Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
pepe289

III Rzesza - mity i legendy

Rekomendowane odpowiedzi

Allies   

Historia rozpoczęła się w Berlinie w 1938 roku kiedy to niemieccy uczeni odkryli że bombardując jądro uranu neutronami można je rozszczepić na 2 mniejsze uwalniając sporo energii, oprócz energii uwalniane były także inne neutrony które mogły rozszczepiać pozostałe atomy Uranu, jest to reakcja łańcuchowa dzięki której powstaje mnóstwo energii wszystko to sprawiło że dla naukowców stało się jasne że jest to sposób na stworzenie broni o potężnej sile rażenia.

Do stworzenia broni jądrowej niezbędny był uran. A ciężka woda go w żaden sposób nie mogła by zastąpić - była jednak niezbędna do "moderowania" reaktora. Broń jądrowa produkowana z Uranu była trudniejsza jednak nie wymagała prób, natomiast budowa bomby z plutonu była łatwiejsza ale tych prób już wymagała. Ciężka woda była również potrzebna do wytwarzania Plutonu, który tworzony był z bombardowania jądrami deuteru (izotopu wodoru) Uranu.

Edytowane przez Allies

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

temat odżył więc swoje 3 grosze:)

III Rzesza miała naprawdę doborowe grono naukowców. Wiemy że: naukowcy niemieccy skonstruwali rakiety V-1 , V-2, i mieli pomysł na V9/10. Pieczę nad nimi mial Wernher von Braun który sprawil, że Amrykanie wylądowali na Księżycu. N. mieli samoloty odrzutowe, prowadzili badania nad rozszczepianiem atomów, produkowali ciężką wodę, prowadzili doświadczenia nad zachowaniem czlowieka w sytuacjach ekstremalnych - jeżei ktoś zna niemiecki proszę o pomoc w tłumaczeniu kilku stron tekstu. Wiemy też, że potrafili dużą część przemyslu przenieść do podziemi. Wiemy też, że prowadzili intesywne prawe w Górach Sowich, w warunkach w ktorych wieźniowie cierpieli na dziwne choroby. Wiemy też, że owe prace byy porozrzucane po różnych dziwnych ministerstwach - np Reichpost.

Prawdopodobnie wiemy, że mieli swoje reaktory [teren byłej NRD] i że mieli skonstruwać jakąś wunderwaffe.

Całej reszty nie wiemy. To oznacza tyle, że z ukłądanki na 1000 puzli znamy rysunki na około 50-70, wiemy - podejrzewamy, co może być na dalszej trzydziestce. A reszta terra incognita. Tego gdzie szukać map - podejrzewamy [mp. G. Sowie] ale jakoś nikt nie chce pomóc.

Ja jestem gotów wierzyć w wiele rzeczy związanych z zaawansowanymi technologiami, że mają one swój począrek w N, tylko wyplynęły w USA wiele lat potem. Sporo z nich moglo nadal nie wyplynąć i być gdzieś schowane.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Inga   

Fakt, iż Niemcy podczas II Wojny Światowej pracowali nad zaawansowanymi technologiami wojskowymi nie jest już tajemnicą. Ważniejsze projekty, których realizacja w praktyce miała się rozpocząć po 1944 roku, są jednak do tej pory tajne i nieznane większej liczbie mieszkańców naszej planety.

Sprawa zaawansowanej technologii ujrzała światło dzienne od kiedy to Sir Roy Feddon, szef tajnego niemieckiego instytutu techniki, pracującego dla szczebla ministerstwa zajmującego się produkcją pojazdów latających, w 1945 roku oświadczył:

"(...) Widziałem część z projektów i całe linie produkcyjne... Gdyby Niemcy upadły kilka miesięcy później, sprzęt ten spowodowałby odwrócenie szali zwycięstwa..."

Kapitan Ruppelt, szef Amerykańskich Sił Powietrznych dodał w 1956 roku:

"Kiedy skończyła się II Wojna Światowa, Niemcy posiadali szereg różnego rodzaju pojazdów w kształcie koła i elipsy, oraz zupełnie nowe pojazdy w trakcie dopracowywania. Mimo faktu, iż dowództwo zajmowało się wtedy dopiero fazą wstępną, były to jedyne osoby, które wiedziały i mogły odróżnić te obiekty od prawdziwych, o których mówili świadkowie, którzy zobaczyli UFO..."

