Polityka appeasementu - przyczyny?

[Gnome]

Jestem ciekawy Waszych opinii odnośnie polityki appeasementu?, czy była ona spowodowana traumą IWŚ czy też może był to przejaw krótkowzroczności i naiwności (by nie rzec głupoty) rządzących Anglią i Francją?, a może to jeszcze coś innego?

Zapraszam do prezentowania swych opinii na ten temat.

[Narya]

Ty jesteś płci męskiej czy żeńskiej Gnome? Bo przy nicku sugerujesz, że jesteś mężczyzną, a tutaj napisałeś/aś "jestem ciekawa". A może jesteś transwestytą? ;P

Mi wbijano na studiach do głowy, że polityka appeasementu była poniekąd spowodowana "traumą I wojny światowej". Społeczeństwa europejskie były zmęczone konfliktami i wojnami i chciały pokoju i stabilizacji (wreszcie). Nikt poza tym nie wierzył w nowy konflikt na skalę światową. Zresztą Chamberlain jako premier WB prowadził politykę by przypodobać się swoim wyborcom, czyli obywatelom WB, a nie np. Polski. A obywatele WB chcieli pokoju.

[Gnome]

Ty jesteś płci męskiej czy żeńskiej Gnome? Bo przy nicku sugerujesz, że jesteś mężczyzną, a tutaj napisałeś/aś "jestem ciekawa". A może jesteś transwestytą? ;P

No nie wiem, chyba coś w tym musi być bo już drugi raz mi się to zdarza, trzeba będzie się nad nad tym głębiej zastanowić ;P

Mi wbijano na studiach do głowy, że polityka appeasementu była poniekąd spowodowana "traumą I wojny światowej". Społeczeństwa europejskie były zmęczone konfliktami i wojnami i chciały pokoju i stabilizacji (wreszcie). Nikt poza tym nie wierzył w nowy konflikt na skalę światową. Zresztą Chamberlain jako premier WB prowadził politykę by przypodobać się swoim wyborcom, czyli obywatelom WB, a nie np. Polski. A obywatele WB chcieli pokoju.

Cóż teoria "trumny" ma oczywiście poważne podstawy (chociaż chyba bardziej w odniesieniu do Francji niż Anglii) ale jednak nie można tłumaczyć nią wszystkiego, bo czyż rządzący mocarstwami nie powinni zagwarantować właśnie tego aby wojna się nie powtórzyła, a zapewnić to mogło tylko przestrzeganie zapisów Traktatu Wersalskiego a nie ustępstwa.

[Narya]

Nie zapominaj również o jeszcze jednym ważnym aspekcie. Chamberlain był premierem z mandatu wyborców. W roku 1937 dopiero został premierem. Jego polityka służyć miała (i w jakimś stopniu służyła) przede wszystkim WB.

Zamierzasz się zastanawiać nad operacją zmiany płci? ;P

[Gnome]

Nie zapominaj również o jeszcze jednym ważnym aspekcie. Chamberlain był premierem z mandatu wyborców. W roku 1937 dopiero został premierem. Jego polityka służyć miała (i w jakimś stopniu służyła) przede wszystkim WB.

Tak służyła, że doprowadziła do IIWŚ, ja rozumiem, że zostając premierem z wyboru musiał dbać o poparcie (a raczej chciał) jednak on chyba nie robił tego dla poparcia (lub nie tylko dla tego) on w to wierzył, co powoduje, że trzeba zadać sobie pytanie czy aby przypadkiem nie miał jakichś kłopotów z percepcją otaczającej go rzeczywistości (oczywiście to żart) ale na inteligencji i zdolności przewidywania to mu chyba jednak nie zbywało.

Zamierzasz się zastanawiać nad operacją zmiany płci? ;P

No nie wiem, chyba jednak nie :razz: (no ale kończmy OT, jak co to PW w tej arcy ciekawej kwestii )

[Kubag]

Moim zdaniem po części dzięki polityce appeasementu zawdzięczamy II WŚ. Na pewno spowodowana po części traumą i zmęczeniem I WŚ ale mi się wydaje że tylko jeśli mówimy o Francji bo jeśli mówimy o WB to nie rozumiem takich posunięć przez ten rząd. Gdyby nie przymykano oczów na łamanie traktatu wersalskiego przez Niemcy to by mało kto teraz wiedział kto to był Hitler a III Rzesza trwała by z parę lat a nie ok. 11.

Moim zdaniem polityka appeasementu to tchórzliwa zagrywka bojących się ludzi, którzy mieli dobre chęci ale robili niedźwiedzie przysługi. Bardziej to mi się wydaje że to była gra na zwłokę niż jakaś konkretnie przemyślana polityka. Dzięki niej WB i Francja miały czas na przygotowanie się do wojny ale gdyby jej nie stosowali moim zdaniem by szybciej skończyli z Hitlerem i spółką (ale jeszcze by został Stalin który notabene najbardziej chciał wojny w Europie).

Pozdrawiam Kubag.

[Gnome]

Moim zdaniem po części dzięki polityce appeasementu zawdzięczamy II WŚ.

O na pewno i to w znacznej części, odnosząc się do dalszej części Twojego postu to zgadzam się w zupełności, gdyby w momencie wkroczenia wojsk niemieckich do zdemilitaryzowanej Nadrenii wojska francuskie przeprowadziły operację (a należy przypomnieć, że miały do tego prawo wynikające tak z Traktatu Wersalskiego jak i traktatów lokarneńskich) mającą na celu wyparcie Niemców, rząd Hitlera być może by upadł a na pewno generalicja nie wierzyłaby w "nieomylność" Adolfa H. i być może nie byłoby Anschlussu i Monachium (ale to już niestety sfera przypuszczeń).

(ale jeszcze by został Stalin który notabene najbardziej chciał wojny w Europie).

Stalin wojny?, toż on był największym "pacyfistą" OM (oczywiście to swego rodzaju zaproszenie do TEGO tematu.

[dzionga]

Jestem ciekawy Waszych opinii odnośnie polityki appeasementu

Totalna porażka Wielkiej Brytanii i Francji.

czy była ona spowodowana traumą IWŚ

W pewnej części na pewno. Może nie u Brytyjczyków, bo oni na swoich wyspach to przeważnie mają spokoj, ale o Francuzach tego powiedzieć nie można.

może był to przejaw krótkowzroczności i naiwności (by nie rzec głupoty) rządzących Anglią i Francją?

To też, najbardziej to się uwidoczniło w Monachium.

a może to jeszcze coś innego?

Wielka Brytania nie bardzo chciała mieszać się w wojnę, bo byli za słabo do niej przygotowani pod względem militarnym.