Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
szpek_chomik

ORP Piorun vs. Bismarck

Rekomendowane odpowiedzi

Jaki był udział polskiego niszczyciela ORP "Piorun" w zatopieniu pancernika Bismarc - największego okrętu jaki pływał po Atlantyku? Słyszałem że wielki, ale czy to możliwe, że niewielki niszczyciel mógł poważnie zagrozić potężnemu i nowoczesnemu pancernikowi??

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcia ORP "Piorun"

Tak to możliwe. W 1941 r. ORP brał udział w pogoni za Bismarckiem i podczas niej miał z nim"duela". Piorun był w grupie pościgowej wraz z kilkoma innymi niszczycielami, ale to on o godz. 22.37 nawiązał jako pierwszy kontakt z Bismarckiem - to on go odnalazł. Przez 60 minut wzajemnego ostrzału nasz okręt uniknął trafienia samemu trafiając w Bismarcka. Ok. 23.50 Piorun wycofuje się z powodu braku paliwa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amilkar   

Jak usłyszałem o tym to pomyślałem ze mogło tobyc możliwe......ale w reczywistosci to nasz niszczyciel oddał tylko mała salwę i nic po za tym. Nie przyczynił się bardziej to klęski bismarcka poza tym ze nawiązał z nim kontakt. Niektórzy polacy opowiadali hahahah że to piroun wystrzelił torpedy które zatopiy bismarcka haha.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jest kilka punktów widzenia na tą potyczkę - poza gremialnym "dzielny Piorun pogromca Bismarcka" jest jeszcze kilka "punktów spornych":

- Bismarck był pozbawiony możliwości manewrowania po trafieniu torpedą w ster i po prostu z minimalną predkością płynął pod falę (nie uciekał, nie robił uników)

- ogień Pioruna nie wyrządził najmniejszych szkód pancernikowi

- manewrujący w pobliżu Bismarcka polski niszczyciel utrudniał przeprowadzenie zespołowego ataku torpedowego grupie brytyjskich niszczycieli, wchodząc im na linię strzału

Gdyby Pioruna tam nie było to pewnie nic by się nie zmieniło...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Bejdak   
Gdyby Pioruna tam nie było to pewnie nic by się nie zmieniło...

Pomijając fakt, że przez ponad godzinę ORP "Piorun" był jedynym, który utrzymywał kontakt z niemieckim pancernikiem i skupiając na sobie ogień pozwolił na otoczenie "Bismarca" przez dywizjon niszczycieli brytyjskich, który wykonał atak torpedowy... to pewnie jego brak byłby niezauważalny.

Skoro jak twierdzisz jego misja była bezcelowa, to dlaczego nie uważał tak król Jerzy VI, który nadał dowódcy "Pioruna" kmdr. Pławskiemu Distinguished Service Cross za tą akcję?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ORP "Piorun" był jedynym, który utrzymywał kontakt z niemieckim pancernikiem i skupiając na sobie ogień pozwolił na otoczenie "Bismarca" przez dywizjon niszczycieli brytyjskich, który wykonał atak torpedowy...

A może Piorun jako element tego dywizjonu również powinien wykonać zespołowy atak torpedowy a nie "zgubić się" reszcie okrętów? Biskarcka nie trzeba było szukac - tak jak napisałem wcześniej on wcale nie uciekał (nie zmieniał prędkości i nie manewrował). W efekcie cały dywizjon niszczycieli poniósł porażkę, ponieważ nie odnotowano ani jednego trafienia przeciwnika - trochę dziwne jak na słabo manewrujący cel (Japończycy roznieśliby go na strzępy).

dlaczego nie uważał tak król Jerzy VI, który nadał dowódcy "Pioruna" kmdr. Pławskiemu Distinguished Service Cross za tą akcję?

To było jedno z nielicznych wydarzeń "medialnych" pozwalających pokazać że III Rzeszę można pokonać - z tej okazji wręczono bardzo dużo odznaczeń...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W 1941 r. ORP brał udział w pogoni za Bismarckiem i podczas niej odbył z nim potyczkę . Walczył około godz. i to dzieki niemu został zatopioy Bismarck. 8) :D więc miał duży wpływ na zatopienie Bismarcka.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
riv   
W 1941 r. ORP brał udział w pogoni za Bismarckiem i podczas niej odbył z nim potyczkę . Walczył około godz. i to dzieki niemu został zatopioy Bismarck.

Bez przesady. Panowie, naprawdę trochę powagi. Dużo większe znaczenie miał HMS Hood, HMS Prince of Wales, HMS King George V. HMS "Rodney" czy lotniskowiec HMS Ark Royal - 14 listopada 1941 zostanie zatopiony przez U-81, dowodzony przez Friedricha Guggenbergera.