Część z nowoczesnych wówczas osiągnięć techniki jest dobrze znana do dzisiejszego dnia. Pierwszy samolot odrzutowy Heinkel 178 wystartował w 1939 roku. W 1943 roku Niemcy wprowadzili go jako element wyposażenia wojska - oczywiście już wtedy znacznie udoskonalony i niezawodny - jego nazwa brzmiała Messerschmitt 262. Pojazd ten bez problemu mógł dogonić najszybszy wtedy samolot Aliantów.

Napędem maszyny był silnik odrzutowy.

Heinrich Focke, jeden z czołowych twórców niemieckiej technologii wojskowej, zaprojektował i wdrożył do produkcji modele samolotów śmigłowych: FW6, Fa223, Fa226, Fa283 (zdjęcie po lewej) oraz model 284.

Zastosował wtedy system napędu, który jest używany do dzisiejszego dnia w większości helikopterów.

Focke zaprojektował także nowoczesny, startujący pionowo statek-rakieta, który trafił na deski kreślarskie zaraz po zakończeniu wojny. Na końcu każdego z trzech długich ramion był zamocowany specjalny system odrzutowy (patrz projekt >>). Kręcące się ramiona pozwalały obiektowi na uniesienie się w powietrze podobnie jak helikopter, lecz z zupełnie większą prędkością i siłą.

rotorsjz6.gif

Inne obiekty o zaawansowanej myśli technicznej to chociażby bomby V-1, używane przez III Rzeszę przeciwko Wielkiej Brytanii.

Rakieta V1:

v14tm5.jpg w300.png

v16vz2.jpg w550.png

Drugą, udoskonaloną wersją była rakieta V-2. Miała być ona zupełnie nowym obiektem wojskowym. Jej transkontynentalna działalność mogła pogrzebać losy nie spodziewających się niczego rosyjskich obywateli, czy żyjących wówczas w dostatku Amerykanów. Rakieta mogła podróżować z prędkością przekraczającą 5-krotnie prędkość dźwięku, jedna była zdolna wysadzić dzielnicę średniego miasta.

36048782ox9.jpg

Niemcy nie skończyli jednak na V-2. Ciekawym obiektem była śmiesznie wyglądająca maszyna ME 163, pierwszy samolot odrzutowy, który poruszał się z prędkością blisko 1000km/h.

Cóż - to mniej więcej część ze znanych powszechnie dokonań faszystowskiej Rzeszy podczas II Wojny Światowej. Nie wszystkie fakty ujrzały jednak światło dzienne. Prowadzone na szeroką skalę badania nie mogły się przecież wydostawać nawet w ręce najbliższych współpracowników - prawdopodobieństwo zdrady było zbyt wysokie.

14 grudzień 1944 roku - gazeta New York Times pisze w jednym z artykułów: "Tajemnicza latająca kula nową bronią Niemiec."

"Centrala Główna Alianckich Sił Ekspedycyjnych, 13 Grudzień 1944 roku - Nowa niemiecka broń zrobi przerażające wrażenie na wschodnim froncie - doniesienie z dzisiejszego dnia. Pilot Amerykańskich Sił Lotniczych doniósł, iż podczas lotu zwiadowczego zauważył srebrne, okrągłe obiekty na niemieckim niebie. Kule znajdowały się w gromadzie lub poruszały się same. Bywały momenty, kiedy to stawały się półprzeźroczyste...".

Podobne zdarzenie (a było ich dość sporo) zostało zgłoszone przez pilota weterana z 415 Nocnej Eskadry Lotniczej.

