Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
erbsen

Historia zdobienia ciała (tatuaże itp.)

Rekomendowane odpowiedzi

erbsen   

Tatuaż jako symbol .

od zawsze leczyły , piętnowały , chroniły i wyróżniały

w 787 r. zakazany przez Hadriana I . Chrześcijaństwo " wyklęło " tatuaż.

Egipt , Ameryka Prekolumbijska , Azja itd .

Scytowie i Czukczowie .

Otzi i starożytni Grecy itd.

Może powędrujemy ścieżkami " mistrzów " igły ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
erbsen   

Historia tatuażu to nie tylko historia obrazków to Historia życia codziennego , historia kultów i obyczajów .

Tatuowali się Kapłani i Kapłanki by wyrazić uwielbienie Bogom . Wojownicy i wojowniczki by męstwo swe ukazać . Królowie i Władczynie .

Plemiona dzikie i Ludy tak potężne wysoko rozwinięte choćby w dziedzinie sztuki / złota biżuteria / jak np. Scytowie

W Pazaryku odkryto kurhany sackie . Kurhany zawierające mumie władców min. mumię kobiety nazwanej Księżniczką. Skóry tych pochowanych pokrywały przepiękne tatuaże przedstawiające baśniowe zwierzęta. Czy miały symbolikę religijną / kultową ? Czy ich znaczenie było inne ?

http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Pazyryk_saddlecloth.jpg

post-9601-0-59318100-1390403729_thumb.jpeg

Edytowane przez secesjonista
: poprawiono pisownię

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Z tego co czytałem to mężczyzna z Tollund też miał tatuaże. Początkowo wydawało się że zmiana zabarwienia skóry mogła nastąpić w wyniku przebywania w środowisku bagiennym. Po bardziej dogłębnej analizie okazała się, że ten człowiek był tatuowany.

Gdy się pomyśli ja powszechny był tatuaż również wśród ludów zamieszkujących obszar Oceanu Spokojnego to aż dziw bierze, że taki dosyć ekstrawagancki proceder uprawiano w tak izolowanych od siebie miejscach.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Dla porządku przypomnę, że o tatuowaniu kobiet w epoce wiktoriańskiej i edwardiańskiej jest odrębny temat:

forum.historia.org.pl - " Tatuaże kobiet w epoce wiktoriańskiej i edwardiańskiej"

Taki temat to "rzeka", a tatuaż spełniał szereg bardzo różnych funkcji w różnych kulturach.

Nasza europejska przygoda z tatuażem w zasadzie miała się rozpocząć w dawnym Egipcie, gdzie jak się domniemuje tatuowano pewne grupy kobiet, a spośród mężczyzn tatuaż w zasadzie tyczył się więźniów i nie-Egipcjan.

Stwierdzenie: "chrześcijaństwo wyklęło tatuaże" jest nieprawdziwe, takie informacje można znaleźć w necie, ale warto zawsze trochę mocniej poskrobać.

Postanowienia uczynione w Calcuth mówiły wręcz, że tatuaże o symbolice religijnej są godne pochwały!

Zakaz tyczył się zatem tatuaży sprzecznych z doktryną, mowa była również o zakazie wydawania nadmiernie dużych pieniędzy na tatuaże.

Tatuaże zatem w społeczeństwie chrześcijan istniały, np. tatuaże które mieli krzyżowcy spełniały funkcję identyfikacyjną - ułatwiającą odpowiedni pochówek. Swego czasu powszechnym było tatuowanie dzieci pośród Chorwatów* jako sposób mający zapobiec w konwersji na islam...

tetoviranicovjek.bloger.index.hr - "Mittheilungen ueber das Vorkommen und die Art der Taetowierung in Bosnien und Herzegowina"

* - korzenie tatuowania w tym regionie sięgają jednak w znacznie dalszą przeszłość, jako że o tatuowaniu przez jego mieszkańców wspominał już Strabon

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
erbsen   

W 787 r.tatuaż został zakazany przez Hadriana I... no nie wiem jak się ustosunkować ?

Hiszpańscy konkwiskadorzy niezbyt przyzwyczajeni do tatuowania zobaczywszy tatuowanych Indian można powiedzieć byli dość zdziwieni...

