Uczennica w 'Playboyu'

[Tomek91]

Co do praw obywatelskich to zgadzam się z w4w , że to osoba dorosła , szkoła ją nie kontroluje poza jej murami szkoły itd.

Natomiast co do wychowania dzieci to zgadzam się z Andersem. Rodzice chcą dobra dzieci ,nie chcą aby za wzór dla nich stanowiła dziewczyna , która rozbiera się dla czasopisma .

I każdy ma w tej sprawie pewną rację . Możemy się wspierać ,podawać różne argumenty ale i tak racja będzie gdzieś pośrodku.

[w4w]

Na pewno również rodzice nie chcą żeby osoby niepełnoletnie nie spotykały się z osobami dużo pijącymi i palącymi. Tylko żeby zadowolić rodziców w tej kwestii musiałbym chyba przestać chodzi do szkoły, a co trudniejsze musiałbym przestać widywać sam siebie :mrgreen:

[Anders]

Na pewno również rodzice nie chcą żeby osoby niepełnoletnie nie spotykały się z osobami dużo pijącymi i palącymi. Tylko żeby zadowolić rodziców w tej kwestii musiałbym chyba przestać chodzi do szkoły, a co trudniejsze musiałbym przestać widywać sam siebie

Czy twoja szkoła zareagowałaby piętnując Cię, gdybyś przyszedł na lekcje pijany i zaczął rozdawać papierosy?

Bo moja tak. i nie miałbym jej tego za złe :twisted:

[w4w]

Czy twoja szkoła zareagowałaby piętnując Cię, gdybyś przyszedł na lekcje pijany i zaczął rozdawać papierosy?

Bo moja tak. i nie miałbym jej tego za złe :twisted:

Gdybym przyszedł do szkoły pijany z półnagą koleżanką to nie miałbym szkole za złe że oboje byśmy byli wyrzuceni. Ale to że się napije po szkole czy to że ta dziewczynka się rozbierze po lekcjach to już nie szkoły sprawa. Przecież jesteśmy dorośli(no prawie w moim przypadku )

[Anders]

Ale to że się napije po szkole czy to że ta dziewczynka się rozbierze po lekcjach to już nie szkoły sprawa.

Fajnie że to poruszyłeś - jeżeli rozbierze się dla Ciebie to jest wasza prywatna sprawa, ale jeżeli rozbierze się dla tysiecy czytelników magazynu dla panów, to nie jest to już sprawa prywatna ;].

[w4w]

ale jeżeli rozbierze się dla tysiecy czytelników magazynu dla panów, to nie jest to już sprawa prywatna ;].

To czy ktoś chce się się rozebrać dla playboya to jest jego prywatna sprawa. Jego a nie szkoły.

[Jarpen Zigrin]

ale jeżeli rozbierze się dla tysiecy czytelników magazynu dla panów, to nie jest to już sprawa prywatna ;].

To czy ktoś chce się się rozebrać dla playboya to jest jego prywatna sprawa. Jego a nie szkoły.

Chyba, że w statucie był zakaz mówiący o niemożności wystąpienia w sesji dla playboya... pewnie tego zakazu nie było i dyrektor pod wpływem skarg rodziców skreślił ją z listy uczniów, bo wątpie, aby zrobił to sam myśle, że były protesty.

[w4w]

No właśnie chyba w tym problem że to była suwerenna decyzja dyrektora. Gdyby rodzice podpisali petycję w której żądaliby wyrzucenia jej ze szkoły, no to sprawa byłaby czysta, dyro musiałby ją wywalić. Jednak z tego co wiem o tej sprawie to takiej petycji nie było.

[Marcin]

odnośnie dwu powyższych wypowiedzi, to nie musi być napisane "Zakaz rozbierania się dla fotografów Playboya dla dziewczyn w wieku x lat o wzroście z i kolorze włosów y", bo to by nie miało sensu. Na czysto można ją nawet wywalić jeśli w statucie jest "dbanie o dobre imię szkoły", albo "przestrzeganie wartości Bóg honor Ojczyzna" i po sprawie.

[Jarpen Zigrin]

No właśnie chyba w tym problem że to była suwerenna decyzja dyrektora. Gdyby rodzice podpisali petycję w której żądaliby wyrzucenia jej ze szkoły, no to sprawa byłaby czysta, dyro musiałby ją wywalić. Jednak z tego co wiem o tej sprawie to takiej petycji nie było.

To nie musiała być petycja wystarczyło, że kilku rodziców przyszłoby do niego albo zagroziło, że zabierze dzieci. Co do statutu to Marcin masz racje, ale skoro taki to ogólnik to trudno o interpretacje, bo można wszystko dochaczyć do niego gdyby odwołała się do kuratorium pewnie by do szkoły wróciła, ponadto była chyba w maturalnej, więc tym bardziej powinni jej pozwolić uczęszcząc do szkoły. Wyszła na tym dobrze, bo Playboy opłacił jej prywatną szkołę.

[w4w]

"dbanie o dobre imię szkoły"

Marcinie jest też coś takiego że uczeń ma obowiązek rozsławiać szkołę niewątpliwe ten punkt panna Preis spełniła

To nie musiała być petycja wystarczyło, że kilku rodziców przyszłoby do niego albo zagroziło, że zabierze dzieci.

Tak Jarpanie ogólnie mówiąc jakiś ruch ze strony rodziców. Ja jednak nie pamiętam żeby coś takiego miało miejsce w tej sprawie.

[Jarpen Zigrin]

"dbanie o dobre imię szkoły"

Marcinie jest też coś takiego że uczeń ma obowiązek rozsławiać szkołę niewątpliwe ten punkt panna Preis spełniła

To nie musiała być petycja wystarczyło, że kilku rodziców przyszłoby do niego albo zagroziło, że zabierze dzieci.

Tak Jarpanie ogólnie mówiąc jakiś ruch ze strony rodziców. Ja jednak nie pamiętam żeby coś takiego miało miejsce w tej sprawie.

Bo przecież dyrektor nie powiedziałby o tym w mediach.

[w4w]

W mediach rozpętała się burza więc dyrektor mógł powiedzieć że on tylko wykonywał prośbę rodziców.

[Anders]

Ale o czym dyskutujemy - To szkoła dba o swoje dobre imie - panna Preis już o swoje zadbała

To czy ktoś chce się się rozebrać dla playboya to jest jego prywatna sprawa. Jego a nie szkoły.

Nie prawda.

//osoby religijne niech pominą ten fragment, nie chciałbym ich urazić.

Jeżeli zdjęcia np. Księdza Iksińskiego pokazały się w miesięczniku dla kochających inaczej to byłaby to sprawa księdza iksińskiego czy KK?

//już można czytać. Dziękuję.

A Jeżeli byłaby to przedszkolanka Igrekowska? Posłałbyś do jej przedszkola swoje pociechy?

("Których jeszcze nie macie, ale miec możecie... [sprawdzić czy nie ksiądz]" - to z "Misia")

[LordHector]

Ja też uwarzam, że to nie dopuszczalne, już nie chodzi o tą uczennice, ale prestiż szkoły spada po takim zdarzeniu i szkoła traci potencjalnych przyszłych uczniów