Znajdował się wówczas na misji zwiadowczej nad Hagenau. Był 22 grudzień 1944 roku, godzina 6 rano. Podczas gdy leciał na wysokości 1000 stóp, pilot i operator radaru zauważyli dwa obiekty za ogonem samolotu. Tajemnicze obiekty świeciły pomarańczowym światłem i co pewien czas zbliżały się bliżej samolotu. Pilot wszedł w ostrą beczkę, obiekty mimo to poleciały tuż za nim. Przez dwie minuty tajemnicze pojazdy podkradały się za pilotem, w wyniku czego musiał on wykonywać klasyczne manewry obronne, gdy nagle po chwili zniknęły...

Wyjaśnianie sytuacji, która zaszła było nie lada problemem dla wojskowych. W żadnym z przypadków piloci nie atakowali tych obiektów, nie byli także przez nie zaatakowani. Nazwano je "Foo Fighters". Do tej pory (oficjalnie) nie zostały te zdarzenia w jakikolwiek wyjaśnione. Było jednak pewne, iż nie była to technologia Aliantów - i to był jeden z najpoważniejszych problemów dla dowódców.

W ciągu następnych 10 lat, kiedy to fikcja częściej wygrywała z rzeczywistością, osiągnięcia niemieckiej technologii wyparowały. Dziś możemy wnioskować, iż tajemnicze obiekty na niebie, to udoskonalenie celowo zapomnianej po II Wojnie Światowej zaawansowanej technologii antygrawitacyjnych pojazdów.

Doszukiwanie się prawdy z roku na rok było rzeczą wymagającą coraz więcej poświęcenia. Oddziaływanie faszystowskich (wówczas jeszcze) pisarzy science-fiction było na tyle silne, aby prawda bez problemów mogła zatrzeć się z kłamstwem, zaś rzeczywistość była coraz trudniejsza do zweryfikowania. Oddzielenie prawdy z ostatnich 50 lat od wymysłów pisarzy, to rzecz, która wymagała wielu wyrzeczeń.

Jedną z osób, która pracowała w czasie wojny nad projektami latających spodków był kapitan Luftwaffe, konstruktor pojazdów latających Rudolph Schriever. W 1950 roku oświadczył, iż pracował pod Pragą w składzie małej ekipy, której celem było opracowanie nowego typu spodka latającego.

Informacja ta pojawiła się pierwszy raz w mediach w gazecie "Der Spiegel" z 30 marca 1950 roku w artykule "Untertassen-Flieger Kombination".

"... Rudolph Schriever, który twierdzi, że inżynierowie z całego świata od początku lat 40-tych prowadzili badania nad spodkami latającymi, planuje zbudować taką maszynę dla Stanów Zjednoczonych w czasie od 6 do 9 miesięcy. 40-letni absolwent Uniwersytetu w Pradze dodaje, iż zrobił kopię dokumentacji maszyny, którą nazywa latającym dyskiem. Udało mu się to przed upadkiem Niemiec, albowiem później dokumenty mogłyby ulec skonfiskowaniu. Twierdzi, iż maszyna może rozpędzić się do prędkości bliskiej 2600 mil na godzinę..."

Część z materiałów Rudolpha trafiła do mediów. Na dokumentach znajdowały się rysunki potężnych spodków latających, a także całe serie dokumentacji technicznej, które niestety były niekompletne. Schriever zmarł pod koniec lat 50-tych

Badacz Bill Rose zajmujący się tą sprawą odkrył, iż Schriever pracował z innymi naukowcami, jak Klaus Habermohl oraz Giuseppe Belluzo (włoski inżynier), a także z dr Walter Miethe. Badania Rose wykazały, iż Miethe był dyrektorem programu pojazdów grawitacyjnych w dwóch ośrodkach poza Pragą. Znamy trochę więcej szczegółów nt. pracy dr Waltera, jednakże nie znamy dokładnych informacji nt. Wernhera von Brauna, który był od 1933 roku jego fotografem.

Obecnie jesteśmy pewni, iż przynajmniej jeden z naukowców, którym był m.in. Viktor Schauberger był zaangażowany w produkcję latających dysków. Przyleciał do Pragi w roku 1945 - jak przyznawał Schriever. Jego początkowe eksperymenty związane były z lewitacją. Urodzony w 1885 roku, Schauberger interesował się w szczególności naturą. Początkowo jako wybitny nauczyciel, później jako badacz poznawał we własnym zakresie naturalny mechanizm wymiany energii na Ziemi.

