Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
secesjonista

Maszyna uranowa Heisenberga

Rekomendowane odpowiedzi

Na kwestiach technicznych to ja się nie znam, atoli zwróciłem uwagę na wpis:

(...)

Reaktora to Niemcy chyba w Pradze nie mieli (ani też nigdzie indziej :D).

(...)

A tu taki zapis u Johna Cornwella:

"... po nalocie podjęto decyzję o przeniesieniu badań atomowych z instytutu w Dahlem do bardziej oddalonego i bezpiecznego miejsca na południe od Berlina. Potrzeba przeprowadzenia się na południe była jeszcze bardziej paląca po zbombardowaniu Lipska oraz części Instytutu Fizyki Heisenberga wraz z jego wszystkimi dokumentami i domem.

Kolega Heisenberga Karl Wirtz zaczął przygotowywać eksperyment w reaktorze, w nowym pomieszczeniu w piwny, ale z powodu częstych bombardowań warunki do pracy dalekie były od ideału".

/tegoż, "Naukowcy Hitlera. Nauka, wojna i pakt z diabłem", Kraków 2012, s. 323/

To jak to (od strony technicznej0 było z tym modelem reaktora Heisenberga?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   

To jak to (od strony technicznej0 było z tym modelem reaktora Heisenberga?

Miałem na myśli działający reaktor. Niedziałające oczywiście mieli.

Mój kolega cytował kiedyś ze wspomnień Heisenberga taką historyjkę. Pierwszy niemiecki reaktor wykorzystywał granulat metalicznego uranu zanurzony w ciężkiej wodzie. W zespole nie było najwyraźniej chemika, który by dobrze się na uranie znał, bo jak wiele metali generalnie on z wodą reaguje (wydziela się wodór i dużo ciepła - to ściśle biorąc jest dla uranu bardziej skomplikowane, ale myślę że nie warto tu aż tak w jego chemię wnikać). W efekcie po kilku godzinach od napełnienia reaktor eksplodował, rozwalając całą halę. A co najbardziej Heisenberga wkurzało, to że chociaż program atomowy był ściśle tajny, to i tak wielu ludzi wiedziało nad czym on pracuje i wszyscy oni przychodzili potem do niego z nieoficjalnymi gratulacjami (no bo skoro pracuje nad reakcją jądrową i mu wybuchło, no to...)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Po tym niefortunnym niemieckim zdarzeniu z 1941 roku, zrozumiałem dlaczego później Sowieci tak rygorystycznie przestrzegali "koszulkowania" prętów uranowych za pomocą otulin ze stopu aluminiowego.

Tylko że oni przynajmniej przed 1949 rokiem nie budowali reaktorów z moderatorami H2O2, lecz mimo tego właśnie tak się zabezpieczali.

Kwestia druga;

Raciborska dywersja spowodowała przejściowe odejście od grafitu, jako moderatora przez Niemców.

Nie pokapowano się iż główny inżynier tych zakładów celowo spowodował zanieczyszczenie dostarczanych bloków grafitu różnymi domieszkami, w tym - pirytem, aby dla naukowców okazało się iż grafit nie jest dobrym moderatorem.

Faktycznie - Brakowało u Niemców dobrego chemika, co by wykazał iż dostarczone bloki nie są czystym grafitem.

Ale to mnie śmieszy, bo chemia niemiecka stała wtedy na wysokim poziomie.

Zespół Kurczatowa musiał znać ten problem, gdyż bardzo skrupulatnie badano czystość bloków grafitu dla pierwszego radzieckiego reaktora.

No cóż - Ktoś wyciągnął lekcję z cudzych błędów i dywersji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   

Zgadza się jak najbardziej

Jeszcze tylko w kwestii chemicznej:

Tylko że oni przynajmniej przed 1949 rokiem nie budowali reaktorów z moderatorami H2O2,

To co napisałeś, H2O2 to nadtlenek wodoru (woda utleniona) :) on nie byłby lepszym moderatorem niż zwykła woda. Ciężka woda to taka, w której zamiast zwykłego wodoru (protium, czyli protu - taka nieco archaiczna nazwa) w cząsteczce występują jego ciężkie izotopy, deuter lub/i tryt. Generalnie nie stosuje się odrębnych nazw dla poszczególnych izotopów danego pierwiastka, więc formalny wzór ciężkiej wody jest taki jak wody zwykłej, H2O. Ale niekiedy zwyczajowo używa się literek D dla deuteru i T dla trytu, niezbyt formalnie, ale jest to czasami przydatne. W tej sytuacji ciężka woda miałaby następujące wzory: HDO, D2O, HTO, T2O, DTO. Praktycznie w naturalnie występującej ciężkiej wodzie byłyby tylko te dwie pierwsze wersje, bo tryt jest nietrwały (okres półrozpadu ok. 12 lat).

Edytowane przez Speedy

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Masz rację - Zapamiętam że ignolin, czy też nadtlenek wodoru to nie jest D2O.

A ten reaktor niemiecki, przynajmniej jeden udokumentowany, to...

Haigerloch.

Położony w jakieś piwnicy, będącej wcześniej składem piwa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

(...)

W efekcie po kilku godzinach od napełnienia reaktor eksplodował, rozwalając całą halę.

(...)

Chodziło o wybuch z 22 czerwca 1942 roku?

(...)

A ten reaktor niemiecki, przynajmniej jeden udokumentowany, to...

Haigerloch.

Położony w jakieś piwnicy, będącej wcześniej składem piwa.

Można poznać te "udokumentowanie"?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie dezawuując ulubionego ostatnio źródła wiedzy poldasa w "osobie cioci Wisi",

stosowniejszym chyba terminem, w tym przypadku, byłby: model reaktora.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Bardziej trafna nazwa to - reaktor badawczy ciężkowodny.

Na wskazanej przeze mnie stronie jest przecież podana literatura.

Choć na Karlscha to bym radził uważać.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A ta trafniejsza nazwa skąd ma swe źródło?

Używał ją: Heisenberg, Diebner, Bothe, von Weizsäcker w swym słynnym raporcie, Von Ardenne, Houtermans?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Ponieważ według poldasa modelem jest coś, co nie działa, a jedynie wiernie odzwierciedla urządzenie działające. Czyli to, co mamy aktualnie w Haigerloh od 1980 roku.

Ewentualnie słowem "model" określa się kolejny typ/rodzaj w tym przypadku reaktora.

Doczekam się na ten raport?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ja tam treści raportu nie znam, mogę jedynie podać ogólne informacje o nim. Został stworzony w lipcu 1940 r. dla Departamentu Uzbrojenia i był zatytułowany: "Możliwości wyprodukowania energii z U-238", gdzie zawarto sugestie co do istnienia: ekarenu/neptuna.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   
gdzie zawarto sugestie co do istnienia: ekarenu/neptuna.
Też ciekawa sprawa.

Ten nowy pierwiastek promieniotwórczy- Neptun, uzyskano w Berkeley w 1940 roku.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.