Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Albinos

Zygmunt Berling - jak go oceniać?

Rekomendowane odpowiedzi

Albinos   

Zygmunt Berling jest na pewno jedną z najciekawszych postaci związanych z wojskami polskimi biorącymi udział w II WŚ. Z jednej strony mówi się o jego dezercji z Armii Polskiej, która była przenoszona na Wschód do Iranu a z innej znowu wspomina jego pomoc, jakiej udzielił Warszawie podczas powstania. Co Wy o nim sądzicie?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie został usunięty, tylko przeniesiony w stan spoczynku czy też w tzw. stan nieczynny, z tego co pamiętam. Czytałem kiedyś jego wspomnienia, ale chyba jakoś mętnie to tłumaczył za co go wydalono, bo sobie nic nie przypominam. Słyszałem, że chodziło o jego rozwód, podobno próbował od byłej żony wyłudzić jakiś majątek i skazał go za to oficerski sąd honorowy.

We wrześniu próbował otrzymać przydział, ale bez rezultatu. W obozie u Sowietów, napisał w ankiecie, że chciałby walczyć razem z Armią Czerwoną przeciwko Niemcom, to go przenieśli do Moskwy i się uratował w ten sposób od śmierci. Nie on jedyny zresztą.

Co ciekawe, to właśnie Berling był odpowiedzialny za przerzut wojsk Andersa przez Morze Kaspijskie do Iranu i przeeprowadził tą operację bardzo dobrze. Sam został u Sowietów. To była ewidentna zdrada jak dla mnie. Został zdegradowany, wydalony z wojska i zaocznie skazany na karę śmierci.

Za pomoc powstaniu (chociaż trochę się zrehabilitował) został potem odsunięty od dowodzenia, podobno na osobisty rozkaz Stalina.

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Najciekawsze, że to był najczystszy piłsudczyk. To on napisał we wstępie soczyste sprostowanie do opisu marszałka Piłsudskiego u C. Sforzy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Narya   

Nie oceniałbym Berlinga.

Ocena negatywna tej postaci jest przykładem pokutującego w naszym narodzie etosie walczącego z wrogiem. Berling wybrał drogę współpracy z wrogiem. W Teatrze Telewizji "Willa szczęścia" było tam podkreślone, jak Berling mówił, że on komunistą nie jest i tylko dlatego współpracuje z Sowietami bo chce pokonać Niemców, wrócić z ZSRR do Polski i walczyć o Polskę.

Jeśli on jest zdrajcą, to zdrajcą jest także Wielopolski, Drucki-Lubecki i inni, którzy współpracowali z rządami wrogów i/lub zaborców dla przyszłości Polski.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Jeśli on jest zdrajcą, to zdrajcą jest także Wielopolski, Drucki-Lubecki i inni, którzy współpracowali z rządami wrogów i/lub zaborców dla przyszłości Polski.

Drogi Narya, porzucenie służby w czasie wojny jest zdradą, tak stanowi prawo i ja tylko do tego się odniosłem. Zauważ proszę, że co do innych kwestii przedstawiłem tylko fakty, bez wnikania w ocenę.

Jakie naprawdę pobudki nim kierowały nie dowiemy się pewnie nigdy. Raz, że różnie o nim mówią, dwa, że nie wiemy na ile sam Berling jest prawdomówny. Jego wspomnienia wyglądają dość, że tak powiem, cukierkowo jak dla mnie. Z tym, że wcale mu się nie dziwię, po prostu ludzka natura.

Więc w tej kategorii nie mieści się ani Wielopolski, ani Drucki-Lubecki. Przynajmniej w kategorii mojego posta :D

Nie porównywałbym...

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Narya   

Ja odnoszę do zupełnie co innego. W "Willi szczęścia" (tendencyjnym filmie) akcentowano Berlinga jako zdrajcę, który nie podporządkował się rządowi londyńskiemu i zamiast walczyć z Sowietami, to ten rozmawiał z nimi i tylko w tym kontekście pisałem by nie oceniać go jako zdrajcę. Jestem po prostu ... zbulwersowany tendencyjnością tego filmu. Owszem masz rację Vissegardzie, że skoro porzucił wojsko w czasie wojny to z tego tytułu był zdrajcą. Ale nie chodziło mi o kwestię wojskową, ale zgoła inną. :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Sam został u Sowietów. To była ewidentna zdrada jak dla mnie.

