Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Albinos

Policjanci rozbroili Powstańca

Rekomendowane odpowiedzi

Andreas   

Nu ładnie, kupiłem go miesiąc temu i nikt nie dał m i takich papierów, jakie są wymagane.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Szumo   
Nu ładnie, kupiłem go miesiąc temu i nikt nie dał m i takich papierów, jakie są wymagane.

Nie wiem czy masz oryginalnego, czy replikę. Bo do replik to na pewno nie trzeba mieć żadnych papierów, ale jeśli to oryginał, to raczej powinieneś się zapytać jakiegoś prawnika, czy musisz iść i tę broń zarejestrować czy coś.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Szumo   
Krótko: replika, bez iglicy.

Na repliki zezwoleń mieć nie trzeba (przynajmniej moi koledzy, którzy bawią się w ASG i zbierają repliki broni, żadnych takich papierków nie potrzebują).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Akurat miałem na kryminalistyce o tym, nie wgryzam się w sprawę, ale jest jasna definicja broni, jeśli ta broń pod to podchodziła musi być zarejestrowana, a jeśli nie była to jest to przestępstwo. Prawo nie zna moralności, ma być jednakie dla wszystkich. Nie ma znaczenia, że ktoś z niej nie strzelał od 60 lat jeśli jest to broń w myśl ustawowej definicji to policja miała prawo do interwencji.

Nie widzę też powodu by tego Pana mieli traktować inaczej niż Jana Ygrekowskiego. Wierzę w dobre zamiary, ale prawo jest prawem.

Art. 7. 1. W rozumieniu ustawy bronią palną jest niebezpieczne dla życia lub zdrowia urządzenie, które w wyniku działania sprężonych gazów, powstających na skutek spalania materiału miotającego, jest zdolne do wystrzelenia pocisku lub substancji z lufy albo z elementu zastępującego lufę, a przez to do rażenia celów na odległość, z zastrzeżeniem ust. 2.

2. W rozumieniu ustawy bronią palną sygnałową jest urządzenie wielokrotnego użycia, które w wyniku działania sprężonych gazów, powstających na skutek spalania materiału miotającego, jest zdolne do wystrzelenia z lufy o kalibrze nie mniejszym niż 25 mm substancji w postaci ładunku pirotechnicznego celem wywołania efektu wizualnego lub akustycznego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Prawo jest prawem to jedno, a to że policja zrobiła tę akcję na pokaz, to drugie.

jest zdolne do wystrzelenia pocisku lub substancji z lufy albo z elementu zastępującego lufę, a przez to do rażenia celów na odległość,

Przyznam że na broni nie znam się, ale jeśli Większość broni miała przewiercone dziury w lufach, uszkodzone zamki, to chyba jednak nie była to broń zdolna do wystrzelenia czegokolwiek.

Wierzę w dobre zamiary, ale prawo jest prawem.

I znowu idealnie pasują mi tutaj słowa prof. Kuli, durna lex sed lex;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Wiesz możemy oceniać działania policji w kwestii owego "pokazu", ale z KPK pewnie było zgodne, więc mi się trudno przyczepić, innych posiadaczy też tak zgarniają, czasem wystarczy jeden donos jakiegoś np. sąsiada by była taka akcja, a jak jest broń trzeba zachować względy bezpieczeństwa.

Większość broni miała przewiercone dziury w lufach, uszkodzone zamki,

Jeśli tak to nie jest to broń, bo nie da się strzelać, ale mamy tam słowo większość, a nie wszystkie, a wystarczy teoretycznie 1 sprawa sztuka do takiej akcji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Wiesz możemy oceniać działania policji w kwestii owego "pokazu", ale z KPK pewnie było zgodne, więc mi się trudno przyczepić, innych posiadaczy też tak zgarniają, czasem wystarczy jeden donos jakiegoś np. sąsiada by była taka akcja, a jak jest broń trzeba zachować względy bezpieczeństwa.

Ok, nie czepiam się tutaj zgodności z prawem (chociaż jeśli większość broni była niesprawna, to czemu zarekwirowana została całość?). Niemniej jak by nie patrzeć, nie była to akcja bez której nasze społeczeństwo nie mogło żyć, tymczasem policja sama chwaliła się tą akcją. Jak dla mnie coś nie tak.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Chwalenie się to może przesada, ale zarekwirowali całość, bo biegły musiał stwierdzić, czy jest ona sprawna, czy nie policjant na akcji tego nie może robić, on ma ślady zabezpieczyć, weryfikuje broń kto inny, więc procedura standardowa. Chociaż tego chwalenia się w sumie nie doszukałem, prędzej media rozdmuchały tą sprawę. Prokuratura pewnie umorzyła sprawę, bo albo nie doszukała się znamion przestępstwa, albo stwierdziła niską społecznie szkodliwość czynu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Chociaż tego chwalenia się w sumie nie doszukałem, prędzej media rozdmuchały tą sprawę.

