Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
secesjonista

System urlopowania żołnierzy

Rekomendowane odpowiedzi

Żołnierz miał oczywiście głównie walczyć, by to jednak mógł w miarę efektywnie czynić korzystał z odpoczynku w postaci urlopu.

Jak wyglądał ów system w poszczególnych armiach? Jakiej były długości? W jakich armiach stosowano system akumulowania urlopu i jego wykupywania za pieniądze?

W przypadku Amerykanów, Kanadyjczyków czy żołnierzy z kolonii (bądź dominiów) czy mieli możliwość spędzenia urlopu w swym ojczystym kraju?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Na tyłach czy w "linii" ?

Może to rozwinę, bo w "linii" to na urlop można pójść chyba tylko w nagrodę. Standardowo to urlopy daje się żołnierzom gdy oddział jest luzowany i wycofywany na tyły. Poza tym duży wpływ ma zespół wyczerpania walką. Kiedy występuje u żołnierzy w pierwszej fazie, powrót do równowagi następuje po kilku dniach wypoczynku, "Przeciągnięcie" żołnierza do drugiej fazy zww daje powrót do równowagi dopiero po kilku miesiącach.

Czyli decyduje dowódca.

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Może jednak niekoniecznie:

"Co do zasady, wszystkim niemieckim żołnierzom, bez względu na stopień czy rodzaj broni, przysługiwała taka sama długość przepustki. Ich przydzielanie spoczywało w gestii dowódców kompanii (...)

Żołnierzom służącym w Armii Polowej lub Zapasowej przysługiwało 14 dni urlopu rocznie, z wyłączeniem dwóch dni na przejazd. Specjalne urlopy, trwające od 10 do 20 dni, mogły zostać przyznane z powodu ważnych wydarzeń rodzinnych, tragicznych wypadków (takich jak zbombardowanie domu żołnierza) oraz po pobycie w szpitalu".

/M. van Creveld "Wehrmacht kontra US Army 1939-1945", 2011, s. 158/

Autor, po wyrywkowym przejrzeniu dokumentacji 9. Armii Modela, zauważa:

"Armia najwyraźniej wysyłała każdego miesiąca około 10% swojego personelu na urlopy. Podczas pierwszego roku służby na froncie żołnierze mogli oczekiwać przyznania jednego urlopu na dwanaście miesięcy, podczas drugiego roku - jednego na dziewięć miesięcy, a podczas trzeciego - jednego na sześć. Żołnierze frontowi (służący w dowództwach i oddziałach bojowych poniżej dowództwa pułku) mieli priorytet przed pozostałymi. W odniesieniu do całej armii urlopów udzielano nawet w okresach ciężkich walk, chociaż zdarzały się wyjątki dla pojedynczych dywizji obsadzających szczególnie ważne odcinki frontu".

/tamże, s. 159/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Nie jest to sprzeczne z tym co piszę. Nawet uznałbym że to samo tylko innymi słowami. Widać że mieli już świadomość występowania zww i jego pogłębiania się w miarę trwania działań wojennych. Ale i tak decydował dowódca.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Pod jednym zastrzeżeniem, nic nie ma tu potwierdzającego by "w linii" było to jedynie w nagrodę. Można jedynie domniemywać. Wspomniany autor dodaje, że urlop w nagrodę częściej tyczył się szeregowców i podoficerów, niźli oficerów. We wspomnianej armii (dane z maja 1942 r.) system dystrybucji urlopów wydawał się "sprawiedliwy", to znaczy odpowiednio rozłożony na poszczególne grupy (oficerowie, podoficerowie itd.) odpowiednio do ich liczebności w armii.

W armii amerykańskiej miało być nieco inaczej:

"Brakuje bezpośrednich dowodów na wykorzystywanie urlopów jako narzędzia do wzmacniania morale żołnierzy przez dowódców, czego przyczyną najwyraźniej był fakt, że dowódcy dywizji nie mieli np. kompetencji przyznawania ich odznaczonym żołnierzom.

(...)

W styczniu 1945 roku typowa grupa ciesząca się tym przywilejem [tj.: urlopem] liczyła 12 307 żołnierzy, spośród których 2097 (17%) - niemal dwukrotnie więcej, niż wynosił ich odsetek w armii - stanowili oficerowie. Na początku marca 1945 r. wakacjami na Rivierze cieszyła się grupa licząca 560 (!) i 56 podoficerów oraz żołnierzy. Problem była na tyle poważny, że doczekał się osobistej interwencji generała Marshalla w postaci listu do generała Eisenhowera".

/tamże, s. 160-161/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Temu dałem to "chyba" przy "nagrodzie". Bo o wpływie zww też wspominam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.