Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

Bronek   

Zgadza się. Towarzystwo Rolnicze chciało ograniczyć reformę rolną zaledwie do oczynszowania chłopów , o uwłaszczeniu nie chciało słyszeć.

I rzeczywiście, właściwe uwłaszczenie miało miejsce już PO zdławieniu „buntu”. Dokonał tego Komitet Urządzający pod Przewodnictwem Mikołaja Milutina, brata ministra wojny. Z tym, że krok ten był uznaniem faktu dokonanego, tzn. wprowadzenia w życie dekretu Rządu Narodowego

(oczywiście mówimy tu o rządzie „Czerwonych” z początku powstania; czy „Biali" zdobyliby się na taki krok, wątpię).

Pora na cytat:

„przy rozważaniu projektu Milutina w Komitecie [...] wzięto pod uwagę okolicznośc, wykazaną przez Milutina, że włościanie w Królestwie Polskim od początku powstanie nie odbywali i nie płacili na rzecz dziedziców żadnych powinności.i że grunta będące we władaniu włościan, są już dekretem rządu rewolucyjnego ogłoszone jako ich własność bez wszelkiego wykupu.

Stąd uważano za rzecz bardzo celową nadać moc prawna faktowi dokonanemu, a dla wynagrodzenia dziedziców znaleźć inne źródło, podwyższając przede wszystkim podatki od posiadłości ziemskich, zarówno włościańskich jak i wszelkich innych kategorii. Odbił się w tym bez wątpienia jak najwyraźniej wpływ dekretów i cyrkularzy Rządu Narodowego na prawodawstwo Milutina”.

Źródło: A. Korniłow „Oczerki po isstorii obszczwiestwiennogo dwiżenija i krestianskogo dieła w Rosiji” Petersburg 1905.

O słuszności powyższego poglądu świadczy fakt, że uwłaszczeniem objęte zostały także tereny Ukrainy, Białorusi i Litwy, czyli dawnych ziem Rzeczypospolitej. Bo również tam powstańczy rzad ogłosił uwłaszczenie. Natomiast w rdzennej Rosji nic takiego nie miało miejsca. Stosunki ziemskie regulował tam dekret cara przewidujący wykup przez chłopów uprawianej przez nich ziemi a prawnym właścicielem gruntów była wiejska wspólnota gromadzka.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
piterzx   

Witam,

Rząd powstańczy obiecał chłopom uwłaszczenie po zwycięstwie powstania. I chyba tylko tym co stanął po stronie powstańców.

O konkretne źródła proszę' date=' bo według moich danych sprawa nie jest taka prosta. Rząd czerwonych postanowił uwłaszczenie jako fakt, owszem, z wykończeniem po zakończeniu powstania, ale to dla znakomitej większości chłopów, a do tego na większych terenach opanowanych przez powstańców - to znaczy tam, gdzie doszło do połączenia dużych grup powstańczych - uchwały rządu były wdrażane natychmiastowo (a przynajmniej podejmowano takowe próby). Dlatego właśnie znane są przypadki wzywania przez bogatych ziemian wojsk rosyjskich do ochrony dworów przed chłopami i decyzjami uwłaszczeniowymi. Były również dość radykalne grupy, które nakazywały szlachcie siłą (grożono czasem nawet karami śmierci wobec opornych) uwłaszczenie, lecz niektóre oddziały (vide Langiewicza) zmuszały chłopów do porzucania roszczeń wobec dworów (także siłą). Działo sie to głównie na poudniu kraju i owszem, nie miało dość dużego znaczenia, z kilku względów. Po pierwsze, były to działania prowincjonalne, nie zaś ogólnokrajowe, które siłą rzeczy nie mogło być wtedy dokonane. Po drugie, chłopi ciągle pozostawali nieufni, także dlatego, że powstanie było zbyt słabe, zaś w momencie przystąpienia sił "białych", a więc sił ziemiańskich, można było odnieść wrażenie, iz dzieje się to wyłącznie z chęci powstrzymania zmian społecznych, choć tego typu wnioski były bliższe bogatym i bardziej światłym warstwom chłopstwa, gdyż znakomita ich większość zwyczajnie nie miała dostępu do tego typu wieści, a także była raczej pasywna, także z powodów związanych z zaszłościami historycznymi. Dodajmy do tego jeszcze carską decyzję o uwłaszczeniu, popartą dodatkowo pewnością militarnej przewagi, a otrzymamy, może nie pełny, ale z pewnością przybliżony obraz nastrojów wewnętrznych tej klasy.

Czy wylaczenie terytorium Krolestwa Polskiego z carskich

reform nie bylo przypadkiem uklonem w kierunku polskiej szlachty ?. Czy to nie

presja konserwatywnych kol polskich posiadaczy ziemskich nie spowodowala,

ze uwlaszczenia w KP nie wprowadzono rownolegle z tym w Rosji ?

W pewnym stopniu owszem. Pamiętajmy, że szlachta nie miała ochoty na dawanie chłopom ziemi, lecz nie można mówić, że rząd carski był tak bardzo Polakom przychylny. Przecież administracja carska sama była konserwatywna i nie chciała za bardzo zmian, zaś im bardziej popuszczano by cugle zniewolonym narodom, które dały sie już poznać tym, że potulnie, to one rozkazów cara nie słuchają, tym więcej próbowano by uzyskać. Zobaczmy chociażby na nastawienie kół dworskich około pierwszej wojny światowej (trochę późniejszy okres, lecz nastawienie nie uległo aż takiej radykalnej zmianie), kiedy to w kręgach konserwatystów nie chciano nawet słyszeć o autonomii dla Polski, nie mniej jednak wolano pozwolić Polakom na niepodległość niż na autonomię, gdyż zdawano sobie sprawę, że zwiększanie swobód niosło duże zagrożenie na tych terenach, które mogłoby być destrukcyjne i wobec innych obszarów Imperium.

Zatem kołom zbliżonym do cara na rękę był status quo na terenach tych ziem, kiedy to władztwo szlachty (tudzież odpowiednich jej warstw społecznych), dodatkowo przeważnie im bogatszej, tym bardziej wobec cara uległej, nad innymi warstwami, w których wrzenie, dodatkowo mogących stać się wolnymi, bogatymi i (po czasie) patriotycznie nastawionymi, mogło wywołać katastrofalne skutki na ternach takich, jak "Priwislański Kraj".

Dodatkowo wiąże się to jeszcze z innymi zależnościami kół Petersburskich i społeczeństw terenów zachodnich, ale to trochę za dużo, jak na jednego posta :D

po drugie - wyglada na to' date=' ze car planowal zniesienie panszczyzny w Krolestwie Polskim,

jeszcze PRZED uwlaszczeniem w Rosji. Na poczatku na zasadzie dobrowolnosci.

