Traktaty welawsko-bydgoskie

[Jarpen Zigrin]

Traktaty z 1567, Wielki Elektor Fryderyk Wilhelm Hohenzollern zrzucił polską zwierzchność lenną, uzyskał pełną suwerenność w Prusach Książęcych i prawo przemarszu wojsk przez Pomorze Gdańskie. Rzeczpospolita zmuszona ciężką sytuacją podpisała ten trakat. Dlaczego w 1960 r. nie próbowano tego traktatu unieważnić w pokoju oliwskim? Możnabyło je podwarzyć mówić, że Prusy nie dotrzymał obietnic lennika etc. Czy miało to szanse powodzenia?

[w4w]

:shock: Zacznijmy od tego że nie 1567 a 1657 i nie 1960 tylko 1660, a skończmy na tym że wystarczyło wystąpić zbrojnie przeciw Brandenburgii-Prusom. Z poparciem miast pruskich wojna nie trwałaby długo.

[Jarpen Zigrin]

:shock: Zacznijmy od tego że nie 1567 a 1657 i nie 1960 tylko 1660, a skończmy na tym że wystarczyło wystąpić zbrojnie przeciw Brandenburgii-Prusom. Z poparciem miast pruskich wojna nie trwałaby długo.

To zwykłe cyfrówki zdarzają się tak jak literówki ale do rzeczy. To skoro uważasz, że takowe wystąpienie było możliwe, to kto jak zwykle zawinił, szlachta? Jan Kazimierz w swoim słynnym przemówieniu ostrzegał RP, że Prusy, Rosja i Austria kiedyś dokonają naszego rozbioru jak widać sprawdziło się szkoda, że jemu brakło odwagi i nie zerwał owych traktatów.

[Aureliusz]

A czy bez ich podpisania na pewno nie dalibyśmy sobie rady? A jeśli nawet nie to podpisać i zerwać tak jak oni nie przestrzegali umów tak i my moglybyśmy to zrobić, dla naszego dobra.

[Tofik]

Rozbić Wielkiego Elektora mogły tylko miasta pruskie. Nasza armia była troszkę na to słaba - już pod Warszawą w 1656 r., Brandenburczycy pokazali, że mają predyspozycje do stania się najlepszą armią w Europie. Z braku funduszy musieliśmy jakoś odciążyć naszą armię - szkoda, że odciążyliśmy przy okazji całą koalicję antyszwedzką, gdyż Prusy zmieniły front.

[Jarpen Zigrin]

A czy po przegonieniu Szwedów nie mogliśmy ot tak powiedzieć, że nie ratyfikujemy tych układów, bo Prusy miały obowiązek i tak nam pomóc, więc traktaty są nieważne?