Pomijając fakt, że przez ponad godzinę ORP "Piorun" był jedynym, który utrzymywał kontakt z niemieckim pancernikiem i skupiając na sobie ogień pozwolił na otoczenie "Bismarca" przez dywizjon niszczycieli brytyjskich, który wykonał atak torpedowy... to pewnie jego brak byłby niezauważalny

Bismarck miał uszkodzone stery, zataczał tylko okręgi, nigdzie by nie uciekł......,

Skupiał na sobie ogień? Bismarck zatopił Hooda- na nim faktycznie skupił swój ogień, gdyby skupił swój ogień na Piorunie, to nic by z niego nie zostało!

26 maja o 10:30 został namierzony Bismarck przez Cataline

koło 17:40- 18:10 Bismarck został trafiony torpedą i stracił zdolność manewrowania- admirał Günther Lütjens mógł tylko pływać zataczając okręg!

a dopiero gdzieś koło 22: 30 nawiązał z nim kontakt "Piorun".

W ostatecznym starciu wzięły udział "King George V" i "Rodney","Norfolk", "Dorsetshire".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Leuthen   

Zastanawiając się jakie znaczenie miał pojedynek "Pioruna" z "Bismarckiem" warto odnotować, że Burkard Freiherr von Mullenheim-Rechberg, autor książki o "Bismarcku" (wydana także w Polsce przez Finnę), prezentujący niemiecki punkt widzenia, słowem nie wspomina o tym pojedynku.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Dużo większe znaczenie miał HMS Hood

Słucham?! Niby jakie znaczenie miał Hood?! Gdy wspólnie z Prince of Wales nawiązali kontakt z Bismarckiem i ciężkim krążownikiem Prinz Eugenem, pomylili jeden okręt z drugim i rozpoczęli ostrzał Prinz Eugena. Co prawda dowódca zespołu zrozumiał swoja pomyłkę i zmienił rozkaz ale na Prince of Wales zignorowano go i kontynuowano ostrzał ciężkiego krążownika.

Skutkiem tego było trafienie Hooda przez Prinz Eugena, a następnie przez Bismarcka i rozerwanie okrętu na strzępy. Następnie oba okręty ostrzelały Prince of Wales uzyskując 7 bezpośrednich trafień.

Rzeczywiście Hood przyczynił się do zatopienia Bismarcka :roll: Prince of Wales to co innego uszkodził Bismarcka tak, że ten musiał udać się do portu, co później skutkowało szansą na jego zatopienie, ale Hood? Tylko poprawił Niemcom statystykę.

Bismarck był pozbawiony możliwości manewrowania po trafieniu torpedą w ster i po prostu z minimalną prędkością płynął pod falę (nie uciekał, nie robił uników)

A gdzie to wyczytałeś? Bismarck po starciu z Hoodem i Prince of Wales miał uszkodzenie poszycia i zbiornika z ropą. Ster został uszkodzony dopiero po walce z Piorunem i brytyjskimi niszczycielami.

koło 17:40- 18:10 Bismarck został trafiony torpedą i stracił zdolność manewrowania- admirał Günther Lütjens mógł tylko pływać zataczając okręg!

a dopiero gdzieś koło 22: 30 nawiązał z nim kontakt "Piorun".

Akurat odwrotnie. Brytyjskie niszczyciele zaliczyły dwa trafienia torpedami, tym samym uszkadzając ster niemieckiego okrętu liniowego.

W ostatecznym starciu wzięły udział "King George V" i "Rodney","Norfolk", "Dorsetshire".

A na podstawie najnowszych badań wraku Bismarcka stwierdzono, że to jego własna załoga doprowadziła do zatopienia przez otwarcie zapór dennych.

Zastanawiając się jakie znaczenie miał pojedynek "Pioruna" z "Bismarckiem" warto odnotować, że Burkard Freiherr von Mullenheim-Rechberg, autor książki o "Bismarcku" (wydana także w Polsce przez Finnę), prezentujący niemiecki punkt widzenia, słowem nie wspomina o tym pojedynku.

No cóż, można to również interpretować inaczej. Wielki, wspaniały niemiecki okręt ma problemy z maluśkim niszczycielem, i to jeszcze polskim?! Nie, tak być nie może! ;-)

Wszystko zależy od tego, czy autor książki wychwalał Bismarcka, jego załogę, kapitana itd. czy też miał jednak neutralny punkt widzenia ;-)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
lester   
Bismarck po starciu z Hoodem i Prince of Wales miał uszkodzenie poszycia i zbiornika z ropą. Ster został uszkodzony dopiero po walce z Piorunem i brytyjskimi niszczycielami.
Oj, chyba nie. Ster został uszkodzony torpedą zrzucona ze Swordfisha, a stało się to przed spotkaniem z Piorunem i spółką. Zresztą wg. wziętych do niewoli marynarzy niemieckich wystrzelone przez nie torpedy chybiły.
A na podstawie najnowszych badań wraku Bismarcka stwierdzono, że to jego własna załoga doprowadziła do zatopienia przez otwarcie zapór dennych.
A można coś więcej na ten temat? Bo dotychczas mówiono, że położenie wraku uniemożliwia stwierdzenie tego ponad wszelka wątpliwość. A to, że Bismarck nie zatoną wskutek ogniowej nawały to w dużej mierze wynik strzelania z niewielkiej odległości , co skutkowało płaskim lotem pocisków demolujących głównie część nawodną okrętu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
riv   
A gdzie to wyczytałeś? Bismarck po starciu z Hoodem i Prince of Wales miał uszkodzenie poszycia i zbiornika z ropą. Ster został uszkodzony dopiero po walce z Piorunem i brytyjskimi niszczycielami.