Nasi patrioci bronili sie - jak z tego tekstu wynika - rekami i nogami....:) [/quote']

To IMHO wiąże się z reformami Wielopolskiego, który to (nie zaś car, choć jego zgoda owszem, konieczna była) zaprowadził szerokie, jak na tamten czas reformy w KP, w których było zawarte m.in. oczynszowanie chłopów, które jednak nie było aż tek skuteczne, przede wszystkich z powodu szlachty i zabiegów, takich, jak m.in. niekorzystne warunki przedstawiane chłopom.

Trzeba tylko pamiętać, że uwłaszczenie postulowali "czerwoni", nie zaś "biali" i to oni zaczęli je wprowadzać, choć niedoskonałymi sposobami rzecz jasna. Do tego administracja carska, m.in. za te poczynania Wielopolskiego była mu - lekko powiedziawszy - nieprzychylna.

po trzecie - autor pisze ( chyba nie bez racji) ze uwlaszczenie w Krolestwie Polskim

mialo miejsce juz PO usmierzeniu "buntu"....ktory zmusil do przesuniecia uwlaszczenia

na rok 1864

Rosyjskiego nie znam' date=' lecz trochę racji w tym jest, nie mniej jednak należy brać poprawkę na kilka rzeczy, takich jak chociażby carska propaganda i cenzura. Dodatkowo jest to trochę złożone, bo powstanie jednak przyspieszyło decyzję uwłaszczeniową, nie zaś opóźniło. Jedynym aspektem, w jakim można by rozpatrywać owe opóźnienie jest sam koniec powstania i działania podjęte ku jego wzmocnieniu, nie zaś wybuch styczniowego.

Wyglada tez, ze chlopow w KP uwlaszczano na lepszych warunkach niz

w Rosji

Co do tego nie mam pewności, więc wypowiadać na razie się nie będę, gdy znajdę czas, postaram się poszukać danych na ten temat, lecz to trochę względne jest... Z pewnością nie było na terenach KP wykupu ziemi, lecz do tego car został niejako powstaniem zmuszony, bo nie była to dobra wola "łaskawego cara Wszechrusi"

przypuszczam' date=' ze w polskich zrodlach zostaly dyskretnie pominiete[/quote']

W polskich źródłach, dogłębnie zajmujących sie tym zagadnieniem teksty ukazów (we fragmentach dotyczących rzecz jasna) są przeważnie zawarte, a przynajmniej ja się kilka razy z tym spotykałem. Trzeba tylko znaleźć rzetelne, i bardzo dokładne źródło.

moj ruski

Rosyjski jeśli już :lol:

A dlaczego car ma nagradzać tych' date=' którzy go zdradzili? Myślisz' date=' że car rzeczywiście widział olbrzymią różnicę między kupcem, ziemianinem, a chłopem? Dla niego wszyscy byli poddanymi. W Królestwie tego okresu poddani cara wypowiedzieli mu posłuszeństwo. I za to ma dać uwłaszczenie?[/quote'']

To nie jest takie proste Narya. Car, a przynajmniej jego administracja o wiele bardziej zdawali sobie sprawę z skomplikowanej sytuacji społecznej Polski, niż myślisz. Można to zauważyć chociażby w odniesieniu do poszczególnych opcji i grup, jak arystokracja, ziemiaństwo, itd. Poza tym, uwłaszczenie, dla wpływowych i konserwatywnych grup bogaczy ziemiańskich było by w pewnym stopniu pozbawieniem ich jakiegoś wpływu, czyli też uderzeniem w nich, więc, jak widzisz, ta sytuacja nie jest aż tak prosta...

Czy uwlaszczenie w 1864 nie bylo raczej "kara" dla szlachty bioracej udzial w powstaniu

niz proba "odciagniecia" chlopow od powstania i "antidotum" na powstanskie

projekty uwlaszczeniowe ???

Szczerze bardziej to drugie' date=' bo wszakże należy pamiętać o tym, iz raz, powstanie załamało się mniej-więcej w momencie ogłoszenia uwłaszczenia carskiego, a dwa, uwłaszczenie zbiegło się w czasie (dziwo B) ) z próbami umocnienia powstania... Choć to również jest złożone, dlatego też nie można w aspekcie społecznym powstania styczniowego odpowiedzieć jednoznacznie "tak" lub "nie" na poważne zagadnienia. Do tego dochodzą jeszcze i inne czynniki społeczne, nie tylko te, które wymieniłeś, lecz IMHO najbliżej jest do tej drugiej opcji właśnie, iż było to wymierzone przeciwko powstaniu...

Uwłaszczenie zawsze jest początkiem "stosunków pieniężnych" a więc i kapitalizmu' date=' a co za tym idzie i rozwoju przemysłu. Może car nie chciał dopuścić do uprzemysłowienia KP, albo chciał dać fory Rosji w rozwoju stosunków kapitalistycznych w imperium ?[/quote']

Niekoniecznie, choć pewna doza racji w tym tkwi... :roll:

Pamiętajmy, że car, jakimś dziwnym trafem coraz częściej podnosił różnego rodzaju bariery i przeszkody wobec gospodarki i wymiany handlowej KP z resztą Imperium. Działo sie to z różnych przyczyn, m.in. z chęci zmniejszenia wpływów bogatych Polaków (choć społeczne status quo i blokowanie ogólnospołecznych lub ogólnonarodowych wrzeń było im na rękę). Pamiętajmy też, że starano się uzależnić KP od Rosji (nie tylko politycznie, lecz i gospodarczo), marginalizując jednocześnie jej potencjał w niektórych sektorach.

W końcu KP miało fory ze względu na położenie geograficzne.

Oj' date=' polemizowałbym tutaj...

Czy ta likwidacja miala cos do czynienia z powstaniem, czy

po prostu z faktem, ze wiekszosc tych osrodkow miejskich podupadla i z parametrow

przypominaly raczej wieksze wsie - nie wiem.

To zależy, jedne straciły prawa w związku z powstaniem - nie tylko odwet w postaci praw miejskich, czasem traciły je, gdyż były zniszczone w czasie działań lub akcji (vide te na Litwie), a czasem traciły je naturalną koleją rzeczy...

Mozna by sie pokusic o postawienie kontrowersyjnej tezy' date=' ze w przypadku gdyby

powstanie odnioslo sukces panszczyzna w Polsce przy sprzyjajacym klimacie

wsrod zwyciezcow istnialaby w Polsce jeszcze w XX wieku ....:) [/quote']

Hmmm, cóż zatem z postulatami "czerwonych" ("białych" celowo pomijam)??