Oj chwalili się, chwalili. Z tego co pamiętam była informacja na stronie głównej policji.

Chwalenie się to może przesada, ale zarekwirowali całość, bo biegły musiał stwierdzić, czy jest ona sprawna, czy nie policjant na akcji tego nie może robić, on ma ślady zabezpieczyć, weryfikuje broń kto inny, więc procedura standardowa. (...) Prokuratura pewnie umorzyła sprawę, bo albo nie doszukała się znamion przestępstwa, albo stwierdziła niską społecznie szkodliwość czynu.

A artykuł przeczytałeś;)? Wyraźnie jest napisane:

Funkcjonariusze przeprowadzili nalot na jego dom 14 lipca po godzinie 6 rano, gdy był na działce pod Opatowem. Broń zdeponowali w magazynach w Starej Wsi. Jednak od pół roku nie zrobili nic, aby wyjaśnić sprawę.

– Śledztwo zostało zawieszone do czasu otrzymania ekspertyz biegłych, którzy zbadają broń. Być może opinię otrzymamy w styczniu – mówi Mateusz Martyniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Czyli wpadli, huku narobili, zabrali co mieli zabrać... i cicho sza, może media się nie zainteresują. Czasu brakuje, czy może chęci?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Oj chwalili się, chwalili. Z tego co pamiętam była informacja na stronie głównej policji.

Tam dziennie jest kilkadziesiąt informacji...

(chociaż jeśli większość broni była niesprawna, to czemu zarekwirowana została całość?).

? Śledztwo zostało zawieszone do czasu otrzymania ekspertyz biegłych, którzy zbadają broń. Być może opinię otrzymamy w styczniu ? mówi Mateusz Martyniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Pisałem, że bardzo pobieżnie rzuciłem okiem. Tak jak mówiłem biegli muszą wydać opinię. Do tej pory trudno dywagować. Policja tylko zabezpiecza ślady, miała inf. o broni i ją znalazła, zabezpieczyła i na tym jej zadanie się zakończyło.

Czyli wpadli, huku narobili, zabrali co mieli zabrać... i cicho sza, może media się nie zainteresują. Czasu brakuje, czy może chęci?

Jeśli mieli uzasadnione podejrzenie, a takie zapewne mieli nie widzę w tym nic złego. Nadal nie wiem dlaczego mieliby kogoś traktować lepiej lub gorzej. Jest inf. o takiej broni to robimy grupę, która się tym zajmuje i wkraczamy do mieszkania i robimy, co trzeba. KPK wszystko reguluje i ustawa o policji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Tutaj jest całkiem ciekawy tekst: http://azdzislawcz.bloog.pl/?ticaid=67741

Zwłaszcza ten fragment jest godny uwagi:

W latach osiemdziesiątych Milicja przeprowadziła w mojej kolekcji rewizje (przypominam sobie nazwisko osoby dowodzącej -p. Bielecki) ,w wyniku której orzeczono, że cała broń palna jest właściwie zabezpieczona, nie można z niej oddać strzału, nie budzi żadnych zastrzeżeń. Trwałem więc w przeświadczeniu, że ta opinia nadal jest aktualna, tym bardziej ,że nie powiększałem od tego czasu liczby egzemplarzy broni palnej. Bardzo więc zaskoczyło mnie zabranie do ekspertyzy całego jej stanu to jest 195 sztuk. (...) Nie mogę też pojąć dlaczego kontrolujący nie skorzystali ze sporządzonej przeze mnie inwentaryzacji (leży w widocznym miejscu). Uważam ,że kolekcja ta, poza wyjątkową wartością jaką posiada dla mnie, ma także określoną niemałą wartość materialną. Nie rozumiem dlaczego do ekspertyzy zabrano np. drewniane kolby Vis i Mauzer ?Komisarz" wartości kilku tysięcy złotych.

Drewniana kolba do ekspertyzy... ciekawe.

Tam dziennie jest kilkadziesiąt informacji...

Co nie zmienia faktu, że odebranie broni pewnemu staruszkowi uznali za wystarczający powód do pochwalenia się.

Tak jak mówiłem biegli muszą wydać opinię. Do tej pory trudno dywagować. Policja tylko zabezpiecza ślady, miała inf. o broni i ją znalazła, zabezpieczyła i na tym jej zadanie się zakończyło.

Przez pół roku nie udało się dosłownie nic zrobić?

Ale ta kolba...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
W latach osiemdziesiątych Milicja przeprowadziła w mojej kolekcji rewizje (przypominam sobie nazwisko osoby dowodzącej -p. Bielecki) ,w wyniku której orzeczono, że cała broń palna jest właściwie zabezpieczona, nie można z niej oddać strzału, nie budzi żadnych zastrzeżeń.