Twierdził, że "obecna technologia używa złych zjawisk. Bazuje na entropii - ruchowi, który jest używany przez naturę do rozdzielenia zbitej materii. A jednak... natura używa zupełnie innego typu zjawiska przy wzroście. Panująca technologia bazująca na eksplozji - spalaniu paliwa i rozdzielania atomów - wypełnia świat w rozprzestrzeniającą się, generującą ciepło energię środka, która jest szkodliwa."

Schauberger wierzył, iż obecną produkcję energii można zastąpić odwrotnym procesem do tego, który ma miejsce obecnie, czyli takim, który stosuje natura. Był on przeciwnikiem hydroelektrowni: "Gdy woda pod ciśnieniem przelatuje przez turbiny, rezultatem jest 'martwa woda'". W związku z tym zaprojektował on specjalną wersję turbin ssących, które "ożywiają" wodę.

Obecnie technologia bazująca na odkryciach Schaubergera jest szeroko stosowana na świecie (m.in. kasyna w Las Vegas). Przy użyciu odpowiednich urządzeń można pominąć czysto fizyczny proces uzdatniania wody zastępując go specjalnym procesem "ożywiania wody".

Jeden z takich wynalazków, zwany maszyną żywej wody został wprowadzony do produkcji. Posiada kilkanaście patentów: 4,612,090; 5,203,970; 6,409,888 (< amerykańskie), w tym wiele zagranicznych.

lfdrawingpe2.jpg w387.png

Jego syn pamięta spotkanie swojego ojca z Hitlerem.

"W czerwcu 1934 roku mój ojciec został zaproszony przez na spotkanie w Reichstagu przy udziale Hitlera. Hitler chciał wiedzieć wszystko nt. najnowszych osiągnięć, różnych możliwościach zastosowania najnowszych projektów w praktyce. W końcu powiedział 'tak, szukam nowej technologii, która musi być w pełni naturalna, zgodna z moimi myślami, taki jest mój prawdziwy program'. Wkrótce po spotkaniu, Hitler jako kanclerz wręczył dwóm deputowanym swoje rozkazy. Oboje zaczęli dyskutować nt. planu Hermana Geoeringa. Chwilę później powiedział: 'Viktor Schauberger, będziesz rozmawiał jutro z dwoma deputowanymi, lub ewentualnie dziś wieczorem. Tak, my Niemcy przyniesiemy światu nową naukę!".

Hitler planował zlecić Schaubergerowi zbudowanie nowego statku latającego, który będzie mógł lewitować bez używania do tego efektu spalania i jakiegokolwiek paliwa. Idea nowego pojazdu zrodziła się 5 lat wcześniej, kiedy to Schauberger rozwinął badania nad lewitacją przy zmienionych warunkach temperaturowych. Naukowiec twierdził, iż odkrył w swoim laboratorium możliwość lewitacji małych obiektów w odpowiedniej temperaturze (obecnie prezentowane doświadczenie na Discovery Science). Schauberger nazwał rezultaty doświadczenia "diamagnetyczną energią lewitacji" i zanotował, iż natura używa tego zjawiska każdego dnia.

Schauberger dostał do pracy grupę naukowców, który mieli mu pomóc w dalszej fazie badań. Podczas pracy ośrodek badań został jednak zbombardowany i musieli się przenieść do w inne miejsce, do miejscowości Leostein. Tam dopracowali do perfekcji latający dysk. Był on napędzany turbiną Schaubergera, która wprowadzając powietrze w charakterystyczny ruch oscylacyjny powodowała uniesienie się obiektu w lewitacji. Później prototyp rozwinięto i technologię z niego zastosowano w wehikule nazwanym Belluzzo-Schriever-Miethe Diskus, obiekcie mającym ponad 22 stopy wysokości. Mógł on przemieszczać się z prędkością ponad 2000km/h, planowano zwiększenie tej prędkości do 4000km/h. W 1945 roku osiągnięto przekroczono barierę 1300 mil na godzinę i wysokość 40 tysięcy stóp nad ziemią w mniej niż trzy minuty. Zanotowano, iż srebrzysty obiekt świecił chwilami niebiesko-zielonym światłem.

