Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

Andreas   

Ooo...widzę, że kolega jest specem od organizacji podziemnych. Gratuluję i tylko tak dalej. Ale jak myślicie: czy Amerykanie i Zachód finansował niemieckie organizacje podziemne? Po drugie: dlaczego nie rozpoczęto szkolenia już w początkach 1944r.? Przecież plan Gehlena został przedstawiony w sierpniu 1943r. Co do organizacji, chyba przyjacielu nie myślisz, że ja wrzucam organizacje do jednego garnka? Jakbym chciał dzielic oddziały podziemia na organizacje(a było ich dużo) to trochę długo by zostalo. Nie chcę otwierac kolejnego tematu o podziemiu niemieckim. Po co otwierac o innych oraganizacjach? Niestety, wcześniej o tym nie pomyślałem i tytuł jest jaki jest. :mrgreen: Wspomniałem tylko o trzech największych, jeszcze możemy wspomniec o Grun Kreuz(mówi się też Grenn Cross) oraz Ring. Jak myslicie, czy serio tak wiele ich akcji się nie powiodło? Czy dokonali tak mało czynów?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   
Ooo...widzę, że kolega jest specem od organizacji podziemnych. Gratuluję i tylko tak dalej. Ale jak myślicie: czy Amerykanie i Zachód finansował niemieckie organizacje podziemne?

Nie jestem zadnym specem tylko od czasu do czasu poczytam cos po niemiecku....:wink:

To chyba logiczne ze Amerykanie finansowali posrednio czy bezposrednio organizacje

za Zelazna Kurtyna, badz tam dzialajace. Niezaleznie od ich nacji czy ideologii. Szczegolnie po wybuchu wojny w Koreii.

Jaki byla skala tej dzialanosci ????? Tego sie zapewne tak predko nie dowiemy....:D

Dla kowbojow to troche wstydliwe, a IPN musialby napisac, ze ubecja scigala

rowniez innych "patriotow"....:)

Z faktow - CIC poprzednik CIA organizowala dzialalnosc Bund Deutscher Jugend ktorego

Technische Dienst doknal paru aktow sabotazu na terenie NRD. (To byla zreszta

organizacja oparta na strukurze.....Werwolfu, w zachodniej strefie okupacyjnej.)

W 1950 roku do armii USA wcielono 12 000 ochotnikow, b. zolnierzy Waffen - SS

i innych hitlerowskich formacji z Ukrainy, Estonii, Lotwy itd....Ilu tam sluzylo b.

Volksdeutsche z terenow Polski....????

Wsrod wysiedlencow - Niemcow - ze Slaska, Pomorza, Prus Wschodnich prowadzono -

jak mozna poczytac we wspomnieniach - dosc intensywna akcje werbunkowa. Po co ???

Ale to wszystko pozostaje raczej w sferze domnieman.... Zrodel jest niewiele,

albo ideologicznie "niezbyt poprawne"

Jak myslicie, czy serio tak wiele ich akcji się nie powiodło? Czy dokonali tak mało czynów?

Odnosnie Werwolfu wypadaloby powtorzyc za jednym z niemieckich autorow....

......"to byla wielka improwizacja". Skutecznosc raczej taka sobie.....

Za to propagandowo bardzo rozdmuchana.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Kocham rozmawiać sam ze sobą. A więc: siły niemieckiej partyzantki można byłoby podzielić na kilka grup:

-Werwolf-najliczniejsza organizacja. Sam płk Sobczak podaje liczebność ok. 4 tysięcy ludzi, czasem padają też liczby 10 tys. ludzi we wszystkich niemeickich organizacjach/

-'Freies Deutschland'-druga liczebnie, licząca od ok. 1200 do ok. 1400 ludzi, najgroźniejsza organizacja-nie ujawniała się od pierwszych dni, tylko kontynuowała szkolenie. To pozwiliło uniknąć jej rozbicia od razu.

-'Edelweiss-Piraten'-trzecia liczebnie-ok. 200-300 członków

-'Mazurskie Siły Wyzwoleńcze', walczące w latach 1949-1952, dowodzone przez Joachima Schaaka, późniejsego amerykańskiego szpiega. Rozbite w 1952, Schaak zostaje powieszony w 1953r. Liczebnośc-121 ludzi.

