Wojna Secesyjna i jej konsekwencje dla świata

[Mav]

Witam.

Oczywiście o zwycięstwie militarnym CSA nie ma co nawet mówić, gdyż możliwe nie było, jednak wyobraźmy sobie sytuację, w której Lee pokonuje wojska Unii pod Gettysburgiem, co daje mu legitymizację CSA na arenie międzynarodowej (generałowie Południa wielokrotnie podkreślali, że jest to coś, czego im brakowało).

W wyniku działań wojennych morale społeczeństwa Północy spada do tego stopnia, że rząd zmuszony jest negocjować pokój. Powstają więc dwa państwa amerykańskie.

Co o tym sądzicie? Jaki wpływ miałoby to na losy kontynentu i zbliżającej się Wielkiej Wojny? Czy USA zdecydowałyby się na interwencję w 1917 mając pod nosem wrogo nastawionego sąsiada? Jak w stosunku do Wielkiej Wojny zachowałoby się CSA?

[vanbrovar]

Możliwe, że CSA trzymałoby z Niemcami, w zamian za nabytki kosztem USA. Z drugiej jednak strony mogły pojawić się wpływy brytyjskie i francuskie, a kraj upadłby prędzej lub później - brakowało przemysłu.

[Lu Tzy]

Na to pytanie sprobowal, z ciekawym rezultatem, odpowiedziec Spike Lee. Polecam jego film: " C.S.A.", czyli Confederated States of America.

Do znalezienia na stronach ze streaming videos.

Na wlasny zas rachunek sadze, ze Istnienie dwoch panstw lub calkowite zwyciestwo Konfederacji spowodowalo by Poglebienie izolacjonizmu amerykanskiego. Zamiast w Pikardii, Amerykanie walczyli by w Meksyku...

No i - mozna by zapomniec o tym kraju/krajach jako o potedze gospodarczej.

[Mav]

Na to pytanie sprobowal, z ciekawym rezultatem, odpowiedziec Spike Lee. Polecam jego film: " C.S.A.", czyli Confederated States of America.

Do znalezienia na stronach ze streaming videos.

Spike Lee zbytnio wziął sobie do serca problem niewolnictwa. Każdy interesujący się historią USA wie, że niewolnictwo ani nie było głównym powodem rozpoczęcia wojny, ani też nie było klarownego podziału między tym kto niewolników posiadał, a kto nie. Na przykład Lee nigdy nie posiadał niewolnika, a jedynie około 20% mieszkańców Południa takowych miało. Import niewolników był zakazany na Południu, ale dozwolony na Północy i tym podobne...mnie bardziej interesuje fakt zaistnienia dwóch krajów: CSA i USA (bo, podobnież, nie zgadzam się ze Spike'iem Lee że doszłoby do aneksji USA przez CSA - toż to totalna bzdura i nikt na Południu na to nie liczył. Chodziło o podkreślenie niezależności).

[Lu Tzy]

Ach, szkoda, zes sie podjal trudu komentowania tylko mniej istotnej czesci mej wypowiedzi...

:wink:

Nic jeszcze straconego, zreszta...

Co do filmu. Rola kwestii niewolniczej to do dzis jest sporna. Faktem jest, ze na Poludniu niewolnictwo bylo fundamentem struktury spolecznej. Istotniejszym chyba nawet dla masy white trash bardziej nizli dla posiadaczy.

Co wazniejsze, rzad Unii zrobil z tej sprawy sztandar. Wiec byla istotna, bo ja takowa uczyniono. Co film mowi dosc wyraznie...

Zgoda, ze zwyciestwo Konfederacji to tylko niepobozne zyczenie. Jednak ja nie wierze, ze ta wojna mogla sie zakonczyc kompromisem. A kompromisem bylo by istnienie dwoch konkurencyjnych panstw.

Jedno musialo przegrac.

[Mav]

Ach, szkoda, zes sie podjal trudu komentowania tylko mniej istotnej czesci mej wypowiedzi...

:wink:

Nic jeszcze straconego, zreszta...

Ależ, podjąłem się komentowania tylko tej części, do której mam jakieś "ale". Z resztą po prostu w gruncie rzeczy się zgadzam Wybacz, proszę :wink:

Co do filmu. Rola kwestii niewolniczej to do dzis jest sporna. Faktem jest, ze na Poludniu niewolnictwo bylo fundamentem struktury spolecznej. Istotniejszym chyba nawet dla masy white trash bardziej nizli dla posiadaczy.

Co wazniejsze, rzad Unii zrobil z tej sprawy sztandar. Wiec byla istotna, bo ja takowa uczyniono. Co film mowi dosc wyraznie...

Tak, jednak zapomniano o fakcie że od, bodajże 1863 roku w szeregach obu armii pojawiali się już czarni żołnierze, a troszkę później Południe samo odniosło się krytycznie do niewolnictwa. To zmienia postać rzeczy, jak sądzę.

Zgoda, ze zwyciestwo Konfederacji to tylko niepobozne zyczenie. Jednak ja nie wierze, ze ta wojna mogla sie zakonczyc kompromisem. A kompromisem bylo by istnienie dwoch konkurencyjnych panstw.

Jedno musialo przegrac.

Zgadzam się. Stałoby się to wcześniej czy później, w taki lub inny sposób. Stąd właśnie moje pytanie, jak potoczyłyby się losy świata, gdyby w takim a nie innym okresie istniały jednak dwa państwa amrykańskie, co możliwe było bo - jak amerykanie dowiedzieli się dużo później - nie można niedoceniać głosów opinii publicznej