Plany dynastyczne Napoleona Bonaparte i dlaczego dał się koronować

[Estera]

Oczywiście! Francuzi chcieli tego cesarstwa- z różnych powodów. Chcieli by ich przywódcą był Napoleon. I wtedy gdy rozpoczynał panowanie i gdy umierał- wspominali potęgę, a nawet po jego śmierci myślę, że ludzie tęsknili za jego władzą...

[Estera]

Ślub z Józefiną, wiele lat przy jej boku, obsesja na punkcie następcy tronu, rozwód z Józefiną, plany poślubienia siostry cara, w końcu małżeństwo z Marią Ludwiką...

Jak wy oceniacie Napoleona i jego działana na tym polu? Czy może lepiej gdyby poślubił np. Marię Walewską? Albo wcale nie rzucał Józefiny? A wogóle to jak oceniacie Józefinę jako postać historyczną? Zapraszam do dyskusji!

[Amilkar]

Józefina ? Powiem tak ze podobno pewna spokrewniona z nią odaliska z haremu sułtana Turcji zaprzestała namawiac sultana do sojuszu z Francją po tym jak Napoleon rozwiódł się z Józefiną! Były podbnież przyjaciólkami z domu rodzinnego.

[Estera]

Ja kiedyś nie znosiłam Józefiny. Ostatnio dopiero dostrzegłam, że ona bardzo kochała Napoleona, a on- kochał ją.

Niektórzy wierzyli, że Napoleon ponosił później klęski, przez to, że nie był juz z Józefiną :shock:

A plany dynastyczne- hm...Napoleon miał swego rodzaju obsesję, Józefina nie mogła mieć dzieci, on ją porzucił, ale tego tak naprawdę nie chciał. Ale chęć wzmocnienia swojej pozycji przez zawarcie małżeństwa, że tak powiem, z kimś bardzo ważnym i chęć posiadania potomka przysłoniła mu oczy...

[Amilkar]

No dla tekiego człowieka na takiej pozycji chec "zrobienia" potomka miala swoją wagę nieprawdaż?

[ Dodano: 2007-06-16, 17:46 ]

Czy może lepiej gdyby poślubił np. Marię Walewską?

a jaką by mial z tego korzyść poza tym że ma swoją osobę którą kocha.

[Tofik]

Jak wy oceniacie Napoleona i jego działana na tym polu?

Napoleon nie żartował na tym polu. Chciał mieć pewnych ludzi na tym stanowisku (tj. głowa jakiegoś państwa zależnego od Napoleona), choć nie do końca dobrych w tym co robią jak np. Hieronim Bonaparte, czy Joachim Murat w Neapolu. Zdarzali się też i lepsi jak Eugeniusz, wicekról Włoch. W każdym razie lepiej obsadzać trony swoimi współpracownikami i rodzinną niż obsadzać tam tylko siebie albo anektować ów obszary do Francji (co przyniosłoby opłakane skutki w postaci np. ciągłych buntów).

Albo wcale nie rzucał Józefiny?

Miłość i polityka się zazwyczaj wykluczają. Małżeństwo z Józefiną to raczej żadne korzyści polityczne - przynajmniej z Napoleonem na tronie cesarskim.

[Amilkar]

Miłość i polityka się zazwyczaj wykluczają. Małżeństwo z Józefiną to raczej żadne korzyści polityczne - przynajmniej z Napoleonem na tronie cesarskim

Ale miałby już potomka o którym tak marzyl i tak był mu potrzebny, a Orlątko szybko umarlo i pod "opieką" Austriaków zmarnowało, naszczęście Marmont opowiadał mu o czynach jego ojca.

[Tofik]

Ale miałby już potomka o którym tak marzyl i tak był mu potrzebny,

Ale chyba Józefina nie mogła mieć dzieci...

a Orlątko szybko umarlo i pod "opieką" Austriaków zmarnowało, naszczęście Marmont opowiadał mu o czynach jego ojca.

Orlątko tak szybko umarł przez gruźlicę, której być może nabawił się w wojsku austriackim...

[Estera]

Ale chyba Józefina nie mogła mieć dzieci...

To fakt- nie mogła.

Ale panowie- polityka polityką, ale uczucia uczuciami.

[Tofik]

Ale panowie- polityka polityką, ale uczucia uczuciami.

Oczywiście, rozumiem, ale Twoja pytanie na początku tematu brzmiało:

Czy może lepiej gdyby [...] wcale nie rzucał Józefiny?

Pytanie - lepiej dla kogo? Dla Francji, to oczywiste, że nie. Józefina nie pochodziła z królewskiej dynastii, nie byłaby rękojmią sojuszu czy też pokoju. Napoleon prócz dobra Francji dążył też do własnego dobra, ale czy zło dla Francji nie jest złem dla niego? Dlatego wolał zawrzeć mariaż z Habsburgami.

[Amilkar]

Pytanie - lepiej dla kogo? Dla Francji, to oczywiste, że nie. Józefina nie pochodziła z królewskiej dynastii, nie byłaby rękojmią sojuszu czy też pokoju. Napoleon prócz dobra Francji dążył też do własnego dobra, ale czy zło dla Francji nie jest złem dla niego? Dlatego wolał zawrzeć mariaż z Habsburgami.

Dal Francji na pewno nie. Ani sojuszu ani potomka! Ale czy nie lepiej byłoby związać się z kimś innym? Rosją np.

[Estera]

Ale czy nie lepiej byłoby związać się z kimś innym? Rosją np

Myślał o tym i kombinował...małżeństwo jak pamiętam z siostrą cara.

Ale chyba i tak tylko Józefinę kochał i tylko ona go kochała...

[Tofik]

Ale czy nie lepiej byłoby związać się z kimś innym? Rosją np.

Z Austrią też się związał... A i tak Austriacy go zaatakowali. Z Rosją byłoby jeszcze gorzej. Blokada kontynentalna w nią godziła, Polacy jako zwycięscy - to im nie było w smak. Napoleonowi nic by ten mariaż nie przyniósł, Rosji w ostateczności spokój przed ewentualną swoją agresją.

[Amilkar]

Czyli najlepszym rozwiązaniem był sojusz z Austrią i małżenstwo z Marią?

[Tofik]

Czyli najlepszym rozwiązaniem był sojusz z Austrią i małżenstwo z Marią?

Raczej nie. Prusy i Austria bez zwycięskiej Rosji nie odważyłyby się powstać przeciw Napoleonowi. Jak wspomniałem - mariaż z Rosją do niczego nie prowadził. Jak dla mnie Napoleon powinien związać się z wrogami Rosji, mianowicie Turcją (dążenia Rosji do opanowania cieśnin czarnomorskich itp. robiły z niej naturalnego wroga Turcji). Małżeństwo? Raczej nie Ale ścisły sojusz byłby bardzo na rękę Korsykaninowi.