Srer zostal uszkodzony przez torpedę jednego z 15 Fairey Swordfish'y.

Czy mógłbyś powiedzieć, kto twierdzi,że "Piorun" uszkodził Bismarcka?!Tego to jeszcze nie słyszałem, nawet najwięksi zwolennicy powiększania udziały "Pioruna" w tej bitwie, nie pisza nic o tym aby to "piorun' uszkodził "Bismarcka"!

Akurat odwrotnie. Brytyjskie niszczyciele zaliczyły dwa trafienia torpedami, tym samym uszkadzając ster niemieckiego okrętu liniowego.

To w końcu Piorun czy Brytyjskie niszczyciele?

Ster został uszkodzony przez Fairey Swordfish"a. I jak do tej pory nikt nie twierdził inaczej.

Może podaj źródło swojej informacji?

A na podstawie najnowszych badań wraku Bismarcka stwierdzono, że to jego własna załoga doprowadziła do zatopienia przez otwarcie zapór dennych.

Bynajmniej , najnowsze badania stwierdzają,że nie można określić co bylo przyczyną zatopienia Bismarcka, ale tak czy owak nawet gdyby to sami Niemcy go zatopili to tylko przyspieszyli cała sprawę. A ty mówisz o otwarciu zapór, a marynarze mówili o wysadzeniu okrętu przez komandora podporucznika Gerharda Junacka- ewidentna rozbieżność!

Warto sięgnąć do takich pozycji jak:

William H. Garzke, Jr., Robert O. Dulin, Jr.: Battleships: axis and neutral battleships in World War II. Annapolis, ta pozycję polecam ponieważ są tam bardzo dokładne źródła w postaci raportów z tej operacji.

Chciałbym wiedzieć na czym ty się opierasz?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tirpitz   

Słucham?! Niby jakie znaczenie miał Hood?! Gdy wspólnie z Prince of Wales nawiązali kontakt z Bismarckiem i ciężkim krążownikiem Prinz Eugenem, pomylili jeden okręt z drugim i rozpoczęli ostrzał Prinz Eugena. Co prawda dowódca zespołu zrozumiał swoja pomyłkę i zmienił rozkaz ale na Prince of Wales zignorowano go i kontynuowano ostrzał ciężkiego krążownika.

Tylko że to Hood pomylił Niemców,bo PE płynął pierwszy.PoW strzelał od początku do Bismarcka.

A gdzie to wyczytałeś? Bismarck po starciu z Hoodem i Prince of Wales miał uszkodzenie poszycia i zbiornika z ropą. Ster został uszkodzony dopiero po walce z Piorunem i brytyjskimi niszczycielami.

W międzyczasie dostał jedną torpedę ze Swordfisha w śródokręcie ale nic mu ona nie zrobiła.Dopiero wieczorem dostał feralne trafienie w rufę.Żaden niszczyciel nie trafił torpedą.I Bismarck nie kręcił się w kółko bo stery odblokowano na pozycję prawie 0,i znów się zacięły.Potem już tylko bezwolnie sztormował pod falę w kierunku Anglii.

Skłaniałbym się do tego że to Niemcy wyciągnęli korki z dna Bismarcka,choćby jego ułożenie na dnie o tym świadczy.Nie zostały na nim uszkodzone żadne żywotne części kadłuba(maszynownia pracowała do końca).O wybuchu też czytałem,chodziło o wysadzenie wałów śrub.Tak czy inaczej tylko oszczędziło to kilku Niemców,angielskiego kordytu i kilka ton paliwa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Glasisch   

W takim razie jestem pełen podziwu dal załogi ORP "Piorun". No i pokazali Polacy Niemiaszkom co potrafią ;)

Cześć,

mój pierwszy prawdziwy post Tutaj, no to dzień dobry. Widzę tutaj znane niki z innych for i te same komentarze nawet, na które już odpowiadałem, ale nie będę chodził po śladach kolegów, aby coś kontynuować, co jest w zasadzie bezcelowe. Będę komentował sprawy nowe dla mnie, a jako pierwszą wypowiedź szpeka chomika.

Może i tak oni to czuli, ale nie przypuszczam że Niemcy wiedzieli, kto ich atakuje i powiewającą banderę, bo to było przecież w nocy, a wtedy wszystkie koty są czarne i najważniejsze, że, pomimo zmęczenia, nie dali się podejść.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.