Kod Leonarda da Vinci

[Jarpen Zigrin]

Chyba nie ma osoby, któraby nie przeczytała tej książki, podzielcie sie opiniami na jej temat...

Moim zdaniem jest to ciekawa, wciągająca (w ciągu 1 dnia przeczytałem) powieść sensacyjna, a nie jak niektórzy uważają jakaś prawda o chrześcijaństwie. Dan Brown poprostu jest człowiekiem bystrym i potrafił tak dopasować "fakty" z książki do rzeczywistości, że ludzie mogą uwierzyć, że nie jest to fabuła tylko fikcyjna.

[Qdl4ty]

Zgadzam sie , to naprawde warta przeczytania ksiazka . Jednakze tak jak juz wspomnial wyzej admin - to jest fikcja . Wprawdzie sprytnie wplatana w ponad 2000 letnie dzieje Kosciola ale jednak fikcjia . Mnie osobiscie zastanawia czy prawda czasami nie lezy miedzy nauka kosciola ( Nowy Testament ) a nurtem rozumowania Browna i ludzi jemu podobnych ? - Jezus mial zone/brata , wieksza rola kobiet w poczatkach chrzescijanstwa - moze nawet apostola?

[Jarpen Zigrin]

W to, że Jezus miał żone uwierzyć w to mogą po przeczytaniu tej książki chyba tylko ludzie słabej wiary.

[Qdl4ty]

Nie zrozum mnie zle - ja sie tylko zastanawiam czy moglo byc tak czy siak . Jezeli chodzi o brata Jezusa Chrystusa to ta teza zostala wysunieta przez naukowcow . Nie mam zamiaru urazic kogokolwiek w sferze religijnej , jednakze podejdzmy do tego zagadnienia obiektywnie .

[Jarpen Zigrin]

Obiektywnie czyli jakie prosze niech wskażą dowody tylko nie typu obraz Leonarda da Vinci.

[Qdl4ty]

Naukowcy potwierdzali teze o tym ,ze Jezus mial brata . Jednakze, to automatycznie zaprzecza temu by Maryja byla dziewica ...... ja sam nie wiem jak sie ustosunkowac do tego . Jednakze czlowiekiem mocnej wiary tez nie jestem .

[Jarpen Zigrin]

Każdy może powiedzieć, że Jezus miał brata, ale jak to udowdonić.

[mer]

W to, że Jezus miał żone uwierzyć w to mogą po przeczytaniu tej książki chyba tylko ludzie słabej wiary.

eee...raczej chyba ci, co inteligencją nie grzeszą...i ci (te babki-klepki), którzy ślepo wierzą w to, co wymyśli sobie i powie ksiądz... :?

A książki - nie czytałam :oops:

Każdy może powiedzieć, że Jezus miał brata, ale jak to udowdonić.

kiedyś oglądałam na Discovery reklame czy taką reklamę uczącą czegoś tam - i pokazywali jakiś stary grób, gdzie było pokazane "[imię] brat Jezusa z Nazaretu" albo coś podobnego (nie pamiętem dokładnie) - ale chyba coś nie za bardzo z prawdą, bo nie rozeszło po świecie jako "sensacja"

[Andrzej]

Ja jej jeszcze nie czytałem ..... i naprawdę nie wiem czy warto :wink:

[Jarpen Zigrin]

Ja jej jeszcze nie czytałem ..... i naprawdę nie wiem czy warto

Warto bardzo fajna sensacja, przeczytałem w jeden dzień 9:00-21:00 z przerwami na fizjologie i posiłek..., aż tak mnie wciągnęła.

[Emjotka]

W to, że Jezus miał żone uwierzyć w to mogą po przeczytaniu tej książki chyba tylko ludzie słabej wiary.

Fakt,żony prawdopodobnie nie miał... jak to się mówi? żył na kocią łapę?

Naukowcy potwierdzali teze o tym ,ze Jezus mial brata . Jednakze, to automatycznie zaprzecza temu by Maryja byla dziewica ......

