Pielęgnacja mieczy średniowiecznych

[Constantine]

Chciałabym się dowiedzieć jak dbać i jak dbano o miecze średniowieczne.

[Lu Tzy]

Polecam WD 40 do czyszczenia, "Renneissance Wax" do konserwacji (mam to swinstwo od kumpla, co sie za oceanem bawi w SCA). Moga byc i niektore woski do karoserii.

Do odrdzewiania opancerzenia - cola.

Odradzam olej lniany, bo strasznie smierdzi i babrze.

Wszystko to, oczywiscie, jezeli po prostu chcesz dobrze dbac o swoje miecze, nie w ramach koszernej rekonstruktywy.

PS. Absolutnie odradzam tykanie chocby i rekonstrukcyjnego 'lomomiecza' kosmetykami do nihonto. Nawpycha sie dranstwa w kazda szczeline, a przyzwoity miecz nie da sie zdemontowac jak katana. W dodatku te specyfiki nie zawieraja ani krzty oleju. Tylko poleruja, lecznie konserwuja.

[Vissegerd]

A ciekawe jak to było w wiekach średnich? Może jacyś koledzy z FREHY mogliby pomóc?

Pozdrawiam.

[Lu Tzy]

A ciekawe jak to było w wiekach średnich? Może jacyś koledzy z FREHY mogliby pomóc?

Pozdrawiam.

Niby tak, ale odradzam. Freha ma charakter kolka wzajemnej adoracji.

Tak zadane pytanie wywolalo by lawine sarkastycznych postow; moze dwudziesty by cos na temat powiedzial...

A zeby na temat , to jesli superhistorycznie, to olej lniany. Ale nie latwo dostepny pokost, tylko prawdziwny olej lniany.

I obsluga: jezeli tniesz cos, niewazne co - dynie, kabanosy, butelki z woda - to potem trzymac trza miecz glownia w dol, zeby woda sie nie gromadzila w szczelinach jelca i rekojesci.

[Cacaius Rebus]

Niby tak, ale odradzam. Freha ma charakter kolka wzajemnej adoracji.

Tak zadane pytanie wywolalo by lawine sarkastycznych postow; moze dwudziesty by cos na temat powiedzial...

A to ciekawe spostrzeżenie. Zawsze słyszalem, ze jest przeciwnie ... ze na FREHA to sie strasznie kłocą i obrazają jedni drugich. A teraz, ze to jednak jedno wielkie kolko wzajemnej adoracji .. nota bene 10-tysiecznej.

Constantine :

Gwarantuje, ze tak zadane pytanie nie wywoła tam lawiny sarkastycznych postów.

Jest nawet dzial : http://www.freha.pl/index.php?showforum=154 - z poradami technicznymi, których szukasz. I twoje pytanie bylo juz nie raz poruszane.

[Pancerny]

ze na FREHA to sie strasznie kłocą i obrazają jedni drugich. A teraz, ze to jednak jedno wielkie kolko wzajemnej adoracji .. nota bene 10-tysiecznej.

Jestem na Fresze już kilka lat i nikt nigdy mnie nie obraził, wręcz przeciwnie, jeszcze nikt nigdy nie odmówił mi pomocy.

[Lu Tzy]

Moja wypowiedz to wynik dluzszej niz rok obserwacji. Kolko wzajem sie kochajacych jest niewielie. Co wiecej, takich kolek jest kilka, porozmieszczanych w dzialach roznym epokom poswieconym.

Kazde prawie neofickie pytanie, jakie tam wylapalem, spotkalo sie z wieloma, ze trony zasiedzialcow, komentarzami w stylu "poszukac, bo jest w necie".

[Vissegerd]

Kazde prawie neofickie pytanie, jakie tam wylapalem, spotkalo sie z wieloma, ze trony zasiedzialcow, komentarzami w stylu "poszukac, bo jest w necie".

Nie wiem co masz na myśli, ale ja zadałem tam pytanie raz. Na temat barwy butów husarskich. Zero komentarzy, zero odpowiedzi. Za to na forum Warchoły i pijanice uzyskałem odpowiedź. Tak poza tym, to bardzo miło mi jest na Fresze

Pozdrawiam.

[Pancerny]

Na temat barwy butów husarskich.

Ostatnio zadałem pytanie o czapce napoleońskiej i dostałem odpowiedź. :razz:

[Tomasz N]

Co do mieczy średniowiecznych, to istotny jest sposób pozyskania. Jeżeli cały czas był przechowywany w dobrych warunkach, to konserwacja nie odbiega od sposobów dla współczesnego żelastwa. Ale jak z wykopki (to nielegalne i nie popieram) i znacznie skorodowany, to najlepiej do wody lub owinąć mokrą szmatą żeby nie wysechł. I nie czyścić powierzchni! Następnie załatwić po znajomości w jakiejś hucie umieszczenie w komorze wodorowej. Tu chodzi o korozję międzyziarnową żelaza. Działanie gorącym wodorem jest jedynym sposobem jej usunięcia.