Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
redbaron

Doświadczenia państw z użycia broni pancernej

Rekomendowane odpowiedzi

redbaron   

W czasie I wojny światowej po raz pierwszy pojawiły się czołgi, ale do broni pancernych zaliczają się przecież również samochody pancerne oraz pociągi pancerne, które przecież były w użyciu jż wcześniej.

Jak Waszym zdaniem doświadczenia I wojny światowej wpłynęły na poglądy dotyczące użycia czołgów?

Dla ciekawostki podam, że niemiecki regulamin Fürhrung und Gefecht verbundenen Waffen (wydany też w polsce jako Dowodzenie i walka broni połączonych) stwierdzał, że czołgi ciężkie są bronią wyłącznie wojny pozycyjnej i do walk manewrowych nie nadają się.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

co do taktyki użycia czolgów - w zasadzie doświadczeń wojny w ogóle nie wykorzystano, nawet o nich nie chciano myśleć. Zmieniło się to dopiero pod koniec lat 20 - tych [ZSRR] i w polowie 30 - tych [m.in. Guderian; Achtung! Panzer]

Na podstawie tego ukształtowały się dwa pomysły na użycie czolgów:

1. Rozwijany, nie bez problemów w Niemczech i ZSRR - polegający na wykorzystaniu ich jako samodzielnej broni, o stosunkowo dużym zasięgu, sporej mobilności i szybkości. Okupione zostało to słabszym pancerzem, czasem armatami mniejszego kalibru

2. Czołgi to broń wsparcia piechoty : duze, powolne, mocno opancerzone w zasadzie ruchome baterie polowe, często niewrażliwe, lub słabo wrażliwe na ogień dzial mniejszych kalibrów.

Kolejna wojna pokazała, że ograniczne ich roli wylącznie do tej w jakiej zadebiutowaly mija się z celem.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
redbaron   
Witam;

co do taktyki użycia czolgów - w zasadzie doświadczeń wojny w ogóle nie wykorzystano, nawet o nich nie chciano myśleć. Zmieniło się to dopiero pod koniec lat 20 - tych [ZSRR] i w polowie 30 - tych [m.in. Guderian; Achtung! Panzer]

Moim zdaniem pierwsi byli Brytyjczycy. Już w 1926 r. Niemcy zaczęli się od nich uczyć - widziałem dokument nakazujący ćwiczenia z przełamaniem frontu przez czołgi, z nagłym pojawianiem się czołgów na skrzydle itp. Dla mnie to jest początek drogi do Blitzkriegu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

redbaron : początek może i tak, natomiast tą drogą poszli Niemcy i ZSRR, a czolgi brytyjskie i taktyka ich użycia byla nadal rozwijana w myśl zasady : broń wspomagająca, a nie samodzielny rodzaj wojsk. Patrząc na czolgi brytyjskie - są wolne, potężnie opancerzone z dość sensownym dzialem... ale niezdatne do jakiegokolwiek samodzielnego ataku jako grupa pancerna.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
redbaron   
redbaron : początek może i tak, natomiast tą drogą poszli Niemcy i ZSRR, a czolgi brytyjskie i taktyka ich użycia byla nadal rozwijana w myśl zasady : broń wspomagająca, a nie samodzielny rodzaj wojsk.

Nie do końca tak. To raczej wyglądało tak, że Brytyjczycy zrobili duży krok w stronę Blitzkriegu stanęli na początku tej drogi, pokazali ją Niemcom i Sowietom, a potem stwierdzili, że nie warto nią iść. Tak można to obrazowo przedstawić moim zdaniem :wink:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

tylko taka postawa [zaniechanie] w momencie gdy owe nowe prądy zaczęli wykorzystywać inni, a także opracowywać nowe reguły i zasady wspóldzialania z innymi rodzajami wojska równało się staniem w miejscu, kiedy świat szedł do przodu. Tak na dobrą sprawę było to cofanie się.