Jezus miał prawdopodobnie niejednego brata ... Temu,by Maryja była dziewicą zaprzecza już sam fakt,że urodziła swojego pierworodnego... nie jest możliwe,żeby dziewica zaszła w ciążę... nu chyba,że za sprawą Ducha Świętego albo metodą in vitro ... pierwszą możliwość od razu odrzucam,co ciało podlega prawom fizyki,więc żaden duch(nieistniejący...) nie mógłby Maryji w jakimś sposób "pomóc" ... druga metoda w czasach Chrystusa nie była znana... a z tego co pamiętam,to przy zwiastowaniu był Archanioł Gabriel ... a wszyscy zrzucają "winę" za Jezusa na biednego Józefa

kiedyś oglądałam na Discovery reklame czy taką reklamę uczącą czegoś tam - i pokazywali jakiś stary grób, gdzie było pokazane "[imię] brat Jezusa z Nazaretu" albo coś podobnego (nie pamiętem dokładnie) - ale chyba coś nie za bardzo z prawdą, bo nie rozeszło po świecie jako "sensacja"

O ile pamiętam,to na tym nagrobku było po aramejsku "[imię] z Nazaretu, syn Józefa, brat Jezusa" ... imienia nie pamiętam.. nie wiem czy nie "Jan" ..ale nie chcę skłamać...

Tylko ten nagrobek nie jest wystarczającym dowodem,bo w czasach Waszego Mesjasza w Nazarecie i okolicach urodziło się przynajmniej 20 chłopców, którym nadano imię Jezus... a imiona ojca i brata też były dość popularne

"Kodu Leonarda da Vinci" toże nie czytałam

[Jarpen Zigrin]

Jak to łatwo fikcje pomieszać z rzeczywistością.

[Emjotka]

Właśnie psze admina ... jak łatwo... jak łatwo uznać ludowe podania za bezsprzeczną prawdę, podważająć jednocześnie udowodnione sprawy...

[Jarpen Zigrin]

Właśnie psze admina ... jak łatwo... jak łatwo uznać ludowe podania za bezsprzeczną prawdę, podważająć jednocześnie udowodnione sprawy...

Ostrzegam, godzi to w moje przekonania religijne nawzanie mojej wiary ludowym podaniem jest nietaktowne.

[Andrzej]

Właśnie psze admina ... jak łatwo... jak łatwo uznać ludowe podania za bezsprzeczną prawdę, podważająć jednocześnie udowodnione sprawy...

Ostrzegam, godzi to w moje przekonania religijne nawzanie mojej wiary ludowym podaniem jest nietaktowne.

W moje przekonania religijne też to godzi ... ja protestuje, nie nazywam przekonań ateistów podobnie a z swojego punktu widzenia mógłbym.

Ale Emjotka te sprawy nie są udowodnione ... poprostu nie da się tego udowodnić, a co do jakiś tam nagrobków to w średnowieczu tworzon sobie dużo takich zabytków

I jeszcze jedno w Palestynie "braćmi" nazywano kuzynów, a nawet dalszych krewnych i w tym kontekście Jezus miał braci czyli KUZYNÓW i tak się wtedy pisało.

A co do dziewctwa Maryji to jak zapewne wiesz dla chrześcijanina w moim wypadku katolika to dogmat a o dogmatach się nie dyskutuje.

"Dogmat to prawda wiary nie podlegająca dyskusji" zauważ ateiści też mają swojedogmaty np: że katolicyzm to wymysł Papieża i ukryte pogństwo :razz:

A piszesz Emjotka urodziła pierworodnego ... to jak to miał apostoł zapisać :?: A zresztą Jezus był pierworodnym, był pierwsyzm synem, tak się mówi zawsze nawet w wypadku jedynaka ... szczególnie w tamtych czasach

Piszesz jeszcze: " nu chyba,że za sprawą Ducha Świętego albo metodą in vitro ... pierwszą możliwość od razu odrzucam,co ciało podlega prawom fizyki,więc żaden duch(nieistniejący...) nie mógłby Maryji w jakimś sposób "pomóc" ... druga metoda w czasach Chrystusa nie była znana..."

Więc powiem Ci, że ja pierwszej możliwości nie odrzucam .. co więcej w nią wierze ...bo Bóg jest wszechmocny