Skocz do zawartości

ciekawy

Moderator
  • Zawartość

    3,805
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez ciekawy

  1. W księgarni czy przez internet?

    okazja jakich mało: http://www.allegro.pl/ite..._swiatowej.html ). Nawet przy tych 900 zł wychodzi 6 zł za książkę. Mam parę pozycji z tej oferty (minn. "W WBP-M" Zalewskiego, czy "Cieniom Września " Sosnkowskiego) - sa niezłe. a oferta - faktycznie kusząca - każdy miłośnik II WŚ może cos dla siebie wybrać... pzdr.
  2. Ulubiony polityk

    Chodzi mi o pierwsze lata odzyskania Niepodległości (po 1989r.), i udział w obradach Sejmu, a nie o działalność opozycyjną KPN. Ile naprawdę wart byla ta partia pokazała demokracja i wybory - nie mają co liczyć nawet na znikomy ułamek procenta poparcia - ciekawość: dlaczego? Z tejże partii zapamiętałem wiecznego studenta, Dariusza Wójcika (mam nadzieję, że już skończył edukację ), Króla, zięcia L. Moczulskiego, no i rzecz jasna w/wsamego wodza. Gdzieś ktoś kiedyś cytował prace i pisma Lecha, piejące na część socjalizmu. Mnie osobiście Lechu spodobał sie w jednym (i tylko w jednym ) momencie: kiedy to z trybuny sejmowej odcyfrowal skrót: PZPR - Płatni Zdrajcy Pachołkowie Rosji Co do S.Niesiołowskiego - mam go za "oszołoma". Pamiętam, jak bedąc w znienawidzonej przez mnie partii ZChN (obok takich "tuzów" jak Piłka, Goryszewski, Czarnecki czy Jurek) udzielał się jako prominentny działacz, a jego wypowiedzi działały mi (jak i wielu moim znajomym) na nerwy :evil: pzdr.
  3. Czy w czasach PRL był lepiej?

    Zobrazuję może to ci kilkoma incydentami z autopsji: Jarocin 1984. Był to mój pierwszy Jarocin (i od razu trafiłem na najlepszy - takie było zdanie wielu !). Okazyjnie nabyłem śpiwór w miasteczku namiotowym, a na bramie jakiś nawiedzony, rozpaczony kolo (któremu gwizdnięto śpiwor), z uporem godnym lepszej sprawy atakował wszystkich, ktorzy nieśli jakikolwiek pakunek go przypominający. Zaatakowal przy wychodzeniu i mnie, czym bardzo mnie rozsierdził :? Do zażartej dyskusji natychmiast właczył się dyżurny milicjant, zatrzymując mnie, i zabierając do policyjnego namiotu. Sytuację mą pogorszył fakt, iż nie umiałem powiedzieć, jaki ów śpiwór miał kolor (po prostu nabyłem pakunek w worku!). Wpadłem na pomysł aby śpiwór czymś przysłonić, i przez radiowęzeł ogłosić, żeby zgłaszali się poszkodowani, z opisem zaginionej rzeczy (dużo ryzykowałem, ale nie miałem innego wyjścia). Po odejściu ostatniego gościa odetchnąłem - byłem "oczyszczony z zarzutów".... I teraz kulminacja tego incydentu: milicjant: - Siad !!! Posłusznie usiadłem na krześle, na co milicjant wściekle: - To nie do ciebie ku...wa, to do psa !!!! Na tą komendę przyglądający mi się pilnie od dłuższego czasu owczarek niemiecki posłusznie usiadł :roll: *** Siedzieliśmy kiedyś na boisku szkolnym na ławkach (a byłem już w szkole średniej), nagle na boisko zajeżdża "suka" (milicyjna "nyska"). Wyskakuje z niej dwoch "smurfow" (jeden po cywilnemu), i pytają się o nasze nazwiska - cywilowi nie spodobało się widocznie moje, ponieważ po wylegitymowaniu "drania" zaprowadził mnie do radiowozu. W "III klasie" (czyli z tyłu) siedział już wcześniej zawiniety mój dalszy znajomy, który ponoć uchylał sie od służby wojskowej. Po przywiezieniu na komendę zostaliśmy ... zamknięci w celi!!! Zebrało mi się na płacz - nidgy nie siedzialem w celach i wiezieniach, a tu taki wstyd, i w dodatku za nic.... Spytałem się, co ze mną bedzie, i za co zostalem zatrzymany, na co ten cywil odpowiedział mi" "Dostaniesz dwadzieścia pał w d..pę, to się dowiesz !" Po dwóch godzinach byłem już wolny, ale jako że nie umiałem zbyt szybko znależć się poza elektrycznie otwieranymi drzwiami, właściwy kierunek pomógł mi znależć jeden z funkcjonariuszy, który precyzyjnie zaadresował czubek swojego buta. :evil: [ Dodano: 2007-08-26, 16:09 ] Chyba nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi - ja nie pisałem o prominentnych członkach PZPR (i ich rodzinach), PRL- owskich prezesach zjednoczenia czy dyrektorach. Piasłem o ludziach prowadzacych (lub usiłujący prowadzić) własny biznes - działalność gospodarczą. Ta nie była mile widziana przez władze... pzdr.
  4. Jaki okres odtwarzacie?

