Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

Fotismos   

Witam ;)

W ciągu ostatnich trzech lat organizowane są inscenizacje walk Powstania Warszawskiego.

Zapraszam do obejrzenia zdjęć z pierwszej z nich urządzonej rogu ulicy Konwiktorskiej i Zakroczymskiej.

Inscenizacja walk Powstania Warszawskiego

Myślę, że zdjęcia te mogą zachęcić młodzież do bliższego zainteresowania się Powstaniem.

Pozostaje też pytanie na ile ta inscenizacja jest autentyczna?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
W ciągu ostatnich trzech lat organizowane są inscenizacje walk Powstania Warszawskiego.

Oj nie, znacznie dłużej niż trzy lata;) Sam pamiętam jedną dużą jeszcze w 2004 Wolska-Młynarska (inscenizacja obrony tej właśnie barykady od 1 do 5 sierpnia wieczór). A jakoś tak w połowie lat 90. też na Woli urządzono inscenizację, też z użyciem czołgu, w gruzach domu, który miał iść na rozbiórkę. Ale to akurat ledwo co pamiętam...

Pozostaje też pytanie na ile ta inscenizacja jest autentyczna?

Jeśli wierzyć relacjom Powstańców, ich reakcjom na te inscenizacje... to coś w nich odnajdują, co przypomina im tamte dni.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Fotismos   

No tak, na pewno masz rację, ja się tematem Powstania dopiero od 3 lat interesuje, tak sam z siebie.

Chociaż jestem z rodziny powstańczej, no ale czasem tak bywa, że ludzie z poza Warszawy bardziej się interesują od Warszawiaków z dziada pradziada. ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
No tak, na pewno masz rację, ja się tematem Powstania dopiero od 3 lat interesuje, tak sam z siebie.

W takim razie zachęcam do udziału w dyskusjach;) Liczę, że znajdziesz coś dla siebie.

Chociaż jestem z rodziny powstańczej, no ale czasem tak bywa, że ludzie z poza Warszawy bardziej się interesują od Warszawiaków z dziada pradziada. smile.gif

Oj tak, mamy już na forum co najmniej dwa takie przypadki;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Tyle macie tu tematów, że nowy się jeszcze troszkę gubi - ale wreszcie znalazłem temat dla siebie :) Mam nadzieję, że nie naruszam regulaminu wrzucając tu i ówdzie wątki rekonstrukcyjne - dopóki Szanowne Władze mnie nie objadą, musicie się z tym pogodzić ;)

Ale wracajmy do tematu. Owszem, inscenizacje Powstania mają nieco dłuższą tradycję niż 2009 rok, o którym wspomniał Fotismos. W 2007 roku miała miejsce inscenizacja "Czerniaków 1944", która "w branży" jest uznawana za najlepszą, jaka kiedykolwiek miała miejsce w Warszawie (poniżej zamieszczam linki, to sami ocenicie) - co gorsza być może długo nam będzie trzeba poczekać na inscenizację chociażby porównywalną. W czym problem? Po pierwsze - władze Warszawy. Od "Czerniakowa" jakoś tak wyszło, że urzędasy obsadzające Ratusz mają inne koncepcje. Jakiś urzędas zajmujący się promocją miasta stwierdził, że "rekonstrukcje historyczne nie mieszczą się w ramach ich koncepcji promocji Warszawy". Jasne, przecież pies z kulawą nogą by na to nie przyszedł, więc lepiej sypnąć groszem na paradę sodomitów :(

Drugim problemem jest to, że jeden szmatławiec (którego nazwy nie wymienię, bo się brzydzę, ale redakcję mają na Czerskiej) co jakiś czas obsmarowuje rekonstruktorów - nie mam bladego pojęcia, jaki mają w tym cel. Zarzucają nam np. epatowanie brutalnością. No przepraszam bardzo - wojna to nie "domowe przedszkole"! Muszą być trupy i pewna dawka brutalności, w końcu to walka! Ale np. sceny rozstrzeliwania (o których ten szmatławiec też kiedyś wspominał) są przeważnie ograniczane do działania na wyobraźnię widza - zobaczycie na filmie, Powstańcy byli wprowadzani do bramy (przez co znikali z oczu widowni!), a dopiero potem "Niemcy" strzelali w kierunku bramy. Nie było scen rozstrzeliwania jako takiego.