W publikacji Municha z 1956 roku w gazecie "Da Neue Zeitalter" czytamy:

"Viktor Schauberger był wynalazcą i konstruktorem nowego rodzaju napędu, implozji, która używając jedynie powietrza i wody generuje światło, ciepło i energię ruchu".

W 1945 roku (m.in. 19 lutego) nad Pragą wiele ludzi zgłaszało informacje o niezidentyfikowanym obiekcie na niebie. Jak później stwierdzono, mógł on mieć ponad 50 metrów średnicy.

Inne ślady pochodzą z wywiadu z dnia 18 listopada 1954 roku dla gazety "Tages Anzeiger". George Klein stwierdził, iż 14 lutego 1945 roku był świadkiem zdarzenia, kiedy potężny dysk osiągnął niebywałą prędkość i niesamowitą wysokość w kilka chwil...

W tym wywiadzie Klein dostarczył także wiele nieznanych faktów dotyczących rakiety V-2, a także informacje gdzie ukrywał się Wernher von Braun. Klein dodał, iż stabilność spodka była oparta o wskazania żyroskopu...

Pewnego rodzaju potwierdzeniem była wypowiedź agenta CIA Virgila Armstronga:

"Wiemy, iż we wczesnych latach wojny Alianci nie wierzyli w zaawansowaną broń, dopóki informacji nie dostarczył im nasz wywiad, który po natknięciu się na szczegóły tych projektów zaczął intensywne prace w tym kierunku. Wtedy to projekty zostały uznane za prawdę, kilka lat później bronią grawitacyjną dysponowały już nie tylko Niemcy..."

Cd. TUTAJ

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
glowas90   

Ja natomiast spotkałem się ostatnio z tezą ze amerykańska bomba "Little Boy" była bombą, która Amerykanie zdobyli w Insbrucku. Jakby się nad tym głębiej zastanowić, to Niemcy miały możliwość stworzenia takiego centrum, w którym stworzyli by bombę atomową. NIe zapominajmy o generale SS Kamlerze, który specjalizował się w budowie podziemnych kompleksów. Wiec naloty alianckie nie miały tu dużego wpływu na rozwój technologii wojennej Niemiec. Wspominając generała Kamlera. Co sądzicie o operacji "Highjump" i podejrzeniach, że generał ten utworzył na Antarktydzie bazę niemiecka, tzw. Bazę 211???

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Dante666   

Pozwolicie, że naprostuje ten temat z bombą ^_^

SPRAWA PIERWSZA

Na początku sprostuje, że ładunek ciężkiej wody który zatopiono w jeziorze Tinnsia przez Knuta Haukelida i jego oddział to po części porażka.

Ładunek ten był tak mały że nie starczałby do zasilania nawet 1 reaktora. To raz.

A dwa ktoś palną głupstwo na początku dyskusji, że na dno poszło masa ciężkiej wody.

Otóż nie.

Na dno poszedł ładunek testowy do badań na całym terytorium Rzeszy.

Sam Knut Haukelid wyrażał po akcji zdziwienie, że nie było ŻADNEJ eskorty statku.

Oni po prostu weszli na pokład podłożyli bombę i wyszli.

Zatopiony ładunek był minimalny, a przy tym straciło życie 14 cywili w tym kilku znajomych Knuta.

SPRAWA DRUGA

Co do bomby atomowej:

,,Niemcy prawdopodobnie zbudowali i odpalili 2 ładunki atomowe na poligonie w Turyngii w marcu/kwietniu 1945. Tyle że użyli do nich nisko wzbogaconego uranu tak z 10%. Stąd też miały niewielki zasięg rażenia. I faktycznie nie były to bomby w potocznym znaczeniu tego słowa ale ważące około dwie tony układy doświadczalne.''

Te informacje pochodzą z pewnej książki której niestety nie przeczytałem.