-'Uber'-prawdopodobnie ponad 150 członków

-'Freikorps-Oberschlesien'- ok. 180 członków

-'Ring', prawdopodobnie ponad 200 członków

-I mniejsze liczące od 150 ludzi w dół.

Struktura Werwolfu przedstawiała się mniej więcej tak:

-najmniejszą jednostką była komórka wiejska(Dorfkammer), licząca od 6 do 10 ludzi, dowodził nią dowódca-Dorffuhrer i miał zastępcę-Vertreter.

PS-poproszę o zmianę nazwy w temacie na 'Werwolf' oraz przesunięcie do działu PRL. ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   
-'Edelweiss-Piraten'-trzecia liczebnie-ok. 200-300 członków

Historia "Edelweißpiraten" jest odrobine bardziej zlozona niz kilka napadow o tle rasistowskim na

Polakow w powojennych Niemczech, czy czarnorykowe porachunki, ktore nadawalyby sie do tego

tematu.

Nazwa pochodzi z gestapo.

Edelweißpiraten byli kryminalizowani w III Rzeszy, w Zachodniej strefie okupacyjnej i we wschodniej tez.

(ostatnich zrehabilitowano w 2005 roku)

Jean Jülich - Edelweißpirat ma swoja tablice w Yad Yashem. W 1944 roku powieszono w Kolonii kilku czlonkw E. W 1945 - 1947 czesc znalazla sie w - zakazanej pozniej w zachodnich Niemczech komunistycznej FDJ. Rozroby w Berlinie Wschodnim w 1956 - 1957 roku szly na konto mlodziezy zwacej sie Edelweisspiraten.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   
Kocham rozmawiać sam ze sobą. A więc: siły niemieckiej partyzantki można byłoby podzielić na kilka grup:

-Werwolf-najliczniejsza organizacja. Sam płk Sobczak podaje liczebność ok. 4 tysięcy ludzi, czasem padają też liczby 10 tys. ludzi we wszystkich niemeickich organizacjach/

-'Freies Deutschland'-druga liczebnie, licząca od ok. 1200 do ok. 1400 ludzi, najgroźniejsza organizacja-nie ujawniała się od pierwszych dni, tylko kontynuowała szkolenie. To pozwiliło uniknąć jej rozbicia od razu.

-'Edelweiss-Piraten'-trzecia liczebnie-ok. 200-300 członków

-'Mazurskie Siły Wyzwoleńcze', walczące w latach 1949-1952, dowodzone przez Joachima Schaaka, późniejsego amerykańskiego szpiega. Rozbite w 1952, Schaak zostaje powieszony w 1953r. Liczebnośc-121 ludzi.

-'Uber'-prawdopodobnie ponad 150 członków

-'Freikorps-Oberschlesien'- ok. 180 członków

-'Ring', prawdopodobnie ponad 200 członków

-I mniejsze liczące od 150 ludzi w dół.

Struktura Werwolfu przedstawiała się mniej więcej tak:

-najmniejszą jednostką była komórka wiejska(Dorfkammer), licząca od 6 do 10 ludzi, dowodził nią dowódca-Dorffuhrer i miał zastępcę-Vertreter.

PS-poproszę o zmianę nazwy w temacie na 'Werwolf' oraz przesunięcie do działu PRL. :)

Po kolei-Wehrwolf to hitlerowska organizacja podziemna przygotowywana w III Rzeszy na wypadek okupacji części terytorium Niemiec i próbująca działać konspiracyjnie od jesieni 1944 na okupowanym terytorium III Rzeszy .Kursy szkoleniowe Wehrwolfu prowadzone m.in w Cieszynie i Nysie wypuściły tysiące absolwentów.Wiosną 1945 dokonywano w Polsce-zwłaszcza na Śląsku głównie opolskim powietrznych zrzutów grup Wehrwolfu.Ofensywa styczniowa,masowa ucieczka ludności niemieckiej przed ofensywą radziecką i potraktowanie Niemców w Polsce i Czechosłowacji oraz terenie anektowanym do ZSRR powaznie utrudniło i częściowo zdezorganizowało działalność Wehrwolfu .5 maja 1945 Donitz przez radio zakazał dalszej działalności Wehrwolfu na zachodzie.III Rzesza skapitulowała.Szef Wehrwolfu Prutzmann popełnił w maju 1945 samobójstwo po zatrzymaniu przez Brytyjczyków.Część ocalałych grup i ogniw organizacyjnych Wehrwolfu na wschodzie(wiejskich,gminnych ,powiatowych bo taka była struktura organizacyjna )pomimo to kontynuowała działalność-powstawały także inne organizacje niemieckie z największą -Freies Deutschland na czele .Bezpieka w Polsce w okresie 1945-1948 zlikwidowała około 40 komórek organizacyjnych Wehrwolfu (wiejskich,gminnych,powiatowych)prowadzącyh nieskoordynowaną działalność i aresztowała kilkuset(około sześciuset z tego co pamiętam z naukowego oparcowania ) autentycznych wilkołaków(członków Wehrwolfu).Nie stwierdzono aktywności w powojennej Polsce sztabów kierowniczych okręgu które były kolejnym(po komórkach powiatowych)szczeblem struktury organizacyjnej podziemia.

