Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
TyberiusClaudius

Książka

Rekomendowane odpowiedzi

Chcę napisać powieść historyczną. Częściowo opierającej się na faktach.

Oto początek:

Urodziłem się 16 lat przed panowaniem Klaudiusza. Moja matka, Dominika zmarła przy mym porodzie.

Wychowywał mnie mój ojciec Gratus. Dał mi na imię Amoniusz. Tak więc nazywam się Amoniusz Mektator. Nazwisko zawdzięczamy swemu przodkowi, który ponoć zamordował 9 osób jednego dnia podczas pijackiej bójki. Stało się to podczas I triumwiratu. Ród nasz przeniesiono do plebsu. Mam teraz 16 lat. 26 stycznia szesnaście lat po moich urodzinach odbył się mój dzień togi. Poprzedniego dnia zabito Kaligulę i obwołano Klaudiusza cesarzem. Po uroczystościach udaliśmy się do domu razem z przyjaciółmi i znajomymi do domu by uczcić moje wstąpienie w wiek męski. Wszyscy jedli, pili i bawili się znakomicie. W końcu Lucjusz, przyjaciel mojego ojca od lat dziecięcych spytał mnie:

- Dzisiaj obchodzisz swój Dzień Togi... Co masz zamiar robić w dorosłym życiu?

- Chcę się zaciągnąć do armii i zmazać hańbę z naszej rodziny.

- Godne pochwały mój synu! - Zagrzmiał swym basem ojciec.

- A czy masz jakąś narzyczoną? - spytał Lyucjusz.

- Ach daj spokój naszemu młodemu mężczyźnie ty stary łachudro! - ojciec klepnął kolegę w plecy, a ten nie spodziewając się tego zakrztusił się winem. - Nie ma dziewczyny godnej mego chłopca!

- Nie przechwlaj się tak Grattusie! Wszyscy... no może oprócz Lucjusza wiemy, że żaden z pater familias nie chce oddać córki chłopcowi z tak skompromitowanego rodu. - powidział jeden z gości.

-Mam 40 lat i podobnej bzdury w mym życiu nie słyszałem! Wino mózg ci wypaliło Marku! - powiedział ojciec

Następnego dnia obudziłem się bardzo zdenerwowany... miałem załatwiać sprawy związane z armią.

* * *

Kilka miesięcy później byłem już w armii. W legionie I pod dowództwem Kesona Cepiona 1.Moje szczęście nie trwało długo. Pewnego dnia było dużo wina. Za dużo. Pijany dowódca zaczął obrażać mnie i mój ród. Ja też byłem pijany. Wziąłem miecz i przebiłem go. Na zajutrz obudziłem się w lochu. Pobliskiego miasta.

- Co?! Gdzie ja jestem?!

- Witaj w pałacu o cezarze hahahaha! - kpił sobie strażnik więzienny - Co podać? Może garum? A może pomyje? Hahahaha!

- Proszę powiedz mi dlaczego tu jestem?

- Zabiłeś swego dowódcę... Miałeś zostać zabity... ale stwierdzono, że będziesz... niezłym...gladiatorem. - nagle spoważniał mocno szczerbaty, stary, gruby, łysy strażnik.

- Gladiatorem?! NIE! Powiedz, że to wszystko żart! Ja miałem odzyskać honor rodziny!!! Walczyć za Klaudiusza!

- Milcz ścierwo ! Za niedługo będziesz walczył nie za niego ale dla niego. O już idą po ciebie... Kolejny przystanek Rzym !

Wywleczono mnie z celi i zabrano do Rzymu.

* * *

Za 4 miesiące będą moje urodziny. Dzisiaj wypada pierwsza walka. Dostałem rynsztunek legionisty.

Nie wiedziałem z kim mam się potykać.

Stałem w ciemnym pomieszczeniu. Przedemną była brama wychodząca na arenę.

Brama się podniosła, oślepił mnie blask słońca. Wyszedłem . Stanąłem na środku. Przyszedł mój przeciwnik. Wyglądał na starszego odemnie o parę lat.Miał trójząb i sieć. Jego ubiur stanowiła przepaska biodrowa. Wypatrzyłem lożę cesarską. Podeszliśmy do niej.

-Ave caesar! Morituri te salutant! - pozdrowiliśmy go. Obok Klaudiusza siedziała jego żona Messalina.

Rozpoczeła się walka. Ten idiota zamiast próbować walczyć rzucił trójząb i sieć na ziemie padł na kolana i zaczął błagać mnie, publicznośc i cesarza o litość. Lud nie był mu przychylny.

- Taki tchórz musi zginąć! - krzyczano.

Klaudiusz skierował kćiuk w dół. Publiczność przyjęła to entuzjastycznie. Lecz mój przeciwnik nie okazywał entucjazmu

- Oszczędź mnie oszczędź, proszę!!! - wrzeszczał.