To cytat wyciągnięty z internetu.

W sprawie bomby pisałem już niejednokrotnie na Forum ale powtórzę, ze Amerykanie zbudowali bombę z niewielką pomocą Nazistowskich planów zagarniętych po wojnie.

SPRAWA TRZECIA

Kammler rzeczywiście był dobry w te klocki.

Niewiem czy wiesz ale pod koniec wojny wyparował.

Znikną bez śladu.

Istnieją spekulacje ze przeszedł na stronę Aliantów Zachodnich.

Przed zniknięciem poprosił od dostarczenie ciężarówki.

Prawdopodobnie chciał na niej przewieść za front do swoich nowych panów jakiś ciekawy eksperyment :D

SPRAWA CZWARTA

Co do bomby atomowej Nazistów to jest mit.

Baza na Antarktydzie jest wielce prawdopodobna.

Zaciekawiający jest fakt ze tuż po wojnie Amerykanie wybrali się tam szukając śladu Nazistów

Oficjalnym powodem była wyprawa polarna.

Zabrano ze sobą zapasy na 8 miesięcy jednak po kilku tygodniach amerykanie w pośpiechu zgarneli manatki i wrócili skąd przybyli.

Może coś znaleźli???

Coś co ich zaniepokoiło???

Wiem że po tej wyprawie wyruszyło jeszcze kilka podobnych.

Wzięli już potem ze sobą uzbrojenie jakby się czegoś obawiali na lodowej pustyni.

Nie wiemy na 100% ale najprawdopodobniej znaleźli tajną bazę Nazistów.

Nie dowiemy się jednak co tam robili bo nikt tego an 100% nie wie.

Wiadomo jednak że Niemiaszki zbudowały coś przed czym Alianci robili w gacie lecz naukowcy nie zdążyli tej śmiercionośnej broni dopracować :D

Czyli nasz fart bo jeżeli by to była bomba atomowa to pewnie mówilibyśmy po niemiecku...

SPRAWA PIĄTA

Inga nie uwierzę nigdy że tu coś swojego dodałaś...

Nie musiałaś tak zawalać forum wystarczyło link z całym tym tekstem wkleić. :lol:

Ale już to czytałem więc nie marudzę.

To co przytoczyłaś o UFO można sobie przyjemnie obejrzeć na YouTube pod linkiem:http://www.youtube.com/watch?v=yPkgWqUV_H0

Gorąco polecam filmik gdyż wciąga niemiłosiernie!!!!

Ale temat UFO to żadna nowość :D

O wile bardziej mnie nurtuje temat np. zagarniętego przez CIA prototyp Lasera Cząstkowego

( TAK LASERA!!! ;) ) czy pomoc byłych Nazistów przy budowie rakiety Saturn 5 która to pierwsza stanęła na złotym globie.

PS.

Pisane ręcznie podczas ciężkiej nudy :D

Jak ktoś jeszcze jest ciekawy o jakieś zagadnienia z tą Ciężką Wodą czy też dziwnymi wynalazkami Niemców to na priwie pisać ;)

Edytowane przez Dante666

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nawet Witkowski zaczął się wycofywać ze swych sensacji.

Na świecie istnieje dość duża populacja ludzi przekonanych, że Elvis żyje...

Przytoczę jedynie nazwisko Artura Sacka, bo banialuk o Schaubergeru nie chce mi się prostować.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Dante666   

Mógłbyś coś szerzej o tym kicie napisać bo niechce mi się szperać w książkach :lol:

Edytowane przez Dante666

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Podręcznik fizyki?

Jeśli nie chce Ci się szukać w książkach historycznych, dokumentach, a swe enuncjacje opierasz głównie na stronach internetowych to oczywiście znajdziesz multum sensacyjnych informacji... niepotwierdzonych, bałamutnych itp.