Indianie tego obszaru / Majowie i inne ludy ze względu na bół jaki towarzyszy tatuowaniu traktowali go jako dznakę męstwa i odwagi .

Tatuowano również przestępców .

Były więc formą religijną, magiczną i inicjacyjną. Tatuowane były symbole duchów, ze względu na wierzenia iż doprowadzą zmarłych do bezpiecznej przystani. Zależnie od zasług na polu bitwy, zdobieni byli również wojownicy. "Cywile" posiadali tatuaże w formie przedstawiającej specyfikację i fach danej osoby.

Ozdoby na nadgarstkach i plecach chroniły przed chorobami .

Europa...

nie zapominajmy o malowanym ludzie ... Piktach ;)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:The_True_Picture_of_One_Pict.jpg

Wracając do edyktu Hadriana I o zakazie tatuowania.

Trudno się zatem dziwić, iż Pismo święte zawiera jasny zakaz tatuowania się: „Nie będziecie się tatuować” (Kapł 19, 28), zaś różni papieże w historii (m.in. Hadrian I) zakazywali chrześcijanom owej praktyki jako pogańskiej i barbarzyńskiej. Przez wieki chrześcijańscy misjonarze ewangelizujący pogańskie ludy i plemiona walczyli też z owym rozpowszechnionym tam zwyczajem. Dość wspomnieć, iż kiedy hiszpańscy konkwistadorzy zetknęli się wśród Azteków z tatuażami z miejsca uznali ową praktykę za dzieło diabła, mimo że wcześniej w ogóle nie mieli z nią żadnej styczności.

Prawdą jest, że starotestamentowy Boży zakaz tatuowania się nie został dosłownie powtórzony w Nowym Testamencie, ale nawet to nie jest jeszcze ostatecznym argumentem za poglądem o nieobowiązywaniu go dzisiaj. Wszak starotestamentowe zakazy seksu ze zwierzętami, czynienia ze swych córek sakralnych prostytutek oraz palenia dzieci w ofierze Molochowi też nie zostały w żadnej z nowotestamentowych ksiąg wyraźnie powtórzone, ale któż ośmieliłby się twierdzić, że skoro tak, to nie obowiązują już one chrześcijan? Poza tym, o ile niektóre ze starotestamentowych zakazów (i nakazów) zostały w Nowym Testamencie (wyraźnie lub co najmniej domyślnie) uchylonych, o tyle, żaden fragment z czterech Ewangelii, Dziejów Apostolskich, listów apostołów, czy Apokalipsy św. Jana nawet nie sugeruje, że czynienie na swym ciele malunków i znaków może być dobre, dozwolone i prawowite. Późniejsze wypowiedzi Magisterium Kościoła zakazujące tatuowania się wydaję się potwierdzać, iż owo starotestamentowe przykazanie nie należało do tych z nich, które wraz z nadejściem Nowego Przymierza straciły na swej aktualności i ważności.

Nie wydaje się też zbyt prawdopodobną teza, jakoby starotestamentowy zakaz tatuaży dotyczył tylko tych z nich, które były czynione na pamiątkę zmarłych. To prawda, że Boży zakaz tatuowania się jest poprzedzony napomnieniem: „Nie będziecie nacinać ciała na znak żałoby po zmarłym” (Kapł. 19, 28), ale nie każde nacinanie swego ciała jest równoznaczne z robieniem sobie tatuażu. Nacięcie swego ciała zasadniczo polega na zadaniu sobie krwawej rany i to też było często czynione przez pogan w celu uczczenia swych zmarłych. Jednak tatuowanie się jest czymś znacznie więcej niż tylko nacięciem swego ciała, gdyż jego istotą jest pozostawienie na sobie malunków, napisów bądź graficznych symboli. Nacięcie swego ciała i tatuowanie się nie muszą więc być jedną i tą samą praktyką, która została objęta jednym Bożym zakazem.

http://salwowski.msza.net/pub/przeklety-swiat-tatuazu.html

Edytowane przez erbsen

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W 787 r.tatuaż został zakazany przez Hadriana I... no nie wiem jak się ustosunkować ?

(...)

Ja też, zwłaszcza, że jak na razie przedstawiasz opinie z sieci, a może lepiej by było zacytować ów fragment co do tatuażu i objaśnienie: wprost z dokumentów kościelnych?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Jako żem lichy katolik to na temat kościelnych obostrzeń wiele Wam nie powiem.