Warto dodać że sam Wehrwolf /podziemie hitlerowskie szykowane w III Rzeszy było kilkoma torami-Werwolf SS-obergruppenfuhrera Prutzmana,propagandowy Wehrwolf Dr Goebbelsa(działała stacja radiowa pod taką nazwą) ,podziemie szykowane przez przywódcę HJ Axmanna oraz grupy wywiadowcze i dywersyjne szykowane do akcji przez Gestapo i Wehrmacht.Niemal nieznaną sprawą jest np fakt że grupy takie Niemcy zorganizowali ,uzbroili i pozostawili przykładowo w Krakowie czy Radomiu acz na tych terenach efekt działalności tych hitlerowskich grup wywiadowczych i dywersyjnych(w tym wypadku organizowanychprzez wydział "N" Gestapo na polecenie berlińskiej centrali)był znikomy.

Wehrmacht z kolei szykował i przerzucał grupy działaląjace kilkadziesiąt kilometrów za radzieckim frontem traktowane w zasadzie jako przyfrontowe.

Freies Deutschland(II pod względem liczebności niemiecka organizacja w Polsce ) to organizacja podziemna powstała(w maju 1945 ?niektóre zródła podają czerwiec) już po klęsce i kapitulacji III Rzeszy -w Berlinie .1400 członków owszem liczyła-ale to wyłącznie w Polsce .Jej ośrodek dowódczy(dowództwo okręgu(Gau) w Polsce mieściło się we Wrocławiu a całej organizacji-w Berlinie.

Pod Wehrwolf po wojnie b.często ogólnie podciągano wszelkie grupy niemieckie w ogóle czy pohitlerowskich niedobitków.

Po kapitulacji III Rzeszy kierownictwo grupami podziemia niemieckiego działającego w Polsce(i nie tylko w Polsce-bo i w Czechosłowacji i radzieckiej strefie okupacji Niemiec(jak wspomniałem Grossadmiral Donitz przerwał działalność Wehrwolfu tylko na zachodzie)) próbowała przejąć organizacja Gehlena a pośrednio-kowboje.Próbowano z Niemiec zachodnich aktywizować działalność wywiadowczą i dywersyjną.

Z niektórymi grupami zbrojnymi i cywilnymi podziemia niemieckiego w Polsce utrzymywano z Niemiec zachodnich łączność radiową,przesyłano i przyjmowano kurierów i łączników,próbowano kordynować ich działalność itd.Zarejestrowano nawet w 1945 roku próby forsowania Odry przez uzbrojone grupy niemieckie prowadzone przez przewodników z Polski .

Jako pierwszy chyba w Polsce próbował opracować ten temat(podziemia niemieckiego w Polsce ) naukowo Ryszard Tryc-jeden z lepszych w Polsce znawców tej tematyki .

Ze zrozumiałych względów są to sprawy obecnie w Polsce całkowicie przemilczane .Gdyż nie wiadomo jak w obecnie dominującym tonie propagandy traktować to podziemie i jego powojenne afiliacje i zleceniodawców.

Akta dotyczące podziemia niemieckiego w Polsce w bardzo dziwny sposób ulotniły się(zostały skradzione) z wojewódzkiego MSW we Wrocławiu w początkach lat 90.Teraz "historycy"-propagandziści IPN mogą już mówić swobodnie że podziemia niemieckiego w Polsce nie było,negować istnienie faktycznie i działalność aktywnie działajacych grup podziemia pohitlerowskiego (jak ta inżyniera Artura Kuhne)-a ziomkostwa i organizacje mniejszości niemieckiej potępiać bezpodstawne prześladowania niewinnych,spokojnych Niemców w Polsce .