Sceny gwałtów również działają przez wyobraźnię - "Niemcy" wnoszą dziewczynę do jakiegoś pomieszczenia, znikając z pola widzenia. To, że nawet mało rozgarnięty widz jest w stanie się domyśleć, co tam się dalej mogło dziać, to inna bajka. Ale czy na co dzień nie widujemy gorszych scen w telewizorze? Jakoś nie widziałem protestów przeciwko Tarantino, czemu czepiają się rekonstruktorów?

Najnowszy zarzut - rekonstruktorzy pasą się na publicznych pieniądzach. No to już złamas (nie pamiętam nazwiska) przesadził! Jeżeli ma dowód na to, że jakiś rekonstruktor czy cała grupa zdefraudowała pieniądze - prokuratura czeka. A jak nie, to niech nas nie obraża. Napoleon powiedział kiedyś, że do prowadzenia wojny potrzeba trzech rzeczy. Do rekonstrukcji potrzeba tych samych trzech rzeczy - pieniędzy, pieniędzy i jeszcze raz pieniędzy. Uwierzcie mi - to nie jest tanie hobby, a podstawowe wyposażenie (mundur, buty, oporządzenie, wszelkie inne gadżety) kupujemy za swoje! To nie jest tak, że najpierw robi się inscenizację, a potem munduruje grupę... Koszt inscenizacji to broń na ślepaki (może nowelizacja Ustawy o broni i amunicji coś w temacie zmieni), naboje, pirotechnika, zwrot kosztów podróży "zamiejscowym" Grupom, wyżywienie, ewentualnie nocleg. Powiedzcie mi - gdzie w tych punktach można zrobić przewał? Chyba, że na żarciu, noclegu i kosztach podróży. W sumie Tusk podobno lata co weekend do domu, to czemu i rekonstruktorzy nie mogą? :angry: A bywa i tak, że nie każdy uczestnik inscenizacji biega ze strzelającą bronią. Czasem robi się z pechowców sanitariuszy, albo robią "tratatata" i padają w pierwszym starciu.

Dobra, to tyle na wstępie informacji ogólnych. Oczywiście jestem otwarty na wszelkie pytania, czy w ramach PW czy na forum.

To dla odpoczynku od czytania obiecane filmy:

- nakręcony ze strony "niemieckiej"

- a zwłaszcza ten film :rolleyes:

Uprzedzając pytania - tak, samolot był oryginalny, żadna komputerowa ściema - to tak w ramach pytania o koszty rekonstrukcji.

Ciekawa jest jeszcze jedna sprawa. Otóż od pewnego czasu pojawiają się u nas rekonstruktorzy z Niemiec. Dodają na maksa autentyczności - z nimi nie ma tak, że "Niemcy" cofają się przy komendzie "Wycofen" co miało u nas miejsce... Z drugiej strony czasem pojawia się problem, że nasi "Niemcy" nie rozumieją rozkazów... Ale wracając do "oryginałów" - to są naprawdę fantastyczni ludzie i praca z nimi to prawdziwa przyjemność. Nie ma żadnych zgrzytów, oni są wręcz zaszokowani tym, jak ciepło są przyjmowani w Polsce (bo u siebie nie mogą nawet pomarzyć o chodzeniu w mundurach). Nigdy też nie dotarła do mnie wiadomość,że Weterani mają jakiś problem z ludźmi w niemieckich mundurach - to na pewno budzi w nich wspomnienia, ale zgrzytów nie było. Niestety tego samego nie mogę powiedzieć o widzach - o ile oryginalni Niemcy nie rozumieją krzyków z publiki, to "nasi" muszą mierzyć się z dowcipami w stylu "kiedy będzie inscenizacja Auschwitz" i tym podobnymi...