    Rzeczy są nietypowe, i trudno dostępne - np. żadna nasza jednostka we wrześniu 1939r., z wyjątkiem 10BK nie nosiła hełmów niemieckich M16, a wyposażenie (z wyjątkiem trudno dostepnych okularów motocyklowych) trzeba kombinować. Na dzień dzisiejszy mam oficerki, pas z koalicyjką, skórzaną raportówkę, mapnik, rękawice, kaburę od ViS-a, latarkę ze skórzanym mocowaniem, manierkę, dwa hełmy M16 (jeden - wcale udatna kopia, drugi do remontu). Obecnie pracuję nad najtrudniejszym (i najkosztowniejszym) elementem - kurtką skórzaną wz.36 - mam już wykrój... pzdr.
  5. Czy w czasach PRL był lepiej?

    Trzeba tu jednak kilka rzeczy sprostować, ponieważ w ocenie PRL-u zbliżamy się niebezpiecznie do relatywizmu moralnego : A wiesz dlaczego bylo spokojnie na ulicach? Bo było to państwo milicjant, gdzie milicjant był panem, krolem i wladcą, i ciebie, jako młodego czlowieka mógł bezkarnie zgnoić /spałować (dzisiaj juz na szczeście tego nie ma). Poza tym były całe tłumy ORMO-wców, ktore donosiły na obywateli (nierzadko swoich sąsiadów) na niemal każda próbe odchylenia od "kręgosłupa moralnego" (chociaz trafiało się, że i dzięki takim donosom schwytano i zlodzieja). Na stadionach piłkarskich i koncertach panował względny spokój - czesto - gęsto pały ZOMO-wskie szły w ruch (przekonałem się o tym zarówno ja, jak i mój znajomy, kol. memex) że tak powiem "prewencyjnie", bez uzasadnionego powodu. Mając bilet na koncert wcale nie oznaczało, że mogles na ten koncert wejść... [ Dodano: 2007-08-26, 06:55 ] Oj - tu się mylisz, i to bardzo. Jest sierpień, rodzice usiłowali ci skomletować ubiór i wyposazenie do szkoły - czy myślisz, że wszystko było dostępne, jak teraz? Za głupimi piornikami chińskimi stało się w kolejce ("bo je rzucili akurat do sklepu"), pióra chińskie, koszulki, czy nawet głupie trampki - to był rarytas, żeby kupić kurtkę jeździliśmy do Stalowej Woli (ościenne województwo, ponoć lepiej zaopatrzone), po buty do sklepu "Radoskóru" w Janowie Lubelskim, a pewne rzeczy, wstyd to mówić, załatwiało się po prostu "spod lady". Pamiętam, że p oglupia, mała puszkę mielonki "Peck" (na ktorą dzisiaj nikt nie zwraca najmniejszej uwagi, wóczas - to był rarytas) stałem jako dziesięcioletni "gzub" (wraz z rodziną, dawali po jednej puszce) w kolejce w sklepie komercyjnym (to taki sklep, w ktorem bylo odrobine więcej niż w normalnym, ale po zawyżonch cenach). Całe codzienne życie to bylo pasmo ciągłych, mniejszych lub większych problemów, a ty piszesz, iż nie były one dziwne... [ Dodano: 2007-08-26, 07:02 ] Oczywiście, że mniejsze - ponieważ każdy bogatszy był postrzegany przez władze jako "pasożyt socjalistycznego społeczeństwa", lub po prostu "spekulant". Władza wnikała w każdą dziedzine życia prywatnego (czasami nawet - intymnego), były nikłe szanse, aby np. po ucieczce na zachód któregoś z twoich bliskich RUSW wydał ci paszport... Było coś znacznie gorszego - tworzono miejsca pracy na siłę, często nawet wbrew rachunkowi ekonomicznemu zakładu (i zdrowemu rozsądkowi), a dzielnicowy pilnowal, żebyś po skończeniu szkoły szedl do roboty, a nie się wałkonił :twisted: pzdr.
  6. Tak, ale układ R - M to dopiero sierpień 1939r. Wcześniej usiłowano prowadzic politykę balansu pomiędzy dwoma potencjalnymi agreseromi, żyjąc z każdym z nich z osobna w "pokoju i przyjażni", podpisując traktaty i umowy, etc. To, jak sojusz z zachodem się zakończy, nikt nie mógł wiedzieć: zarówno Beck, jak i Rydz - Śmigły oraz Mościcki nie mieli podstaw do niewiary w tenże układ, a pisząc to zdanie myślisz ahistorycznie. Poza tym - zarówno Francja, jak i Anglia pomogły nam w późniejszym okresie, organizując nasze PSZ na zachodzie, umożliwiając normalne funkcjonowanie polskiemu rządowi - to w/g ciebie mało? A w anno domini 2007 coś się zmieniło? Przecież liczy sie przede wszystkim lojalność i ślepe posłuszeństwo wobec dwóch "braci mniejszych" - kompetencje i fachowość zawsze schodziły na drugi plan - tak było, jest, i będzie. pzdr.
  7. Roszczenia Niemców