W gruncie rzeczy - chlop polski powinien stawiac pomniki zaborcom....:)

Przede wszystkim za litewskie poczynania "Wieszatiela" i jemu podobnych... :ermm:

Lawirowanie przez cara uwłaszczeniem było aktem politycznym wytrącającym argument powstańcom w celu przekonania chłopów do powstania. Wielopolski realizował politykę cara.

Wielopolski odsunął się po wybuchu powstania' date=' więc w trakcie jego trwania nie miał nic do powiedzenia w kwestii uwłaszczenia, zaś przed powstaniem Wielopolski nie był rak naprawdę aż tak bezwolnie podległy carowi. Jego polityka i reformy (tudzież ich) spotykały się nieraz ze sprzeciwem kół dworskich. Co do polityki przezeń w KP prowadzonej, to - rzecz jasna - zgodę cara uzyskać musiał, lecz nie było to bezwolne realizowanie jego zamysłów.

Kwestia uwłaszczenia dla chłopów od cara - chłopi wybrali to uwłaszczenie carskie a nie chcieli tego powstańczego' date=' bo wiedzieli, że car był potężniejszy i miał realną władzę niż powstańcy.[/quote']

Masz rację Naryo, (uogólniając do poziomu społeczeństwa) właśnie dlatego chłopi byli wobec powstania pasywni.

Jest pare dalszych elementow - Towarzystwo Rolnicze - pracuje nad uczynszowieniem

chlopow (podobno - na jakich warunkach ???).

Wielopolski je rozwiazuje a jednoczesnie cos robi w kierunku uwlaszczenia ....na ile

skutecznie ??? Z carskiego polecenia ???

To jest właśnie ten element samodzielnej polityki w Polsce' date=' której przeciwstawiali się konserwatyście petersburscy. Jeśli chcesz, mógłbym poszukać później konkretnych warunków, ale to nie wcześniej jak za 2 tygodnie (oczywiście chyba, że wolisz sam...)

Hmmmm.......Chyba bylo dokladnie odwrotnie.....

Odwrotnie, to znaczy konkretnie jak?

P.S. Ufff, ale post, chyba jeszcze o czymś zapomniałem, ale to najwyżej w nastęþnej wypowiedzi, jak mi się przypomni ;P

Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Bronek   
Rząd powstańczy obiecał chłopom uwłaszczenie po zwycięstwie powstania. I chyba tylko tym co stanął po stronie powstańców.

O konkretne źródła proszę, bo według moich danych sprawa nie jest taka prosta. Rząd czerwonych postanowił uwłaszczenie jako fakt, owszem, z wykończeniem po zakończeniu powstania, ale to dla znakomitej większości chłopów, a do tego na większych terenach opanowanych przez powstańców - to znaczy tam, gdzie doszło do połączenia dużych grup powstańczych - uchwały rządu były wdrażane natychmiastowo (a przynajmniej podejmowano takowe próby).

Pozdrawiam serdecznie :D

Tu nastąpiło małe nieporozumienie. To nie Tymczasowy Rząd Narodowy w 1863 lecz Komitet Centralny Narodowy w sierpniu 1862 ogłosił odezwę, która głosiła, że uwłaszczenie nastąpi po odzyskaniu niepodległości, ale warunkiem koniecznym jest, aby chłopi opowiedzieli się po stronie powstania, które ma wybuchnąć.

Rząd Tymczasowy zaś po wybuchu powstania w 1863 roku uwłaszczenie po prostu ogłosił.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
piterzx   
To nie Tymczasowy Rząd Narodowy w 1863 lecz Komitet Centralny Narodowy w sierpniu 1862 ogłosił odezwę, która głosiła, że uwłaszczenie nastąpi po odzyskaniu niepodległości, ale warunkiem koniecznym jest, aby chłopi opowiedzieli się po stronie powstania, które ma wybuchnąć.

Rząd Tymczasowy zaś po wybuchu powstania w 1863 roku uwłaszczenie po prostu ogłosił.

Bronku, ja to wiem. Moja wypowiedź, która odnosiła się do Funty przekazuje to samo :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Funta   

"Ostatecznym ciosem był akt uwłaszczeniowy z marca 1864 roku. Nadając chłopom ziemię car odciągną ich od powstania"

"Ilustrowane dzieje Polski" Dariusz Banaszak, Tomaasz Biber i Maciej Leszczyński

Czytałem też że rząd powstańczy ogłosił że nada po zakończeniu powstania uwłaszczenie i nadanie ziemi tym bezrolnym którzy wstąpią w szeregi powstańców. Był to bodajże podręcznik od historii więc informacja niedokładna. :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   

No coz. Wyglada na to, ze glownym hamulcem "uwlaszczeniowym" byla domorosla

warstwa konserwatywnego ziemianstwa....a chlopi carowi zawdzieczaja wiecej niz

uzyskac mogliby gdyby powstanie odnioslo sukces...:).

W sumie jednak na ziemiach polskich zniesiono panszczyzne wczesniej inz niewolnictwo

w USA...o caly rok.....:D I Bogu (carowi) dzieki....:P

Ktos na poczatku napisal, ze zniesienie panszczyzny chlopom niewiele dalo, czy bylo

w wielu wypadkach wrecz kontraproduktywne. Kmiotki sie w nowej rzeczywistosci

znalezc nie umialy...:).

W tym miejscu wypada wspomniec o sytuacji lepiej urodzonych na posiadlosciach,

ktorzy rownie kiepsko potrafili sie sie w nowej rzeczywistosci znalezc i "robili

bokami" ekonomicznie na skale wieksza niz wynikaloby to z politycznej ingerencji wladz zaborczych. Krociutka wycieczka do regionalnej historii jest w tym kontekscie ciekawa

lekcja pogladowa....:). Dobrze, ze jest chlopak do bicia w postaci caratu, dzieki

ktoremu zacofanie gospodarcze "kwiatu narodu" mozna przedstawic w pozytywnym

swietle.

ak_2107 napisał/a:

Czy ta likwidacja miala cos do czynienia z powstaniem, czy

po prostu z faktem, ze wiekszosc tych osrodkow miejskich podupadla i z parametrow

przypominaly raczej wieksze wsie - nie wiem.

To zależy, jedne straciły prawa w związku z powstaniem - nie tylko odwet w postaci praw miejskich, czasem traciły je, gdyż były zniszczone w czasie działań lub akcji (vide te na Litwie), a czasem traciły je naturalną koleją rzeczy...

W zaborze pruskim nie zlikwidowano praktycznie zadnego osrodka miejskiego.

