Koniec armii z poboru? I jaka powinna być polska armia?

[Jarpen Zigrin]

Niestety ta "reforam" coraz bardziej wyglada mi na projekt totalnego rozbrojenia państwa

To może sprywatyzujemy wojsko :hug:

Ja jestem przeciw poborowi, do wojska nie zamierzam iść mimo, że dostałem A na komisji, uważam, że w tym czasie zrobię wiele pożyteczniejszych rzeczy, ponadto jest to jakiś przykry obowiązek i narzucanie, co mam robić, a po co skoro są ludzie, którzy idą tam chętnie i będą to robić z pasją? Jedyne co mógłbym kiedyś robić dla wojska to z chęcią wziąłbym w obronę np. naszych żołnierzy z Afganistanu czy inne tego typu przypadki.

Jeśli ktoś chce iść na przeszkolenie dla poborowych to też proszę bardzo jeśli chce mieć taką umiejętność, a i jeśli jakiś przymus to oczywiście po połowie kobiet i mężczyzn w imię feminizmu i równania praw kobiet i mężczyzn.

[Hauer]

:hug:

Fajnie by było jakbyś odniósł się do wypowiedzi merytrycznie.

Ja jestem przeciw poborowi, do wojska nie zamierzam iść mimo, że dostałem A na komisji, uważam, że w tym czasie zrobię wiele pożyteczniejszych rzeczy, ponadto jest to jakiś przykry obowiązek i narzucanie, co mam robić, a po co skoro są ludzie, którzy idą tam chętnie i będą to robić z pasją?

Powtarzasz się. To wiemy. Zgadzamy się. Ale to jest kpina, żeby kraj wielkości Polski, z taką liczba ludności i takim terytorium miał rezerwę sile 30 tysięcy. To jest nic innego jak rozbrojenie.

Jeśli ktoś chce iść na przeszkolenie dla poborowych to też proszę bardzo jeśli chce mieć taką umiejętność

Tylko to jest przewidziane dla jedynie 30 tysięcy.

[Jarpen Zigrin]

Fajnie by było jakbyś odniósł się do wypowiedzi merytrycznie.

To się staje irytujące, każdy zwrot personalny wykonany przez Ciebie w moją stronę będzie ostrzeżenie. W tej sytuacji moja wypowiedź była merytoryczna.

Tylko to jest przewidziane dla jedynie 30 tysięcy.

A na ile ma być na 2 miliony natychmiast? Zmiany wprowadza się stopniowo i powoli na pewno w przyszłości ten limit zostanie powiększony.

[Hauer]

Zmiany wprowadza się stopniowo i powoli na pewno w przyszłości ten limit zostanie powiększony.

Skad to "na pewno"? Ponato przypominam, że majac do tej pory armię poborową, mamy na dośc przeszkolonych ludzi by wcielić ich do zorganizowanej rezerwy. Skoro ustala się w tych okolicznosciach poziom NSR na 30 tyś. to znaczy, że nie ma w planach więcej.

Przecież za 10 lat ci co wczoraj opuscili koszary będa nieprzydatni dla NSR, jesli nie będą w zorganizowanej rezerwie. To samo z tymi co skończyli szkolenie 2, 4 czy 6 lat temu. Dziś można złozyć im propozycje wstapienia do NSR i utworzyć te siły w liczbie powiedzmy 300 tyś.

Francja ma armie rezerwową na poziomie conajmniej pół miliona, a liczacy około 4,5 mln mieszkańców Singapur ma 260 tys rezerwistów. O rezerwie Niemiec czy Rosji trzeba wspominać ?

Tworzenie NSR w Polsce na poziomie 30 tyś. to kolejna reforma w stylu AWS-u...z kórego zresztą wywodzi sie obecna ekipa :?

[widiowy7]

Ale to jest kpina, żeby kraj wielkości Polski, z taką liczba ludności i takim terytorium miał rezerwę sile 30 tysięcy. To jest nic innego jak rozbrojenie.

Jarpenie, Hauer ma rację. Co z tego że Ty nie chcesz iść do wojska. Ja też nie chciałem a poszedłem, i to za głębokiej komuny, więc wspierałem system.

Każdy mężxczyzna powinien trafić do armii, nawet na krótkie, szczątkowe szkolenie.

[Jarpen Zigrin]

Jarpenie, Hauer ma rację. Co z tego że Ty nie chcesz iść do wojska. Ja też nie chciałem a poszedłem, i to za głębokiej komuny, więc wspierałem system.