    I się nie śmieję (jak czynił to "Tagelblatt" robiąc z Kaczyńskich kartofle). Tak - jest to bezsporny sukces, ale wszyscy zapominaja o jednym, decydującym czynniku - sam Hitler bez popracia społeczeństwa niemieckiego nie wywołałby w pojedynkę wojny, więc argument o Adolfie i nazistach jest chybiony. Społeczeństwo niemieckie cechuje analityczna, selektywna pamięć - nie pamiętają (nie chcą pamiętać) o szkodach wyrządzonych innym krajom, za to doskonale pamiętają, że na wskutek ustaleń aliantów, zostali przesiedleni - fajnie - co? pzdr.
  8. Roszczenia Niemców

    Jestem zdania, iż posiadamy potężny oręż, który skutecznie może hamować tego typu roszczenia: Bilans strat w 1939r., oraz za 5 lat okupucaji. Np. tylko w moim powiecie Niemcy spacyfikowali (przez pojęcie "pacyfikcji" rozumiemy doszczętne spalenie i ograbienie danej miejscowości, oraz wymordowanie wszystkich jej mieszkańców) z 1/2.02.1944r. wieś Borów (niedaleko Annopola n/Wisłą), mordują w okrutny sposób 300 mieszkańców (ludzi ci i ich rodziny nigdy nie dotali żadnego odszkodowanie, nie pomogło im też państwo PRL-owskie), czy wieś Karpiówkę (k/Kraśnika) której to Niemcy, w ichniejszym poczuciu humuru "zrobli" Sylwestra - 31.12.1943r. spędzono całą ludność do stodoły, którą następnie zamknięto, podlano benzyną, i podpalono. W ciszy straszny krzyk palonych ludzi było ponoć słychać na wiele kilometrów.... Takich akcji w Polsce przeprowadzanych przez ponoć "cywilizowany i kulturalny naród" było tysiące. Nikt nigdy nie pochylił się nad pokrzywdzonymi mieszkańcami, a propaganda PRL-owska wykorzystywała jedynie nieszczęście ludzi do swoich celów politycznych - ukazywała zło "reakcyjnych Niemiec". Żenującym jest fakt, iz po 1989r. tez nikt nie zajął sie tymi ludźmi - ale do czasu. 08.05.2005r. w wzmiankowanym Borowie odbyła się I Ogólnopolska Konferencja Przedstawicieli spacyfikowanych wsi "60 lat i co dalej?". Okazuje się, że w wielu regionach Polski liczone są straty, i probuje się oszacować kwotę odszkodowań (np. w/g prof. Klafkowskiego - za pracę przymusową - 36 tys. marek/ rok, za obóz jeniecki - 40 tys. marek/ rok, za pobyt w KL - 75 tys. marek/ rok, za wysiedlenie jednej osoby 24 tys. marek/ rok. Wyliczenia te były oparte o normy międzynarodowe. Szkody moralne są niezwykle trudne do oszacowania...). I teraz - jeżeli uda się to wszystko zebrać do kupy (tj. odszodowania wiejskie), i + odszkodowania miejskie (np. za zniszczoną Warszawę) - to Steinbach i spółce opadnie kopara - ich żądanka odnośnie zwrotu majątku moga się okazać nic nie znaczącym pyłkiem przy wielomiliardowej kwocie, jaka zostanie im przedstawiona. Może to okaże się być kublem zimnej zimnej wody na rząd niemiecki, który teoretycznie roszczeń wypędzonych nie popiera, ale i zdecydowanie im sie nie przeciwstawia (znamiennym faktem bylo uczestniczenie na zjeździe przewodniczacego Parlamentu Europejskiego (Niemca). Conajmniej dwuznaczne zachowanie cechowało Papieża Benedykta, z ktorego też wyszedł Niemiec... pzdr. [ Dodano: 2007-08-19, 08:34 ] Nie tylko (niech mnie poprawi naaza, jeśli się mylę). Kohl to przed wszystkim "gadka" (czcza?), kapusta to drugie znaczenie. Acha - jeśli do tego słowa dodamy literkę "e" to wyjdzie nam węgiel :roll:
  9. Żydzi odwiedzający Polskę

    Neonaziści, skrajni nacjonaliści - tego typu grupy istnieją w niemal każdym państwie świata. Problem leży jednak gdzie indziej - co takiego Naród żydowski soba reprezentuje, że jest z taką bezwzględnością przez w/w organizacje tępiony? W czym sa gorsi od Arbów, Murzynów, czy Chińczyków? pzdr.
  10. W/g najnowszych ustaleń - krótko. Pomiędzy kredą a trzeciorzędem pył osadzał się mniej więcej przez okres 10 000 lat (w skali dziejów ziemi - ułamek procenta czasu). Jednak to wystarczyło, aby obrócic w perzynę cały ekosystem. pzdr.
  11. Książka, którą właśnie czytam to...

    "Księga Kawalerii" Henryka Smacznego. Rarytas dla ludzi lubiących te klimaty. :roll: pzdr.
  12. Jaki okres odtwarzacie?