W zaborze rosyjskim 50 osrodkow miejskich zlikwidowano przed powstaniem styczniowym

(profilaktycznie ? - ze wzgledu na prawdopodobny udzial mieszkancow w pozniejszym

buncie ??? ) i ponad 300 w latach 1869 - 1870 - Rosjanie dzialali z "opoznionym

zaplonem ???.

W zaborze austriackim okolo 100 (90?). Chociaz tam zdaje sie zwiazek z udzialem mieszkancow tychze w jakichs "ruchawkach" jest baaardzo trudno udowodnic....:)

W tym kontekscie przydaloby sie, zeby ten czy ow zajal sie wiecej historia

administracji poszczegolnych zaborow a mniej inicjowanymi przez rodakow

"rozrobami"....:)

ak_2107 napisał/a:

W gruncie rzeczy - chlop polski powinien stawiac pomniki zaborcom....:)

Przede wszystkim za litewskie poczynania "Wieszatiela" i jemu podobnych...

Udzial powieszonych wysoko za szyje chlopow z powodu udzialu w powstaniu byl

odwrotnie proporcjonalny do prezencji tej warstwy w owczesnym spoleczenstwie.

Wloscianie - szczegolnie pod koniec powstania - chetniej odstawiali rannych powstancow

Rosjanom, czy - za niewielka oplata - sluzyli informacjami "co gdzie, kiedy i jak"....:),

niz ryzykowli szyja w zamian za dosc mgliste - i jak uczyla historia - bez pokrycia

obietnice w postaci uwlaszczeniowych gruszek na wierzbie.

ak_2107 napisał/a:

Hmmmm.......Chyba bylo dokladnie odwrotnie.....

Odwrotnie, to znaczy konkretnie jak?

Odpowiedz w Twoim poscie ......

Tomasz N napisał/a:

Uwłaszczenie zawsze jest początkiem "stosunków pieniężnych" a więc i kapitalizmu, a co za tym idzie i rozwoju przemysłu. Może car nie chciał dopuścić do uprzemysłowienia KP, albo chciał dać fory Rosji w rozwoju stosunków kapitalistycznych w imperium ?

Niekoniecznie, choć pewna doza racji w tym tkwi...

Pamiętajmy, że car, jakimś dziwnym trafem coraz częściej podnosił różnego rodzaju bariery i przeszkody wobec gospodarki i wymiany handlowej KP z resztą Imperium. Działo sie to z różnych przyczyn, m.in. z chęci zmniejszenia wpływów bogatych Polaków (choć społeczne status quo i blokowanie ogólnospołecznych lub ogólnonarodowych wrzeń było im na rękę). Pamiętajmy też, że starano się uzależnić KP od Rosji (nie tylko politycznie, lecz i gospodarczo), marginalizując jednocześnie jej potencjał w niektórych sektorach.

Tomasz N napisał/a:

W końcu KP miało fory ze względu na położenie geograficzne.

Oj, polemizowałbym tutaj...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
piterzx   

Witam,

Wyglada na to, ze glownym hamulcem "uwlaszczeniowym" byla domorosla

warstwa konserwatywnego ziemianstwa

Nie tylko. Także warstwy kół petersburskich, w głównej mierze konserwatywnych i arystokratycznych nie chcieli tego. Także car chyba nie był ku temu taki skory, jeśli mimo samodzierżawia nie wprowadził uwłaszczenia... (Bierzmy od uwagę nie tylko KP, lecz również inne rejony Imperium.)

a chlopi carowi zawdzieczaja wiecej niz

uzyskac mogliby gdyby powstanie odnioslo sukces

Ale car chyba nie zrobił tego ze swojej bezgranicznej dobroci, lecz był zmuszony niejako przelicytować, bądź co najmniej utrwalić powstańcze obietnice uwłaszczeniowe. Stała za nim siła egzekucyjna większa większa niż ta powstańcza, nie mniej jednak nie mógł sobie pozwolić na mniejsze niż oni reformy.

Wloscianie - szczegolnie pod koniec powstania - chetniej odstawiali rannych powstancow

Rosjanom, czy - za niewielka oplata - sluzyli informacjami "co gdzie, kiedy i jak"....:P,

niz ryzykowli szyja w zamian za dosc mgliste - i jak uczyla historia - bez pokrycia

obietnice w postaci uwlaszczeniowych gruszek na wierzbie.

Sam piszesz "pod koniec powstania", więc zważ też na to, iż było już po carskim ukazie uwłaszczeniowym, Drogi Kolego. Udział chłopstwa, to etapy przed jego ogłoszeniem... Oczywiście oddzielam tu chłopów o narodowości białoruskiej, tzn. tych z rejonów przykładowo guberni grodzieńskiej, czy mińskiej, którzy rzeczywiście tworzyli tzw. straże wiejskie, jednakże w odniesieniu do "Rusinów" nie jest to takie znowuż dziwne...

Dodatkowo nie żadnych "gruszek na wierzbie", gdyż powstańcze oddziały niejednokrotnie bardzo surowo egzekwowały na szlachcie przeprowadzanie tej reformy, choć trzeba pamiętać, że nasza szlachta (szczególnie ta bogatsza) często rekami i nogami broniła się od uwłaszczenia, nie mniej jednak przypomnę chociażby dekret Traugutta z 22 grudnia, czy wprowadzany w życie, na terenach opanowanych przez powstańców nawet ad hoc, dekret z początkowego okresu działań.

Udzial powieszonych wysoko za szyje chlopow z powodu udzialu w powstaniu byl

odwrotnie proporcjonalny do prezencji tej warstwy w owczesnym spoleczenstwie.

Czyli mordowanie i palenie całych wsi za faktyczne, a czasem rzekome, współdziałanie z powstańcami to nic? Owszem, patrząc na statystyki i procent ludności chłopskiej, której represje dotkliwie dotknęły nie jest bardzo wysoki, lecz nigdy, nawet w systemach i poczynaniach jawnie zbrodniczych i totalitarnych nie jest tak, by całe społeczeństwo było zsyłane, więzione, zabijane, itp. Terror był spory, nie tylko oczywiście względem chłopów, lecz również szlachty i mieszczan. Wystarczy wspomnieć Berga, który rozbudował policję do tego stopnia, że 1 policjant w Warszawie przypadał na 40 mieszkańców stolicy, a co za tym idzie stosowano represyjną politykę.

Dodatkowo powstańcy na Litwie, jeśli już zaczęliśmy się zajmować sie jej przypadkiem, mieli dość duże poparcie i zaplecze społeczne także wśród chłopstwa. Oczywiście dotyczy to rejonów, gdzie ludność ta była przeważnie narodowości polskiej lub litewskiej.

