Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Amilkar

Czworoboki piechoty

Rekomendowane odpowiedzi

Amilkar   

Zajrzyj na napoleon.gery.pl tam coś może będzie.

Ale tu mam przy sobie książkę Historia Wojskowości Polskiej i artykuł Pachońskiego o legionach we Włoszech.

Czworoboki: czworoboki pojedyncze(3 szeregowe) lub dwu szeregowe umożliwiające przeciwuderzenie. Najsłabsze rogi wzmacniano działami i "jeżami"(dodatkowe wysunięte oddziały) wewnątrz sztab, wozy,tyralierzy, obliczano że w 20 sekund jazda przebędzie 150 metrów ,wtedy wystrzeli czworobok czterokrotnie( kolejno 3,2,3 i z bliska klęczący rząd 1) strzelano do koni które tworzyły zator i tamowały sprawny ruch jazdy. Tak obronili się legioniści we Włoszech pod Bosco 4 listopada 1799r.

Pozdrawiam

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
A wiecie może ile żołnierzy liczyła sekcja???

W polskiej kawalerii przed wojną 6 żołnierzy, ale ile mogło ty być w piechocie to nie wiem. Na pewno nie mniej niż 4 i nie więcej niż 10.

Husaria natomiast zwycięstwa odnosiła, kiedy jeszcze nie formowano klasycznych czworoboków, o których mówi Amilkar. W XVII w. donośność praktyczna muszkietu to zaledwie 150-200 m. Szybkostrzelność słaba, brak przyrządów celowniczych, niska jakość broni. To wszystko w zestawieniu z prędkością husarii, która ostatnie 150 m. przebywała w galopie (końcówka w cwale), jej uzbrojeniem i wyszkoleniem nie dawało praktycznie szans jakiejkolwiek piechocie. Dlatego też np. piechota kozacka walczyła taborem. Sądzę więc, że nawet ówczesny czworobok niewieleby pomógł. Kopia była dłuższa niż pika a piechota jeszcze nie miała XVIII-wiecznego drylu.

Natomiast wraz z rozwojem broni palnej i taktyki walki piechoty oraz jej wyszkolenia husaria traciła swoją przewagę. Chociaż, skoro kirasjerom udawało się rozbijać czworoboki piechoty, to dlaczego nie miałoby się to udać dobrze wyszkolonej husarii. Mogłaby mieć nawet większą szansę. Tyle tylko, że w XVIII w. jakość husarii bardzo spadła. Ale to inna historia...

Piechurzy ćwiczyli zmiany formacji do upadłego, dzień w dzień. Formowanie i rozformowywanie czworoboku był jednym z najtrudniejszych manewrów na polu walki, a często od szybkości wykonania manewru zależało życie.

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amilkar   
Natomiast wraz z rozwojem broni palnej i taktyki walki piechoty oraz jej wyszkolenia husaria traciła swoją przewagę. Chociaż, skoro kirasjerom udawało się rozbijać czworoboki piechoty, to dlaczego nie miałoby się to udać dobrze wyszkolonej husarii. Mogłaby mieć nawet większą szansę. Tyle tylko, że w XVIII w. jakość husarii bardzo spadła. Ale to inna historia...

Gdyby jednak wziąść husarię z XVII wieku , to jakie ma szanse wobec dosyć celnych skałkowych AN IX ? Czworobok na wstępie może rozbić, fakt,ale salwa zmiecie dużo spośród

szarżujących.

Gdyby wziąść kozaków ze spisami , to nawet oni mogliby rozbijać czworoboki , bo od szwoleżerów nie różniliby się znacznie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gdyby jednak wziąść husarię z XVII wieku , to jakie ma szanse wobec dosyć celnych skałkowych AN IX ? Czworobok na wstępie może rozbić, fakt,ale salwa zmiecie dużo spośród

szarżujących.

Gdyby wziąść kozaków ze spisami , to nawet oni mogliby rozbijać czworoboki , bo od szwoleżerów nie różniliby się znacznie.

Pewnie, że tak. Po pierwsze zasięg, po drugie szybkostrzelność, po trzecie celność. Straty wśród husarii byłyby bardzo duże. Na tym właśnie polega rozwój wojskowości, że ciągle poszukuje się recepty na coś. Jeej znalezienie wymaga znowuż kontrrecepty, itd. I tak na czworoboki najlepsza była chyba artyleria.

Kiedyś czytałem o zdarzeniu (nie pamiętam ani książki, ani autora, ani bitwy, itd.), że angielski czworobok piechoty był ostrzeliwany przez artylerię francuską. Więc dowódca wydał rozkaz zmiany szyku, zdaje się w luźną tyralierę (mimo sprzeciwu jego zastępcy). Ledwo skończyli przeformowanie, jak zza wzgórza wyskoczyli na nich francuscy kirasjerzy. Raz dwa było po sprawie.

Dlatego też bardzo często dowódcy piechoty na polu walki mieli dylemat. Czy iść w większe straty, czy zmienić szyk. Ryzykować czy nie. Często była to sprawa życia lub śmierci oddziału.