    Sylwetka oficera 10BK:
  13. Teorytycznym (podkreślam to słowo) sposobem przerzutu sił do Polski (ale nie koniecznie do Warszawy) byłoby opanowanie ... Norwegii !!! Jako że Francuzi & Anglicy odpuścili Niemcom Narvik z przyległościami (na wskutek ataku na Francję), w ręce niemieckie wpadły ważne porty, lotniska i bazy, dzięki którym mogli oni kontrolować ruch na Morzu Północnym, oraz atakować konwoje płynące do Murmańska. Jeżeliby jednak okazano się większym wizjonerstwemi szerszym spojrzeniem, alianci zyskaliby świetną flankę do ataku na dowolne, północne obszary Europy środkowej i wschodniej, oraz nad same Niemcy (naloty na zakłady i fabryki zbrojeniowe). Nad Hitlerem zawisloby widmo "Frontu Północnego", i musiałby wydzielić znaczne siły z obydwu frontów do obsadzenia obszarów od granicy z Holandią, aż po Litwę i Łotwę. Przelot wzmankowanych "Dakot" nad Bałtykiem to byłaby "bułka z masłem", po ominięciu jednak bronionego Bornholmu znalazłyby się nad Pomorzem gdańskim, gdzie dostałyby się pod silny ogień oplot. Lecąc tracą pd - pd. wsch. wzdłuż Wisły miały by szanse dotrzeć na pomoc walczącej stolicy (straty byłyby na pewno, ale nie takie, jak masakryczny przelot nad III Rzeszą. Oceniam je na rzędu 15 - 25%). I teraz powstaje ważkie pytanie - kto zawracałby sobie gitarę z opanowaniem całego Kraju tylko po to, aby kilkadziesiąt maszyn z polskimi skoczkami mogło polecić na pomoc walczącej W-wie ? pzdr.
  14. I ja też tak podejrzewam - mógł conajwyżej ubić kilkanaście - kilkadziesiąt sztuk, które miały pecha znajdować się w okolicach krateru, który powstał po zetknięciu sie meteorytu z ziemią. Musimy wiedzieć, iż większość z nich była wegeterianami :roll: Tu zgoda. Dodać należy, iz z powodu dużej ilości pyłów, które weszły do atmosfery, znacznie obniżyła sie średnia temperatura roczna, co stanowiło podstawowy czynnik rozregulowania się wegetacji i ekosystemu. Dodatkowo powietrza do oddychania zrobiło sie jakby paskudne :roll: . Zaprawdę powiadam Wam, iż nie wiem, jaka siła zmusiłaby Brontozaura , Stegozaura czy Cerotopsa do szamania mięsa? Przecież już sam kształt i układ ich zębów (stożkowate, starte od ciągłego żucia roślin) świadczy o ich sposobie i rodzaju odżywiania i pokarmu. pzdr.
  15. Żydzi odwiedzający Polskę

