Co by było, gdyby Władysław Waza został carem Rosji?

[ciekawy]

No więc unia z Rosją to rzecz niemożliwa.

W sprawie Hermogenesa - ktoś musiał wydać rozkazy - nie domyślasz się, kto za tym stał ? I dlatego między innymi i takim posunięciom perspektywa unii się oddalała, a podojściu Romanowów do władzy - stała się niemożliwa.

Ale Rosja była za słaba na taką akcję - ją zniszczyły rządy Iwana IV Groźnego

Tak - sama Rosja była słaba, ale w duecie z siłami RON - już nie. Jeżeli działano by z zaskoczenia - były szanse na sukces (tatarzy potrzebowali czasu do mobilizacji sił i obrony). Pomoc Turcji i przybycie janczarów - to conajmniej kolejne dwa tygodnie. Do tego czasu byloby już po pacyfikacji...

pzdr.

[Tofik]

W sprawie Hermogenesa - ktoś musiał wydać rozkazy - nie domyślasz się, kto za tym stał ? I dlatego między innymi i takim posunięciom perspektywa unii się oddalała, a podojściu Romanowów do władzy - stała się niemożliwa.

Czyli przyznajesz mi rację?

Tak - sama Rosja była słaba, ale w duecie z siłami RON - już nie.

Ale cały ciężar walk przejęłaby armia RON, rosyjska armia byłaby raczej jako mięso armatnie (jak zwykle zresztą), ale i w tym trudno by by się jej odnaleźć.

Jeżeli działano by z zaskoczenia - były szanse na sukces (tatarzy potrzebowali czasu do mobilizacji sił i obrony).

No nie wiem, koncentracja armii na granicy, mogłaby nie być taka zamaskowana. Do tego mogłoby dojść do niespodziewanego ataku Tatarów na tereny niebronione - i co wtedy?

Pomoc Turcji i przybycie janczarów - to conajmniej kolejne dwa tygodnie. Do tego czasu byloby już po pacyfikacji...

Tak, po walkach na Krymie byłoby już po, ale nie sądzisz, że sułtan z chęcią zorganizowałby odwetową wyprawę na RON? Porównywalną tą z chocimską?

[ciekawy]

Czyli przyznajesz mi rację?

Nie. Jedyne, w czym jesteśmy zgodni to kwestia religii.

Ale cały ciężar walk przejęłaby armia RON, rosyjska armia byłaby raczej jako mięso armatnie (jak zwykle zresztą), ale i w tym trudno by by się jej odnaleźć.

Przede wszystki: przy naszym jednoczesnym uderzeniu Tatarzy musieliby znacznie rozciągnąć i rozdrobnic siły - w taki mwypadku granica bylaby w każdym miejscu słaba:

pzdr.

[Tofik]

Nie. Jedyne, w czym jesteśmy zgodni to kwestia religii.

Aha - czyli mówisz też, że unia była niemożliwa:P

Przede wszystki: przy naszym jednoczesnym uderzeniu Tatarzy musieliby znacznie rozciągnąć i rozdrobnic siły - w taki mwypadku granica bylaby w każdym miejscu słaba:

Sądzę, że z Rosjanami Tatarzy łatwo by się uporali, a potem szybko na swoich konikach na zachód i bitka z Polakami, choć zapewne tutaj my byśmy wygrali.

[ciekawy]

Aha - czyli mówisz też, że unia była niemożliwa:P

Taak ? A gdzie ?

Sądzę, że z Rosjanami Tatarzy łatwo by się uporali, a potem szybko na swoich konikach na zachód i bitka z Polakami, choć zapewne tutaj my byśmy wygrali.

To nie jest takie proste ustawić wojska tatarskie wzdłuż setek kilometrów granicy. Przypomnę ci też, iż Tatarzy byliby pozbawieni swojego podstawowego atutu - szybkości przemieszczania (mobilności). Przy najazdach ord na Pokucie, Wołyń czy Podole owa "chyrzość" była czynnikiem uniemożliwiającym naszym kwarcianym pościg - jak przybywali na miejsce, gdzie Tatarzy mieli być, ci byli już wiele mil dalej...

W miarę możliwości orda unikała walki z większymi oddziałami wojska koronnego wiedli przecież cenny łup - jasyr, i w razie walki diabli go mogli wziąść.

Dlatego uważam, że to Tatarzy byliby w o wiele gorszej sytuacji - bo siły RON wiedziałyby dokładnie, gdzie, i w które miejsce mają uderzyć (wszak osiedla sie tak szybko nie przeniesie) w znajdujące sie wioski i osiedla, a Pohajce mieli tylko dwa wyjścia - próbowac zagrodzić drogę, i walczyć, lub odstąpić - wydając ludność na łaskę koalicji. Warto tez odnotować, że Tatarzy z poczatkiem XVI nie używali zarówno ręcznej broni palnej (rusznic i pistoletów), jak i armat.

pzdr.

[Tofik]

Taak ? A gdzie ?

Zgadzasz się ze mną w kwestii religijnej = twierdzisz, że unia była niemożliwa do zrealizowania.

To nie jest takie proste ustawić wojska tatarskie wzdłuż setek kilometrów granicy. Przypomnę ci też, iż Tatarzy byliby pozbawieni swojego podstawowego atutu - szybkości przemieszczania (mobilności). Przy najazdach ord na Pokucie, Wołyń czy Podole owa "chyrzość" była czynnikiem uniemożliwiającym naszym kwarcianym pościg - jak przybywali na miejsce, gdzie Tatarzy mieli być, ci byli już wiele mil dalej...

W miarę możliwości orda unikała walki z większymi oddziałami wojska koronnego wiedli przecież cenny łup - jasyr, i w razie walki diabli go mogli wziąść.

Dlatego uważam, że to Tatarzy byliby w o wiele gorszej sytuacji - bo siły RON wiedziałyby dokładnie, gdzie, i w które miejsce mają uderzyć (wszak osiedla sie tak szybko nie przeniesie) w znajdujące sie wioski i osiedla, a Pohajce mieli tylko dwa wyjścia - próbowac zagrodzić drogę, i walczyć, lub odstąpić - wydając ludność na łaskę koalicji. Warto tez odnotować, że Tatarzy z poczatkiem XVI nie używali zarówno ręcznej broni palnej (rusznic i pistoletów), jak i armat.

No ja rzecz jasna nie wątpię w sukces RON, ale powątpiewam w użyteczność Rosjan jako jakiejś formy wojska - ja bym ich dał raczej do przytrzymania Tatarów.