Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Tomasz N

E. Długajczyk - Pechowcy Księga afer szpiegowskich

Rekomendowane odpowiedzi

Tomasz N   

Autora nie trzeba przedstawiać. Właśnie przyszła i zabieram się za lekturę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Trochę poczytałem, a może i coś więcej. Książka ma formę pitavalu, stąd liczący na jakieś syntezy niech się za nią nie biorą. Ale dla kogoś interesującego się Śląskiem, wywiadem i wojskowością pozycja obowiązkowa przez to nagromadzenie detalu. Bo sporządzono ją na podstawie akt sądowych spraw o szpiegostwo przed sądami po obu stronach granicy.

Miłośnicy fortyfikacji znajdą sprawy o sprzedaż planów fortyfikacji, inni akta spraw o dywersję itd. Autor podszedł do tego całościowo, więc niektóre życiorysy szpiegowskie kończą się długo po wojnie, w tle Amerykanie, Rosjanie, Niemcy i Polacy.

Ale to książka smutna. Kiedy czyta się że ten czy ten polski szpieg miał przechlapane z jego akt pozostawionych w forcie Legionów, to to wkurza, ale to było o wiele szersze zjawisko, bo był też wywiad płytki organizowany przez pograniczników. I tu też czytamy że: "po sforsowaniu sejfu na posterunku SG w Rybniku ....." Nikt z polskiego wywiadu własnych szpiegów nie szanował. Ratowano własne tyłki nie dbając o agenturę. Przecież wiadomo było, że te posterunki zostaną zaskoczone, więc czemu tych akt nie wywieziono ?

Konkluzja jest szersza. Jak pisze autor we wstępie:

Nikt dokładnie tego nie zbadał, ale pobieżna nawet obserwacja wskazuje na przeraźliwie krótki żywot czynnego agenta, z reguły kilka miesięcy, rzadko rok, dwa, tylko wyjątkom szczęściło się dłużej. W więzieniach tracili zdrowie, za rządów Hitlera często życie. (...) "Pracodawcy" zmieniali ich jak rękawiczki, odrzucając zużytych i niepotrzebnych. Traktowani byli bezwzględnie, nierzadko cynicznie. Nikt ich nie szkolił, bo na to nie starczyło ani czasu ani pieniędzy. Podejmowali się pracy bez należytego przygotowania, w istocie bezbronni wobec profesjonalnie wyszkolonych prześladowców ze służb kontrwywiadu. Aresztowani i odsądzeni ojcowie pozostawiali rodziny bez środków do życia."

A nam tylko walą po oczach tą Enigmą.

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.