W zaborze pruskim nie zlikwidowano praktycznie zadnego osrodka miejskiego.

W zaborze rosyjskim 50 osrodkow miejskich zlikwidowano przed powstaniem styczniowym

(profilaktycznie ? - ze wzgledu na prawdopodobny udzial mieszkancow w pozniejszym

buncie ??? ) i ponad 300 w latach 1869 - 1870 - Rosjanie dzialali z "opoznionym

zaplonem ???.

W zaborze austriackim okolo 100 (90?). Chociaz tam zdaje sie zwiazek z udzialem mieszkancow tychze w jakichs "ruchawkach" jest baaardzo trudno udowodnic....:)

W tym kontekscie przydaloby sie, zeby ten czy ow zajal sie wiecej historia

administracji poszczegolnych zaborow a mniej inicjowanymi przez rodakow

"rozrobami"....:)

Drogi Kolego, a czy moje zdanie przeczy temu co napisałeś? Bo chyba jest inaczej. Oddaję jedynie poniekąd słuszność obu tezom, iż było to:

- czasem akcją odwetową (choć to maleńki raczej odsetek)

- czasem naturalną koleją rzeczy związaną m.in. z migracją ludności, przyrostem naturalnym w poszczególnych rejonach, wykonywanym zawodem, drogami zbytu dla towarów i usług, czy rozwojem (tudzież jego brakiem) przemysłu, etc, a czasem

- czasem zaś zdarzeniami wynikłymi z działań wojennych w okresie powstania

Co się tyczy zaboru pruskiego, to trzeba też brać poprawkę na jego sytuację ekonomiczną i gospodarczą. Zaś, jeśli już Kolega odsyła mnie (bo chyba mnie się tyczyła kwestia "ten, czy ów") do historii administracji, to (mimo, iż nie poświęcam temu zagadnieniu dużo czasu, to jednak siłą rzeczy również to pod lekturę biorę) pragnę Koledze jeszcze takie dane (na podstawie książki prof. Kieniewicza "Powstanie styczniowe") wiążące się z historią działań wojennych jako takich (nie zaś akcji odwetowych) zaprezentować:

Do końca roku 1863 znacznie spadł udział handlu i przemysłu, eksport z 16,2 do 13,2, import z 12,5 do 13,8 mln rubli w porównaniu z 1862r., skup weksli w Banku Polskim wzrósł z 2494 do 3083 tys. rubli (w związku z haraczem ze strony carskiej i próbami podtrzymywania przemysłu), sumy kredytów pod zastaw towarów fabrycznych z 488 do 1137 tys. rubli, produkcja bawełniana (w Łodzi) spadła o 1/4 wobec przerwy w dopływie surowca (m.in. zamykanie granic, choć nie tylko), w przemyśle wełnianym spadek o 27,7%, w produkcji surówki Zagłębia Staropolskiego - 29%, w zakładach prywatnych - 38,7%, w cukrowniach - 28,4%, pracę straciło 17 tys. ludzi zatrudnionych w przemyśle.

W toku bezpośrednich działań wojennych spalono 16 miasteczek i 85 wsi samego Królestwa Polskiego.

Kmiotki

Nie to, żebym się czepiał, ale jest to określenie niejako wyśmiewające, więc prosiłbym o używanie raczej innych określeń, typu włościanie, chłopi, kmiecie... Niby niewielka różnica, a znacznie milej :)

Ktos na poczatku napisal, ze zniesienie panszczyzny chlopom niewiele dalo, czy bylo

w wielu wypadkach wrecz kontraproduktywne. Kmiotki sie w nowej rzeczywistosci

znalezc nie umialy...:).

W tym miejscu wypada wspomniec o sytuacji lepiej urodzonych na posiadlosciach,

ktorzy rownie kiepsko potrafili sie sie w nowej rzeczywistosci znalezc i "robili

bokami" ekonomicznie na skale wieksza niz wynikaloby to z politycznej ingerencji wladz zaborczych.

Dokładnie tak. Szlachta była przyzwyczajona do innego typu gospodarki, więc część z nich także (nie tylko część chłopów) nie potrafili sobie poradzić, lecz z ekonomicznego punktu widzenia (nie tylko w XIX, ale również i wcześniej, np. w XVIII wieku) folwark, w którym chłopi pańszczyźniani (główna lub zgoła jedyna siła robocza) zostaliby oczynszowania, czy uwłaszczeni przeżywa w pierwszych latach trudności gospodarcze, zmniejsza się jego produktywność, etc, lecz jest to przejściowe. Po pewnym czasie (i rzecz jasna umiejętnym zarządzaniu) staje sie w tej nowej rzeczywistości jeszcze wydajniejszy... Także to, jak prosperowały różne gospodarstwa zależy od doświadczenia i umiejętności właściciela, choć trzeba przyznać, że szlachta miała łatwiej, wszakże nie musieli zaczynać "od zera", jak niektórzy chłopi...

P.S.

Liczę na wyrozumiałość z powodu pominięcia niektórych kwestii, lecz wynikło to z braku czasu. Gdy będę mógł, przedstawię konkretniejsze dane na temat wprowadzania uwłaszczenia przez powstańców i ilości chłopów biorących w nich bezpośredni udział bądź popierających ich.

Pozdrawiam serdecznie :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   

piterzx

Juz w jednym z pierwszych postow zastrzeglem , ze okres powstania styczniowego nie

lezy w kregu moich zainteresowan i z tematyka obeznany nie jestem.

Przy okazji wertowania materialow do historii lokalnej natknalem sie na

sporo faktow, ktore stoja w sprzecznosci z "podrecznikowa" wykladnia tego etapu polskiej

historii. Kwestie uwlaszczenia, czy generalnie polityki zaborcow i postaw roznych warstw ludnosci polskiej w owym okresie sa bardzo kompleksowe i zawieraja wiele niuansow, ktorych wiele sie po prostu - z mojego punktu widzenia - pomija. Swiadomie, czy nieswiadomie. Podczas powyzszej dyskusji rowniez.

Z tego wzgledu pozwolilem sobie wtracic "swoje trzy grosze" w tym temacie.

Jesli idzie o uwage odnosnie zaniku osrodkow miejskich w KP to mam na mysli

przede wszystkim autorow opracowan historii lokalnej, powtarzajacych jeden za drugim -

chyba gwoli poprawy samopoczucia - iz utrata praw miejskich danego osrodka w latach 60 -70 tych XIX wieku nastapila wskutek represji popowstaniowych, choc obiektywnych

faktow na to wskazujacych brak, badz nikt nie jest ich w stanie podac.

pozdrawiam

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
piterzx   
Jesli idzie o uwage odnosnie zaniku osrodkow miejskich w KP to mam na mysli

przede wszystkim autorow opracowan historii lokalnej, powtarzajacych jeden za drugim -

chyba gwoli poprawy samopoczucia - iz utrata praw miejskich danego osrodka w latach 60 -70 tych XIX wieku nastapila wskutek represji popowstaniowych, choc obiektywnych

faktow na to wskazujacych brak, badz nikt nie jest ich w stanie podac.

