Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
mch90

Kapitulacja Włochów 8 września 1943

Rekomendowane odpowiedzi

mch90   

8 września 1943 roku, w dniu alianckiej inwazji pod Salerno we Włoszech rząd włoski pod przywództwem marszałka Pietro Badoglio w wyniku tajnych porozumień z Eisenhowerem orzekł kapitulację wojsk włoskich i przejście na stronę państw Sprzymierzonych. Duce zostaje aresztowany i osadzony w więzieniu, w tajemnicy przed Niemcami. Tym samym 3 miliony żołnierzy włoskich rozsianych we Włoszech, na Bałkanach i wyspach greckich zostało rozdartych pomiędzy aliantów a Niemców. Jestem ciekaw, co sądzicie o tym wydarzeniu? Jakie były jego konsekwencje dla obu stron konfliktu? Jak oceniacie zachowanie się Włochów i ich nowego kierownictwa?

Zapraszam do dyskusji. :P

Pozdrawiam

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

(...)

Tym samym 3 miliony żołnierzy włoskich rozsianych we Włoszech, na Bałkanach i wyspach greckich zostało rozdartych pomiędzy aliantów a Niemców

(...)

Z czego dość szybko milion został internowany przez Niemców, a 600 tys. spośród tzw. Internati Militari Italiani trafił do pracy w Rzeszy.

/T. Rawski "Politycy i wojskowi. Szkice z dziejów II wojny światowej"/

Kraj pogrążył się w bratobójczych walkach; dezerterzy, wszelkiej maści "czarne brygady", Republikańska Gwardia Republikańska utworzona przez sekretarza partii Allesandro Pavoliniego oddziały księcia Valerio Borghese - "Decima Mas", faszystowska straż obywatelska, grupa Kocha, partyzanci różnorakiego autoramentu; że o armii niemieckiej nie wspomnę; siały spustoszenie pośród ludności cywilnej.

/A. Massignani "The Black Prince and the Sea Devils: The Story of Valerio Borghese"/

Wystarczy wspomnieć, że Włochy stały się miejscem bodajże największej masakry ludności cywilnej w Europie Zachodniej mowa o trzydniowej akcji na Monte Solo z 772 ofiarami, wliczając w to partyzantów z brygady "Stella Rosa".

/szerzej: J. Holland "Piekło Italii"/

Pytanie jakie się nasuwa to na ile Badoglio miał wpływ na sytuację w kraju, jego życie wewnętrzne.

I kolejne - jak Włosi przeorientowali swą optykę, jaki był stosunek do aliantów?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Dwie godziny straciłem na szukanie książki (niestety nie mogę sobie przypomnieć jakiej) w której kiedyś wyczytałem, że Badoglio został zaskoczony żądaniem Aliantów aby ogłosić włoską voltę 8 września. Podobno nie był do tej operacji przygotowany i wszystko nie poszło jak planowano (oczywiście mówimy o włoskiej odmianie planowania).

Druga sprawa to fakt, że społeczeństwo włoskie zawsze było dosyć mocno zróżnicowane ideologicznie. Dodatkowo istniały tam silne resentymenty w stosunku do Niemców. Wszystko do kupy dało przepis na "idealną katastrofę".

Osobiście uważam, że w tamtej sytuacji Włosi nie mieli szansy na sprawne przeprowadzenie takiego zwrotu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Baa... atoli dość "niefortunne" postępowanie aliantów sprawiło, że Włosi szybko również nabawili się resentymentów, a przynajmniej pewnej ambiwalencji względem nich.

Z jednej strony zatem Niemcy, którzy obwiniani są o wplatanie w całe to bagno, z drugiej alianci, którzy nie mieli pochlebnego zdania o Włochach, a teren kraju długo traktowali jak obszar okupowany.

Na jednej szali niemiecki odwet w Jaskiniach Ardeatyńskich (po akcji partyzantów na Via Rasella) i mniej tragiczne, a przecież przez to wcale nie mniej dojmujące ogałacanie rynku z żywności.

Konstantin von Neurath na pytanie Hitlera (maj 1943 r.) o nastroje we Włoszech odpowiedział, że Niemcy postrzegani są jako ci co:

"przynieśli wojnę do ich kraju. Najpierw wyjedliśmy wszystko co mieli, a teraz sami ściągamy tutaj Anglików".

Ów były ambasador w Rzymie poskarżył się władzom, że niemieccy żołnierze "są wyklinani na ulicach", na co uzyskał odpowiedź, że "takie są odczucia ogółu (...) To wasza wina, że jesteście niepopularni, rekwirowaliście wszystko i zjedliście wszystkie nasze kurczaki".

/W. Churchill "Druga wojna światowa" tłum. K.F. Rudolf, Gdańsk 1996, t. V, ks. 1, s. 32/

Na drugiej szali pamięć o lipcowych nalotach na Rzym (czego się zupełnie nie spodziewano) jaki i świadomość, że alianci chwilę wcześniej byli jeszcze wrogami, a teraz ni to sprzymierzeńcy, ni to okupanci rozjeżdżają ich miasta swymi jeepami... z włoskimi kobietami u swego boku.