Z nieco innego "podpunktu tematu" w wojnie ofensywnej - Blitzkriegu - swą rolę straciły także pociągi pancerne, między innymi dlatego, że bardzó łatwo , lub o wiele łatwiej, można było wyjść na tyly npla, wysadzić tory i tym samym bardzo ograniczyć karierę takiego pociągu pancernego. Spełniały one jedynie swą rolę w trakcie uporczywej obrony miast a i to nie bardzo.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
redbaron   

Pociagi pancerne przeżyły swoje 5 minut w końcowej fazie I wojny światowej oraz w czasie wojny domowej w Rosji. Duże przestrzenie, małe nasycenie oddziałów, ogromne znaczenie linii kolejowych spowodowały iż stały się one bronią wręcz niezbędną.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witaj;

zwróć uwagę, że w momencie kiedy "wynaleziono i udoskonalono" bronie zwiększające siłę ofensywą armii, ten półśrodek w sumie [gdyż zależny bardzo mocno od bardzo newralgicznych linii kolejowych] zszedł i niemalże zniknął ze sceny dziejowej walk. Wyjątkowe wypadki stosowania go z kiepskim raczej szczęściem potwierdzają to.

I samoloty i czolgi bardzo latwo mogly go unieruchomić niszcząc albo sam pociag pancerny albo niezbędną infrastrukturę ku temu.

Poza tym w czasie wojny domowej w Rosji z racji olbrzmich przestrzeni ogromną rolę odrywała kawaleria i rozmaite oddziały "szybkie", które miały moc innych zadań niż walkę z pociągami pancernymi, a niewielkie zagęszczenie linii kolejowych powodowało to, że starno się ich raczej nie niszczyć by móc potem wykorzystać dla swoich celów.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
redbaron   
Poza tym w czasie wojny domowej w Rosji z racji olbrzmich przestrzeni ogromną rolę odrywała kawaleria i rozmaite oddziały "szybkie", które miały moc innych zadań niż walkę z pociągami pancernymi, a niewielkie zagęszczenie linii kolejowych powodowało to, że starno się ich raczej nie niszczyć by móc potem wykorzystać dla swoich celów.

pozdr

Walki toczyły się głównie wzdłuż linii kolejowych (a jak inaczej dostarczyć zaopatrzenie i posiłki?) dlatego wojska mogły łatwo osłaniać własne pociągi pancerne.

Oczywiście, że były one raczej ślepą uliczką rozwoju broni pancernej, nie mniej jednak rozkwitły właśnie pod koniec I wojny światowej i w specyficznych warunkach Rosji (do nich można przecież też zaliczyć szczupłość sił powietrznych) okazały się bardzo bardzo przydatne. Choć, jak wiemy, odegrały swoją rolę również w 1939 r. i w II wojnie światowej. Wtedy jednak nie było psrzyjających im warunków, toteż rola ich była mocno ograniczona.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

zwróć uwagę jak piloci drugowojenni nazwyali pociągi i w jak lekki sposób traktowali ich niszczenie [było to spuszczanie pary" i wiele innych równie ciekawych nazw. Pociągi mogłyby się rozwijać tylko i wylącznie gdyby każda linia kolejowa byla linią strategiczną dla obu stron a nie dla jednej.

Przy okazji - trzecia część tematui stała się bardzo ważnym wyposażeniem każdej nowoczesnej armii - samochody opancerzone - one rozwijały się wraz z rozwojem motoryzacji, przekształcając się zgodnie z potrzebami we wszystko co w wojsku potrzebne,

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Co do pociągów pancernych, to wiadomo, że na dłuższą metę te nie mogły rywalizować o pierwszorzędne miejsce w wojskach zmechanizowanych nowoczesnych armii z czymś tak przyszłościowym jak czołgi, ale z drugiej strony nie zgadzam się z Szanownymi Przedmówcami co od tego, że to nie była broń przydatna w dobie II Wojny Światowej i rzekomo łatwa do unieszkodliwienia. Z takimi sądami bezwzględnie rozprawiły się dobitnie Wojna Obronna Polski 1939 r. i kampania w ZSRR.