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Dante666: secesjonista ma dużo racji. Tak naprawdę tego co i gdzie się dzialo - możemy jedynie podejrzewać. Ale tak między nami nie wiemy nic lub prawie nic co się działo. Pisałem gdzieś indziej - że tak naprawdę istnieje jedynie kilka pewnych informacji p.t. "co", "gdzie","kiedy'. Wiemy że kilka osób, które powinny siedzieć, dostąpiło zaszczytów. O ilości dokumentów zrabowanych, wywiezionych - no cóż, wiadomo że było ich wiele. Dalej - wiadomo że istniała Reichsposte, wiadomo że istniał kompleks w Górach Sowich, wiadomo że są zeznania jeńców, wiadomo, że ginęło wiele osób, można nasluchać się bardzo ciekawych informacji. Jest tylko jeden problem - nikt nie wspomina "co", choć wszystko mówi że owo "coś" jest. Cała pozostałość to nasze domysły. Tym większe, że część obiektów jest zamknięta, niemożliwa do przejścia, zabetonowana i co jeszcze można wymyślić...

Dopóki nie dostaniemy wyjaśnienia na to co znajdujemy i nie dojdziemy tam to będziemy mogli mówić, że nad nami w skale jest beton, że coś intensywnie budowano, że pomieszczenie jest intensywnie wentylowane, że zbudowano najpoteżniejsza w kraju centralę telefoniczną, że... Za mało danych, za dużo możliwości...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
glowas90   

Są również podejrzenia, że to właśnie Kammler stworzył tą bazę na Antarktydzie. To by tłumaczyło jego nagłe zniknięcie. Osobiście nie chce mi się wierzyć ze przeszedł na stronę aliantów zachodnich. Co do tej wyprawy na antarktyde. Uczestniczyły w niej takie tuzy marynarki jak Creuzen, Nimitz a także znany wtedy polarnik Byrd. Z tą operacją wiąże się też sprawa tego nieszczęsnego UFO ale to juz zupełnie inna historia.

Edytowane przez glowas90

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Są również podejrzenia, że to właśnie Kammler stworzył tą bazę na Antarktydzie. To by tłumaczyło jego nagłe zniknięcie. Osobiście nie chce mi się wierzyć ze przeszedł na stronę aliantów zachodnich.

Którą bazę?

Poproszę o wgląd w dokumenty US Army i Niemców...

Stworzył jaką bazę.. można prosić o źródła?

Królestwo Banialuki to dobre miejsce do tworzenia nowych banialuk

Znamy jakieś źródła, rozkazy, wytyczne tyczące się tej bazy... nic?

Aż dziwne.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
glowas90   

Mogą świadczyć o tym słowa admirała Donitza: "Niemiecka flota podwodna jest dumna, że zbudowała furherowi w innej części świata Shangri-La, fortecę nie do zdobycia."

Po drugie Amerykanie nie wyruszaliby na Antarktydę z taką ilością sprzętu wojskowego ( operacje "High Jump", "Deepfreeze").

Powszechnie znana była aliantom duża aktywność U-Botów w rejonach antarktycznych podczas wojny.

Raportów nie ma, można się opierać jedynie na relacjach światków, którzy po wielu latach postanowili przemówić. Jest to jedna z wielu tajemnic poprzedniego wieku. Może kiedyś doczekamy się otwarcia archiwów i poznamy prawdę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Dante666   

Którą bazę?

Poproszę o wgląd w dokumenty US Army i Niemców...

Stworzył jaką bazę.. można prosić o źródła?

Człowieku..choć pójdziemy do Pentagonu może nam coś powiedzą :lol:

A szczerze to jak masz wgląd do takich dokumentów to z chęcią poczytam.

PODEJRZENIA nie ma pewności ale są PODEJRZENIA.

Jak masz taką kopalnie wiedzy to przestudiuj i wal z mostu co i jak to z chęcią wszyscy sie dowiemy czegoś więcej.

[...]

Kolejna proba i to poważna: kolejne takie uwagi poskutkujš ostrzeżeniem. - F.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Mogą świadczyć o tym słowa admirała Donitza: "Niemiecka flota podwodna jest dumna, że zbudowała furherowi w innej części świata Shangri-La, fortecę nie do zdobycia."

Po drugie Amerykanie nie wyruszaliby na Antarktydę z taką ilością sprzętu wojskowego ( operacje "High Jump", "Deepfreeze").

