Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Tofik

Wojska miast

Rekomendowane odpowiedzi

Tofik   

No właśnie, jak wyglądała kwestia wojsk miejskich? Jaka była przeciętna ilość mobilizowanej milicji miejskiej i możliwej mobilizacji wojsk zawodowych w największych miastach RON? Najbogatszym był oczywiście Gdańsk, który łącznie mógł bronić się 10 tys. ludzi (5 tys. mieszczan, 5 tys. zawodowców). Najsłynniejsze okresy obrony Gdańska to chyba:

- okres 1626 - 1629,

- "potop",

- wojna o sukcesję polską (wówczas ok. 5 milicji, 6 tys. wojska zebranego przed Poniatowskiego i 100 Szwedów).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Gdańsk miał liczna, acz (jak to zazwyczaj bywało) słabej jakości milicję miejską, a czasami zaciągał siły najemne (np. podczas walk z Batorym). Milicja składała się z przedstawicieli cechow miejskich, studentow (jeżeli miasto miał uczelnię oczywiście) i 'zawodowych' strażnikow miejskich. Miast miały też z reguły oddział puszkarzy, zajmujących się parkiem artyleryjskim. Tak naprawdę jednak miasto często polegało na zawodowych wojskach państwowych (np. Krakow podczas 'Potopu' czy Lwow w 1672r.) - milicje były zbyt słabe by ochronić miasto, a mało ktore władze miejskie mogły sobie pozwolić na liczne (i długotrwałe) zaciągi najemne.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko Gdańsk się bronił. Podczas powstania Chmielnickiego Zamościa broniło 4700 obrońców, w tym 2120 piechoty, 200 rajtarów, 1400 szlachty i 1000 mieszczan. Trzeba dodać że broniło skutecznie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
harry   
Gdańsk miał liczna, acz (jak to zazwyczaj bywało) słabej jakości milicję miejską,

To fakt. W 1629 do Torunia przybyło pożyczonych 212 zawodników z Gdańska, po trzech tygodnich trzeba było ich odesłać ze względy na kłopoty z dyscypliną. Ksiądz Kitowicz opisuje (a widział to w Krakowie i Toruniu), że milicjanci na posterunkach przy dalszych bramach siedzieli i robili pończochy na drutach.

Tak naprawdę jednak miasto często polegało na zawodowych wojskach państwowych (np. Krakow podczas 'Potopu' czy Lwow w 1672r.) - milicje były zbyt słabe by ochronić miasto, a mało ktore władze miejskie mogły sobie pozwolić na liczne (i długotrwałe) zaciągi najemne.

To nie tak do końca. Niektóre miasta, nie wiem jak Kraków, ale Gdańsk na pewno miały "prawo załogi", czyli mogły, ale nie musiały przyjmować wojska królewskie. Wkraczanie wojsk królewskich do miasta traktowane było jako rodzaj upokorzenia, naruszenia praw lub wkraczanie w kompetencje samorządu miejskiego. Zazwyczaj wojska państwowe przyjmowano pod przymusem lub kiedy nie było innego wyjścia.

Milicje albo inaczej wojska miejskie były utrzymywane na możliwie niskim poziomie, ich ilość wzrastała wraz z zagrożeniem. Do tego dochodziła tzw. Gwardia Miejska, składająca się z przedstawicieli cechów i bractwa kurkowego, mobilizowane w czasie wojny. Bractwo kurkowe najczęściej miało nadzór nad artylerią miejska. Tyle tylko, że gwardia najczęściej się migała od obowiązków, a znam kilka anegdot (z różnych miast, nie tylko Polskich) jakie szkody potrafiło w mieście zrobić Bractwo Kurkowe, podczas "obowiązkowego" szkolenia w strzelaniu z dział. Zdaje się że nieźle przy tym pociągali z antałków. :)

W Toruniu w XVIII w, miejskie wojsko, składało się przeciętnie z 90 - 100 piechurów i kilkunastu dragonów, z feldfeblem i lejtnantem (w 1793 roku było 60 żołnierzy i 3 spieszonych dragonów). Żołnierze rekrutowali się z byłych żołnierzy armii koronnej lub państw niemieckich. Ubrani byli na sposób pruski, w granatowe surduty, z czerwonymi rabatami, wyłogami i mankietami. Spodnie białe, kamizelka czerwona. Na nogach trzewiki na sporym dwu calowym obcasie i sięgające za kolana czarne kamasze. Ledewerki żółte, podobnie jak w piechocie koronnej. Na głowie filcowa czapka w kształcie głowy cukru, dużą mosiężną blachą z herbem miasta. Uzbrojenie - karabin skałkowy z bagnetem oraz tasak.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.