Norman Lewis, brytyjski oficer wywiadu, po doświadczeniach ze zniszczonego przez alianckie bomby Benevento opisał sytuację Włochów:

"Rok temu uwolniliśmy ich od faszystowskiego potwora, a oni nadal siedzą w ruinach swojego pięknego kraju, gdzie prawo i porządek przestały istnieć (...) W porównaniu z dniem dzisiejszym czasy Benito Mussoliniego muszą się wydawać utraconym raju".

/J. Holland "Piekło Italii" Warszawa 200, s. 276, 342/

Może zatem istnienie Republiki Salò było dla "psychiki" Włochów szczęśliwym zrządzeniem losy?

Można się było odciąć i wskazać winnych.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Przede wszystkim istnienie Republiki Salo pokazuje, że nie u wszystkich Włochów istniały nastroje kapitulanckie. Wielu czuło się związanych z faszyzmem i za punkt honoru uważało kontynuowanie wojny u boku Niemców. W takiej sytuacji nie dało się utrzymać tak koniecznej tajemnicy aby dokonać skutecznej operacji zmiany stron.

Dodatkowo jak się tak zastanowić to w sumie doszło do oficjalnej wojny domowej. Po stronie Osi stanęła wspomniana Republika Salo a z kolei 13 października Wiktor Emanuel oficjalnie wypowiedział wojnę III Rzeszy i Japonii.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Baron   

Włosi niecierpieli swojego sojusznika. Od zwykłych ludzi po część polityków i oficerów. To ja dla przykładu o dwóch zdarzeniach po kapitulacji:

"8 września 1943 Niemcy wprowadzają w życie plan „Oś”, zajmują Zadar, Split, Dubrownik, Durrës i Vlorę. Rozbrajają stacjonujące tam oddziały włoskie. Dochodzi do starć między byłymi już sojusznikami. Zacięte walki wybuchają w Splicie. Opór Włochów łamie 7 DG SS „Prince Eugen”, ponosząc przy tym ciężkie straty. Gen. Randulić tak to wspomina: „Walka, w której uczestniczyły także sztukasy, trwała kilka dni, dopóki wojskom mniej niż w połowie tak licznym jak przeciwnik, nie udało się przełamać jego pozycji i zmusić go do oddania miasta. Ta nierozważna i bezsensowna walka Włochów kosztowała wojska niemieckie ponad 500 zabitych i rannych, a ich prawdopodobnie nie mniej…”. Dowódca twierdzy Split(Spalato) gen. Fulgosi oraz wszyscy oficerowie i część szeregowców zostaje rozstrzelana. W Dubrowniku na rozkaz Hitlera rozstrzelano gen. Amico wraz ze wszystkimi podległymi mu oficerami."

"Między 13 a 23 września 1943 na Kefalenii (Cefalonii, Kefalonia),leżącej u zachodnich brzegów Grecji, Dywizja „Acqui” stawia Niemcom opór i poddaje się dopiero wówczas, gdy traci 1500 żołnierzy. Niemcy mordują następnie gen. Gandina i 8400 oficerów i żołnierzy(5000 zamordowanych?), którzy sprzeciwili się wzięciu do niewoli, a pozostałych deportują do obozu pracy." Min. o tym jest film Kapitan Corelli.

Oczywiście podobnych zdarzeń było więcej. A kapitulacja? Ciężko to oceniać. Wojna była przegrana i nic by tego nie zmieniło. Z drugiej strony zadaniem wojska jest chronić ludność, może gdyby nie poddanie armii nie doszłoby to masakry Włochów w Trieście?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Tyle że manifestowanie swych uczuć to rozpoczęli dość późno (jeśli nie liczyć zajść w marcu 1942 r. w Matera), gdzieś tak na przednówku 1943 r.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Baron   

Manifestowanie swoich uczuć nasilało się wraz ze wzrostem obecności Niemców w Italii. Dla Włochów to był okupant. Wcześniej to był sojusz wojskowy, a Włosi pragnęli prowadzić "wojnę równoległą", bez niemieckiej pomocy. Na upadek morale Włochów miało wpływ parę czynników. Poza już podanym, inwazja sprzymierzonych, bomby spadające na włoskie miasta i niemal całkowita anihilacja włoskiej armii w Rosji. Z tym, że nie twierdze, że Włosi całkowicie zmienili front. Było wielu wiernych faszystów i niemal do ostatniej chwili było ich więcej niż partyzantów. Była cała masa Czarnych Brygad i innych jednostek walczących z partyzantami. Była armia Republiki Socjalnej walcząca na froncie(Parma, Linia Gotów). Była włoska dywizja SS (29 Dywizja Grenadierów Waffen-SS), byli ochotnicy walczący po stronie Niemców na Bałkanach, Krecie i wyspach Morza Śródziemnego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Baron   