    To i tak syzyfowa praca - ponieważ najprawdopodobniej Żydzi naszą pomoc potraktują jako próbę "wybielania się" i rehabilitacji z antysemityzmu, a swoje zdanie o nas i tak im pozostanie. pzdr.
  16. Żydzi odwiedzający Polskę

    Jakieś szczegóły ? Bo chyba umknęło to mojej uwadze... :cry: pzdr.
  17. II wojna w Zatoce Perskiej 2003

    Dlaczego? Saddam mordował (podobnie jak wychwalany pod Niebiosa przez prawicę Pinochet) jeno opozycję i jego przeciwników, a Amerykanie podczas "akcji" strzelają do wszystkiego, co się rusza :roll:, przetrzymują więźniów w warunkach, które urągają nawet warunkom więzień w Kalkucie, a o ich traktowaniu, to lepiej (ze wstydu) milczeć :| Na pewno należy. Lecz kto ją wydobywa, i gdzie jest transportowana? Na rafineriach na południu Iraku (gdzie jest ich najwięcej), oraz na największym terminalu przeładunkowym w tamtym rejonie - porcie w Al-Basfrze położył łapę angielski koncern (znany i u nas w Kraju) "Shell", amerykańskie giganty: "Chevron" i "Exxon Mobil" (ci, ktorzy wyłożyli sporą kasę na wojenkę Busha) pewnie działają tam charytatywnie, dajmy na to - dla sportu? Jak wyżej. Pozostaje postawić jeszcze jedno ważkie pytanie, za 100 pkt.: gdzie jeszcze na świecie znajdują się złoża ropy, warte spuszczenia przez USA swoich "psów wojny", celem obalenia "krwawego satrapy"? pzdr. Hauer: Kilka kolejnych wpisów własnie przenosze do tematu "Nasz żandarm - USA" gdzie dużo bardziej pasują. Tutaj postarajmy sie rozmawiac jednak o Drugiej Wojnie w Zatoce, ew. o jej skutkach. Jeśli ktos chce skrytykowac USA za to, ze jeszcze nie napadły Rosji to zapraszam do wspomnianego tematu o "żandarmie".
  18. W/g mnie Nazizm w Niemczech był sprawą nieuniknioną - wzrastał on na radykalizmie, i niepokojach społecznych, a trafił na podatny grunt. Chociaż z drugiej strony, jeżeli się dobrze zastanowimy, to dojdziemy do wniosku, iż w każdym kraju działają (w mniejszym lub w większym stopniu) skraje, nacjonalistyczne partie, żerujące na najniższych instynktach społecznych, uprzedzeniach rasowych, światopoglądowych, etc. Problem polega na tym, że jakie decydujące czynniki muszą wziąść górę, by owe partie zdobyły w zasadzie jednomyślne poprcie społeczeństwa (o którym Niemcy nie chca pamiętać - jest to dla nich niewygodny temat tabu) III Rzeszy? pzdr.
  19. Najgorszy władca Polski