W tym roku były dwie małe inscenizacje powstańcze w ramach http://www.grenadier.wargamer.pl/index.html

W sobotę spuściliśmy germańcom manto, a w niedzielę się odegrali...

Impreza była fajna, było dużo inscenizacji, ale po pięć nabojów na głowę... (owszem, można było sobie dokupić, jak ktoś chciał)

Z informacjami co będzie jeszcze w tym roku poczekam, aż się pojawi się tutaj odpowiedni temat i podogrywamy pewne kwestie. Na inscenizację nie macie co liczyć, ale opcja stateczna też powinna być ciekawa :thumbup:

A na ile rekonstrukcje są autentyczne? Cóż, zawsze staramy się, żeby były tak autentyczne, jak na to pozwala otoczenie i sytuacja. A czy nam się to udaje? Oceńcie sami jako widzowie, ewentualnie się dołączcie do którejś Grupy, to sami się przekonacie od wewnątrz :thumbup:

Pozdrawiam,

Rekin

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Nigdy też nie dotarła do mnie wiadomość,że Weterani mają jakiś problem z ludźmi w niemieckich mundurach - to na pewno budzi w nich wspomnienia, ale zgrzytów nie było.

No do mnie niestety parę takich informacji dotarło. Jedyna, którą teraz potrafię umieścić w konkretnym czasie, to inscenizacja walk o Klasztor Zmartwychwstanek z 2009, kiedy w bloku przylegającym do terenu inscenizacji mieszkała starsza pani (nie pamiętam teraz czy brała w Powstaniu czynny udział), której nie podobało się to, że takie rzeczy się odbywają.

I jedna prośba. Rozumiem, że postawa władz miasta czy pewnych dziennikarzy może wywoływać różne emocje, ale jednak prosiłbym, aby unikać określeń takich jak "urzędas" czy "złamas".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Tyle macie tu tematów, że nowy się jeszcze troszkę gubi - ale wreszcie znalazłem temat dla siebie :) Mam nadzieję, że nie naruszam regulaminu wrzucając tu i ówdzie wątki rekonstrukcyjne - dopóki Szanowne Władze mnie nie objadą, musicie się z tym pogodzić ;)

(...)

Najnowszy zarzut - rekonstruktorzy pasą się na publicznych pieniądzach. No to już złamas (nie pamiętam nazwiska) przesadził! Jeżeli ma dowód na to, że jakiś rekonstruktor czy cała grupa zdefraudowała pieniądze - prokuratura czeka. A jak nie, to niech nas nie obraża. Napoleon powiedział kiedyś, że do prowadzenia wojny potrzeba trzech rzeczy. Do rekonstrukcji potrzeba tych samych trzech rzeczy - pieniędzy, pieniędzy i jeszcze raz pieniędzy. Uwierzcie mi - to nie jest tanie hobby, a podstawowe wyposażenie (mundur, buty, oporządzenie, wszelkie inne gadżety) kupujemy za swoje! To nie jest tak, że najpierw robi się inscenizację, a potem munduruje grupę... Koszt inscenizacji to broń na ślepaki (może nowelizacja Ustawy o broni i amunicji coś w temacie zmieni), naboje, pirotechnika, zwrot kosztów podróży "zamiejscowym" Grupom, wyżywienie, ewentualnie nocleg. Powiedzcie mi - gdzie w tych punktach można zrobić przewał? Chyba, że na żarciu, noclegu i kosztach podróży. W sumie Tusk podobno lata co weekend do domu, to czemu i rekonstruktorzy nie mogą? :angry: A bywa i tak, że nie każdy uczestnik inscenizacji biega ze strzelającą bronią. Czasem robi się z pechowców sanitariuszy, albo robią "tratatata" i padają w pierwszym starciu.

