Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Tofik

Jan z Procidy

Rekomendowane odpowiedzi

Tofik   

Jan z Procidy urodził się w 1210 r. w Salerno, tam też studiował. Doczekał się również swojej własnej katedry profesorskiej. Fryderyk II był zadziwiony i zachwycony zdolnościami i objął patronat nad uniwersytetem. Później Jan stał się jego osobistym lekarzem oraz otrzymał nadania ziemskie we Włoszech w okolicach Neapolu (m.in. wyspę Procidię). Zajmował się cesarzem w jego ostatnich godzinach. Po śmierci Fryderyka II, stał się lekarzem Konrada, jego syna, później pozostał wierny następnemu władcy południowowłoskiemu - Manfredowi (nieślubnemu synowi Fryderyka II). Wyleczył też z poważnej choroby kardynała Orsiniego (późniejszego papieża Mikołaja III). Manfred mianował go swym kanclerzem, ale po zwycięstwie Karola Andegaweńskiego pod Benewentem i śmiercią mocodawcy Jana, ustąpił ze stanowiska. Karol d'Anjou ogłosił jednak amnestię, a Klemens IV polecał Jana jako świetnego lekarza. Jan jednak pozostał wierny Hohenstaufom, a niedługo później udał się do Viterbo, by zająć się sprawami zaręczyn swej córki z Bartłomiejem Caracciolo, gwelfem z Neapolu. Na wieść o ataku Konradyna, Jan wymknął się z Viterbo i przyłączył się do syna Konrada IV. Po bitwie pod Tagliacozzo uciekł z Manfredem Malettą do Wenecji. W międzyczasie Karol I skonfiskował jego włoskie i jedyne posiadłości. Chodziły pogłoski, że dokonano to przy wielkich okrucieństwach: miano okrutnie potraktować żonę Jana, jego córkę zgwałcić i zabić jednego z synów. Jan z Wenecji pojechał do Niemiec, gdzie próbował nakłonić Fryderyka z Turyngii (wnuka Fryderyka II) do najazdu na Włochy. Bezskutecznie. Udał się do Włoch, skąd w 1275 r. popłynął do Barcelony, do infanta Piotra i jego żony Konstancji, którą próbował - jako córkę Manfreda, a wnuczkę Fryderyka II - nakłonić do walki o swoje prawa do południowych Włoch i Sycylii. Zdobył zaufanie Piotra (który w 1276 r. stał się królem Aragonii) i jego żony, co zaowocowało uzyskaniem urzędu kanclerza, a w 1281 r., gdy uporządkowano problemy z Kastylią, Francją i Maurami, mógł przystąpić do planów oswobodzenia ojczystych terenów. Jego wkład w wywołanie Nieszporów (o ile samo powstanie nie było podyktowane przede wszystkim, jeśli nie wyłącznie, wolą i zawzięciem mieszkańców wyspy) jest niejasny. W legendzie był i jest przedstawiany jako spiskowiec w przebraniu, nieustannie kursujący między dworem w Konstantynopolu, Viterbo, Sycylią, a Barceloną. Przed 1281 r. musiał dbać o zachowywanie jako takich stosunków z Alfonsem Kastylijskim, Rudolfem Habsburgiem, gibelinami w północnych Włoszech, królową - matką we Francji i Michałem Paleologiem, którzy byli przecież jeśli nie wrogami Karola d'Anjou, to na pewno nie nadawali się na jego sojuszników. Najpierw wybrał się na dwór bizantyjski, gdzie został mile przyjęty. Dla cesarza Michała, zaświtała nadzieja, że konstantynopolitańska wyprawa Andegawena nie dojdzie do skutku. Jan miał opuścić stolicę Cesarstwa z niezłą sumą pieniędzy i listem do aragońskiego władcy i Sycylijczyków. Stamtąd kanclerz ruszył na Sycylię, gdzie przekonał mieszkańców do szykowania rewolty. Osiągnąwszy cel pojechał do Viterbo, do Mikołaja III, dawnego swojego pacjenta. Tym razem miał (co budzi spore kontrowersje) przekonać papieża do upoważnienia Piotra do zajęcia Sycylii. Później Jan wrócił do Barcelony. W roku 1280 r. powtórnie ruszył; najpierw odwiedził Viterbo, gdzie uzyskał potwierdzenie papieskiego pozwolenia. Popłynął do Konstantynopola, gdzie powtórnie uratował cesarza, który znów obdarował posłańca. Z Bizancjum, Jan pojechał na Sycylię, chcąc nie informować Sycylijczyków o śmierci papieża Mikołaja III - fakt jednak wyszedł na jaw. W wyspiarzy wstępowało zwątpienie, ale Jan przekonał ich tym, że:

