Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Gnome

Jednostki pancerne

Rekomendowane odpowiedzi

Gnome   

Temat, którego pomysł podsunął mi Hauer (mam nadzieję, że będzie się w nim wypowiadać).

Tak więc jest to miejsce w którym można pisać o planach ich rozwoju, taktyki zastosowania na polu walki, oraz o tym wszystkim co dotyczy tego typu broni w odniesieniu do II RP.

Zapraszam do dyskusji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Temat jak widzę "wisi" już od prawie 3 miesięcy, a jest bardzo ciekawy. Muszę znowu "odkopać" pewną publikację, w której dość precyzyjnie przedstawiono plany rozwojowe KSUiS (Komisja do Spraw Uzbrojenia i Sprzętu), ale dla rozpoczęcia dyskusji może podam garść informacji, które pamiętam.

Zamierzano rozwinąć jednostki pancerno motorowe (jak np. 10 BKZ) do łącznej liczby czterech. Zakończenie ralizacji planowano bodajże do końca 1940 roku. Również BK miały być wzmocnione czołgami, tylko nie pamiętam, czy miała to być kompania lekkich czołgów, czy batalion. Na pewno w skład BK miały wejść czołgi 4TP i chyba też 7TP (ale tu głowy nie dam). Brygady pancerno-motorowe miały mieć po batalionie, czy nawet pułku czołgów (litości, ale piszę zupełnie z pamięci, mam nadzieję, że ciekawy mnie sprostuje, bądź wypowiedź uzupełni ;) ). Zamierzano też zwiększyć nasycenie DP i BK środkami motorowymi. Wszystko to miało być gotowe mniej więcej do końca 1940 roku, w paru przypadkach w 1941. Organiczny w BK batalion strzelców również miał być zmotoryzowany. Tyle z pamięci...

Generał Stachiewicz podaje, że polskie dowództwo doskonale zdawało sobie sprawę z konieczności tworzenia jednostek pancernych i motoryzacji, jednakże problemem były głównie fundusze. Jak zwykle...

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Witam. Jest to mój pierwszy post, więc bardziej o charakterze testowym :wink: .

Również BK miały być wzmocnione czołgami, tylko nie pamiętam, czy miała to być kompania lekkich czołgów, czy batalion. Na pewno w skład BK miały wejść czołgi 4TP i chyba też 7TP (ale tu głowy nie dam).

Dokładnie dyon rozpoznawczy docelowo miał posiadać dwie kompanie czołgów 4TP. Do czasu osiągnięcia takiego składu, zastępczo jedną kompanię 7TP lub pościgowych. Czy byłby to 10TP, trudno powiedzieć.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Na planach rozwoju to się nie znam, ale mogę podać kilka ciekawostek.

Szukając początków doświadczeń Polaków z bronią pancerną trzeba by się cofnąć jeszcze przed okres uzyskania niepodległości.

Mamy zimny styczeń 1918 r. na Wołyniu, w majątku Antoniny stacjonuje Dywizjon Szwoleżerów pod dowództwem por. Feliksa Jaworskiego.

Ochrona tamtejszej polskiej ludności powodowała coraz częściej zatargi z bolszewicką załogą Starokosntantynowa. Wreszcie bolszewicy zaatakowali, silny oddział piechoty przy wsparciu dwóch samochodów pancernych rozbił obronę cukrowni w Kremieńczugach, na odgłos tych walk szwoleżerowie ruszyli z odsieczą.

Nie wdając się w szczegóły kontynuowanych walk, ostatecznie ów Dywizjon Szwoleżerów wraz z 1 szwadronem 2 Pułku Ułanów wraz z dwiema armatami, pod dowództwem płk. Władysława Mosiewicza zaatakowali bolszewickie siły na stacji kolejowej w Antoninach. W toku tych działań 30 stycznia 1918 r. zdobyto dwa samochody pancerne (nieustalonej marki), które zdaje się, że były pierwszymi tego rodzaju pojazdami w szeregach polskiej formacji wojskowej.

Jeden z tych pojazdów włączono (11 kwietnia 1918 r.) w skład Samodzielnej Brygady Lekkiej III Korpusu Polskiego (wraz z przeformułowanym na Pułk Szwoleżerów oddziałem Jaworskiego), niestety pojazd został przekazany Austriakom w momencie poddania Korpusu.

Początek roku 1918, kiedy to gen. Józef Dowbor-Muśnicki organizuje oddziały I Korpusu Polskiego w Bobrujsku. Toczące się tam lokalne walki wymogły konieczność przeciwdziałań, a zwłaszcza znalezenia możliwości dalekiego rozpoznania i dozorowania linii kolejowych. Na tę sposobność skonstruowano improwizowany pociąg pancerny. Zadanie to przypadło ppor. Stanisławowi Małgowskiemu z 1 kompanii inżynieryjnej 1 Dywizji Strzelców.