Pytanie czy mógł w ogóle wyjść z Andersem. Do Andersa skierowało go najprawdopodobniej samo NKWD, i to na ich rozkaz został. Po drugie raczej nie mógł liczyć na karierę pod rozkazami Andersa, jako że miał na pieńku z kilkoma wyższymi dowódcami, w tym z dowódcą 5. DP generałem Borutą-Spiechowiczem, i dowódcą 6. DP generałem Tokarzewskim-Karaszewiczem.. O ile z tym pierwszym współpraca na początku układała się całkiem nieźle, aby z czasem się popsuć, o tyle z dowódcą 6. DP był skonfliktowany ponoć już od '38. Przylgnęła do niego dodatkowo opinia kolaboranta. Wiec na zawrotną karierę nie mógł raczej liczyć. I jeszcze zostaje ta sprawa NKWD.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Trafiłem jakiś czas temu na artykuł poświęcony Berlingowi (na stronie internetowej - tak wiem, "taaaakie źródło" :) , strona o (l)WP opracowywana przez zawodowego oficera).

Autor powoływał się na zachowane dokumenty, z których wybija się konflikt Berlinga z resztą członków ZPP. Mn. Rola, Wasilewska, bodaj Spychalski, oskarżali Berlinga o... zaprowadzanie legionowych (lub "piłsudczykowskich") porządków w ludowym wojsku!.

Berling za "nieudany", montowany z resztą na własną rękę, desant na Pragę został zwolniony z dowodzenia, odszedł najpierw bodaj do sztabu głównego, potem na doszkolenie do Moskwy. Ukończył kurs w 1947 roku (opinia: "...dobry dowódca korpusu strzeleckiego..."), ale nie zwrócono mu paszportu ani polskich dokumentów. Odesłano go do kraju dopiero, kiedy zagroził głodówką a potem samobójstwem.

Bardzo dobra opinię "dowódczą" miał Berling także w międzywojniu - por. notkę w "Oficerach dyplomowanych wojska Drugiej Rzeczypospolitej". Podobnie pisze o nim Truszkowski w swoich wspomnieniach, jako o oficerze znakomitych zdolności (prowadził dywizyjny kurs dla broni połączonych). Był natomiast strasznie trudny w relacjach służbowych, ostry, uparty i niezależny, a kiedy dowodził 6. ppleg, 1. DPLeg komenderował Dąb. Sami rozumiecie co sie działo :twisted:

Był przy tym piekielnie ambitny.

W sumie, moim zdaniem, postać ciekawa i kontrowersyjna - bez dwu zdań. Kawaler Virtuti (za 1920!), dobry oficer średniego i niezły wyższego szczebla, niestety splamiony zachowaniem niehonorowym (właśnie owe "spódniczkowe" sprawy z 1938) i co najgorsze współpracą z NKWD.

Przy okazji warto zauważyć, ze wśród byłych "kościuszkowców" i żołnierzy 1. Armii, którzy trafili tam z łagrów, Berling cieszy się podobna sympatia i sentymentem, co Anders wśród żołnierzy II Korpusu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Berling za "nieudany", montowany z resztą na własną rękę, desant na Pragę został zwolniony z dowodzenia,

To nie tak do końca był desant montowany na własną rękę. Jakoś ciężko wyobrazić sobie taką samowolę na wojnie. Z tego co wiem, to 15 września przed południem dostał od szefa sztabu frontu następujący rozkaz:

(...) prowadzić rozpoznanie rz. Wisły (…). Wybrać miejsce do desantu, budowy przeprawy promowej i mostowej oraz poczynić przygotowania do forsowania rzeki w celu opanowania przyczółka na jej zachodnim brzegu w rejonie Warszawy.

