latach. Nierzadko też bywa, że zdawać by się mogła wiarygodna opowieść, opowiadana z przejęciem przez świadka, jest niczym innym, tylko zasłyszaną opowiastką od kogoś innego. I dlatego przede wszystkim dla badacza - historyka najcenniejszym żródłem są dokumenty sztabowe - mapy rozporzadzenia i wytyczne, rozkazy dzienne i bojowe, oraz wszelka dokumentacja. Te rzeczy jest raczej trudno sfałszować, i leżą sobie dziesiątki lat w Wojskowym Instytucie Historycznym, Centralnym Archiwum Wojskowym, czy w Instytucie Sikorskiego w Londynie. Relacje świadków tez są istotne i ważne, ale historyk musi odróżnić ziarno od plew. Właśnie te raporty (w konfrontacji z naszymi) są sprzeczne. Bo o ile mniej więcej pokrywają się dane polskie i niemieckie, co do strąconych naszych samolotów, to ni w ząb nie pokrywają się, jeżeli idzie o strącone samoloty niemieckie. pzdr.
-
Zygmunt III Waza-reformator czy fanatyk?
ciekawy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Wazowie na tronie polskim
Żarty sobie stroisz - jaki interes miałby Sas w przeprowadzaniu reform w Polsce? Ci dwaj władcy mieli całkiem inną sytuację poczatkową - Zygmunt III przyjechał w zasadzie na gotowe, tron dla niego wywalczyli Zamoyski z Żółkiewskim. Jan Kazimierz objął władzę w najgorszym momencie 550 - letniej historii Polski - na prawie 1/3 terytorium państwa rozwinął się bunt Chmielnickiego, wojsko było rozbite i zdemoralizowane trzema wielkimi klęskami, skarb państwa był pusty, zero sojuszników (a w dodatku za 7 lat miała przyjść największa klęska - Potop Szwedzki). Ciężko więc wymagać od JK jakichkolwiek reform - i tak miał dużo szczęścia politycznego, iż ocalił kraj od katastrofy, ktora w zasadzie wisiała na włosku. Wojowniczy król Władysław IV też niczego wielkiego nie osiągnął, a w temacie reform, to poszedł w ślady swego taty. pzdr. -
Stosunek atakujących do obrońców - teoria a praktyka
ciekawy odpowiedział Albinos → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Przy kilku założeniach: - żołnierze nie są przmęczeni długotrwałą walką, mają co jeść i pić, oraz działa opieka medyczna; - mają poprawne morale; - straty pułkowe nie przekraczają 10 - 15%; - zdążyli sie okopać, rozpoznać teren, lub przygotować podstawowe umocnienia ziemno - drzewne (ale na to trzeba czasu) - maja ciągłość dostaw amunicji i uzupelnień (czyli działa logistyka); - na odcinku został stworzony silny odwód, gotowy do rzucenia w zagrożone miejsce; - i co najważniejsze - mają gotowy plan do uwolnienie się od npla - odskok na kolejną pozycję opóźniającą. Jeżeli te warunki są spełnione - Dywizja może się bronić, i to długo. pzdr. -
Co by było, gdyby Władysław Waza został carem Rosji?
ciekawy odpowiedział Jakub → temat → Historia Polski alternatywna
Nie. Jedyne, w czym jesteśmy zgodni to kwestia religii. Przede wszystki: przy naszym jednoczesnym uderzeniu Tatarzy musieliby znacznie rozciągnąć i rozdrobnic siły - w taki mwypadku granica bylaby w każdym miejscu słaba: pzdr. -
Co by było, gdyby Władysław Waza został carem Rosji?
ciekawy odpowiedział Jakub → temat → Historia Polski alternatywna
W sprawie Hermogenesa - ktoś musiał wydać rozkazy - nie domyślasz się, kto za tym stał ? I dlatego między innymi i takim posunięciom perspektywa unii się oddalała, a podojściu Romanowów do władzy - stała się niemożliwa. Tak - sama Rosja była słaba, ale w duecie z siłami RON - już nie. Jeżeli działano by z zaskoczenia - były szanse na sukces (tatarzy potrzebowali czasu do mobilizacji sił i obrony). Pomoc Turcji i przybycie janczarów - to conajmniej kolejne dwa tygodnie. Do tego czasu byloby już po pacyfikacji... pzdr.