-Towarzyszu, co to za pojazd?-Trofiejny!

[Iwan Iwanowski]

Chodzi Tobie o rabowanie ogólne? Czy o sprzęt wojskowy? Bo myślałem, że o tym drugim jest mowa w tym temacie.

Jak chodzi o to drugie, to US Army - czarny rynek MP40 hulał jak ta lal do końca wojny w Wietnamie.

Jaki rabunek mienia wojskowego?

Dokładnie, od kiedy zbieranie broni od poległych wrogów jet kradzieżą? To jest słuszny łup wojenny. Mówiąc poetycko: nagroda za zwycięstwo. Broń która leży "odłogiem" na pobojowisku jest własnością niczyją. Kradzież to by była, jakby mim coś zakosili z prawowitych magazynów w czasie pokoju.

Pozowolić rozkraść szabrownikom? A może przesłać z powrotem Niemcom z okazji świąt?

No dokładnie tak to wygląda. "Jednostki sprzątające" to jedyny dobry pomysł Sowietów z czasu wojny.

[Andreas]

Dawać sołdatowi z Syberii StG-44 do ręki to tak jakby wpuścić słonia do składu porcelany.

A może zacznijmy od tego, że w innych armiach używali tej broni z własnego wyboru, nasza II. AWP używała jej tylko z konieczności, bo nie mieli swojej. Tu nie chodzi o to, że zbierali. Chodzi o to, że jej używali, bo sami nic nie mieli. Chodzi mi o kwestię zaopatrzenia w broń strzelecką.

[Iwan Iwanowski]

czemu kradli to mienie

No i jakie dalej mienie? Na ziemi niczyjej?

jesli mieli swój sprzęt, jak sugerował Ak?

Na wojnie nie wie się, co będzie jutro. Trzeba zbierać broń, trzymać ją na wypadek, gdy jej kiedyś zabraknie.

dlaczego Anglicy czy Amerykanie zostawiali niemiecki sprzęt?

Bo jej nie szanowali. Czynili głupotę, gdyby zabezpieczali się na nadchodzącą zimę (ale gdzież tam, przecież Wujek Patton uważał, że kolację wigilijną zjedzą w Reichstagu...), to by w lasach ardeńskich nie uciekali z jednym magazynkiem w karabinie i jednym w kieszeni. We Francji przez lata znajdowano "po rowach" stosu zardzewiałych Thompsonów. To nie było mądre postępowanie.

Dawać sołdatowi z Syberii StG-44 do ręki to tak jakby wpuścić słonia do składu porcelany.

Dla nich były Kar98k, tudzież Gew41/43. Automaty dostawali podoficerowie i żołnierze z "czerwoną książeczką" - tak mi przynajmniej wiadomo.

w innych armiach używali tej broni z własnego wyboru

Bo mądrzy byli. ACz przez całą wojnę nie dorobiła się niczego własnego, co nazwać można bronią osobistą, nawet kopiować porządnie nie umieli.

Tu nie chodzi o to, że zbierali. Chodzi o to, że jej używali, bo sami nic nie mieli. Chodzi mi o kwestię zaopatrzenia w broń strzelecką.

Nie dawali broni, bo nie mieli. Była ogólnie bieda, bł komunizm. Powiadam, wszystkie ustroje socjalistyczne i socjalistycznopodobne, i państwa, które je przyjęły, to wielka zbrodnia. Posyłać do walki ludzi z gołymi rękami... albo pistolecikiem czy rozwalającym się Mosinem z pięcioma nabojami, na jedno wychodzi. Jak nie broni, to nie słać na samobójstwo przynajmniej. Takie były czasy, taki ustrój. A polska dywizja to już szkoda gadać. Sobaki, co niech je sobie Niemcy tępią, jak nasi będą robić swoje.

Edytowane 29 Maj 2009 przez Iwan Iwanowski

[Andreas]

Od tego zacznijmy, że gdyby Mosiny miały kaliber Mausera, zbieranie broni byłoby ok, bo amunicji by nei brakowało. A amunicja do Mausera niestety ma innny kaliber i zawsze się musi skończyć.

Gew-41/43 to były również skomplikowane bronie. Tak samo niemądrze jest dawać takim dzikusom(tak nazwijmy to, bo to prawda) tak dobrą broń. To tak, jakby gorylowi dać TT.

[NRohirrim]

Owszem Gewehr 43 to całkiem całkiem karabin. Jego wersją poprzedzającą był Gew41 (także przez Ciebie zresztą wspominaną), a ten natomiast powstał w duży sposób dzięki badaniom nad radzieckim karabinem SWT. I wiesz co? Niemcy zdobyli egzemplarze tego karabinu czy to porzucone, pozostawione przez wojska ZSRR czy też raczej od oddziałów dostających się do niewoli - to tak odnośnie dyskusji.