Każdy mężxczyzna powinien trafić do armii, nawet na krótkie, szczątkowe szkolenie.

A ja odpukać nie muszę i się nie wybieram, więcej się nauczę jak kupię sobie broń i będę chodził na strzelnicę niż biegał 4 tygodnie po poligonie robiąc wszystko na odczep się, a do tego słuchał kogoś na rozkaz... Wolałbym aby mojego kraju broniła zawodowa armia lub rezerwiści, którzy po prostu chcą niż na siłę byle jak przeszkoleni cywile.

[widiowy7]

Czyżby mamy dyskutować o problemie patriotyzmu lub jego braku? :roll:

[Jarpen Zigrin]

Czyżby mamy dyskutować o problemie patriotyzmu lub jego braku? :roll:

Zarzut braku patriotyzmu jest erystyczny, bo osobisty zwłaszcza, że wyrazem troski jest:

"Wolałbym aby mojego kraju broniła zawodowa armia lub rezerwiści, którzy po prostu chcą niż na siłę byle jak przeszkoleni cywile."

Wśród moich kolegów z wydziału żaden nie chce iść do wojska, ba nie odczuwa żadnej potrzeby traktując to jako zło ostateczne.

Raczej zdania nie zmienimy mnie tylko dziwi chęć wysłania wielu młodych ludzi na siłę na jakieś szkolenie wojskowe zamiast zachęcić do tego chętnych, to że ktoś z was był np. Ty widiowy i uważasz, że to obowiązek masz do tego prawo, pewnie takich ludzi jest więcej, ale z mojej perspektywy jest to niedorzeczność i przykry przymus wiadomo, że z niewolnika nie ma pracownika.

[Hauer]

Wolałbym aby mojego kraju broniła zawodowa armia lub rezerwiści, którzy po prostu chcą

Unikasz tylko zasadniczej kwestii: 30 tys. rezerwistów w warunkach naszego kraju to parodia.

mnie tylko dziwi chęć wysłania wielu młodych ludzi na siłę na jakieś szkolenie wojskowe zamiast zachęcić do tego chętnych

Mnie tylko dziwie ustalanie liczby tych chętnych, którzy zostaną przeszkoleni na śmiesznie niskim poziomie.

[Jarpen Zigrin]

Na strzelnicy nie nauczysz się jak strzelac po ciezkim biegu, ani nie nauczysz się taktyki walki, procedur wojskowych itp.

Po takim szkoleniu będę Rambo..., a ja nie chcę nie jest mi to potrzebne, chętni jak najbardziej za pieniądze, z najlepszą bronią i w nowoczesny sposób.

Unikasz tylko zasadniczej kwestii: 30 tys. rezerwistów w warunkach naszego kraju to parodia.

Podałem odp., że można to zwiększyć na razie trzeba to rozpocząć.

Mnie tylko dziwie ustalanie liczby tych chętnych, którzy zostaną przeszkoleni na śmiesznie niskim poziomie.

Odnośnie czego to wypowiedź? Tych 30 tys.? To lepiej nie szkolić, ja jestem tylko za armią zawodową, zresztą dzisiaj i tak większość studentów do wojska nie idzie na całe szczęście.

[Hauer]

Po takim szkoleniu będę Rambo..., a ja nie chcę nie jest mi to potrzebne, chętni jak najbardziej za pieniądze, z najlepszą bronią i w nowoczesny sposób.

A ja mówie, że to ma byc dla tych co nie chcą? Nie czytasz moich wypowiedzi, pomijasz argumenty tylko powtarzasz w kółko to samo. I tak wszyscy wiedza dlaczego, więc nie bedę pisać.

Podałem odp., że można to zwiększyć na razie trzeba to rozpocząć.

Odparłem, że to argument chybiony. Gdyby miało byc wiecej to sa warunki, żeby było więcej od razu. Za jakis czas nie bezie warunków żeby zwiększyć do rozsądnej ilości.

Odnośnie czego to wypowiedź? Tych 30 tys.?

Przecinka nie dałem i wysżlo troche niezrozumiale. To była wypowiedz odnosnie tego, że liczba 30 tyś to jest śmiesznie niski poziom.