    Ano nic - bo później, to było już tylko gorzej . Potrzeba nam było króla formatu Batorego czy Piasta Kazimierza Wielkiego, aby uratować to jeszcze, co sie da, a nie żyć w złudnym przekonaniu o własnej potędze. Acha - i mój typ na najgorszego króla - Zygmunt III Waza, który tak naprawde niczego nie dokonał :roll: pzdr.
  20. Rudolf Hess w Wielkiej Brytanii

    Cała ta sprawa z R. Hessem to w/g mnie bajer - Adolf Galland, as niemieckiego lotnictwa mial za zadanie przechwycic samolot Hessa i zestrzelić. I co się okazuje? Otóż myśliwce wysłane przez Gallanda w ogole nie napotkaly zadnego samolotu nad Atlantykiem... pzdr.
  21. Motoryzacja w PRL-u

    A ja posiadam Mercedesa MB 208D (busa) z 1991r. Jeżdżę nim (chociaż wystawiłem go do sprzedania w "Anonsach"), i powiem, że jest to dobry, prosty i wytrzymały samochód. A obecnie jeżdżę czarną Skoda Fabią combi, wersja "Mint", odebraną z salonu w listopadzie 2006r. pzdr.
  22. Wolne miasto Gdańsk

    No - wcale tak zaciekle to nie walczyli - czy oprocz składnicy na Westerplatte, i grupki obrońców PG potrafisz podać przykłady zaciekłych walk w Gdańsku (w którym nie było, w/g postanowień LN naszego wojska)? Bo pobliska Gdynia i Kępa Oksywska to juz całkiem inna bajka... pzdr.
  23. Negatywne położenie geopolityczne Polski

    Ja podam może jeden przykład: otóż mam na myśli sytuację, jaka wytworzyła się od 1938r., po zajęciu Czechosłowacji przez Hitlera - Polska znalazła się w szczególnie niekorzystnym położeniu geopolitycznym, otoczona z trzech stron przez III Rzeszę, z wąziutkim dostępem do Bałtyku, i w dodatku mając na wschodzie śmiertelnego wroga, gotowego zająć nasz Kraj - ZSRS. pzdr.
  24. Żydzi odwiedzający Polskę

    Tak brzmi teoria, ale jak życie pokazuje - są równi i równiejsi. Wyobraź sobie JKM-e analogiczną sytuację w Izraelu: otóż nasza wycieczka (pałająca rzecz jasna chęcią poznania i wiedzy) włamuje się na teren Instytutu Yad Vashem w Jerozolimie (bo przecież na ponad 20 000 nie-żydów, odznaczonych medalem "Sprawiedliwy wśród narodów świata" 6000 to Polacy, więc mamy chyba, do jasnej - ciasnej prawo to zwiedzać?), i spokojnie, jak gdyby nigdy nic włamuje się do poszczególnych sal i ekspozycji. Jak myślisz - jaki by były miedzynarodowe reperkusje? Czy w ogóle nasi rodacy wyszliby z izraelskiego więzienia? pzdr.
  25. 304 Ziemi Sląskiej

    Rad bym poznać szczegóły, ponieważ o ile mnie pamięć nie myli, to żaden nasz dyon (zarówno myśliwski, jak i bombowy) nie przekroczył jako zwarta jednostka zarówno granicy polsko - wegierskiej, jak i polsko - rumuńskiej. I dlatego interesuje mnie ta "ciekawa droga" 304 dyonu... pzdr.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.