- Opierali się już silniejszym,

- finansował ich cesarz wschodni,

- kolejny papież mógł być im przyjazny.

Dalej, przedyskutowano szczegóły i ustalono, że rewolta rozpocznie się na wiosnę 1282 r.

Takie przedstawienie Jana z Procidy budzi wiele wątpliwości:

1) Nie ma wątpliwości co do tego, że jego wiek (prawie 70 lat!) utrudniał, jeżeli nie uniemożliwiał takowych dalekich i częstych wypraw.

2) Jego podpis regularnie pojawia się na dokumentach sygnowanych w Aragonii i chodzi tutaj o lata jego podróż - 1279 - 1280. Czy mógł rozkazać by fałszowano jego podpisy? Jest to mało prawdopodobne.

Niemożliwa wydaje się też postawa papieża Mikołaja względem Karola I. Nigdzie nie znaleziono choćby wzmianki, dotyczącej zdetronizowania Karola i osadzenia na tronie sycylijskim Piotra Aragońskiego. Jednakże punkt 1) można dość prozaicznie wytłumaczyć - Jan mógł być mózgiem całej operacji, ale wykonawcą mógł być ktoś inny. Kto? Wiadomo, że jego brat, Andrzej, był łącznikiem pomiędzy Aragonią a północnowłoskimi gibelinami. Z tej racji jednak, nie mógł dokonywać tak wielu podróży. Bardziej prawdopodobna wydaje się opcja uczestnictwa jednego z synów: Franciszka lub Tomasza.

Co Wy myślicie o Janie z Procidy? Czy rzeczywiście był wielkim spiskowcem i tym, który wywołał "Nieszpory Sycylijskie"? Czy możliwe jest, że mógł dokonać tak wiele w tak podeszłym wieku? Zapraszam do dyskusji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Regulus   

Wow! Opisałeś go niemalże tak samo jak Runciman w Nieszporach Sycylijskich, cóż za zbieg okoliczności :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Brego   

Upewnić się, że nie plagiat. Za długie, nie chcę mi się czytać.

Dobra, przeczytałem.

No kolo bardzo dobre miał serducho, bo w średniowieczu średnia wieku to 40 lat! Spiskowiec też był konkretny! Dużo się działo za jego sprawą. Ciekawe czy to, że był lekarzem udzieliło się w jego zdrowiu?

+Za Zdrowie

+Za Spryt

+Za Wolę Walki

+Za Wykształcenie

-=-

-=-

-=-

-Za Zdradę

Był wspaniałym spiskowcem, ale tylko nim. Tchórzliwy był jak ptak, zdrada całkowicie(w moich oczach) go skreśla. Tyle że umiał wspaniale spiskować.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
Upewnić się, że nie plagiat. Za długie, nie chcę mi się czytać.

Dla Ciebie oparcie się na jakimś historyku to automatycznie plagiat? W takim razie trzeba o to oskarżyć masę innych historyków.

-Za Zdradę

Był po prostu symbolem uczuć innych Sycylijczyków.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Brego   

Tofik, spokojnie. Chodziło mi o to że nie czytałem tego historyka dzieł, i nie wiem czy nie przepisałeś czegoś żywcem.

Był po prostu symbolem uczuć innych Sycylijczyków.

To był żart :P?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.