Seria "Bitwy - Kampanie - Dowódcy"

[Tofik]

Jedna z serii książek dotyczących aspektów wojskowych, choć niejednokrotnie (zwłaszcza w przypadku pisania o dowódcach) zahaczających o politykę. Odznacza(ła) się małym formatem książek (najmniejsze książki jakie posiadam) i ilością stron nie przekraczającą +/- 250 stron. O ile np. seria MON (dzisiaj jako "Historyczne Bitwy" Bellony) się ostała, to BKD - stety albo niestety - już się nie wydaje, aczkolwiek ciągle się je kupuje (a może jestem ostatnim głupim? :tongue: ). Co sądzicie o tych książeczkach?

[palatyn]

Sam mam w domu trochę tytułów z tej serii. Dobre były gdy jako uczeń szkoły podstawowej chciałem zapoznać się z jakimś tematem, którego bliżej nie znałem. Biorąc pod uwagę fakt, że wtedy rynek ksiązki historycznej był jaki był, to oceniałbym ją pozytywnie.

[amon]

Jak to zwykle bywa w seriach książkowych poziom BKD jest bardzo zróżnicowany. Zależy to od autorów jak i o tematyki . Zdecydowanie najlepsze są te ilustrujące działania wojenne XVI /XIX np. Koniecpolski , Labirynt Wojny Północnej , Kircholm , Chocim itp Obecnie można krytyczniej patrzeć na treść reszty .Czas w jakim się ukazywały , uwarunkowywał taką a nie inną formę tych książeczek . Myślę , że warto mieć niektóre z nich , bo są ciekawie i przystępnie napisane.

[Vissegerd]

Jedyna wada tych książeczek (trochę ich z dawnych czasów mam), to taka, że nie ma tam bibliografii, odniesienia do źródeł. Zawsze się zastanawiałem, na ile wydarzenia z biografii niektórych bohaterów są prawdziwe, a na ile swobodną twórczością autora...

Pozdrawiam.

[amon]

Ale to dawne czasy były . Nikt z ówcześnie kupujący te książeczki nie zwracał uwagi na brak bibliografii. Natomiast większość łapczywie je czytała , w tym amon .

[Kadrinazi]

Jedyna wada tych książeczek (trochę ich z dawnych czasów mam), to taka, że nie ma tam bibliografii, odniesienia do źródeł. Zawsze się zastanawiałem, na ile wydarzenia z biografii niektórych bohaterów są prawdziwe, a na ile swobodną twórczością autora...

Czytało się je kiedyś z dużą przyjemnością, ale teraz faktycznie razi mnie brak bibliografii i niczym nie podparte tezy jakie czasami wypisywali tam autorzy

[Tofik]

Jedyna wada tych książeczek (trochę ich z dawnych czasów mam), to taka, że nie ma tam bibliografii

Bibliografia częstokroć jest, tyle, że raczej podana jako wskazówki bibliograficzne, część autorów zastosowało zasadę, że lepiej podać kilka pozycji (i żeby nikt nic nie mówił) i powiedzieć, że w którejś z nich zakres podanej literatury jest szerszy (tak zrobili np. Kuczyński, Podhorodecki).

Jeszcze taka mała dygresja, może dziwić stosowanie dwóch rodzajów zapisu "cytatów" i cytatów, bo autorzy stosują zapis od pauzy (jak dialogi w powieściach) i w cudzysłowie - te pierwsze to chyba są zmyślone przez autora (czasami ujawnia się talent literacki autora lub jego brak), co jest kolejnym zabiegiem popularnonaukowym bo książki z dialogami lepiej się czyta (przynajmniej mnie). Te drugie zazwyczaj są cytatami ze źródeł lub innych opracowań.