Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Estera

Napoleon w Hiszpanii

Rekomendowane odpowiedzi

Estera   

Augereau zrobił wile złego i generalnie zawalił sprawę- to on wymordował wielu ludzi podczas tej kampanii...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A czy w Rosji nie powtórzyło się tylko w mniejszym stopniu to co w Hiszpanii? Fanatyczne grupy powstancze w Hispanii i niechec do najeźdzców?

(...)

i

W Hiszpanii nie bardzo sądzę gdyż lundość był przez duchownych nakłaniana do "bicia" najeźdźcy i ucieraly sie poglady o prześladowaniach ze strony FRancuzów i grbieżach.

Z tymi grabieżami i fanatyczną walką było różnie.

Luis de Villaba, oficer hiszpańskiej artylerii, służący w czasie oblężenia Saragossy, wydał o guerrillos bardzo negatywną opinię:

"The guerrilas who go by the name of Patriots should be exterminated; they are gangs of thieves with carte blanche to rob on the roads and in the villies. If some of them have brought benefits, the damage that others have wrought is one thousand times greater".

/D. Urbański "Guerrilla w Hiszpanii 1808-1814. Cywile czy żołnierze?", "Wojsko - Polityka Społeczeńśtwo. Studia z historii społecznej od antyku do wspołczesności" red. J. Jędrysiak, D. Koreś, G. Strauchold, K. Widziński, Wrocław 2013, s. 147; cyt. za: C. Esdaile "The Peninsular War. A New History", NY 2003, s. 261/

Warto przypomnieć, że np. w przypadku Vittoriano Dieza "Chagarito", działającego w Kastylii, nie dlatego został on ujęty - że znalazł się zdrajca, a dlatego, że okoliczni Hiszpanie na tyle mieli dojść jego gwałtów i grabieży, że zdecydowali się na współpracę z Francuzami byle się tylko jego pozbyć.

Co do fanatyzmu, to o ile cywile gotowi byli do obrony własnego regionu w szeregach lokalnej milicji czy improwizowanych oddziałów guerrillas, to służby w wojsku unikali jak ognia.

Stąd np. Julian Sanchez Garcia "El Charro" by zwiększyć atrakcyjność walki pod swym dowództwem tworzył wokół siebie nimb niezależnego partyzanta, tak by nie był kojarzony z wojskiem. Tymczasem w 1808 r. zaciągnął się on w Ciudad Rodrigo do kawalerii - Volunatios de Ciudad Rodrigo, po czym stanął na czele oddziału, który sstał sie zalązkiem 1. Pułku Lansjerów Kastylii. Wreszcie z czasem awansował na stopień brygadiera.

Będę się upierał, ze w Hiszpanii można było odnieść zwycięstwo (to że złe nastroje nawet późno można było opanować udowodnił Sucheta w Aragonii)

(...)

Tylko co osiągnął marszałek Luis Gabriel Suchet?

Po tym jak Pedro Villacampa y Maza de Lizana dostał dowództwo na wszelkimi oddziałami partidas działającymi na południe od rzeki Xalon, sytuacja wyglądała tak, że przy każdej większej ofensywie Villacampa atakował wzdłuż granicy prowincji, niejednokrotnie wdzierając się wgłąb Aragonii. Villacampa nie miał szans na otwartą walkę, ale jego ataki powodowały konieczność wysyłania kolejnych oddziałów, które można by użyć z powodzeniem na innych kierunkach. Wreszcie Suchet niemal nie stanął przed widmem głodu (a przynajmniej ogromnych kłopotów aprowizacyjnych) po utracie ośmiu tysięcy owiec.

Suchet był w tym szczęśliwym położeniu, że znał teoretyczny kierunek skąd były wyprowadzane nań ataki, zważywszy na to, że wiadomym było gdzie miał bazę Villacampa.

Czy Suchet potrafiłby osiągać podobne efekty w sytuacji takiej jaka była w Andaluzji?

Gdzie manewrowość armii hiszpańskiej była znacznie większa z racji floty cumującej w portach Gibraltaru i Kadyksu?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.05.2007 o 10:54, Hauer napisał:

Problem w tym, ze historia Polski pod zaborami jest bardzo romantyczna. Walczylismy u boku naszego ulubieńca, Napoleona przeciw naszym zaborcom, później walczyliśmy "o wolnośc nasza i waszą". Poeci pisali: "Polska Chrystusem narodów" czy "Polska Winkelridem narodów", a tu taka plama... 

 

Problemem jest to, że współcześni Polacy nie znają poprawnej formy swych kodów kulturowych, chyba jednak: "Winkelriedem narodów"... 

 

Dnia 29.05.2007 o 07:07, Amilkar napisał:

W Hiszpanii nie bardzo sądzę gdyż lundość był przez duchownych nakłaniana do "bicia" najeźdźcy i ucieraly sie poglady o prześladowaniach ze strony FRancuzów i grbieżach.