Cóż, różnie to bywało, lecz nie można tak generalizować. Owszem, odbieranie praw miejskich w ramach represji było raczej nie tak częste, jak zwykło się to przekazywać, to jednak niszczenie miast przez wojsko w ramach odwetu było już spotykane, a jak wiadomo, spalone, czy znacznie zniszczone miasto podupada, a więc i prawa miejskie później stracić może.

Na dowód tezy o niszczeniu miast i wsi przez wojsko, nie tylko w ramach walk na ich terenie, lecz także już po wyparciu z nich powstańców, przedstawię pewne dane.

Konstanty pisał 10 i 12 II 1863 o żołnierzach rosyjskich, iż "Rozbestwienie ich jest okropne i zaczyna sięgać takich rozmiarów, że mnie przeraża". Prawda, że miał na myśli przede wszystkim mordowanie rannych i jeńców, a także ludność cywilną, lecz tyczy się to także niszczenia miast.

Kolejny cytat, tym razem z książki prof. Kieniewicza: "Miasteczka, które stały się scenami bitew: Węgrów, Siemiatycze, Wąchock, Tomaszów Lubelski [dotyczy to samego pierwszego miesiąca walk - przypis mój] poszły z dymem. Konstanty dowiedziawszy się, że gen. Mark nakazał spalić Wąchock na zimno, po zakończeniu bitwy [a przecież w mieście powstańców po bitwie już nie było, bo Langiewicz wycofał się w Góry Świętokrzyskie - przypis mój], wpadł w oburzenie i chciał odwołać go ze stanowiska. Uszakow jednak zasłonił podkomendnego twierdząc, że sam wydal rozkaz podpalenia. także Aleksander II stwierdzał, że nie należy dopuszczać się krzywdy niewinnych mieszkańców. Przypominał jednak [w pierwszej połowie lutego 1863 - przypis mój], <<że jeśli utrzymaliśmy jeszcze naszą władzę w Polsce, winniśmy to wyłącznie naszemu wiernemu wojsku. Podtrzymywanie należnego im szacunku w całym kraju jest Twoim [Konstantego] pierwszym obowiązkiem. Skarg i interwencji władz cywilnych i samego Wielopolskiego [na dokonywane przez wojska zbrodnie - przypis mój] nie dopuszczam i żądam od Ciebie, abyś i Ty ich nie dopuszczał>>."

Pozdrawiam :P

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   
Cóż, różnie to bywało, lecz nie można tak generalizować. Owszem, odbieranie praw miejskich w ramach represji było raczej nie tak częste, jak zwykło się to przekazywać, to jednak niszczenie miast przez wojsko w ramach odwetu było już spotykane, a jak wiadomo, spalone, czy znacznie zniszczone miasto podupada, a więc i prawa miejskie później stracić może.

Dlaczego nie ? Wydaje mi sie, ze wypadaloby po prostu stwierdzic, ze Powstanie mialo marginalny wplyw na te kwestie - praktycznie zaden. Z podanych - zniszczonych miasteczek : Siemiatycze nie utracily praw miejskich , Tomaszow Lubelski awansowal -

stal sie siedziba powiatu kilka lat po powstaniu. Wachock prawa miejskie stracil - Wegrow - ???.

Mamy najprawdopodobniej do czynienia z jeszcze jedna polska legenda.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
piterzx   

Witam.

Pora odświeżyć stary temat.

Dlaczego nie ? Wydaje mi sie, ze wypadaloby po prostu stwierdzic, ze Powstanie mialo marginalny wplyw na te kwestie - praktycznie zaden. Z podanych - zniszczonych miasteczek : Siemiatycze nie utracily praw miejskich , Tomaszow Lubelski awansowal -

stal sie siedziba powiatu kilka lat po powstaniu. Wachock prawa miejskie stracil - Wegrow - ???.

Przeciwstawiam się generalizowaniu, ponieważ historia jest nauką i to nauką, śmiem twierdzić, drobiazgową, zatem wszelkie uogólnienia w tak szczegółowej kwestii uważam za szkodliwe. Natomiast nie masz racji, iż powstanie nie miało żadnego wpływu na pozbawienie miast praw, z kilku powodów, tj. zniszczeń wojennych i ekonomicznych, a także represji.

Drogi ak_2107 fakty, które przytoczyłem miały na celu nie tyle ukazanie miast, którym odebrane zostały prawa miejskie, co pewien zbrodniczy proceder polegający na niszczeniu przez wojsko miast i wsi w wyniku odwetu, zemsty, etc. nie zaś w wyniku bezpośrednich działań wojennych, a to jakby nie patrzeć pod represje podchodzi. To zaś bezpośrednio dotyczy faktu, że w wyniku działań wojennych, bądź też represji wojskowych, czy też ekonomicznych, część ośrodków uległa degradacji i w konsekwencji po pewnym czasie straciła prawa miejskie, więc można w takich wypadkach stwierdzić, iż nastąpiło to na drodze represji. Co zaś się tyczy odbierania praw wyłącznie "za karę", to chyba aż tak wielkiego procentu to nie przedstawia, nie mniej danych nie posiadam, a wybacz, ale nie interesuję się tym zagadnieniem na tyle, by na kilka miesięcy zagrzebać się w aktach. ;)

ponad 300 w latach 1869 - 1870 - Rosjanie dzialali z "opoznionym

zaplonem

A cóż dziwnego w tym, że jakąś zmianę wprowadzono po paru latach? Przykładowo w 1866 zaczęto rusyfikować szkolnictwo, w 1872 polski stał się nadobowiązkowy, a dopiero w 1885 zakazano go poza nauką polskiego i religii. Podobnie ze zniesieniem Kościoła unickiego, nastąpiło to w roku 1875, arcybiskupa Felińskiego zesłano w 1873. Doprawdy nie ma w tym nic dziwnego, jeśli o carskie represje chodzi.

Natomiast nie tylko w latach 1869-70 odebrano prawa miastom. Czyniono to także w 1868, jak Tyszowcom, czy w 1867 jak Mordom (żeby nie było, to są tylko przykłady, jest ich więcej), a nawet w trakcie samego powstania, jak chociażby Pławnu, któremu prawa zostały odebrane w roku 1864 w odwet wystąpienia jego mieszkańców.