Większość członków tak Wehrwolfu jak i pozostałych grup niemiecką została wysiedlona/wyjechała z Polski wraz z ludnością niemiecką.Bezpieka w okresie 1945-1948 aresztowała minimum półtora tysiąca autentycznych członków rozmaitych grup niemieckich(nie tylko Wehrwolfu-bo grup niemieckich rozbito ogółem około 60 ),dalszych około 150 poległo w akcji,kilkudziesięciu skazanych sądownie stracono w Polsce.Większość uczestników podziemia niemieckiego jak już wspomniałem została wysiedlona/wyjechała z Polski.

Warto zaznaczyć że podziemie/grupy niemieckie usiłowało po wojnie działać także w Czechosłowacji i radzieckiej strefie okupacji Niemiec(był przykładowo wypadek zabójstw dzielnicowego szefa policji niemieckiej w Berlinie).Jeden z eks-wilkołaków był nawet potem ministrem rządu RFN.

Najkrócej trwała działalność grup Wehrwolfu w 1944/1945 na terenach okupowanych a potem anektowanych przez ZSRR(Prusy Wschodnie)-Sowieci szybciutko zmasakrowali te grupy a ich kontakt z centralą urwał się na zawsze.Początek b.krótkiej działaności tych grup to przełom X/XI 1944.

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   
Po kolei-Wehrwolf

''Wehrwolf'' znaczy tyle, co ''zbrojny wilk''. Tymczasem prawidłowa nazwa to ''Werwolf'' czyli ''wilkołak''.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   

Masz rację-Tryc oraz autorzy zachodni używają prawidłowej nazwy.Zasugerowałem się błędną nazwą z encyklopedii oraz hasłem -pozdrowieniem wilkołaków-"Cześć wilkowi" .

Wracając do tematu-wilkołacy byli pierwszą(i największą szykowaną jeszcze w 1944 w III Rzeszy )niemiecką pohitlerowską organizacją podziemną.Nie byli natomiast jedyną pohitlerowską organizacją podziemną w ogóle .W Polsce rozbito ich ponad 70 -o różnych nazwach,programach,metodach działałania,różnej liczebności i czasie dzialalności.Ostatnie organizacje podziemia pohitlerowskiego -już w latach 50.

Część grup autentycznego werwolfu w Polsce,radzieckiej strefie okupacji Niemiec i Czechosłowacji(zwłaszcza Sudetach) po 8 V 1945 kontynuowała nieskoordynowaną działalność-zbrojną,sabotażowo-dywersyjną,wywiadowczą,propagandową,polityczną.

Nie jest także prawdą podawana w encyklopedii PWN informacja że podziemie niemieckie działało w Polsce tylko na Śląsku czy zostało rozbite w Polsce "przez NKWD" jak twierdzi ta encyklopedia.

Natomiast najsilniejsza w pełni rozpracowana i zlikwidowana przez bezpiekę(UB) zwarta(tzn podległa jednemu dowódcy) grupa wilkołaków-zlikwidowana komórka Werwolfu w Polsce powojennej(jedna z komórek gminnych w województwie opolskim) liczyła około 90 członków.

To już terenowe powiatowe organizacje Freies Deutschland w Polsce liczyły więcej podległych jednemu dowódcy ludzi i prowadziły działalność kierowaną z jednego(berlińskiego a w Polsce-wrocławskiego )centrum dyspozycyjnego-ale nie udało się ich w pełni rozbić/aresztować ani ująć kogokolwiek z kierowników organizacji ponad szczebel powiatowy(okręg Freies Deutschland w Polsce był we Wrocławiu-podlegały mu ośrodki powiatowe ) .

Brak było rozdrobnionemu niemieckiemu podziemiu po bezwarunkowej kapitulacji III Rzeszy i zakończeniu II wojnie światowej centrum dyspozycyjnego-taką rolę w stosunku do rozdrobnionych grup podziemia usiłowała pełnić po wojnie organizacja Gehlena acz jej możliwości były ograniczone .

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.