 

Nie musiały się "ucierać poglądy", bo było to obserwowalna rzeczywistość.

 

Dnia 12.06.2007 o 17:54, Estera napisał:

Ale kler i posiadacze majątków ziemskich nie chcieli likwidacji systemu feudalnego i się sprzeciwiali.

 

Wypada przypomnieć, że w chwili wejścia Francuzów do Hiszpanii byli oni całkiem życzliwie witani przez tamtejszą ludność. Co zatem się zmieniło?

Czy to przeciwko klerowi i posiadaczom ziemskim wysyłał Murat szarże swych mameluków podczas Dos de Mayo?

W lipcu 1808 r., polski ochotnik Jerzy Niemojewski tak pisał do brata:

"Wchodząc do obozu zobaczysz wspaniały klasztor, którego cały parter służy teraz za stajnię, górę zamieszkują francuscy generałowie; w kościele z jednej strony zobaczysz jeńców, a  z drugiej  – zanieczyszczające powietrze poszarpane trupy księży. Ci nieostrożni księża stali się ofiarami wściekłości naszych żołnierzy, którzy znalazłszy u nich broń wszystkich zabili; leżą teraz jeden na drugim na kupie w  miejscu, gdzie dawniej recytowali swe psalmy. Zdobienia kościoła służą nam tera za pościel w obozie, a kielichy i wszystkie inne bogactwa padły łupem żołnierzy".

/A.Nieuważny "'Pozostały tylko… cygarry'. Opinie polskich weteranów o wojnie w Hiszpanii w świetle ich korespondencji", " Klio", t. 31 (4)/2014, s. 142; cyt. za: Service Historique de  la  Défense Vincennes, donation Davout, 1K1 cart. 5, doss. 4, dok. 25/

 

Dnia 12.06.2007 o 17:54, Estera napisał:

I owszem- w Bajonnie niejako wymusił koronę. Konstytucję dla Hiszpanii stworzyli Hiszpanie w oparciu o francuską (a co- zła była?).

 

Czym się w takim razie różni: "niejakie wymuszenie" od "zwykłego wymuszenia"?

Konstytucję to stworzyło marionetkowe ciało, trudno zatem przykładać jakieś znaczenie do faktu, że konstytucję stworzyli sami Hiszpanie.

 

Dnia 12.06.2007 o 20:26, Estera napisał:

A jeśli chodzi o to, że Polacy poszli za Napoleonem do Hiszpanii- uważam, że nic im nie można zarzucić. To piękne, że poświęcili się, aż tak by walczyć o swój kraj, a to że Napoleon miał taki autorytet, że za nim poszli i z nim walczyli- to świadczy dobrze o nim.

 

I wszyscy to byli ochotnicy?

Czy ci  rekruci z Księstwa, co to często boso maszerowali po Hiszpanii (bo ich stopy nie odpowiadały wzorcom francuskich szewców), to maszerowali ochoczo by walczyć o Polskę?

Śmiem wątpić.

Czy Polacy - jeńcy z armii austriackiej, rzeczywiście kierowali się autorytetem Napoleona i chęcią walki o swój kraj, kiedy zgadzali się na wcielenie do francuskiej armii?

Śmiem wątpić.

Pułkownik Jan Konopka w swym liście do ministra wojny Henriego Clarke'a (z października 1809 r.), przekazywał opinię rotmistrz pułku ułanów nadwiślańskich, który tak raportował o tych uzupełnieniach:

"ponad trzy czwarte pochodzi z  kawalerii austriackiej. Nędza jeniecka pchnęła ich do naszej służby, ale nie zdołała zatrzeć całkiem wspomnień ich służby poprzedniej, do której zdołał przywiązać ich dość dobry żołd".

/s. 138; cyt. za: Pismo Konopki do ministra wojny Clarke’a z 3.10.1809, SHD Vincennes, XL6 Légion de la Vistule/

 

Czy nie było tak, że dymisję to mógł zgłosić jedynie oficer, a cała reszta miała iść za rozkazem?

Ponoć rok 1809 miał być cezurą, kiedy to:

"prysły już iluzje, że walcząc z powstańcami, walczą o własną ojczyznę. Ci, którzy mogą to uczynić, biorą dymisję [chodzi tylko o oficerów – A.N.], wracają do kraju bądź przenoszą się do oddziałów polskich stojących we Francji. Ci natomiast, których rozkaz cesarski zmusił do pozostania w Hiszpanii przekształcili się z wolna w żołnierzy armii okupacyjnej".

/R. Bielecki, A. Tyszka "'Dał nam przykład Bonaparte'. Wspomnienia i relacje żołnierzy polskich 1796—1815", Kraków 1984 , t. 1, s. 281–282/

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.