Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Andreas

1. PLM ''Warszawa''

Rekomendowane odpowiedzi

Andreas   

Witam!

1. PLM został sformowany w 1943r. z żołnierzy i obywateli polskich w ZSRR, którzy mieli jakieś doświadczenie w lotnictwie. Prawdziwi piloci, jak por. Wicherkiewicz i pchor. Konieczny, byli skarbami, jednak po Katyniu było ich bardzo niewielu. Szukano więc każdego, kto miał powiązania z lotnictwem: modelarzy, mechaników lotniczych, robotników z zakładów lotniczych a także posiadających uprawnienia pilota cywilnego. Po zebraniu takiej masy przyszły czasy na sprawdziany fizyczne. Ostateczna liczba pilotów została wysłana do Grigoriewskoje pod Moskwą, gdzie, jak wspomina Edward Chromy, pisarz LLP, nie było nic. Sami musieli budować ziemianki i schrony dla siebie, pas startowy itd. Pierwszym dowódcą był mjr Kozłowski (zginął w wypadku lotniczym), Polak urodzony w ZSRR, potomek Sybiraka. Szkolenie rozpoczęto na samolotach UT-2, potem PO-2, następnie na Jakach-7. Piloci mieli wypełniony cały dzień intensywną nauką i treningiem, a w nocy ''usypiały'' ich silniki kolegów z 2. PNB ''Kraków''. Kiedy przyjechała do nich Wasilewska, powiedziała: ''Dywizjon 303 w Anglii wykazał się męstwem podczas Bitwy o Anglię, niszcząc wiele niemieckich samolotów. Nie bądźcie od nich gorsi.'' Szkolenie zakończono w maju 1944r., odtąd wysyłano ich już do Polski, na Lubelszczyznę. W końcu, po 13 miesiącach oczekiwania, uderzyli: 23. sierpnia 1944r. pod Magnuszewem, osłaniając szturmowce, które atakowały zgrupowanie ok. 60 pojazdów. Odtąd osłaniali bombowce, sami uderzali. Jedną z ich akcji była osłona ataku na moździerz typu ''Karl'', ostrzeliwujący powstańczą Warszawę. Akcja zakończyła się uszkodzeniem moździerza. Jednak piloci musieli czekać aż do kwietnia 1945r. by zetrzeć się w walce z Luftwaffe (mimo to, w styczniu 1945r. zostaje zestrzelony ppor. Gościumiński przez 2 Me-109). W marcu ginie dowódca pułku, Iwan Tałdykin, uderzając w nasyp kolejowy, podczas manewru chroniącego od uderzenia z kpt. Lisieckim. W lutym ginie Oleg Matwiejew, znany i lubiany w pułku, oczywiście Rosjanin.

Kim byli? Polacy, czy Rosjanie? Czy wiedzieli o nich piloci polscy z Zachodu?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jednak po Katyniu było ich bardzo niewielu.

Wypada także odnotować, że lotnicy i marynarze w czasach formowania Armii Andersa byli wysyłani "od razu" do Anglii, stąd prawdopodobieństwo pojawienia się wykwalifikowanych polskich lotników w ZSRR po ewakuacji Andersa było skrajnie niewielkie.

Kim byli? Polacy, czy Rosjanie?

Skład był mieszany, jak generalnie w "broniach technicznych" (l)WP, wymagających specjalistycznego wykształcenia (lotnictwo, broń pancerna). Choć zapewne zdecydowanie bardziej "narodowościowo polski" niż w przypadku kolejnych jednostek lotnictwa (l)WP.

Czy wiedzieli o nich piloci polscy z Zachodu?

Zapewne do 1945 r. nic nie wiedzieli, albo mieli śladowe informacje.

Jednak piloci musieli czekać aż do kwietnia 1945r. by zetrzeć się w walce z Luftwaffe
"Dywizjon 303 w Anglii wykazał się męstwem podczas Bitwy o Anglię, niszcząc wiele niemieckich samolotów. Nie bądźcie od nich gorsi."

Trudno o porównanie z polskimi dywizjonami w Anglii. 1 PLM wykonywał generalnie inne zadania niż polskie dywizjony myśliwskie w 1940 r. Inny był etap wojny. Na przykład - dywizjon 303 zbijał masowo Niemców przede wszystkim w okresie BoB, ostatnie zestrzelenie miał bodajże w 1943 r.

Edytowane przez Bruno Wątpliwy

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Mój ulubiony. ;)

Jeśli chodzi o listę zwycięstw, była dość krótka, aczkolwiek, patrząc na zaangażowanie Luftwaffe na Froncie Wschodnim w roku 1945, należy stwierdzić, że liczba zestrzeleń w ciągu dwóch tygodni jest nawet imponująca (wobec np. dwumiesięcznego pobytu PFT w Afryce było 25 zestrzałów).

Głównym asem naszego pułku Wiktor Kalinowski, Polak, urodzony w ZSRR, do 1943r. walczący w składzie WWS, gdzie dorobił się 10 zestrzelonych samolotów. Natomiast latając ze skrzydłowym E. Chromym odniósł dwa zestrzały pewne i jeden prawdopodobny. Zestrzelone samoloty oznaczał nie gwiazdami, jak to czynili radzieccy piloci, ale białymi orłami...

Ostatnie zestrzelenie odniósł Aleksander Wierzbicki 1. maja 1945r. zestrzeliwując Me-109.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Mnie najbardziej ciekawi, jak wyglądały "sprawy językowe" w takich jednostkach. W (l)WP w sposób dosyć żelazny stosowano zasadę, że językiem urzędowym jest polski. Co niekiedy prowadziło do ciekawej działalności słowotwórczej. Kiedyś przeglądałem reprinty dokumentów z historii WP, znalazłem takie, gdzie oficer wywodzący się z ACz pisał po polsku z nader ciekawymi rusycyzmami. Coś mi się kojarzy fraza "oddział był obezpieczony amunicją i pożywieniem".

W 16. brygadzie pancernej, czy w lotnictwie (może właśnie z wyjątkiem "Warszawy" i "Krakowa"), stosowanie polskiego, jako głównego języka chyba nie było możliwe.

Edytowane przez Bruno Wątpliwy

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Językiem podstawowym był oczywiście język rosyjski, który większość z członków miała w jakimś stopniu opanowany. Dlatego też, szkolenie obejmowało także naukę rosyjskiego.

Podejrzewam, że wyglądało to tak jak w PSP, że rozmawiano przez radio po angielsku, ale raporty były składne w języku polskim[wielu rosyjskich oficerów, jak Tałdykin czy Matwiejew uczyli się specjalnie polskiego].

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Warto też napisać coś na temat genezy nazwy 1. PLM "Warszawa". Otóż jak podaje K. Sobczak w "Lenino 1943" Wanda Wasilewska otrzymaną w 1943 r. nagrodę państwową w wysokości 100 tysięcy rubli przekazała na budowę samolotu (co było wtedy bardzo popularne m. in. zbiórki pieniężne na zakup broni i sprzętu). W liście do Stalina pisała:

Drogi Józefie Wissarionowiczu, przekazuję swoją nagrodę 100 tysięcy rubli na budowę samolotu bojowego i proszę Was o pozwolenie nazwania tego samolotu "Warszawa" dla upamiętnienia bohaterskich obrońcow Warszawy walczących z niemieckim okupantem w 1939 roku".

Odpowiadając na list Stalin napisał:

Wasza prośba będzie spełniona

Z tej inicjatywy powstało imię dla 1 pułku lotnictwa myśliwskiego "Warszawa".

Edytowane przez mateusz009

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.