Ale przyszło mi do głowy, że niegdyś marynarze byli tą grupą która chętnie zdobiła w ten sposób swe ciała. Podobno w erze nowożytnej został ten zwyczaj zapoczątkowany wyprawą Jamesa Cooka. W Polinezji marynarze mieli zetknąć się z tatuażem. Polubili. Dali się "podziergać" no i moda się przyjęła!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
erbsen   

Jako żem lichy katolik to na temat kościelnych obostrzeń wiele Wam nie powiem.

Ale przyszło mi do głowy, że niegdyś marynarze byli tą grupą która chętnie zdobiła w ten sposób swe ciała. Podobno w erze nowożytnej został ten zwyczaj zapoczątkowany wyprawą Jamesa Cooka. W Polinezji marynarze mieli zetknąć się z tatuażem. Polubili. Dali się "podziergać" no i moda się przyjęła!

Dokumentów kościelnych nie posiadam ... mieliśmy "Historię tatuazu " ale chyba ktoś w czasie remontu ją podprowadził.

Gregski / matrosie co do Cooka

w swojej książce wydanej w Londynie w 1773r A voyage towards the south pole and roundthe word pisze iż z wyprawy w latach 1768 /71 napotkał kolorowych ludzi w Polinezji i przywiózł obce słowo Tattow oraz wymalowanego polinezyjczyka Omai / zresztą portretowany był ów Omai przez ówczesne sławy pędzla .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Istnieje teoria mówiąca, że tatuaże u wielu mężczyzn wiąże się z posiadaniem przez nich "dobrych genów" - innymi słowy mieli być oni lepszymi, silniejszymi, o większej zdolności przeżycia.

Rzecz kolejną muszę sprostować: Omaia nie był pierwszym "eksponatem" przywiezionym do Europy, prawie osiemdziesiąt lat wcześniej znany awanturnik William Dampher sprowadził polinezyjskiego księcia Giolo.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
erbsen   

Nie tylko mężczyźni ;) i u Kobiet tatuaż świadczył o płodnośći.

Arabki by zapewnić sobie płodność tatułowały kropki pod pępkiem na lędźwiach czy pośladkach.

Kropki na dłoniach pono zapewniały wierność męża a na czubku nosa u dziecka długie życie .

Dr Krutak antropolog dokumentował tradycje plemiennego tatułowania . Np u Czukczów szamanki leczyły za pomocą tatułowania .

W Afryce natomiast częściej występowało nie tatuowanie tuszem ale skaryfikacja / wcieranie węgla drzewnego w nacięcia wykonane nożem. Oznaczały one status społeczny , władzę polityczną czy religijną .

Kobiety wykonywały nacięcia po porodach , oznaczały one odwagę kobiety przy bólach porodowych. Blizny na biodrach i posladkach miały znaczenie erotyczne.

Edytowane przez erbsen

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko mężczyźni ;) i u Kobiet tatuaż świadczył o płodnośći.

Arabki by zapewnić sobie płodność tatułowały kropki pod pępkiem na lędźwiach czy pośladkach.

To są chyba jednak zupełnie dwie różne kwestie, to co opisałaś - to tatuaże mające za zadanie "coś dać", ja zaś pisałem o teorii wskazującej na przezwyciężenie "upośledzenia", czyli to Zahavi opisał jako handicap principle. Tatuaż o którym piszesz nie świadczył o płodności, a raczej miał ją przynieść/podnieść. Ja zaś nawiązuję do:

"... rzetelnym potwierdzeniem jakości samca, utożsamianej ze zdolnością unikania drapieżników, jest sam fakt radzenia sobie w codziennym życiu z 'upośledzeniem' związanym z posiadanymi cechami, które mogą znacznie obniżyć jego szanse przeżycia. Ponoszone kozty powodują więc, że tylko osobniki o wybitnej jakości genów są w stanie przeżyć i jednocześnie reklamować się za pomocą swojego ekstrawaganckiego ornamentu...".

/R. Nowak "Psychologiczne aspekty tatuowania się", "Roczniki Psychologiczne" T. XV, nr 2, 2012, s. 88, za: B. Pawłowski "Biologia atrakcyjności człowieka"/

W Afryce natomiast częściej występowało nie tatuowanie tuszem ale skaryfikacja / wcieranie węgla drzewnego w nacięcia wykonane nożem.