Powiedz mi jakie to ma znaczenie dzisiaj? Mogłoby by mieć w procesie jako błąd co do przestępstwa, ale procesu nie ma, a dla policji to bez znaczenia.

Trwałem więc w przeświadczeniu, że ta opinia nadal jest aktualna, tym bardziej ,że nie powiększałem od tego czasu liczby egzemplarzy broni palnej. Bardzo więc zaskoczyło mnie zabranie do ekspertyzy całego jej stanu to jest 195 sztuk. (...)

To nie jest żadne wytłumaczenie. Jako osoba mająca taką broń winna dochować wszelkich reguł ostrożności i być na bieżąco ze zmianami w prawie.

Co nie zmienia faktu, że odebranie broni pewnemu staruszkowi uznali za wystarczający powód do pochwalenia się.

To jest informacja. Nie chwalenie się.

Nie rozumiem dlaczego do ekspertyzy zabrano np. drewniane kolby Vis i Mauzer ?Komisarz" wartości kilku tysięcy złotych.

Przecież mu tego nie ukradną, na wszystko ma pokwitowanie.

Przez pół roku nie udało się dosłownie nic zrobić?

Ale ta kolba...

Wiesz jak działa wymiar sprawiedliwości nie tylko w tej sprawie zbyt wolno. Zabrali kolbę to się w ogóle nie dziwię, ale jako przedmiot nieistotny w sprawie winien zostać szybko oddany.

W ogóle nie rozumiem oburzenia..., bo zabrano Powstańcowi? To taki sam człowiek jak Jan Kowalski, media tam o innych, co im zabrano taką broń nie informują, a jak już powstaniec to policja jest zła, bo mu zabrała..., a dlaczego nie wini się Powstańca? To on zaniedbał sprawę prawnie..., jakoś nie widziałem takich komentarzy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Powiedz mi jakie to ma znaczenie dzisiaj? Mogłoby by mieć w procesie jako błąd co do przestępstwa, ale procesu nie ma, a dla policji to bez znaczenia.

Dzisiaj żadnego, ale pokazuje, że nie wszystko co jest dzisiaj, musi być lepsze od tego co funkcjonowało w PRL-u. Dla mnie w tym momencie zwyczajnie postawa osób, które zajmowały się tą sprawą w latach 80. był o wiele poważniejsza i konkretniejsza. Sprawdzono, wydano ekspertyzę i koniec tematu. A tutaj wpadają, robią zamieszanie i odkładają sprawę na półkę... Jak dla mnie lekko to niepoważne.

To nie jest żadne wytłumaczenie. Jako osoba mająca taką broń winna dochować wszelkich reguł ostrożności i być na bieżąco ze zmianami w prawie.

To nie jest tłumaczenie się, tylko informowanie o tym, jakie miał przeświadczenie. W artykule z ŻW, który podałem wyżej, wyraźnie jest fragment wypowiedzi mjr. Nowakowskiego, w której mówi, że to on zaniedbał sprawę.

Przecież mu tego nie ukradną, na wszystko ma pokwitowanie.

Kiedyś o tym pisałem, ale nie wierzyłeś. Ale powtórzę jeszcze raz. Słyszałem o kilku podobnych historiach, kiedy biegły wydawał opinię niekorzystną dla właściciela, a potem broń trafiała do prywatnych kolekcjonerów. Nie wiem ile w tym prawdy, ale jak to mówią, w każdej legendzie tkwi ziarnko prawdy.

Zabrali kolbę to się w ogóle nie dziwię, ale jako przedmiot nieistotny w sprawie winien zostać szybko oddany.

Ale nie został oddany.

W ogóle nie rozumiem oburzenia..., bo zabrano Powstańcowi? To taki sam człowiek jak Jan Kowalski, media tam o innych, co im zabrano taką broń nie informują, a jak już powstaniec to policja jest zła, bo mu zabrała..., a dlaczego nie wini się Powstańca? To on zaniedbał sprawę prawnie..., jakoś nie widziałem takich komentarzy.

Pierwsze primo: nie oburzam się. Drugie primo: nie chodzi tutaj nawet o to, kim jest mjr Nowakowski, ale o to, jak działa policja i prokuratura. Trzecie primo: o podobnych sprawach pisze się. Niezbyt często, ale ta sprawa nie jest wyjątkiem. Jedyna jej wyjątkowość polega na rozmiarze kolekcji i tym, kto zainteresował się nią. Trzecie primo: jest taki aktor. Wieczorkowski się nazywa. Ostatnio pobił policjanta. I co? I nico. Zapłaci 5 tys, kary i wsio. Normalny człowiek miałby sprawę i za 5 tys. nie wywinąłby się raczej. Oto dowód na to, jak obywatele Polski są równo traktowani.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.