Jak na moje oko, to nie wygląda to na samowolę Berlinga. Inna sprawa, że za coś takiego powinien od razu zostać pociągniętym do odpowiedzialności, a jego zdjęto ze stanowiska dopiero 4 października, czyli w dwa tygodnie po całej sprawie. Ponoć spory udział mieli w tym Żymierski i Wasielewska.

odszedł najpierw bodaj do sztabu głównego, potem na doszkolenie do Moskwy.

Najpierw skierowano go do Lublina, gdzie brał udział w pracach PKWN-u. Potem trafił do Misji Wojskowej w Moskwie.

Ukończył kurs w 1947 roku

W '47? A nie przypadkiem w styczniu '46?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Utkwiła mi w pamięci data`47. Możliwe, że kurs ukończył w `46 a "wypuścili" go z Moskwy w `47.

Co do "samowoli", owszem, przesadziłem. Chodziło raczej o dość niejasny status tej operacji. Nie jestem specem w tej materii, ale zawsze miałem wrażenie, że na temat aprobaty dla operacji były spory - od pełnego poparcia i wsparcia Frontu do "machnięcia ręką - sami montujcie co chcecie". Słyszałem nawet taką teorię, ze Stalin zgodził się na desant; gdyby się udał, to można głosić, ze WP z pomocą ACz wzięło Warszawę, a w razie fiaska usunąć dość niepokornego i niepolitycznego generała.

Jeśli dobrze pamiętam, to ostatecznie całość montowano wyłącznie siłami 1. Armii. Trafiłem kiedyś na raport szefa służb inżynieryjnych na temat wykorzystanego sprzętu desantowego. Wynikało, ze chłopcy nic nie dostali "z frontu", sami musieli się łatać.

No, ale wychodzi z tego off :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Słyszałem nawet taką teorię, ze Stalin zgodził się na desant; gdyby się udał, to można głosić, ze WP z pomocą ACz wzięło Warszawę, a w razie fiaska usunąć dość niepokornego i niepolitycznego generała.

Przyznam że jest to dość ciekawa teoria. Tym bardziej, że przecież 20 września sam Rokossowski wysłał Czujkowowi rozkaz, aby ten przygotował doświadczony 226. pułk piechoty Gwardii 74. DP (pułk ten walczył już od Stalingradu). Sam Czujkow po otrzymaniu rozkazu udał się do Berlinga.

Co do offa masz rację:)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Narya   

w biografii Berlinga doszukałem się ciekawego wątku.. Kiedy Berling był dowódcą batalionu pod rozkazami Boruty-Spychowicza pokłócił się z przełożonym, ale w kłótni której winę ponosi Spychowicz. Przyczyną kłótni była kobieta. W tamtym czasie już żona Berlinga.

Gdyby nie intrygi Spychowicza Berling wyruszyłby z Andersem. Chociaż nie do końca.

Berling chciał zostać w ZSRR by znaleźć i uratować więcej Polaków, co Anders pochwalił, Spychowicz zaś nie.

Spychowicz okazuje się stał się zaciekłym wrogiem Berlinga.

Berling walczył o Polskę, ale w swojej koncepcji współpracy z ZSRR, po wojnie odsunięto go od władzy i Polski. Przetrzymywano go w Moskwie, a kiedy wrócił, dano mu komendaturę Szkoły Wojskowej, byle by się nie bawił w politykę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Tak odnośnie konfliktu na linii Berlinga z Borutą-Spiechowiczem (fragment pochodzi ze wspomnień generała Boruty-Spiechowicza):

Większej kanalii jak Berling ja w życiu nie znałem. W czasie gdy byliśmy w więzieniach i obozach, on dostał w Moskwie daczę. (...) Ale najbardziej zapamiętałem mu jeden wypadek. Do Dżałłał-Abadu przyjechał transport Polaków z Syberii. Ujrzałem w wagonach tyfus plamisty, tyfus brzuszny, szkarlatynę. (...) Wróciłem do biura, wezwałem Berlinga i kazałem mu natychmiast iść do Wierchownego Sowietu i zawiadomić, że ja zatrzymuję ten transport. (...) Tymczasem po trzech godzinach Berling przyszedł i zameldował, że transport odszedł. Natychmiast zawiesiłem go w czynnościach.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Narya   

O kobiecie zapewne Boruta-Spychowicz nie pisze nic pewnie hę?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.