Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Amilkar

Wojna na płw. Iberyjskim

Rekomendowane odpowiedzi

Amilkar   

Znamy przykłady Somosierry i Albuhery( tej może ktoś nie znać) jako symboli umiejętności i prestiżu polskiego wojaka. Polacy świetnie znali się na takiej wojnie, jaką prowadziła junta hiszpańska, dlatego zwłaszcza jazdę Francuzi wykorzystywali do szybkiego pokonywania ukrytych guerillas. W Hiszpanii walczyli słynni szwoleżerowie czy Legia Nadwiślańska , jak myślicie czy znaczenie udziału Polaków było zamienne? Polacy nie licznie w porównaniu do Francuzów tam się bili , ale czy Napoleon wysyłając więcej dobrych jednostek Polskich ,mógłby pobić Anglików i przyprowadzić do porządku Hiszpanów? Polacy tolerancyjnie traktowali ludność wroga zawsze , choć zdarzały się przypadki gwałtów i rabunków wśród Polaków , ale bardzo nielicznie. Jak myślicie Polacy mogli zmienić wynik wojny w Hiszpanii ? biorąc pod uwagę fanatyzm i zaciętość Hiszpanów, ale też ich nie wyszkolenie i częściowy brak doświadczenia.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   

Wielu jest takich, którzy źle patrzą na udział Polaków w tej wojnie z przyczyn ideologicznych. Jednak jak ktoś kiedyś powiedział: "tonący brzydko się chwyta". Dla Polaków udział w tej kampanii wynikał ze swego rodzaju związku z Napoleonem. Zresztą- Polacy byli zdesperowani, walczyli o niepodległość. Trudno ich poddawać jednoznacznej ocenie. Poza tym, czy mieli wyjście? Walczyli u boku Napoleona w całej Europie (i nie tylko Europie), więc do Hispzanii też ruszyli.

jak myślicie czy znaczenie udziału Polaków było zamienne?

Oczywiście. Somosierra to jak ja mawiam kilka minut, które zmieniło napoleońką historię.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amilkar   

Znowu patrzymy na nasze zachowanie pod względem super sprawiedliwości. Czy tego honoru i sprawiedliwości aby nie za dużo przedkłada sie ponad interes narodu?

Czy zaborców interesowało to że krzywdzą naród polski? Czy państwa ościennne zrobiły coś przeciwko rozgrabieniu Polski przez zaborców?

Zadaje pytanie! Czy Francuzi , Hiszpanie , Włosi nie zrobili by tego samego na naszym miejscu??? Jakoś nikt wtedy nie krzyczałby ,że zrobili tak samo. Sam fakt usprawiedliwia też to że walczyliśmy nie tylko z Hiszpanami , ale z tymi uważającymi się za wielkich panów świata handlarzów Brytyjczyków i skopaliśmy im tyłek pod Albuhera czy Fuengirolą .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

Obawiam się że udział Polaków w tamtej wojnie był pomyłką.

Utwierdzają mnie w tym kolejne przeczytane wspomnienia z tamtej wojny...

To co się tam wyprawiało nie było normalne, to był horror!

Jak Hiszpański ksiądz który zaprzyjaźnił się z porucznikiem Czyńskim... jadł u niego, grali razem w karty i ogólnie przyjaźnili się... aż pewnego słonecznego dnia przyszło 800 „powstańców” i rzuciło się na ponad trzydziestu żołnierzy z porucznikiem Czyńskim na czele, ten obracając głowę w stronę kościoła zobaczył tylko jak jego przyjaciel ksiądz (proboszcz tamtej parafii) mierzy mu z muszkietu w głowę i strzela... Czyński jest martwy...

Przeżyło tylko 3 żołnierzy...

Takich obrazów można znaleźć całe mnóstwo we wspomnieniach choćby Stanisława Broekere czy Henryka Brandta.

Tamten ostatni opisuje horror rannych żołnierzy w miejscowym Hiszpańskim szpitalu... ludzie ciężej ranni ale jeszcze żyjący byli po prostu wyrzucani przez okno z 2 czy 3 piętra na kupę ludzkich ciał, często jeszcze żyjących... by zrobić miejsce dla innych rannych...

Ponadto, z hiszpańskimi buntownikami Polacy również rozprawiali się bez pardonu, po prostu rozstrzeliwując takowych złapanych delikwentów.

