Michał Korybut Wiśniowiecki - ocena

[Panna Karolina]

Zastanawiam się właśnie, dlaczego nie ma wątku o tym właśnie władcy. Nie rządził za długo, ale chyba wystarczająco by na ten temat moglibyśmy się wypowiedzieć. Zapraszam do dyskusji.

Pierwszy założony przez mnie temat

[Tofik]

Cóż... Nie miał żadnego przygotowania, ci którzy go ogłosili królem musieli być "pod wpływem". Koronę dostał dzięki nazwisku - jego ojcem był wielki Jarema, a matką też nie byle kto, go Gryzelda z Zamoyskich - wszak potomek kanclerza Zamoyskiego. Trzeba przyznać, że wszyscy wielcy (chodzi o pozycję - nie zasługi) tamtych czasów mu życie utrudniali np. prymas, czy sam Sobieski. Jednak mieli ku temu powody - Michał znał się na rządzeniu jak na dowodzeniu wojskiem. Praktycznie nic nie zrobił dla poprawy polskiej pozycji. Leopold I gardził nim, RON była za słaba, aby w 1669 r. odebrać Rosji zastawiony Kijów. I jeszcze ta wojna z Turczynem...

[Panna Karolina]

Koronę dostał dzięki nazwisku

Syn Jeremiego – krajowego bohatera

I został również wybrany m.in., dlatego, że nie był jak pozostali kandydaci obcokrajowcem.

ci którzy go ogłosili królem musieli być "pod wpływem".

Niekoniecznie. Uważali, że robią dobrze (wiem, wiem – żartowałeś)

Trzeba przyznać, że wszyscy wielcy (chodzi o pozycję - nie zasługi) tamtych czasów mu życie utrudniali

Malkontenci faktycznie utrudniali mu życie. Większość sejmów zrywano – a to na pewno nie było korzystne. Próbowano zmusić Wiśniowieckiego do złożenia korony.

Praktycznie nic nie zrobił dla poprawy polskiej pozycji

Niestety nie. A może nie zdążył?

Leopold I gardził nim, RON była za słaba, aby w 1669 r. odebrać Rosji zastawiony Kijów.

Ale o to, że RON była wtedy słaba Wiśniowieckiego raczej winić nie możemy…

jeszcze ta wojna z Turczynem...

Oraz pokój w Buczaczu, który możemy chyba nazwać haniebnym.

[Tofik]

(wiem, wiem – żartowałeś)

Racja

Większość sejmów zrywano

Zerwano chyba nawet koronacyjny...

Próbowano zmusić Wiśniowieckiego do złożenia korony.

Ta, prymas chciał go zmusić do abdykacji, ale Michał powiedział, że ten kto go królem obwołał, może go z tronu złożył i tak się skończyły prymasowe "propozycje".

A może nie zdążył?

Przez 4 lata rządów...

Ale o to, że RON była wtedy słaba Wiśniowieckiego raczej winić nie możemy…

Tu akurat mało jego winy, ale przynajmniej później mógł próbować to zmienić.

Oraz pokój w Buczaczu, który możemy chyba nazwać haniebnym.

Buczacz może aż tak nie (wszak haniebny, ale uchronił nas przed potężnym marszem Turków wgłąb RON), ale jego całkowitą bierność w tej wojnie - wojsko spod Chocimia zmobilizował Sobieski za własną kasę.

[Panna Karolina]

Zerwano chyba nawet koronacyjny...

I był to pierwszy zerwany sejm koronacyjny…

Ta, prymas chciał go zmusić do abdykacji, ale Michał powiedział, że ten kto go królem obwołał, może go z tronu złożył i tak się skończyły prymasowe "propozycje".

Propozycja zrzeczenia korony złożona przez arcybiskupa Prażmowskiego sugerowała, ze może dojść nawet do wojny domowej. Następnego dnia do miasta wkroczyło nawet wojsko pod dowództwem Sobieskiego.

ale jego całkowitą bierność w tej wojnie

Z tego, co czytałam to na sejmie w marcu 1672 była zamiar dyskusji o podatku na „wisząca w powietrzu” wojnę z Turcją. Opozycja do tego nie dopuściła – sejm zerwano.

Buczacz może aż tak nie (wszak haniebny, ale uchronił nas przed potężnym marszem Turków wgłąb RON),

Ale ten traktat robił z nas jakby lenników Turcji.

Panna Karolina napisał/a:

A może nie zdążył?

Przez 4 lata rządów...

Tak sobie myślę, – ale jak On miał coś zrobić skoro ciągle mu przeszkadzano…

ciągle mu przeszkadzano…

[Tofik]

Buczacz może aż tak nie (wszak haniebny, ale uchronił nas przed potężnym marszem Turków wgłąb RON),

Ale ten traktat robił z nas jakby lenników Turcji.

Tylko formalnie i tylko przez rok. Haraczu i tak nie płaciliśmy, bo np. sejm nie ratyfikował traktatu. Był on tylko formalny, a i tak wyhamował nawałę turecką.