Całość składała się z nieopancerzonej lokomotywy i dwóch wagonów towarowych, oraz platformy. Wagony wyłożono płytami pancernymi i workami z piaskiem, na platformie zaś ustawiono 3 calową (rosyjską) armatę polową oraz 6 miotaczy min (do których zresztą nie było amunicji), do tego uzbrojenie uzupełniało kilka karabinów maszynowych w wagonach.

W późniejszym okresie na platformie umieszczono zdobyczny, acz uszkodzony, samochód pancerny Austin Mark 1. Samochód nie posiadał tylnego mostu, za to miał sprawne dwa karabiny maszynowe w dwóch niezależnych wieżyczkach.

Załogę pociągu (jedynie ochotnicy) stanowili artylerzyści z 1 baterii dywizjonu artylerii ciężkiej (dowódca chor. Marian Nowokuński), pluton karabinów maszynowych z 6 Pułku Saperów pod dowództwem chor. Witolda Pruszyńskiego, oraz : kilkunastu saperów z 1 kompanii inżynieryjnej i podchorążych z Legii Podchorążych. W sumie 35 oficerów i żołnierzy. Samo przystosowanie pociągu przeprowadzono w Berezynie, a imię jakie mu nadano to "Związek Broni".

c.d.n.

Również o zdobytym pod Pobołowem Fiacie-Iżorskim, o "Tanku Piłsudskiego" prof. Antoniego Markowskiego, czy pojeździe na bazie ciągnika "Praga", który zwał się "Kresowiec".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

"Związek Broni" rozpoczął swą działalność 17 lutego 1918 r. (o godz 13.00 wyruszając ze stacji L19) w ramach ataku na Mińsk Litewski, do jego zadań należało wsparcie przy zdobywaniu kolejnych stacji: Jasień, Tatarka i Osipowicze. Pociąg ów był chronologicznie pierwszym pojazdem pancernym (co prawda improwizowanym) z polską załogą i występującym w ramach polskiej formacji wojskowej, który wszedł do walki.

Bodajże pierwszą fabryczną konstrukcją, zdolną do walki, był zdobyczny samochód pancerny Fiat-Iżorski. Na rozkaz gen. Dowbor-Muśnickiego 3 Dywizja Strzelców gen. Wacława Iwaszkiewicza wyruszyła z Jelni do Bobrujska celem połączenia się z I Korpusem. 26 lutego 1918 r. pod Pobołowem doszło do kolejnych walk, pomiędzy zabudowaniami znajdował się samochód pancerny. Ośmioosobowy patrol żołnierzy 8 Pułku Strzelców, pod dowództwem por. Gromadzkiego (10 Pułk Strzelców) przyprowadził atak na ów samochód. Zaatakowana załoga samochodu: od frontu przez ogień karabinów maszynowych, zaś od tyłu przez patrol, nie wytrzymała i zbiegła.

Uszkodzony samochód został wyprowadzony z pola walki przez por. Gromadzkiego i por. Zapolskiego, został następnie odholowany do Bobrujska, gdzie dokonano niezbędnych napraw. Brał on udział w walkach I Korpusu, nazwany przez żołnierzy "Czubarykiem", do czasu rozbrojenia, kiedy to dostał się w ręce Niemców.

Praktycznie nieznane są losy sformułowanego przez bryg. Józefa Hallera oddziału samochodowego (ze zdobycznych rosyjskich pojazdów), który został wcielony w skład II Korpusu 16 marca 1918 r. pod nazwą I Polski Oddział Samochodów Opancerzonych.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W trakcie walk o Lwów 2 listopada prof. Antoni Markowski zwrócił się do dowódcy obrony szkoły im. Sienkiewicza, kpt. Mieczysława Boruty-Spiechowicza z propozycją budowy improwizowanego samochodu pancernego. profesor wraz z grupą mechaników udał się na zdobycznej ciężarówce na Dworzec Główny. W warsztatach kolejowych dokonano obliczeń co do ciężaru pancerza, potrzebny sprzęt i materiały dostarczył zawiadowca stacji Rudolf Winnicki. W ten sposób w dniach 3-5 listopada 1918 r. powstał pojazd opancerzony ochrzczony przez budowniczych "Józef Piłsudski", a przez żołnierzy nazywany "Tank Piłsudskiego".

Auto pancerne (jak wtedy mawiano) zbudowano na podwoziu samochodu ciężarowego (nieustalonej marki), miało kształt prostokąta z nieznacznie obniżoną częścią przednią. Masa pojazdu to ok. 5 ton, długość 6,2 m i 2,2 m wysokości.

Wejście do wnętrza odbywało się przez pancerne drzwi z boku wozu, kierowca zaś miał ogląd przez szczelinę, płyty przed zamontowaniem poddano testom na ostrzał z karabinu maszynowego.