Napoleon potrzebował mięsa ludzkiego do tej wojny, a lepiej było przelewać w tak brutalnym konflikcie krew obcą niż Francuską, wszak lepiej żeby Francuzi wiedzieli o tej wojnie jak najmniej... choć oczywiście i to zamierzenie spaliło na panewce.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amilkar   

Bardzo wyraziście opisuje też tę wojnę Henryk Brandt w "Mojej słuzbie w Legii Nadwiślańskiej" . Pod Saragossą powstańcy podpalili budynek gdzie mieścił się szpital dla rannych Polaków i Francuzów. Wszyscy ,żywi czy martwi popalili się w tym budynku i na dodatek resztę czasu do przybycia odsieczy spali tam Polacy posród smrodu i obecności ciał spalonych, gdyż wyjść z budynku od razu nie mogli bo groził im ciągły ogień karabinowy dosyć celny.

Inny przykład to moment ,gdy kirasjer francuski ,który z normalnego człowieka zdziwaczał i pewnego razu gdy wzięto jeńców w tym hiszpańską kobietę .Zabrał ją on do stodoły ,zgwałcił ,zabił ,a potem strzelił sobie z pistoletu w głowę .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
adam1234   
Obawiam się że udział Polaków w tamtej wojnie był pomyłką.

To że była ona okrutna wcale nie oznacza, że była pomyłką. Dała nam tyle samo co każda inna nasza walka w czasie Epoki.

Jak myślicie Polacy mogli zmienić wynik wojny w Hiszpanii ?

Nie, nie mogli - za mało nas było ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
To że była ona okrutna wcale nie oznacza, że była pomyłką. Dała nam tyle samo co każda inna nasza walka w czasie Epoki.

A co konkretnie nam dała walka w Hiszpanii? Można prosić o rozwinięcie myśli?

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   
Obawiam się że udział Polaków w tamtej wojnie był pomyłką.

To że była ona okrutna wcale nie oznacza, że była pomyłką. Dała nam tyle samo co każda inna nasza walka w czasie Epoki.

A właśnie że nie. Jest oczywistością, że praktycznie każda wojna to horror dla żołnierza/człowieka, lecz wojna w Hiszpanii była czymś w co Cesarz nie powinien się mieszać! Toż to John Gill pisze w swoim wybornym opracowaniu na temat wojny z Austrią w 1809 roku, że tam za Pirenejami przelewają swą krew w bezsensownej wojnie najlepsze pułki Francuskie! Nie prawi tego bez podstawy!

Do tego na tamtej wojnie żołnierze stawali się wypaleni psychicznie i fizycznie w bardzo krótkim czasie. Czytam teraz opracowanie Iana Fletchera o brytyjskiej kawalerii uczestniczącej w tamtych zmaganiach: „Galloping at Everything The British Cavalry in the Peninsular War and at Waterloo 1808-1815”... (jeszcze raz dzięki Kadrinazi!)

I choć nie ta skala w ilościach żołnierzy w stosunku co do Francuzów, czy też komfort psychiczny że nikt ci nie poderżnie gardła we śnie, to jednak i Brytolom dostało się po karku, dzięki zabójczemu klimatowi, który zbierał straszliwe żniwa, wśród regimentów, a zwłaszcza w pułkach kawalerii.

Napoleon Wojnę w Hiszpanii z „in partibus”, mógłby wygrać tylko wtenczas jeżeliby zaangażował praktycznie wszystkie siły i środki.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
adam1234   

Dała nam tyle samo co wojna 1807 czy 1812 roku- przywrócenie sprawy polskiej na arenie międzynarodowej i narodową legendę, z naciskiem na to drugie.

Odnośnie posta bavarsky'iego - przeczytałem, go trzy razy i nie znalazłem jakichkolwiek argumentów, które świadczyłyby o tym, że była to wojna bezsensowna. Może i była nie do wygrania, ale Napoleon nie miał innego wyjścia.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Dała nam tyle samo co wojna 1807

Hę? Aha, to znaczy dzięki wojnie na półwyspie iberyjskim mieliśmy osiągnięcia typu powstanie Księstwa Warszawskiego jak rozumiem. No to rewolucyjna teoria ;)

czy 1812 roku

No tak, dzięki tej wojnie miało się wyzwolić Wielkie Księstwo Litewskie, a dzięki wojnie w Hiszpanii powstałoby np. polskie Wielkie Księstwo Asturii :lmao:

Adam wybacz, ale delikatnie rzecz ujmując, karkołomne masz teorie...

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
adam1234   
Adam wybacz, ale delikatnie rzecz ujmując, karkołomne masz teorie...

Bo Viss źle czytasz - napisałem, że każde działanie wojsk polskich powodowało przywrócenie sprawy polskiej na arenie międzynarodowej i że dawało nam legenedę, przede wszystkim legendę, na którym wychowały się przyszłe pokolenie.

