Czarnoskórzy lotnicy w RAF i USAF

[gregski]

A co do murzynów. Murzyni też odegrali sporą rolę w RAF. Byli dobrymi lotnikami i nawet biali ich cenili. Nie chciał Churchill się zgodzić aby tez murzyni byli lotnikami no ale jakoś się zgodził bo on wolał białych umieścić w samolotach a murzynów puścić na mięso armatnie...

A właśnie! Czy aby na pewno w RAF-e czarnoskórzy piloci latali na jakąś większą skalę? Jak na przykład w USAF?

Ja znam tylko kilka pojedynczych przypadków.

[secesjonista]

Poszukaj informacji o 332d Fighter Group i 477th Bombardment Group.

[gregski]

No tak ale Arek II wspomniał Churchilla a więc mogło mu chodzić tylko o czarnych lotników w RAF-ie.

Chłopaki z Tuskegee to USAF.

Wiem, że w RAF-ie w oddzielnej jednostce latali Czarni z Karaibów (Tobago, Trynidad). Byli tez pojedynczy lotnicy w jednostkach bombowych.

No ale chyba w offtop brniemy...

Wpisy wydzielono z tematu "Pearl Harbor".

secesjonista

Edytowane 30 Kwiecień 2015 przez secesjonista

[secesjonista]

Ciekawy artykuł opublikowany pierwotnie na łamach magazynu RAF "Spirit of the Air":

www.caribbeanaircrew-ww2.com - Val Simpson "The Carribean Connection"

"The general public in the United Kingdom and elsewhere is scarcely aware of the involvement of Caribbean crew in the airwar of 1940-1945. In 1940, no so-called 'men of colour' could have joined the Royal Air Force; but by the end of the war in 1945, there were between 300 and 500 aircrew from the Caribbean out of a total of around six thousand volunteers who served during World War 2. About seventy were commissioned and one hundred and three received decorations. Yet these facts are not generally known even to the present Black British population in Britain".

/za: www.caribbeanaircrew-ww2.com/

Powstała też książka:

M. Johnson "Caribbean Volunteers at War".

[gregski]

Ciekawa stronka:

http://www.mgtrust.org/afr2.htm

A z niej cytat:

Johnny Smythe was born on 30th June 1915, in Freetown, the capital of Sierra Leone in West Africa. When Britain declared war on Germany in 1939, Johnny volunteered to help in the war effort and joined the RAF. He was one of only four, out of a batch of ninety men, to complete his training as a Navigator Officer. After spending another year studying to become a navigator, he was posted to a bomber squadron.

I dalej:

"We were flying at 16,000 ft when the fighters came out of nowhere. They raked the fuselage and there were flames everywhere. Then the searchlights caught us. I was hit by shrapnel. Pieces came from underneath, piercing my abdomen, going through my side. Another came through my seat and into my groin. I heard the pilot ordering us to bail out. We had some rough ones before but this seemed to be the end."

Johnny parachuted to the ground and hid in a barn:

"Men in uniform came into the barn where I was hiding behind some straw. Then they opened up, raking the place with automatic fire. I decided to give in. The Germans couldnt believe their eyes. Im sure thats what saved me from being shot immediately. To see a black man and an officer at that was more than they could come to terms with. They just stood there gazing."

In Stalag Luft One, a prisoner-of-war camp for officers in Pomerania, Smythe helped on the escape committee, but couldnt break out himself: "I dont think a six-foot-five black man wouldve got very far in Pomerania, somehow."

[secesjonista]

A po rozpoznaniu tych materiałów jak gregski zapatruje się na swe wcześniejsze pytanie co do skali?

Tak się nad tym zamyśliłem... lotnicy to wciąż elita wówczas była, patrząc od strony zimnej statystyki to kolorowi/Murzyni nie byli odpowiednio reprezentowani w RAF. Atoli chyba na to miał wpływ system edukacji? Jakkolwiek źle to zabrzmi: ilu Murzynów było na tym samym poziomie edukacji co większość pilotów RAF?

[gregski]

Przejrzałem kilka stronek ale trudno mi wyciągnąć jakieś definitywne wnioski.

Wydaje się, że RAF nie stosował segregacji rasowej. Kolorowi żołnierze służyli również w "białych" jednostkach.

Znalazłem też dane dotyczące Indii Zachodnich. Podobno w wojnie wzięło udział 16000 żołnierzy, 6000 w jednostkach RAF, 400 jako personel latający. Najstarszym oficerem był squadron leader Phillip Louis Ulich Cross.

[secesjonista]

Te 6000 to chyba jednak nie tak mały udział?

[gregski]

Moim zdaniem bardzo duży. Wytłumaczeniem może być to, że rekrutację rozpoczęto na początku wojny i w czasie BoB. Wtedy priorytety były ukierunkowane na RAF.

Jako ciekawostkę podam, że dotarłem do kilku wspomnień kolorowych pilotów. Twierdzili, że nie spotykali się z przejawami rasizmu. Wprost przeciwnie traktowano ich jako "maskotki" i często mocno fetowano ich przybycie do jednostki.

Moim zdaniem takie podejście świadczy o tym jak nieliczni byli w masie białych lotników.

Edytowane 1 Maj 2015 przez gregski