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amilkar   
Pewnie, że tak. Po pierwsze zasięg, po drugie szybkostrzelność, po trzecie celność. Straty wśród husarii byłyby bardzo duże. Na tym właśnie polega rozwój wojskowości, że ciągle poszukuje się recepty na coś. Jeej znalezienie wymaga znowuż kontrrecepty, itd. I tak na czworoboki najlepsza była chyba artyleria.

Kiedyś czytałem o zdarzeniu (nie pamiętam ani książki, ani autora, ani bitwy, itd.), że angielski czworobok piechoty był ostrzeliwany przez artylerię francuską. Więc dowódca wydał rozkaz zmiany szyku, zdaje się w luźną tyralierę (mimo sprzeciwu jego zastępcy). Ledwo skończyli przeformowanie, jak zza wzgórza wyskoczyli na nich francuscy kirasjerzy. Raz dwa było po sprawie.

Dlatego też bardzo często dowódcy piechoty na polu walki mieli dylemat. Czy iść w większe straty, czy zmienić szyk. Ryzykować czy nie. Często była to sprawa życia lub śmierci oddziału.

Nie lepiej utworzyć linię i być gotowym na chociaż częściowe odparcie ataku kawalerii. Linia daje mniejsze straty od artylerii, bo czworobok nie ,gdyż to skupisko ludzi.

Albo po prostu mieć niedaleko również artylerię i przepędzić nawałę , swoim ostrzałem.

Głupim pomysłem było rzucanie się w tyralierkę , chyba że teren sprzyjał , choćby pagórkowatość , która może opóźniać jazdę , a dać miejsce do szybkiego zgrupowania tyralier do odparcia ataku jazdy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem opis pięknej walki czworoboku wojsk brytyjskich w bitwie pod Abu-Klea, 17 stycznia 1885 roku. Pozwolę więc sobie go ku ogólnej, mam nadzieję uciesze zacytować. Przeciwko 12 tsiącom mahdystów walczyło 1500 żołnierzy brytyjskich, mających do dyspozycji 3 działa i 1 karabin maszynowy.

"... Stewart rozkazał uformować czworobok z 1500 zołnierzy i nacierać na stacjonujących w pobliżu derwiszów.[...]

Wewnątrz czworoboku znajdował się tabor, działa i karabin maszynowy oraz wielbłądy. Kolumna posuwała się do przodu powoli i systematycznie, przystając dla uporządkowania szyku i podciągnięcia tyłów. Czworobok był sporadycznie atakowany przez pojedynczych jeźdźców, którzy zbliżając się oddawali salwę z broni palnej i wycofywali się. Ich odganianiem zajęli się huzarzy. Te ataki nie zadały dużych strat kolumnie. Kiedy czworobok znalazł się około 500 metrów od linii głównych sił mahdystów, zatrzymał się dla poprawienia szyku. Wtedy nastąpił atak większości sił derwiszów. Uderzyli na lewy przedni narożnik kolumny. Na front czworoboku przegrupowano natychmiast działa, które otworzyły ogień w kierunku atakujących, natomiast piechota strzelała salwami. Impet ataku pod wpływem ostrzału załamał się. Pierwsze szeregi magdystów poniosły duże straty, wtedy to zmienili kierunek uderzenia i zaczęli posuwać się równolegle do lewego boku czworoboku z zamiarem zaatakowania tylnego rogu lewego boku kolumny. W tamten rejon przerzucono karabin maszynowy, który po oddaniu krótkiej serii się zaciął.

Uderzenie derwiszów było tak szybkie, że Anglicy zdołali oddać tylko kilka salw. To pozwoliło mahdystom wedrzeć się przez narożnik do wnętrza czworoboku, jednak spętane wielbłądy nie pozwoliły na rozwinięcie dalszego ataku. Wtedy Brytyjczycy kontratakiem wypełnili wyrwę w szyku czworoboku i po zaciętej walce wręcz zlikwidowali zgrupowanie wroga wewnątrz kolumny. Nacisk atakujących derwiszów w dalszym ciągu był tak duży, że róg czworoboku został wepchnięty do środka. Jednak obrońcy, oparci teraz plecami o wielbłądy znajdujące się na wzgórzu, prowadzili skuteczny ogień w kierunku atakujących mahdystów, którzy zostali odrzuceni. Tuż przed zakończeniem tych walk mahdyści podjęli jeszcze jedną próbę rozerwania czworoboku, atakując konno jego prawy tylny narożnik. Ogień obrońców był tak silny, że nawet nie dotarli do linii obronnych czworoboku. Nagle wszyscy derwisze się wycofali."

Poległo 76 Brytyjczyków, 82 było rannych. Zginęło ok. 1100 mahdystów i co najmniej drugie tyle było rannych.

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amilkar   

Abu-Klea to klasyczny przykład idealnego wykorzystania czworoboku , a szczególnie jego mocno defensywnych walorów. Czworobok jak czytamy załamywał się fragmentami, ale ugrupowanie takowe pozwoliło na zmasowanie ognia na wrogu i to właśnie dysponowanie ścianą ognia dało im zwycięstwo. Jako puenta rzec można : "W kupie siła" :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.