A porównanie do 1812 roku jest o tyle trafione bo i to i to żadnych wymiernych korzyści nam nie dało (oprócz tych wyżej wymienionych). Natomiast rok 1807 jest o tyle uzasadniony, że miał największy udział w przywracaniu Polski na mapy Europy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
każde działanie wojsk polskich powodowało przywrócenie sprawy polskiej na arenie międzynarodowej

Każde? San Domingo również? Nie za bardzo...

dawało nam legenedę, przede wszystkim legendę

No zgoda, tylko z legendy żadnych wymiernych korzyści nie ma. Hiszpania dała nam w zasadzie tylko jedną legendę. Dla nas. Somossierrę. Kto jeszcze prócz zagorzałych napoleonistów o tym na świecie pamięta... Kto na świecie wie, kim był Kozietulski? I tak samo ze sto parędziesiąt lat temu...

A porównanie do 1812 roku jest o tyle trafione bo i to i to żadnych wymiernych korzyści nam nie dało

Nie dało, bo kampania się nie powiodła, ale miało dać. A co miała nam dać wojna w Hiszpanii? Odpowiem - zabitych, rannych, kalekich i... jedyny plus - doświadczenie bojowe.

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
adam1234   
Każde? San Domingo również? Nie za bardzo...

Przyniosło korzyść Polsce o tyle, że wiązało Francję ze sprawą Polską.

No zgoda, tylko z legendy żadnych wymiernych korzyści nie ma.

Ale na czymś się jednak ci ludzie musieli wychowywać, pokolenie powstańców listopadowych i Wielkiej Emigracji.

Dla nas.

A komu jeszcze była potrzebna nasza legenda?

A co miała nam dać wojna w Hiszpanii?

Powodzenie wojny w Rosji i odrodzenie Polski.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Przyniosło korzyść Polsce o tyle, że wiązało Francję ze sprawą Polską.

Przepraszam Cię Adam, ale to kompletna bzdura. Jak wiązało, co wiązało? Wykrwawiliśmy się (częściowo na własne życzenie) i tyle. A ówczesna Francja miała nas głęboko... Byliśmy zwykłym mięsem armatnim.

Ale na czymś się jednak ci ludzie musieli wychowywać, pokolenie powstańców listopadowych i Wielkiej Emigracji.

Można i na czym innym. Są narody, które nie mając szaleńczych legend też się świetnie "wychowały".

A komu jeszcze była potrzebna nasza legenda?

A komu w ogóle do szczęścia potrzebna jest kolejna legenda? Moim zdaniem, tej o Popielu i Piaście Kołodzieju zupełnie wystarczy. Wolę konkrety przynoszące realne korzyści niż legendy. Gdzieś mam legendy, jeśli giną niepotrzebnie moi rodacy.

Powodzenie wojny w Rosji i odrodzenie Polski.

I to miała nam dać wojna w Hiszpanii? Jakiś związek przyczynowo-skutkowy byłbyś uprzejmy wykazać?

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
adam1234   
Przepraszam Cię Adam, ale to kompletna bzdura. Jak wiązało, co wiązało? Wykrwawiliśmy się (częściowo na własne życzenie) i tyle. A ówczesna Francja miała nas głęboko... Byliśmy zwykłym mięsem armatnim.

Nie zaprzeczę, byliśmy mięsem armatnim - ale na własne życzenie. To MY chcieliśmy tam jechcać, nikt nas nie zmuszał. A z tym wiązaniem to miałem oczywiście na myśli szeroko pojęte losy Legionów.

Można i na czym innym. Są narody, które nie mając szaleńczych legend też się świetnie "wychowały".

Oczywiście, że można. Ale my akurat mieliśmy te "szaleńcze" legendy, a jak już były to dlaczego mieliśmy z nich nie skorzystać.

A komu w ogóle do szczęścia potrzebna jest kolejna legenda? Moim zdaniem, tej o Popielu i Piaście Kołodzieju zupełnie wystarczy. Wolę konkrety przynoszące realne korzyści niż legendy. Gdzieś mam legendy, jeśli giną niepotrzebnie moi rodacy.

Nikomu nie jest potrzebna kolejna legenda, ale skoro już jest to dlaczego z niej nie skorzystać. Kto wiedział w 1808, że to się tak skończy?

I to miała nam dać wojna w Hiszpanii? Jakiś związek przyczynowo-skutkowy byłbyś uprzejmy wykazać?

Przecież na jednym z pierwszych miejsc przyczyn klęski Napoleona w Rosji jest wymieniany "wrzód" hiszpański... Polacy walczyli o jego usunięcie, a więc możliwość przerzucenia doborowych jednostek do Rosji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.