Wersal

[Estera]

Co wiecie na temat tego pałacu? A może go zwiedzaliście? Może znacie jakieś ciekawostki i anegdoty? Jak go zbudowano? Czym zachwyca? Co zaś może się nie podobać? Zapraszam do ogólnej dyskusji o Wersalu!

[Narya]

Pominięto w projekcie pałacu elementu nic pewnie nie znaczącego jak kible. ;P

[Jarpen Zigrin]

Jest na pewno ogromny, jednakże troszkę zbyt kanciasty ot taki wielkie budynek w kształcie kwadrata bez jednego boku.

Salę tronową ładniejszą ma z pewnością Zamek Królewski w Warszawie

a ogrody ładniejsze są w Schonbrunie

O ile Luwr jest miejscem cudownym to Wersal może przez idącą za nim sławę troszkę rozczarowuje.

Ps. Zdjęcia przedstawiają oczywiście Wersal i jego ogrody.

[Estera]

Mnie Wersal podobał się. Przed zwiedzaniem nic sobie nie wyobrażałam, zatem odkrywałam go po swojemu z wolną od wyobrażeń głową. Ogrody mi się bardzo podobały. Swoją drogą- to było parę lat temu...

Pominięto w projekcie pałacu elementu nic pewnie nie znaczącego jak kible. ;P

Czuć to, do dnia dzisiejszego...Mocz oddawano na ściany i schody. W Wersalu unosi się nieprzyjemny zapach...

Salę tronową ładniejszą ma z pewnością Zamek Królewski w Warszawie

Nie pamiętam, którego władcy to dotyczy i czy akurat Wersalu- może ktoś jest w stanie zweryfikować tę informację: któryś z króli francuskich miał tron będący jednocześnie toaletą...

[Tofik]

któryś z króli francuskich miał tron będący jednocześnie toaletą...

Podobno Katarzyna II przerobiła polski tron na toaletę.

Typowałbym Ludwika XIV co do tego tronu, ale bardziej Katarzyna wydaje mi się odpowiedniejsza (choć nie była królem francuskim)

[Estera]

Podobno Katarzyna II przerobiła polski tron na toaletę.

I skończyła wiadomo jak...Ale to już OT.

Typowałbym Ludwika XIV co do tego tronu, ale bardziej Katarzyna wydaje mi się odpowiedniejsza (choć nie była królem francuskim)

Na pewno chodzi o króla Francji- na pewno o Ludwika- cóż-Ludwików w historii Francji nie brakowało

Wracając do Wersalu- podobno było tam ciasno- zgromadzona była tam cała elita Francji, która gniotła się dla jakichś zysków. Wersal był idealnym miejscem do spiskowania, afer, plotkowania.

[Tofik]

W połowie XVIII wieku, w czasie rządów Ludwika XV w Wersalu miało mieszkać 40 tys. ludzi! Inna sprawa, że:

a) niektórzy tam mieszkali, ale nie sprawowali tam żadnych funkcji tak jak chyba kiedyś markiza de Pompadour,

B) niektórzy sprawowali jakieś funkcje, ale były one tylko oficjalne i nie wymagały jakichś działań czy obowiązków, jak np. stanowisko lektora królowej (w czasie, gdy królową była Maria Leszczyńska - królowa czytała sama, nie potrzebowała lektora).

[Estera]

ale nie sprawowali tam żadnych funkcji tak jak chyba kiedyś markiza de Pompadour

Ona była bardzo ważną kobietą. "Funkcja" kochanki króla była znacząca :wink: Od kochanki króla bardzo często wiele zależało.

[Tofik]

"Funkcja" kochanki króla była znacząca

Ale nie oficjalna :wink:

Od kochanki króla bardzo często wiele zależało.

To zależało od tego czy kochanka chciała wywierać na władcę wpływ czy nie. Ludwik XV miał kilka innych kochanek, które nie chciały mieć nic wspólnego z polityką. Markiza de Pompadour (dodajmy, że nie była szlachetnej krwi) należała do innej grupy - do tej, w której znajdują się kochanki zawzięcie interesujące się polityką. Ta markiza wywierała na króla wielki wpływ, nawet, gdy ich związek przygasł. Choć czasami jej sądy były mocno nietrafne np. na wieść o zawarciu przymierza prusko - angielskiego orzekła, że od dziś zapanuje pokój.

Ale o markizie temat chyba jest.

[Estera]

Ale o markizie temat chyba jest.

Chyba nie ma...

Ale nie oficjalna

Owszem :wink: Choć o kochankach wszyscy raczej wiedzieli...

Co do tego, co pisałeś wcześniej:

W połowie XVIII wieku, w czasie rządów Ludwika XV w Wersalu miało mieszkać 40 tys. ludzi! Inna sprawa, że:

B) niektórzy sprawowali jakieś funkcje, ale były one tylko oficjalne i nie wymagały jakichś działań czy obowiązków, jak np. stanowisko lektora królowej (w czasie, gdy królową była Maria Leszczyńska - królowa czytała sama, nie potrzebowała lektora).

Zdaje mi się, że szlachcie płacono za mieszkanie w Wersalu. Wielu sprawowało sztuczne funkcje, tworzone na potrzebę chwili, by dać zajęcie, tak jak pisałeś w punkcie b. Muszę poszukać czegoś na ten temat...

[mostostal]

Za czasów Ludwika XIV wydatki na Wersal sięgały 50% wartości PKB ówczesnej Francji.

[Kair2]

ale nie sprawowali tam żadnych funkcji tak jak chyba kiedyś markiza de Pompadour

Ona była bardzo ważną kobietą. "Funkcja" kochanki króla była znacząca Od kochanki króla bardzo często wiele zależało.

Tak mi się wydaje że madame Pompadour pełniła funkcję oficjalnej metresy króla i zachowała to stanowisko aż do śmierci, pomimo że międzyczasie LXV miał liczne kochanki - w tych czasach była znacząca różnica pomiędzy metresą króla a kochanką 9 choć jedno nie wykluczało drugiego.

//Estera. Posty zaczyna się wielką literą, a zdanie kończy się kropką.

[w4w]

Za czasów Ludwika XIV wydatki na Wersal sięgały 50% wartości PKB ówczesnej Francji.

Nieprawda.

A co do samego Wersalu, Estero miałaś przyjemność wspinać się po Schodach Ambasadorów?

[Estera]

Nieprawda.

Wyjaśnij szerzej.

A co do samego Wersalu, Estero miałaś przyjemność wspinać się po Schodach Ambasadorów?

Chciałabym to pamiętać- zwiedzałam Wersal wiele lat temu, zatem w głowie pozostało tylko ogólne wrażenie. Powiedz coś więcej o tych schodach.

[w4w]

Właśnie doczytałem się, że Schodów Ambasadorów już nie ma:) Schody te miały na celu zmęczenie człowieka wchodzącego na spotkanie z Ludwikiem XIV. Ambasador musiał czuć respekt przed monarchą. Jeśli koszt budowy Wersalu to było kilka-kilkanaście % ogólnych wydatków Francji to jest rzeczą niemożliwą, żeby ogólne wydatki kraju przewyższały kilkukrotnie PKB Francji(btw mam nadzieje, że wiesz co to jest PKB) .