(...)

To akurat nie jest specyfiką Afryki, bo jak mniemam wspomniani Czukcze też raczej nie używali tuszu, podobnież Maorysi itd.

Do czasu wynalazku Samuela O'Reilly techniki były różne:

"Pierwszą techniką robienia tatuażu jest nacinanie skóry wzdłuż wcześniej narysowanego szkicu, a następnie wcieranie w nacięcia pigmentu, który w miarę zabliźniania się ciała utrwala się w nim na stałe. Technika ta jest już nie stosowana. Druga, również niestosowana już technika polegała na przeciąganiu pod skórą nawleczonej na igłę nici (wykonanej ze ścięgna zwierzęcego i zanurzonej w barwniku) wzdłuż szkicu. Technika ta służyła wykonywaniu niezbyt złożony dzieł. Trzecia z technik polegała na nakłuwaniu ciała igłą z barwnikiem. Stosowana jest ona do dzisiaj. Zmieniły się jedynie narzędzia do wykonywania tatuażu – wcześniej były to igły przymocowane do drewnianego uchwytu

wprawiane w ruch z pomocą miarowego w nie uderzania, obecnie igły w ruch wprawia elektromagnes – napęd maszynek do tatuowania".

/A. Miler, A. Sztur "Tatuaż jako wyraz kultury cielesności - feministyczne studium przypadku", "TH!NK", nr 3 (7), 2011, s. 2/

Ciekawszym jest pytanie: w jakich kulturach nie występował tatuaż?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
erbsen   

Secesjonisto widzę żeś pokopał głęboko ... :thumbup:

Ja niestety z braku czasu / praca i praca nad fotografiami jak i z powodu kradzieży książki / aż takich merytorycznych wiadomości nie napiszę w najbliższym czasie .

Z ciekawostek za to iż pewna Dama , matka dość znanego pana W.Ch. miała wytatuowany nadgarstek .

PS.

Nie ma chyba takiej kultury w której by nie wystepował tatuaż ... zmieniało sie tylko znaczenie . Jednakze z reguły był postrzegany pozytywnie .

Edytowane przez erbsen

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Zauważę, że owa ciekawostka dla naszych forumowiczów nie jest nowością, jako że w zalinkowanym wyżej wątku o czasach wiktoriańskich, niejaki secesjonista napisał:

Imperium brytyjskie przyniosło do metropolii modę na egzotyczną estetykę, w tym i na tytułowe tatuaże.

Londyński "The Daily Telegraph" (z 3 lipca 1963 r.) w komentarzu do wyroku nowojorskiego wyroku SN (gdzie była mowa o tym, że każdy ma niezbywalne prawo do tatuowania swego ciała) przypomniał, że tatuaż nosili: król Danii Fryderyk IX, król Jerzy V, Edward VII, Alfons XII, wicehrabia Montgomery i wreszcie - lady Randolph, czyli matka Winstona Churchilla.

Na nadgarstku miała wytatuowanego węża pożerającego własny ogon, wedle niesprawdzonych pogłosek miała też wykonać tatuaż po objęciu tronu przez Edwarda, co zresztą było wówczas popularnym, pośród londyńskiej high society, wyrazem przywiązania, czy sympatii do księcia Walii.

(...)

:B):

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
erbsen   

Touche ... wybacz nie doczytałam :blink: Tiaa w XIXw był modny i każdy miał niezbywalne prawo , teraz niestety nie ma takiej tolerancji .

Uroborosa miała hyhy jako i ja . Piękny symbol.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
teraz niestety nie ma takiej tolerancji

Ależ wydaje mi się, że tolerancja jak najbardziej jest. W czasach gdy byłem piękny, młody i niecałowany tatuaż był w zasadzie zarezerwowany dla przestępców (a przynajmniej tak to było w potocznym podejściu). Pamiętam jakie było oburzenie gdy jeden z mych wujków będąc "we wojsku" (i pewnie nie w stanie fanatycznej trzeźwości) dał sobie wydziergać na udzie tygrysa. Chłop pewnie tego żałował bo później nawet w gorąc nie zakładał szortów.

Teraz tatuaż raczej nikogo nie szokuje.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.