Później coś dopiszę. ;)

Pozdrawiam!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
redbaron   

Gronostaju nie napisałem, że nie odegrały żadnej roli, wręcz przeciwnie. Walki pod Morką z 1939 r. są najlepszym dowodem przydatności pociągów pancernych. Chodziło mi o to, że już nigdy ich znaczenie nie było tak duze, jak w czasie wojny domowej w Rosji.

W II wś na wschodzie używano ich pewnie do patrolowania linii kolejowych i zabezpieczania ich przed partyzantami? Pytam, bo się na tym znam słabo.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gronostaju nie napisałem, że nie odegrały żadnej roli, wręcz przeciwnie.

Pardon, źle zinterpretowałem Twą wypowiedź.

Chodziło mi o to, że już nigdy ich znaczenie nie było tak duze, jak w czasie wojny domowej w Rosji.

To na pewno. W latach 1918-1921 na olbrzymich przestrzeniach byłego imperium carów pociągi pancerne osiągnęły apogeum swego rozwoju i z tym trudno w ogóle dyskutować. Niemniej jednak okazały się one sprawdzoną bronią także podczas kampanii w ZSRS ( zwłaszcza w okresie 1941-1943). Opancerzone wozy szynowe stanowiły istotne uzupełnienie sił RKKA podczas obrony dużych aglomeracji miejskich czy bojów na nadwołżańskich stepach. Niemcy ciężko odczuli ich zuchwałe działania.

Witam;

redbaron : początek może i tak, natomiast tą drogą poszli Niemcy i ZSRR, a czolgi brytyjskie i taktyka ich użycia byla nadal rozwijana w myśl zasady : broń wspomagająca, a nie samodzielny rodzaj wojsk. Patrząc na czolgi brytyjskie - są wolne, potężnie opancerzone z dość sensownym dzialem... ale niezdatne do jakiegokolwiek samodzielnego ataku jako grupa pancerna.

pozdr

Spośród całej gamy czołgów brytyjskich jeszcze w latach 20. znakomita ich większość do wojny manewrowej nie nadawała się ani trochę . To m.in. było jednym z powodów niskiego stopnia rozwoju angielskich wojsk pancernych jeszcze w okresie II Wojny Światowej ( pierwszą dywizje pancerna sformowano dopiero w latach 1939-1940!).

Pozdrawiam!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
redbaron   

Czołgi jako maszyny wspierające wyłącznie natarcie piechoty to oczywiście doświadczenia I wojny światowej. Nie mniej jednak Brytyjczycy jako pierwsi zaczęli robić eksperymenty z innym wykorzystaniem czołgów. Widziałem dokument, w którym generał Heye jasno stwierdza, że na podstawie brytyjskich manewrów (bodaj z 1926 r.) trzeba zacząc ćwiczyć przełamania frontu czołgami, ataki lekkich czołgów na skrzydła itp. Dla mnie to pierwszy krok do Blitzkriegu. Tyle, że Brytyjczycy nie poszli tą drogą.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

pociagi pancerne - tak, ale: ich sposób poruszania był największą wadą. W czasie walk miejskich można ją było eliminować poprzez dość łątwo poprzez obronę linii kolejowej i stosunkowo niewielkie odległości po jakich się poruszały. Partyzanci wysadzając tory i szyny kolejowe w czasie II w.ś. bardzo mocno to utrudniali.

Co do W.B. zastanawia mnie troszkę, dlaczego nie rozwijali nowych teorii, które dawały znacznie większą szansę na przełamanie - choćby owe próby ćwiczenia ataków nawet lekkimi czołgami na skrzydlach. Czyżby ichni konserwatyzm?

pozdt

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.