Edytowane 29 Maj 2009 przez NRohirrim

[Andreas]

Oczywiście, że je zdobyli. Niemcy olbrzymią liczbę broni mieli u siebie. Ak podał już wykaz. Tylko, że oni nie korzystali z niej z musu, jak Polacy z 2. AWP, tylko z własnej chęci. Chyba, że mówimy o końcu wojny. Ale nie spotkałem się z wykazem wyszabrowanego sprzętu przez jakąs niemiecką armię w dwa tygodnie kwietnia 1945r.

A SWT oceniano dość nisko. 'Był jak ładna dziewczyna, o którą należy dbać i zabiegać o jej względy', tak stwierdził jeden polski strzelec.

[NRohirrim]

Może przytoczę parę danych:

Produckacja czołgów III Rzeszy Niemiekiej oraz ZSRR w latach:

1941

III Rzesza - 5,200

ZSRR - 6,590

1942

III Rzesza - 9,300

ZSRR - 24,446

1943

III Rzesza - 19,800

ZSRR - 24,089

1944

III Rzesza - 27,300

ZSRR - 28,963

Dodaj sobie, a nawet bez dodawania widać w którym roku, a raczej w każdym kto więcej produkował czołgów.

Moze jeszcze samoloty:

Rok ZSRR III Rzesza

1941 15,735 11,776

1942 25,436 15,556

1943 34,845 25,527

1944 40,246 39,807

1945 20,052 7,544

Czyli podobnie jak z czołgami.

Dodatkowa sprawa, że ZSRR mogło więcej nawet procentowo z owych czołgów i samolotów dawać na tzw. front wschodni, podczas gdy Niemcom użycie tych maszyn musiało starczać w pewnym stopniu takżę na inne fronty i obszary.

Edytowane 29 Maj 2009 przez NRohirrim

[Andreas]

A pozwól, że zapytam: co to ma do rzeczy???

[NRohirrim]

No to ma to do rzeczy, że pokazujesz wojsko polskie jako z bardzo słabymi zapasami, że z tylko tego powodu, brali broń wroga. A jak już mowa o Niemcach to nie, oni brali wedle Ciebie tą broń nie wiem w jakich celach, kolekcjonerskich chyba. A Armię Czerwoną pokazujesz dosłownie jako dzikie małpy z buszu, które nie potrafią trzymać broni, że na oczy nie widzieli broni palnej dopóki Twoim zdaniem ,,zrabowali'' od wrogów. Natomiast jak widzisz, to Niemcy byli chyba w gorszej ogólnej sytuacji z uzbrojeniem.

Edytowane 29 Maj 2009 przez NRohirrim

[Andreas]

Gorszy-znaczy mniejsza ilość? Mam nadzieję, że nie piszesz tego na serio. Każdy Ci powie, że Niemcy mieli generalnie lepszy sprzęt, zwłaszcza pod koniec wojny. Co było wprost odwrotnie proporcjonalne do wyszkolenia załóg.

A powiedz mi, tacy Jakuci czy Czukcze z Syberii, co nigdy nie widzieli radia ani samochodu, co na oczy Niemca nie widzieli, to nie są dzikusy? Co żarówki sobie wykręcali i zawozili do domu, bo myśleli, że światło przywiozą?

A WP piszemy z wielkiej litery, to po pierwsze. Po drugie: ale pokaż mi jakikolwiek inny związek bojowy WH, który wyszabrował tyle sprzętu w tak krotkim okresie czasu. Pokaż mi taki związek, że żołnierzom wydawano zdobyczne radzieckie mundury, bo swoich nie mieli. Oczywiście Wehrmachtu. Pokaż mi związek, gdzie nie było ani jednej cysterny czy sanitarki, nie wskutek działań bojowych, tylko wskutek braku w zaopatrzeniu jeszcze przed wejściem do walki.

[NRohirrim]

A powiedz mi, tacy Jakuci czy Czukcze z Syberii, co nigdy nie widzieli radia ani samochodu, co na oczy Niemca nie widzieli, to nie są dzikusy?

A co ma widzenie samochodu, radia do tego. A Ty widziałeś na własne oczy startującą rakietę?

Pomijając kwestię, że dużo mieszkańców Europy także nie widziała w tym okresie czy to radia czy samochodu, albo raz na ,,ruski rok''.

Poza tym proszę o źródło ilu owych Jakutów i Czukczów z Syberii walczyło w Armii Czerwonej (dalej ACz)? Bo nie wydaje mi się by w jakichś dużych ilościach by definiowiać w jakimś większym stopniu skład ACz.

Co żarówki sobie wykręcali i zawozili do domu, bo myśleli, że światło przywiozą?

A moja rodzina spotkała żołnierzy z ZSRR co zakładali na jedną i drugą rękę ile wlazło zegarków. Albo widzieli wózek i zjeżdżali z nim akurat z górki, a myśleli pewnie, że jadą jakimś automobilem. Albo zabierali ze sklepów choćby sól.

Tylko co to ma do związku z bronią zdobyczną na wrogich oddziałach? Wydaje mi się, że ustaliliśmy już, że o tym dyskutujemy w tym temacie.

A WP piszemy z wielkiej litery, to po pierwsze.