Powszechnie znana była aliantom duża aktywność U-Botów w rejonach antarktycznych podczas wojny.

Raportów nie ma, można się opierać jedynie na relacjach światków, którzy po wielu latach postanowili przemówić. Jest to jedna z wielu tajemnic poprzedniego wieku. Może kiedyś doczekamy się otwarcia archiwów i poznamy prawdę.

Tiaa... a Hitler mówił o opanowaniu całej Europy i kawałka Azji, czy też że w ciągu ostatnich 5 min. wojny zbombarduje za pomocą V-7 N. Jork... ale jakoś faktem się to nie stało. A Dönitz coś mówił o szybkim pokonaniu Royal....

Z taką ilością sprzętu?

Czyli jaką, bo jak na próbę sprawdzenia możliwości walki w tego typu warunkach to środki były - rozsądne i nie odbiegały od ówczesnych standardów.

Świadkowie po latach mają tendencję do mitomaństwa i pewnej nadinterpretacji, co klasyczne badania z zakresu psychologii już pokazują.

Byrd - choć niezły polarnik, miał pewne kłopoty psychiczne

Forrestal? Z jego obsesją żydowskiego spisku ma być wiarygodny?

Witkowski napisał:

"Najprawdopodobniej to na Antarktydzie doszło do spotkania przedstawicieli pozaziemskiej cywilizacji z przedstawicielami III Rzeszy, podczas którego ci pierwsi przekazali Niemcom technologię pozwalającą budować pojazdy o napędzie antygrawitacyjnym."

Obserwowano wysoką aktywność u-bootów w rejonie Morza Północnego... stąd wniosek o tajnej bazie na wyspach brytyjskich

Którą bazę?

Poproszę o wgląd w dokumenty US Army i Niemców...

Stworzył jaką bazę.. można prosić o źródła?

Człowieku..choć pójdziemy do Pentagonu może nam coś powiedzą :lol:

A szczerze to jak masz wgląd do takich dokumentów to z chęcią poczytam.

PODEJRZENIA nie ma pewności ale są PODEJRZENIA.

Jak masz taką kopalnie wiedzy to przestudiuj i wal z mostu co i jak to z chęcią wszyscy sie dowiemy czegoś więcej.

Ta dziwna strona to FORUM a na FORUM się dyskutuje.

Jak ktoś jest w błędzie to go popraw, a nie spisuj od razu na listę nieuków...

Ta dziwna strona ma taką właściwość, że staramy się dyskutować o faktach.

I nikogo nie nazwałem nieukiem, a jeśli tak było proszę mnie zacytować...

Ja nie muszę walić, ani studiować... jak ktoś coś twierdzi to sam powinien dokopać się do dowodów aby móc uargumentować swe tezy, a nie tylko podawać informacje ze stron internetowych z pseudosensacjami, czy wspomnień - które nie znajdują potwierdzenia.

Rozumiem, że działała tajna baza Rzeszy, gdzie testowano różne wunderwaffen? A ktoś może mi powiedzieć czemu akurat w tak niesprzyjających warunkach? Skoro można to było robić w Rzeszy?

A tym którzy lubią historię, a nie szukanie tajemnic gdzie ich nie ma, polecam lekturę o stacjach: Knospe, Kreuzritter, czy Nussbaum; grupie Bassgeiger, Edelweiss, czy Edelweiss II.

A Finn Ronne też szukał spodków...

Ktoś moze wyjaśnić jak baza wojskowa, czy też pełna naukowców niemieckich utrzymywała się w 1946 r. bez zaopatrzenia, noo chyba że zaopatrzenie docierało niewidocznymi spodkami.

A z całej tej a la witkowski argumentacji przytoczę jego wypowiedź:

"lecz nie będą to dowody najwyższej jakości"... i wszystko w kwestii dowodów.

I przypomnę, że brzytwa Ockhama wciąż działa

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
glowas90   

Przypomne ci kolego, że znajdujemy się w temacie mity i legendy więc takie rozmyślanie nad tego typu sprawami są tu jak najbardziej na miejscu. :lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.