Tak sobie myślę, – ale jak On miał coś zrobić skoro ciągle mu przeszkadzano…

ciągle mu przeszkadzano…

Na pewno w latach 1670 - 1671 nie przeszkadzał mu nikt i nic nie robił, żeby coś zmienić.

[lukass]

Wiśniowiecki łączył w sobie nieudolności dyplomatyczne jak i wojenne, do wyniesienia na tron pomogło mu jedynie sławne nazwisko. Podobno Wiśniowiecki znał cztery języki ale w żadnym nie miał nic ciekawego do powiedzenia.

[piterzx]

Witam,

Panna Karolina napisał/a:

A może nie zdążył?

Przez 4 lata rządów...

Panna Karolina napisał/a:

Ale o to, że RON była wtedy słaba Wiśniowieckiego raczej winić nie możemy…

Tu akurat mało jego winy, ale przynajmniej później mógł próbować to zmienić.

Może i mógł próbować, ale na ile by się to zdało?? Owszem, byli władcy, którzy podejmowali te próby, ale ich skutek był raczej niezbyt wielki... Pamiętajmy, że szlachta przeszkadzała nawet takim władcom jak Batory...

Pozdrawim

[ Dodano: 2007-10-24, 15:15 ]

Co więcej, M.K. Wiśniowiecki chciał podejmować takowe decyzje, lecz wiele czasu i energii musiał poświęcać na walkę z opozycją i próbami detronizacji...

[lukass]

Nawet gdyby próbował zreformować kraj, nie udało by mu się to. Był nieudolnym władcą i przywódcą. Teraz pomyślmy skoro Sobieskiemu się nie udało zreformować RON-u, to jemu tym bardziej by się nie udało.

[Tofik]

Teraz pomyślmy skoro Sobieskiemu się nie udało zreformować RON-u, to jemu tym bardziej by się nie udało.

Z Sobieskiego był marny polityk, chyba niewiele lepszy od Wiśniowieckiego.

Podstawowym problemem młodego króla Michała (no może już tak niemłodego, bo w chwili wstąpienia na tron miał 29 lat - Zygmunt III Waza w chwili elekcji miał 21 lat) było to, że całkowicie nie orientował się w realiach. Wziął Habsburżankę za żonę, bo skoro trzech poprzednich władców przyjaźnili się z cesarzem, to dlaczego nie on? Na sprawach wojennych w ogóle się nie znał, jedyne czego dokonał w czasie wojny z Portą to chyba tylko przegląd wojska, które pobiło wojsko sułtańskie pod Chocimiem.

[piterzx]

Witam,

Fakt, M.K.W. nie był władcą wybitnym jak choćby Batory (może za dużo o nim wspominam, ale najwyraźniej go lubię ), ale nie należy też przesadzać z jego nieudolnością... Oczywiście, porównując go do swoich wielkich poprzedników, zarówno władców, jak i przodków (choćby ojciec, czy dziad) wypadał dość blado, lecz w rzeczywistości nie było aż tak źle. Jak już napisałem, wiele czasu i energii zabierała mu walka z opozycjonistami, a do tego wiele opowieści i legend o nim powstały dzięki jego ostrym oponentom (choć panują do dziś).

Pozdrawiam

[Tofik]

Jak wspomniałem Korybut nie był zorientowany za bardzo w realiach. W swojej walce z opozycjonistami ograniczał się po prostu do tego, że mówił, że tronu nie złoży i będzie rządzić dalej. Obydwie strony połączyło tak naprawdę wielkie zagrożenie - Turcy. Pamiętajmy, że chyba przez cały wiek XVII w głowie szlachcica zakodowane było to, że Turcja jest największym zagrożeniem dla Rzeczypospolitej.

P.S. Wybitny Batory?

[lukass]

Pamiętajmy, że chyba przez cały wiek XVII w głowie szlachcica zakodowane było to, że Turcja jest największym zagrożeniem dla Rzeczypospolitej.

No bo co było w XVII wieku, polska prowadziła nieustające wojny, doprowadziło to do takiego stanu rzeczy, że podczas elekcji MKW wystarczyła mała sprzeczka by doprowadzić do rozruchów, Polska szlachta zachowała się po barbarzyńsku.

P.S. Wybitny Batory?

Batory miał największą szanse na zreformowanie kraju, sam o sobie mówił że jest królem niemalowanym. Gdyby nie jego szybka śmierć prawdopodobnie udało by mu się zreformować RON.

[Tofik]

O Batorym temat jest.

Natomiast zastanawiam się co realnego mógł zrobić Wiśniowiecki, a czego nie zrobił (bo reformowanie kraju dla niego to chyba za dużo).

[piterzx]

Witam,

bo reformowanie kraju dla niego to chyba za dużo

Czy uważasz, że ktokolwiek w tamtym konkretnym okresie potrafiłby dokonać takich reform, które były Polsce potrzebne do przywrócenia świetności?? Przecież szlachta nie bardzo mogła się zebrać na sejmie, a co dopiero mówić o reformach, które przecież były szlachcie nie na rękę, zaś ich próby wywołałyby niewątpliwy sprzeciw panów.

Pozdrawiam