Powrót do Republiki

[Norton]

Czy była szansa na powrót do Republiki i rządów Senatu od momentu panowania Oktawiana Augusta? Przypominam sobie, że raz było blisko, ale znalazł się przyszły Cesarz spokrewniony z tym, który urzędował.

[cosiek]

Przypominam sobie, że raz było blisko, ale znalazł się przyszły Cesarz spokrewniony z tym, który urzędował.

Kogo masz na myśli?

Czy była szansa na powrót do Republiki i rządów Senatu od momentu panowania Oktawiana Augusta?

Jak dla mnie NIE! Oktawian robił wszystko aby władza senatu nigdy nie wróciła do kompetencji takich jak kiedyś. Społeczeństwo nie nienawidziło senatu, który wiązała z coraz bardziej kruchą grupą patrycjuszy. Jak wiemy ginęła ona stopniowo, swoją pozycję od tego okresu osiągając tylko dzięki władzy cesarskiej. Największe początkowo szansę na powrót republiki wydaje mi się że miał Rzym za początkowych rządów Klaudiusza, gorącego orędownika powrotu do republiki. Początkowo myślał nawet nad stopniowym zwracaniem władzy senatowi. Z czasem jednak zdał sobie sprawę że nie ma to większego sensu, dlatego też postanowił rządzić sam, ale w zgodzie z senatem.

[Jarpen Zigrin]

Chyba chodziło o Klaudiusza. Po zamordowaniu Kaliguli było duże zamieszanie, pretorzy na chyba wbrew woli samego zainteresowanego wynieśli Klaudiusza na Cesarza. Kiedy to Senatorzy już szykowali się do powrotu Republiki. Nawet początkowo sprzeciwiali się tej kandydaturze. Czy była tam jakaś możliwość powrotu do Republiki i rządów Senatu?

[Lu Tzy]

Chyba chodziło o Klaudiusza. Po zamordowaniu Kaliguli było duże zamieszanie, pretorzy na chyba wbrew woli samego zainteresowanego wynieśli Klaudiusza na Cesarza. Kiedy to Senatorzy już szykowali się do powrotu Republiki. Nawet początkowo sprzeciwiali się tej kandydaturze. Czy była tam jakaś możliwość powrotu do Republiki i rządów Senatu?

Nie, oczywiscie.

Senat za Republiki nie rzadzil. Od tego byli urzednicy. Te urzedy, od Konsula w dol stracily praktyczne znaczenie dlugo zanim pewien Juliusz przekroczyl z wojskiem mala rzeczke. Nie rzadzil nikt poza na wpol samozwanczymi dyktatorami.

Republika byla martwa i gnila. Moze Sulla mial szanse na wymuszenie jakichs reform, ale on to mial gdziesik. Sam wierzyl w bajki, najwyrazniej (nie lubie drania, wole Mariusza, ale to Sulla zdobyl wladze).

W epoce Augusta Oktawiana los ustroju juz byl przesadzony.

Moze by i nawet na dobre Rzymowi wyszedl przedwczesny rok czterech cesarzy, albo i lat dwadziescia? Ze Germanie byli juz blisko, iluzja republiki moze by sie i dluzej utrzymala, a rzecz, ktora by ja zastapila bylaby mniej amorficzna? Bardziej odporna na palacowe zmiany?

Ja przepraszam, moje dywagacje zeszly zupelnie na tory dziejow przypuszczalnych.

[Explore]

Nie chodzi tu o cesarza jaki chciał przywrócić republikę, ale o sytuację jaka powstała po zamordowaniu Kaliguli. Tak jak Cosiek uważam, że nie było możliwości powrotu do ustroju republikańśkiego. Był on nieskuteczny i faworyzował jedynie warstwę nobilów i w części ekwitow. Myśle, że pozostanie przy tym ustroju doprowadziłoby do szybkiego upadku Rzymu...

[TyberiusClaudius]

Chyba chodziło o Klaudiusza. Po zamordowaniu Kaliguli było duże zamieszanie, pretorzy na chyba wbrew woli samego zainteresowanego wynieśli Klaudiusza na Cesarza. Kiedy to Senatorzy już szykowali się do powrotu Republiki. Nawet początkowo sprzeciwiali się tej kandydaturze. Czy była tam jakaś możliwość powrotu do Republiki i rządów Senatu?

Tak, była. Klaudiusz jako zagorzały republikanin chciał złożyć władzę senatowi. Na szczęście jego przyjaciel Herod Agryppa wybił mu to z głowy. A gdyby pretorianie nie wybrali cesarzem Klaudiusza to pewnie by nie żył, bo Kasjusz Cherea wysłał Lupusa do pałacu w celu zabicia Cezoni i właśnie Klaudiusza. Oczywiście Lupus go nie znalazł. Lecz gdyby go zabił... to nie wiem może gwardziści pałacowi wybrali by kogoś innego... albo wróciłaby rzeczpospolita.

Edytowane 25 Kwiecień 2014 przez secesjonista
poprawiono pisownię.

[Mati64]

Powrót republiki był w okresie panowania Klaudiusza już mało prawdopodobny.