Po pierwsze to nalżezałoby w nawiasach pisać objaśnienie skrótów, jeśli zostają użyte po raz pierwszy w danym temacie. Nie każdy musi wiedzieć, co ktoś miał na myśli pisząc skrót np. TT (zgaduję, że chodzi o pistolet Tokariewa).

Wojsko polskie można pisać z małej jak i dużej litery tak swoją drogą. Tak jak można pisać z małej litery wojsko niemieckie, wojsko kostarykańskie itd.

ale pokaż mi jakikolwiek innyinny związek bojowy WH, który wyszabrował tyle sprzętu w tak krotkim okresie czasu. Pokaż mi taki związek, że żołnierzom wydawano zdobyczne radzieckie mundury, bo swoich nie mieli. Oczywiście Wehrmachtu. Pokaż mi związek, gdzie nie było ani jednej cysterny czy sanitarki, nie wskutek działań bojowych, tylko wskutek braku w zaopatrzeniu jeszcze przed wejściem do walki

Np. wojska niemieckie po zdobyciu okolic Orła i okolic żołnierze zamarzali z zimna, odmrażali sobie nogi itd., brak było odpowiedniego ubiory, pojazdy grzęzły w blocie, silniki się psuły itd.

[Andreas]

A pokaż mi wykaz tych 'niemieckich wojsk'. Ile zagarnęli radzieckich pojazdów i broni? Zresztą, napisałeś po zdobyciu. A my byliśmy przed pierwszą bitwą. I już mieliśmy olbrzymie braki.

A co ma piernik do wiatraka, czy zamarzali z brakami w transporcie?

Wybacz, ale Jakuci czy inni mieszkańcy odległych krain ZSRR nie mieli często nawet pojęcia, jaka władza panuje. To była dzicz z lasu. Niestety, ale taka prawda.

To ma do tego, że dawanie takim osobnikom dobrej niemieckiej broni jest jak dawanie malpie naładowanego pistoletu. Nie umieli o nią w ogóle dbać.

A pokaż mi osobę, która tu dyskutuje i nie wie co znaczy skrót 'TT'(tu=w tym temacie).

Pisząc 'wojsko polskie' też nie każdy może wiedzieć o jakie wojsko chodzi. Czy o PSZ, czy o partyzantkę czy o LWP.

[NRohirrim]

A pokaż mi wykaz tych 'niemieckich wojsk'. Ile zagarnęli radzieckich pojazdów i broni? Zresztą, napisałeś po zdobyciu. A my byliśmy przed pierwszą bitwą. I już mieliśmy olbrzymie braki.

Ale oni ruszyli z brakami na tą wojnę. Sowiecie po drodzy nie zabrali im skarpet.

Dobrze, poszukam przy okazji tego wykazu niemieckich wojsk. A Ty w międzyczasie poinformuj mnie tutaj ile owych:

Wybacz, ale Jakuci czy inni mieszkańcy odległych krain ZSRR nie mieli często nawet pojęcia, jaka władza panuje. To była dzicz z lasu. Niestety, ale taka prawda.

Jakutów (czy wspomnianych Czukczy) walczyło w wojskach ZSRR? I najlpiej jeszcze jakieś źródła na poparcie swoich tez.

A co ma piernik do wiatraka, czy zamarzali z brakami w transporcie?

Zgadza się, zamarzali.

To ma do tego, że dawanie takim osobnikom dobrej niemieckiej broni jest jak dawanie malpie naładowanego pistoletu. Nie umieli o nią w ogóle dbać.

Źródło.

A pokaż mi osobę, która tu dyskutuje i nie wie co znaczy skrót 'TT'(tu=w tym temacie).

Np. ja nie byłem pewien. Zresztą pewnie jak spora część osób co to czyta.

Pisząc 'wojsko polskie' też nie każdy może wiedzieć o jakie wojsko chodzi. Czy o PSZ, czy o partyzantkę czy o LWP.

Wojsko polskie to wojsko polskie - ogół polskich sił zbrojnych.

[Andreas]

Czy to nie jest aby logiczne? Dawać doskonałą broń, z którą wielu Niemców miało problemy, jakiemuś Rosjaninowi? Przecież oni nie mieli często pojęcia, jak strzela PPSz, a co dopiero StG-44!

Ale ja isę pytam, co ma wspólnego zamarzanie z brakami 'od nowości'? Bo Niemcy byli po dłuższej kampanii, a 2. AWP dopiero zaczynała tę kampanię. I nowe mundury wydano Polakom z niemieckich magazynów(!!!).

[Iwan Iwanowski]

Panowie, ja wysiadam z tej dyskusji. W kłótni o wóz strażacki LEGO (bo o to się wam teraz rozbija...) nie będę dłużej brał udziału, bo ja już całą remizę wybudowałem. O Mateczko Rasiju, jakie idiotyczne porównanie... Dobra, bez jaj, idę już i życzę powodzenia w tej konwersacji. Jak to się teraz modnie mówi, da swidanije!