(...)

Nie wnikając w zasadność zarzutów onego "szmatławca"...

Jeśli to jest drogie hobby to pozostaje to drogą prywatną inicjatywą.

Zarzut jak rozumiem tyczy się tego czy hobbyści za swe inscenizacje pobierają pieniądze z kasy publicznej, a nie tego ile wydają na swe prywatne wyposażenie itp.

Jak dla mnie skoro dana grupa dużo zainwestowała w siebie zasadnym jest by przy publicznych wystąpieniach miała zwrot poniesionych kosztów.

Rodzi się jednak pytanie gdzie jest granica pomiędzy grupą hobbystów a firmą sprzedającą swe usługi?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
harry   

Drugim problemem jest to, że jeden szmatławiec (którego nazwy nie wymienię, bo się brzydzę, ale redakcję mają na Czerskiej) co jakiś czas obsmarowuje rekonstruktorów - nie mam bladego pojęcia, jaki mają w tym cel. Zarzucają nam np. epatowanie brutalnością. No przepraszam bardzo - wojna to nie "domowe przedszkole"! Muszą być trupy i pewna dawka brutalności, w końcu to walka! Ale np. sceny rozstrzeliwania (o których ten szmatławiec też kiedyś wspominał) są przeważnie ograniczane do działania na wyobraźnię widza - zobaczycie na filmie, Powstańcy byli wprowadzani do bramy (przez co znikali z oczu widowni!), a dopiero potem "Niemcy" strzelali w kierunku bramy. Nie było scen rozstrzeliwania jako takiego.

To jest kwestia jednego dziennikarza, który faktycznie czepia się bo ma chyba jakiś osobisty uraz. Lokalna redakcja tegoż dziennika co jakiś czas docenia moją pruskość wzmianką lub zdjęciem. Co do epatowania brutalnością, to zarzut jest co najmniej chybiony. Jestem sobie wstanie wyobrazić lamenty o fałszowanie historii, gdyby taka inscenizacja kończyła się sceną częstowania jeńców czekoladą lub wspólną polsko-niemiecką biesiadą na barykadzie pod flagą unijną :lol:.

Uwierzcie mi - to nie jest tanie hobby, a podstawowe wyposażenie (mundur, buty, oporządzenie, wszelkie inne gadżety) kupujemy za swoje!

Dlatego, jak każde hobby powinno być uskuteczniane za własne pieniądze.

Dodają na maksa autentyczności - z nimi nie ma tak, że "Niemcy" cofają się przy komendzie "Wycofen" co miało u nas miejsce... Z drugiej strony czasem pojawia się problem, że nasi "Niemcy" nie rozumieją rozkazów...

Zawsze mnie to dziwiło, że w niemieckie mundury przebierają się ludzie, którzy nie potrafią powiedzieć/zrozumieć podstawowych słów w języku Goethego.

A na ile rekonstrukcje są autentyczne? Cóż, zawsze staramy się, żeby były tak autentyczne, jak na to pozwala otoczenie i sytuacja.

Umówmy się na wstępie, że to żadna rekonstrukcja a co najwyżej inscenizacja luźnie powiązana ze zdarzeniami historycznymi. I to inscenizacja, która czasami może powodować śmiech. Na jednym z filmików, który zamieściłeś "Niemcy" pojedynczo wychodzą z bramy, stają naprzeciw barykady jak kaczki na strzelnicy i padają ranni/ zabici. Koledzy ich wynoszą (na wprost barykady :lol:) i po chwili sytuacja się powtarza kilka, kilkunastokrotnie. Na ile to jest "autentyczne" ? Dowodzi to tylko tego, że pełni zapału młodzi ludzie odgrywają scenki podpatrzone na "czterech pancernych" a nie pokusili się o przyswojenie żadnego regulaminu walki. Kozia d... a nie rekonstrukcja.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.