To lepiej nie szkolić, ja jestem tylko za armią zawodową

Za mała. Oprócz stałej zawodowej armii z nowoczesnym sprzetem musi być oparcie w armii rezerwowej, kórej zołnierze będą przeszkoleni do posługiwania się naprostsza bronią i wykonywania podsatwowych zadań (to nie jest równoznaczne z przymusowym poborem).

zresztą dzisiaj i tak większość studentów do wojska nie idzie na całe szczęście

To, ze nie chca iśc do takiego wojska jakie mamy obecnie jest powiedzmy zrozumiałe. Niezrozumiałe jest tylko wyciąganie wniosku, że do NSR też by nie chcieli tym bardziej, że zdaje sie co innego wynikało z przytoczonego tu linka.

[Granat]

A ja sądzę że racja leży gdzieś pośrodku Was :]

Sam nie mam ochoty iść do wojska, jako że nie lubię przemocy itp. itd. Jednakże każdy obywatel powinien być choć trochę przeszkolony w zakresie obrony swojego państwa. No i do tego dochodzi kondycja ( no jako sportowiec nie mam problemów ale... ). Zastanawiam się czy nie dobrym rozwiązaniem byłoby w Liceach rozwinięcie PO na jakiś szerszy "materiał" jako swoistą próbkę wojska. Dla wszystkich, nie tylko dla mężczyzn... No i w ostateczności może być jakiś system marchewki i kija - obijasz się na PO siup do woja... ( co prowadzi do pogorszenia stanu wykwalifikowania żołnierzy ale podnosi liczebność )

I oczywiście gruntowna przebudowa tego systemu. Ale to marzenia ściętej głowy :mrgreen:

Można by uwzględniać to co ma do powiedzenia poborowy, a nie dawać go "z przydziału" tam gdzie akurat brakuje człowieka.... Nie uśmiecha mi się być np. dowódcą helikoptera czy BWP :/ Tam jest miejsce dla człowieka max 1.80 m.

A żeby marzenia naprawdę miały koniec to jeszcze wypłacanie pseudożołdu za takie ćwiczenia :]

[Narya]

Jestem wolnym obywatelem w wolnym kraju a przymus poboru ogranicza moją wolność. :roll: Oczywiście moje poświadczenia i zapewnienia (również na papierze), że jestem pacyfistą, na nic się nie zdały, dostałem kat. A.. I jak ja mam wziąć do ręki karabin, skoro się brzydzę bronią jakąkolwiek? To jest chore. Ten system jest chory.

Jestem całkowicie za armią zawodową. Będzie tańsza w utrzymaniu, mniej liczna ale za to lepiej przeszkolona, większe zarobki dla zawodowców, większe szanse dla modernizacji, wojsko stanie się państwową firmą, która będzie musiała się autopromować zachęcając młodych do siebie, a to oznacza, że warunki polowe się poprawią.

[lester]

Za mała. Oprócz stałej zawodowej armii z nowoczesnym sprzetem musi być oparcie w armii rezerwowej, kórej zołnierze będą przeszkoleni do posługiwania się naprostsza bronią i wykonywania podsatwowych zadań

Bezapelacyjnie. Znów powtórzę swój argumenat ze starego, niewidocznego tematu. W 1997 roku 50 tysięcy żołnierzy walczyło z powodzią. Przyszła armia rezerwowa ma liczyć 30 tysięcy. Czyli w razie konfliktu i sztucznej powodzi mamy wybór :

a)wycofujemy żołnierzy z pola walki i ratujemy obywateli

B) ważniejsza jest obrona przed agresorem, a wtedy...

Można by uwzględniać to co ma do powiedzenia poborowy, a nie dawać go "z przydziału" tam gdzie akurat brakuje człowieka.... Nie uśmiecha mi się być np. dowódcą helikoptera czy BWP

Poborowy nie ma żadnych szans na zostanie dowódcą helikoptera, a obecnie to chyba BWP również. Oczekiwania poborowego są często brane pod uwagę, jednak spełnianie ich w 100% nie zawsze jest możliwe.

[Hauer]

Jestem całkowicie za armią zawodową. Będzie tańsza w utrzymaniu, mniej liczna ale za to lepiej przeszkolona, większe zarobki dla zawodowców

Zgadzam się. Jednak taka armia musi mieć dodatkowo oparcie w licznej przeskzolonej rezerwie, I powtarzam, ta rezerwa nie musi być tworzona pod przymusem. Może sie sładać z ochotników. 30 tyś. takich rezerwistów to zdecydowanie za mało, chocby z powodów wymienionych przez lestera.