Dywizjon 303

[Towarzysz Damian]

Chciałbym aby na tym forum omówiliśmy znaczenie polskich lotników w bitwie o Anglię.Dlaczego o nas zapomniano w okrągłą rocznie bitwy o Anglię. Czekam na ciekawe odpowiedzi.

//Albinos Kolega dostaje w tym momencie publiczne upomnienie, jeśli pisownia się nie poprawi będzie warn.

[Marcin R.]

Znaczenie nie było duże, to raptem dwa dywizjony w końcowej fazie bitwy. Zwycięstwa także były na przeciętnym dla RAF poziomie więc nic szczególnego. A zapomniano z przyczyn politycznych.

[Towarzysz Damian]

Tak ale gdyby nie Polacy, Czesi i Francuzi to ciężko by im poszło.

[Marcin R.]

Nie bardzo. To było raptem kilka dywizjonów, które choć wniosły sporo do bitwy, ale nie mogły jej przesądzić. Więc raczej można stwierdzić, że dywizjony cudzoziemskie były pomocą dla RAF, cenną ale tylko pomocą.

[ciekawy]

Ze sprawą dywizjonu 303 wiąże się wiele mitów i nieporozumień, które zaszczepił nam Arkady Fiedler w swojej książce. Walka z Luftwaffe spadła na barki przede wszystkim pilotom angielskim (którzy musieli startowac do boju kilka razy dziennie). I nie jest prawdą fakt, iz bez lotników polskich Anglicy by sobie nie poradzili ...

pzdr.