Na początku 1944 roku armia RSI liczy 45 000 ludzi + 88 000 źle uzbrojonych poborowych. Dodatkowo 40-50 000 służy w obronie wybrzeża i jednostkach p-lot. Istnieje cała masa "prywatnych" armii - Decima MAS, czy Czarne Brygady - np. Legion "Ettore Muti" liczy 2300 ludzi. Istneije dodatkowo GNR - Republikańska Gwardia Narodowa 100-150 000 ludzi, przeznaczona do ochrony terenów wiejskich przed partyzantami. W miastach działa Policja Republikańska o nieznanej mi liczebności. Włoska dywizja SS to kolejne 15 000 ludzi - głównie wywądzących się z elitarnych formacji armii włoskiej - bersalierów i strzelców alpejskich. Kolejni przedstawiciele elity, spadochroniarze są wcielani na ochotnika do niemieckiej 4 DSpad. dywizji - ta co walczyła pod Nettuno-Anzio.

Do kwietnia 1945 więcej jest sił policyjnych i Czarnych Brygad niż partyzantów. W połowie miesiąca jest już 130 tys. partyzantów, w końcu tego miesiąca już 250 tys. Pojawia się masa „partyzantów ostatniej godziny”, pragnących zdobyć dla siebie jak najwięcej.

Dopiero zabieram się za ten temat więc nic więcej na tą chwilę nie wiem. W internecie czytałem o nawet 400 000 wiernych Mussoliniemu żołnierzy, w tym cała masa formacji pomocniczych. Także wiele kobiet w organizacj SAF - Servizio Ausiliario Femminile(Służba Pomocnicza Kaobiet). Dane obejmują tylko Włochy, tak jak pytałeś.

Za:

Chris Bishop – „Zagraniczne formacje SS”, Warszawa 2008

Martin Clark, „Współczesne Włochy 1871-2006”, Warszawa 2009

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Centro Studi della Resistenza podawało takie wyliczenie:

- partyzanci walczący 185 639

- polegli 28 870

- ranni i inwalidzi 20 726

- patrioci 117 518

- polegli cywile 14 150

- cywile ranni i inwalidzi 4 530

(bez Kampanii i Likurgii)

= 371 433 osoby

Giuseppe Mammarella "L'Italia doppo il fascismo 1943-1973" podaje, że w ruchu oporu zaangażowanych było 125 714 osób i 232 841 zaangażowanych pośrednio.

"Włosi niecierpieli swojego sojusznika. Od zwykłych ludzi po część polityków i oficerów"

Trudno by było inaczej po "oddaniu" Istrii, Triestu, Trydentu, Bolzano czy Belluno, a chodziły pogłoski że Rzesza zażąda nawet Wenecji...

Duma narodowa została mocno nadszarpnięta.

No i w świetle rozkazów feldmarszałka Kesserlinga, kiedy to z narodu walczącego stali się narodem okupowanym:

1. Rozpocząć z największą energią akcję przeciwko uzbrojonym bandom buntowników, przeciwko sabotażystom i przestępcom którzy swoją szkodliwą działalnością utrudniają prowadzenie wojny oraz zakłócają spokój i bezpieczeństwo publiczne

2. Zebrać właściwą procentowo liczbę zakładników w miejscowościach gdzie istnieją uzbrojone bandy, i rozstrzeliwać wyżej wymienionych zakładników za każdym razem, gdy dojdzie w tych miejscowościach do aktów sabotażu

3. Dokonywać represji nie wyłączając palenia domostw położonych w okolicach gdzie strzelano do oddziałów lub do pojedynczych żołnierzy niemieckich

4. Wieszać w miejscach publicznych ludzi winnych zabójstw lub będących przywódcami zbrojnych band

5. Pociągać do odpowiedzialności mieszkańców miejscowości w których doszło do przerwania linii telefonicznych lub telegraficznych oraz do aktów sabotażu dotyczących używalności dróg (rozrzucanie potłuczonego szkła gwoździ i tym podobnych na nawierzchni, uszkadzanie mostów, zapory na drogach)

To było całkiem dużo dla Włochów, dumnych pogromców Abisynii, zwłaszcza że sam Duce wyraził niezbyt pochlebną opinię o stanie ducha swego narodu w rozmowie z Ciano (6 lipca 1941 r.):

"Nie bardzo ufam naszej rasie. Przy pierwszym bombardowaniu, które zniszczyłoby jakąś sławną dzwonnicę lub któryś z obrazów Giotta, Włosi zostaną ogarnięci kryzysem artystycznego sentymentalizmu i w geście poddania wzniosą ręce do góry".

/G. Ciano "Dziennik 1937-1943" Pułtusk 2006, s. 638/

Czy przybycie Palmiro Togliatti (27 marzec 1944 r.) do Neapolu miało jakiś znaczący wpływ na zmianę świadomości Włochów?

Dlaczego tak niewielkie siły zdołali Włosi zorganizować i oddać do dyspozycji swych nowych sojuszników?

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.