U2

[Pancerny]

Zespół pochodzi z Irlandii, a powstał 1976 roku w Dublinie, grają w niezmiennym składzie: W Bono (frontman – wokal i gitara), The Edge (gitara, instrumenty klawiszowe, drugi głos), Adam Clayton (gitara basowa) i Larry Mullen Jr. (perkusja).

Więcej informacji o zespole znajdziecie w necie.

Ja chciałbym porozmawiać o muzyce Bona i spółki.

Jeśli lubicie U2, to napiszcie dlaczego kochacie U2, a jeżeli nie pałacie miłością do zespołu, to podajcie powód, czym Wam podpadli.

Zapraszam.

[Tofik]

Mnie już fascynacja zespołem przeszła, ale posłuchać lubię (choć rock ustąpił metalowi...).

A ze wszystkich członków U2 najbardziej lubię Claytona, osobnik zdecydowanie wyróżniający się na tle normalnych, pobożnych i działających zgodnie z moralnością innych członków grupy

[Pancerny]

U2 dla mnie to jeden z najważniejszych zespołów. Cztery pierwsze albumy zespołu "Boy", "War", "October" oraz koncertowy "Under a Blood Red Sky", to kawał serca włożonego w tekst i muzykę. Młodzieńczy zapał, siła, bunt i ten cudowny głos Bona...

Teksty nawiązują do polityki, np "New Year's Day" inspirowany ruchem solidarności i wprowadzeniem stanu wojennego w Polsce.

Późniejszy okres to już muzyka przemyślana, nie odbiegającą od ideału. Płyty "The Unforgettable Fire ", " The Joshua Tree" czy "Achtung Baby " to już wirtuozeria, po prostu szczyt możliwości zespołu. Po tym sukcesie zespół obniżył loty, były wybuchy talentu Bona i spółki, ale to nie było już to U2. Wierzę, że jeszcze powrócą i zadziwią świat...

[Achilles]

U2 - niektórzy ich ubóstwiają, ja zaś nastawiam się do nich negatywnie. Dlaczego? Wg mnie to zwykły zespół, który wydaje słabe pioseneczki. A jak kiedyś był koncert w Polsce tej grupy to ludzie normalnie fioła dostali. Osobowości zespołu też nie za ciekawe. Jedyna ich piosenka, no może nie ich - byli "gościami", która znośnie wpadła mi w ucho to "One". Inne są bez składu i ładu.

(Pancerny, Tofik, sorka, że tak "twardo" o nich piszę (mogłem Was urazić), ale przelewam swoje szczere myśli)

[Tofik]

U2 - nkrektórzy ich ubóstwiają, ja zaś nastawiam się do nich negatywnie.

Gusta i guściki, jest jeszcze trzecia grupa - są ci, którzy ich lubią, ja się do nich zaliczam.

[Pancerny]

że tak "twardo" o nich piszę (mogłem Was urazić), ale przelewam swoje szczere myśli)

Nie uraziłeś, gdyby wszyscy na Forum grzecznie się ze sobą zgadzali, to było by po prostu nudno.

Taki mały odskok od tematu....