Podniosłem miecz aby zadać cios. Odepchnął mnie tak, że przez chwilę straciłem równowagę. Odbiegł na pare metrów. Nie chciałem go zabijać, ale musiałem. Odrzuciłem tarczę i podniosłem sieć. Pare sekund potem mój przeciwnik leżał na ziemi skrępowany siecią. Nawet nie próbował uciekać. wziąłem trójząb i podszedłem do niego. Leżał na brzuchu. Podniosłem trójząb... gdy opadł nieszczęśnik wydał z siebie najstraszniejszy krzyk jaki słyszałem.

- Zabij śmiecia! No już! - Krzyczano

Mieczem odrąbałem mu głowę. To był najokropniejszy dzień w moim życiu. Zwłaszcza dlatego, że później dowiedziałem się, iż był to rycerz, który popadł w długi. Miałem zabijać wrogów Rzymu a nie jego mieszkańców!

* * *

Igrzyska miały trwać jeszcze 2 dni. Zorganizowane zostały ze względu na jakieś święto... nie wiem jakie.

Drugiego dnia miałem zmierzyć się z jakimś niemcem. W samo południe wyszedłem znów na arenę. Wczoraj zdobyłem sympatię widowni to też skandowali moje imię.

- Amoniuszu zabij tego przeklętego barbażyńce! - zawołał ktoś z tłumu.

Miałem na sobie rynsztunek taki jak wczoraj. Gdy wyszedł ten niemiec nogi się ugieły podemną.

Był wyższy odemnie o głowę. Udo miał jak pień drzewa. Był ubrany w jakieś skóry. Dzierżył topór i okrągłą tarczę. Przywitaliśmy Cesarza i rozpoczęła się walka. Szczepiliśmy się tarczami. Nigdy jeszcze nie walczyłem w pojedynku więc zacząłem się modlić do Jowisza aby pomógł mi zwyciężyć tego potwora.

Był silniejszy. Naprał z całej siły na tarczęi wywrócił mnie. Podniósł topór aby zadać cios. Wtedy Jowisz obdarzył mnie nadludzką szybkością i kpnąłem w ręke niemca a ten upuścił topór. Gdybym się nie przetoczył broń barbażyńcy niechybnie by mnie zraniła. Niemiec stracił równowagę. Szybko wstałem. Uderzyłem go umbem prosto w twarz. Krew trysnęła mu z nosa. Rozjuszony podbiegł do topora i schylił się aby go podnieść. Odrąbałem mu dłoń. Zawył i chciał uderzyć mnie tarczą. Ale, że był oślepiony przez krew , która bryzgała z jego nosa cios poszedł w powietrze. Szybkim cienciem pozbawiłem go głowy.

- Hura! - ryczała widownia.

Co o tym sądzicie?

_____________

1 Imię i nazwisko wymyślone.

Edytowane przez TyberiusClaudius

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że bezwzględnie powinien Tyberiusz zainwestować w solidny program do korekty tekstów:

"narzyczoną

przechwlaj

powidział

chłopcowi

Przedemną

Rozpoczeła

odemnie 2 x

entucjazmu

kćiuk

Pare 2 x

niemcem

barbażyńce

niemiec

ugieły

podemną

tarczęi

kpnąłem

ręke

niemca

barbażyńcy

cienciem".

Trochę to kompromitujące - zarówno błędy jak i niechlujstwo.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Sorry, ale po prostu nie chce mi się zwracać na to uwagi na komputerze!

Proszę o recenzje treści a nie ortografi. Po ptorsu nie chciało mi się wczoraj zwracać na to uwagi. A moje palce czasem nacisną ćoś źle lub nie po kolei i potem wychodzi... to co wychodzi.

Edytowane przez TyberiusClaudius

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A ja proszę by zachciało się chcieć.

A co do reszty, czy podówczas używano w Rzymie nazwy: "Niemiec" (nie licząc plemienia Nemetes)?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Niemiec? A co? Ja tak napisałem? Niech no spojrze... ach bo u mnie na komputerze już poprawna wersja... Ja tu włożyłem pierwszą gdzie nie wiem dlaczego pisałem "niemiec".

Mam prośbę. Mój bohater ma wrócić do swojego legionu. Jest to rok 41. I teraz albo wybiore sobie jakiś legion, który stacjonował nad Renem 41 - 43, albo mogę wymyślić nazwę legionu itd. Wolę jednak by legion był prawdziwy. Jeśli znajdziecie jakiś, który by odpowiadał powyższym wymogom to proszę o informacje co robił na przestrzeni 41 - 43. Oczywiście nie musi być ciągle nad Renem. Nawet lepiej jeśli się przeniesie gdzie indziej. A co do informacji to najważniejsze dla mnie są bitwy. Jakieś mniejsze potyczki też.

Edytowane przez TyberiusClaudius

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Yyyy... o ile się orientuję to kwestia "dziadka" wątkiem pobocznym więc na razie nie chcę go rozwijać.

Co myślisz o tej powstającej powieści?

Edytowane przez TyberiusClaudius
poprawiono pisownię.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.