Udzial powieszonych wysoko za szyje chlopow z powodu udzialu w powstaniu byl

odwrotnie proporcjonalny do prezencji tej warstwy w owczesnym spoleczenstwie.

W takim razie proszę o konkretne dane procentowe i liczbowe, które jak sądzę Kolega posiada wobec stawiania argumentu o "odwrotnej proporcjonalności" tych liczb...

Odbiegliśmy jednak trochę od głównego wątku, tj. uwłaszczenia chłopów. Jako, że w poście zacząłem pisać o powstaniu styczniowym, więc do sprawy chłopskiej i uwłaszczenia w tym okresie się odniosę.

Uwłaszczenie, rzeczywiście spowodowało ruinę ekonomiczną części szlachty, ale pośrednio także i chłopstwa, którzy nie potrafili poradzić sobie ekonomicznie w nowej rzeczywistości gospodarki znajdującej się już w etapie kapitalistycznym. Natomiast było ono, i to nie tylko w zaborze rosyjskim, ale na wszystkich ziemiach polskich, czynnikiem rozbudzającym i przyspieszającym dojrzewanie i uświadamianie mas ludowych. Jak pisał Kieniewicz: "Dopiero pokolenie wiejskie urodzone po uwłaszczeniu dojrzewało do zrozumienia problemów ogólnospołecznych i wchodziło w konflikt z zaborcą." Prusacy przeliczyli się zatem sądząc, iż chłopi zwrócą się w stronę niemieckości.

Wloscianie - szczegolnie pod koniec powstania - chetniej odstawiali rannych powstancow

Rosjanom, czy - za niewielka oplata - sluzyli informacjami "co gdzie, kiedy i jak"....

niz ryzykowli szyja w zamian za dosc mgliste - i jak uczyla historia - bez pokrycia

obietnice w postaci uwlaszczeniowych gruszek na wierzbie.

Tak btw jaka historia ich tego nauczyła? W żadnym wcześniejszym większym powstaniu nikt nie obiecywał pełnego uwłaszczenia, zaś w styczniowym uwłaszczenie stawało się za sprawą wojsk powstańczych faktem. Poza tym, nie jest prawdą, że powstańcy nie mieli wśród chłopów poparcia, zaś z racji słabo wykształconej jeszcze świadomości chłopstwa, w razie nie spełniania obietnic przez rząd polski, chłopi poparcia by odmówili. Choć chłopi białoruscy byli powstaniu niechętni, bądź wrodzy, choć na Ukrainie włościanie występowali razem z wojskiem rosyjskim, to jednak na Litwie (w szczególności Żmudź, Auksztota i Grodzieńszczyzna, gdzie występowało niemal masowe przyłączanie się chłopów do ruchu) i w większej części Królestwa (szczególnie silne poparcie w Augutowskim, na Kurpiowszczyźnie, Sandomierszczyźnie, Lubelskim, Podlasiu, wschodnim Płockim). Wszystko to zaczęło się już od wiosny 1863, a więc stosunkowo wcześnie.

Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   

Witam

Dopiero teraz zauwazylem, ze temat "ozyl".

obnosnie owego tematu "ubocznego":

Dlaczego nie ? Wydaje mi sie, ze wypadaloby po prostu stwierdzic, ze Powstanie mialo marginalny wplyw na te kwestie - praktycznie zaden. Z podanych - zniszczonych miasteczek : Siemiatycze nie utracily praw miejskich , Tomaszow Lubelski awansowal -

stal sie siedziba powiatu kilka lat po powstaniu. Wachock prawa miejskie stracil - Wegrow - ???.

Przeciwstawiam się generalizowaniu, ponieważ historia jest nauką i to nauką, śmiem twierdzić, drobiazgową, zatem wszelkie uogólnienia w tak szczegółowej kwestii uważam za szkodliwe. Natomiast nie masz racji, iż powstanie nie miało żadnego wpływu na pozbawienie miast praw, z kilku powodów, tj. zniszczeń wojennych i ekonomicznych, a także represji.

Pozostane jdnak przy swoim zdaniu, iz "zapasc" urbanizycajna na ziemach polskich w ogole, a na terenie

zaboru rosyjskiego szczegolnie ma swoje przyczyny w przedrozbiorowej historii polskich miast, roli ich

mieszkancow, dalej polityce poszczegolnych zaborcow w zakresie tworzenia struktur administracyjnych.

A powstanie styczniowe, udzial mieszkancow w nim, badz zniszczenia w skutek walk mogly byc jedyne w

nielicznych wypadkach motywem do podjecia decyzji przez zaborce o odebrniu praw miejskich danym

osrodkom. Generalizowaniem wydaje mi sie raczej powszechnie w historii pojedynczych miejscowosci

czytana notatka : " wskutek represji po powstaniu styczniowym car odbiera prawa miejskie Krzepicom

czy innej .....

A cóż dziwnego w tym, że jakąś zmianę wprowadzono po paru latach? Przykładowo w 1866 zaczęto rusyfikować szkolnictwo, w 1872 polski stał się nadobowiązkowy, a dopiero w 1885 zakazano go poza nauką polskiego i religii. Podobnie ze zniesieniem Kościoła unickiego, nastąpiło to w roku 1875, arcybiskupa Felińskiego zesłano w 1873. Doprawdy nie ma w tym nic dziwnego, jeśli o carskie represje chodzi.

Ale co to ma do czynienia z "zapascia" osrodkow - onegdaj miejskich ???

Natomiast nie tylko w latach 1869-70 odebrano prawa miastom. Czyniono to także w 1868, jak Tyszowcom, czy w 1867 jak Mordom (żeby nie było, to są tylko przykłady, jest ich więcej), a nawet w trakcie samego powstania, jak chociażby Pławnu, któremu prawa zostały odebrane w roku 1864 w odwet wystąpienia jego mieszkańców.

Wlasnie. Nie tylko w latach 1869 - 1870. Przed 1863 tez. I to wcale nie malo. Kilkadziesiat (ok 50) miast

na terenie zaboru rosyjskiego stracilo prawa miejskie. Wredny car. Za pewne w ramach represji

przedpowstaniowych......:lol:)

Odnosnie likwidacji osrodkow miejskich na terenie zaboru rosyjskiego w latach 1869 - 1870warto by bylo zerknac na sytuacje w calym imperium Romanowych - czy przypadkiem sytuacja na ziemiach polskich nie byla przypadkiem, jedynie czescia procesow w obrebie Rosji, do ktorej po 1918 roku dorobilismy wlasna

martyrologie ????