Uzbrojenie auta stanowiły cztery karabiny maszynowe, z przodu, z tyłu i po jednym z każdego boku.

Załogę stanowiło ośmiu żołnierzy, których dowódcą był ppor. Edward Sas-Świstelnicki, obsługę broni stanowili: pchor. Stefan Zambelli, sierż. Mieczysław Kretowicz, plut. Stanisław Burgiel, Bronisław Nizioł, kierowca Eugeniusz Bernacki i jego dwóch pomocników: Edward Kustanowicz, Władysław Kubala.

Ukraińcy musieli dowiedzieć się o pracach, gdyż ich artyleria zaczęła intensywnie ostrzeliwać warsztaty kolejowe, samochód wykańczano przy ul. Sadownickiej, na przodzie wymalowano orła w koronie, zaś na dachu zatknięto amerykańską flagę.

Jazdę próbną wykonaną 7 listopada, rozkazem Naczelnej Komendy auto zostało wyznaczone do wzmocnienia natarcia przez ogród Jezuicki w kierunku śródmieścia. Jego debiut; z różnych względów; nie należał do udanych. Auto jadąc w dół ul. Mickiewicza znacznie wyprzedzało tyralierę piechoty, przy pałacu Gołuchowskich zostało z bliska ostrzelane ogniem flankowym z pałacu i ogniem czołowym z budynku Sejmu, dalsze posuwanie uniemożliwiała barykada i wykopany rów w poprzek ulicy.

Dwóch celowniczych zostało rannych, na skutek złej wentylacji załoga dusiła się od dymu prochowego, trzy karabiny zacięły się. Auto zaczęło wycofywać się na tylnym biegu, prowadzone niemal na ślepo przez kierowcę, przy wylocie ul. Mickiewicza na plac Św. Jura auto wpadło na drzewo i zostało unieruchomione.

W późniejszych walkach auto już nie uczestniczyło zwłaszcza, że ulice pokryła gęsta sieć barykad i specjalnie wykopanych rowów. 22 listopada auto zabezpieczało placówki na rogatce Łyczakowskiej i służyło do rozpędzania band rabujących w okolicach palcu Krakowskiego.

W maju 1919 r. zbudowano kolejne auto na bazie trzykołowego ciągnika rolniczego "Praga" z zakładów Erste Böhmischmähriske Maschinenfabrik (prod. z około 1914 r.), auto poruszało się na dwóch stalowych kołach z małym kołem kierującym wysuniętym do przodu. Nad dostosowaniem pracował prof. Aleksander Lützke-Birk i inż. Witold Aulich, opancerzenie stanowiły 10 mm blachy żelazne, które nitowano do ramy.

Za uzbrojenie posłużyły 3 karabiny umieszczone po bokach i z tyły pojazdu, dzięki użyciu obrotowych sponsonów mogły strzelać do przodu i na boki. Masa pojazdu to ok. 7 ton, zaś załoga składała się z siedmiu osób. Pojazd nazwano "Kresowiec", uczestniczył również w walkach na terenie ogrodu Jezuickiego i wchodził w skład jednostki nazwanej "Związek Aut Pancernych".

W sumie do końca 1921 r. we Lwowie zbudowano cztery improwizowane auta pancerne.

Zbudowano dwa kolejne w 1920 r. na bazie samochodów ciężarowych Packard 3t. w Warsztatach Naprawy Samochodów we Lwowie.

O walkach skonstruowanego we wrześniu 1920 r. pojazdu nazwanego "Lwowskie Dziecko" nie wiadomo praktycznie nic.

W obronie przed 1 Konną Armią komandarma Budionnego w sierpniu 1920 r. brało drugie z aut, skonstruowane według pomysłu mjr. W. Ossorii-Bukowskiego, ochrzczonego od nazwiska swego twórcy "Bukowski".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ja może czegoś nie rozumiem, bo też epoka odległa od tego czym zwykłem się zajmować - czemu amerykańska flaga na owym improwizowanym tanku?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Aż mi się Kadrinazi na język ciśnie odpowiedź... bo nie było szwedzkiej, ani szkockiej. :lol:

Chodziło o wyrażenie sympatii politycznych, wcześniej USA mocno stawiało sprawę niepodległości Polski na arenie międzynarodowej.

Co prawda w okresie wojny polsko-bolszewickiej czynniki oficjalne były już bardziej wstrzemięźliwe, to jednak działała choćby Ochotnicza Eskadra Kościuszkowska.

I tak, wielu - ten sentyment został do dziś.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Merci :) Nieco mi się to właśnie z Amerykanami w Eskadrze Kościuszkowskiej kojarzyło, ale jako że w obsłudze tanka nie było żadnego amerykańsko brzmiącego nazwiska to wolałem zapytać.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.