Wloscianie - szczegolnie pod koniec powstania - chetniej odstawiali rannych powstancow

Rosjanom, czy - za niewielka oplata - sluzyli informacjami "co gdzie, kiedy i jak"....

niz ryzykowli szyja w zamian za dosc mgliste - i jak uczyla historia - bez pokrycia

obietnice w postaci uwlaszczeniowych gruszek na wierzbie.

Tak btw jaka historia ich tego nauczyła? W żadnym wcześniejszym większym powstaniu nikt nie obiecywał pełnego uwłaszczenia,

Hmmm......nie jestem pewien.

Obiecanek bylo sporo. Od Jana Kazimerza II poprzez Kosciuszke, Powstanie Listopadowe, powstanie Krakowskie

( tam ta kwestia byla tak top secreet, ze zainteresowanych do samego konca nie poinformowano).

Summa summarum. Chlopi stanowili w okresie powstan ok. 80 % ludnosci polskiej. Ich pozycja byla taka......jaka byla. Nosicielami ambicji narodowosciowych, niepodleglosciowych byla czesc z owej

20 % "reszty" narodu polskiego. Jakiekolwiek ustepstwa, czy to natury ekonomicznej, czy politycznej

wobec chlopstwa "uderzalyby "po kieszeni owa "20 % warstwe przewodnia" badz ograniczaly jej pozycje

polityczna. Realnie zarowno uniwersal polaniecki, jak i postanowienia dot. kwestii chlopskiej w czasie powstania

listopadowego byly sabotowane przez mase owej "warstwy przewodniej", ktora - jak to postrzegali

chlopi zainteresowana byla wyciagnieciem kasztanow z ognia ich rekami. Stad sytuacja, ze czesc - i to

znaczna (wiekszosc) narodu polskiego aspiracje niepodleglosciowe w takim wydaniu delikatnie mowic - olewala.

Powinnismy w sumie byc wdzieczni zaborcom, ze mimo - wiekszych lub mniejszych oporow

kwiatu narodu polskiego do wzglednego rownouprawnienia spolecznego doprowadzili. Niektorzy

wczesniej inni pozniej....;)))

Stad:

Uwłaszczenie, rzeczywiście spowodowało ruinę ekonomiczną części szlachty, ale pośrednio także i chłopstwa, którzy nie potrafili poradzić sobie ekonomicznie w nowej rzeczywistości gospodarki znajdującej się już w etapie kapitalistycznym. Natomiast było ono, i to nie tylko w zaborze rosyjskim, ale na wszystkich ziemiach polskich, czynnikiem rozbudzającym i przyspieszającym dojrzewanie i uświadamianie mas ludowych. Jak pisał Kieniewicz: "Dopiero pokolenie wiejskie urodzone po uwłaszczeniu dojrzewało do zrozumienia problemów ogólnospołecznych i wchodziło w konflikt z zaborcą."

Chwala trzem cesarzom.

Bez ich inicjatywy pisywalibysmy sobie dzisiaj zapewne po rosyjsku albo niemiecku.....:)))

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   

Taki kwiatek ze wspolczesnej wykladni ......:lol:))

W powstaniu krakowskim w 1846 roku biorąc udział w rabacji galicyjskiej chłopi niechlubnie zapisali się w historii walcząc o swoje prawa, czyli o zniesienie pańszczyzny. Dali się użyć jako narzędzie propagandy zaborcy i przyczynili się w istotny sposób do klęski kolejnego zrywu niepodległościowego, jakim było powstanie krakowskie.

a odnosnie udzialu chlopow w powstaniu....

to jednak na Litwie (w szczególności Żmudź, Auksztota i Grodzieńszczyzna, gdzie występowało niemal masowe przyłączanie się chłopów do ruchu)

tylko tam gdzie wystepowala ludnosc katolicka.

i w większej części Królestwa (szczególnie silne poparcie w Augutowskim, na Kurpiowszczyźnie, Sandomierszczyźnie, Lubelskim, Podlasiu, wschodnim Płockim). Wszystko to zaczęło się już od wiosny 1863, a więc stosunkowo wcześnie.

Co nie zmienia faktu, ze nie bylo chyba wcale samodzielnych oddzialow chlopskich. ( jesli tak moze

przyklady - ksiadz Brzozka ?) Zapewnie wieksza czesc "chlopow" bioraca udzial w powstaniu to

po prostu sluzba dworska....(.i stal sie cud - z szlachta polska - polski lud.....;))), ) ktora

w momencie ogloszenia carskiego dekretu o uwlaszczeniach zostawila Panow i Paniczow z ich gruszkami

na wierzbie, wybierajac opcje pragmatyczna....

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Witam:) Wydaje mi się, że likwidacja pańszczyzny i uwłaszczenie w wolnej Rzeczpospolitej byłoby dużo trudniejsze, wobec oporu szlachty, której wpływ na rządy wolnej Polski na pewno byłby znaczny. Dla zaborców likwidacja pańszczyzny była narzędziem karania nielojalnej szlachty i zaskarbiania sobie części społeczeństwa, dlatego się na nią zdecydowali. Szlachta nie miała żadnego interesu w jej likwidacji, przecież to opór m.in. galicyjskiej szlachty zatrzymał reformy Józefa II. A już po likwidacji pańszczyzny w Galicji, długo jeszcze słali supliki do Wiednia z żądaniem jej przywrócenia. Tam, gdzie zaborca nie miał interesu w interwencji, elementy pańszczyzny utrzymały się długo np na Spiszu (żelarka), zniesione dopiero ustawą sejmową w 1931 roku.

Edytowane przez carantuhill

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Wydaje mi się, że likwidacja pańszczyzny i uwłaszczenie w wolnej Rzeczpospolitej byłoby dużo trudniejsze, wobec oporu szlachty, której wpływ na rządy wolnej Polski na pewno byłby znaczny. Dla zaborców likwidacja pańszczyzny była narzędziem karania nielojalnej szlachty i zaskarbiania sobie części społeczeństwa, dlatego się na nią zdecydowali. Szlachta nie miała żadnego interesu w jej likwidacji, przecież to opór m.in. galicyjskiej szlachty zatrzymał reformy Józefa II. A już po likwidacji pańszczyzny w Galicji, długo jeszcze słali supliki do Wiednia z żądaniem jej przywrócenia. Tam, gdzie zaborca nie miał interesu w interwencji, elementy pańszczyzny utrzymały się długo np na Spiszu (żelarka), zniesione dopiero ustawą sejmową w 1193 roku.

Carantuhill , boj się Boga , ustawa sejmowa w sprawie pańszczyzny w 1193 ROKU , wybacz ale historia polskiego parlamentaryzmu nie jest tak długa , no chyba żeby zaliczyć system wiecowy :mellow: , edytuj post

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.