Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Jarpen Zigrin

Sprawa abp Wilegusa

Rekomendowane odpowiedzi

Jaki jest wasz stosunek do tej sprawy? Moim zdaniem po pierwszej publikacji powinien przeprosić czy napisac list taki jak wczoraj. Tak to się spóźnił zaszkodził sobie, a przede wszystkim Kościołowi w Polsce. Jego odwołanie było jedynym wyjściem, ale dlaczego tak późno to postanowiono dopiero w dniu ingresu?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że początkowo Abp. Wielgus wszystkiemu zaprzeczał. Stawia to pod znakiem zapytania wiarygodność całego kościoła jako instytucji. Powinien od razu się przyznac do wspołpracy, a nie dopiero w momencie kiedy dowody przeciwko niemu były bezsporne. Nie powinno dochodzić do sytuacji w której kandydat na Metropolitę Warszawskiego jest podejrzany o współpracę z wywiadem PRL. Osoba, która jest na takie stanowisko desygnowana powinna być nieskazitelna. Niestety, jak widać nie zawsze tak jest.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Sam fakt współpracy z SB , moim zdaniem w tej całej sprawie nie jest najbardziej istotny. Najsmutniejsza była reakcja zarówno samego zainteresowanego, jak i Kościoła. Od abp. usłyszeliśmy kłamstwa,a Kościół wywęszył od razu spisek na swoje istnienie uknuty przez sprytne media. Problem lustracji nie ogranicza sie jedynie do faktu współpracy poszczególnych księży, ale obejmuje tez ich postawy wobec nie zawsze świetlanej przeszłości.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   

Pokazywano dzisiaj tłum wiernych w katedrze, wznoszący okrzyki, i wzajemnie się przekrzykujący). Jest to nowa jakość w naszym kościele :lol: Ale tak naprawdę panowie sytuacja jest poważna. Jeszcze raz ukazano nam w bolesny sposób, że lustracja (wliczając w to i księży) była już od dawna koniecznością. Nie wiemy, która jeszcze z osób, będących "na świeczniku" zabłyśnie w ten sposób (bo wychodzi na to, że na każdego mają teczkę. Kwestia tylko tego, w jakich okolicznościach, i kiedy będzie ujawniona). Takich abp. Wielgusów są dziesiątki tysięcy w IV RP, i tylko od odpowiedniej ustawy zależy, jak szybko dokonamy tego procesu. Niestety, kolejne ekipy rządzące sprawiają wrażenie, jakby im nie zależało na szybkim wyjaśnieniu prawdy, a jedynie szukaniu haka na przeciwników. To smutne.

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jest to, że papieża nie poinformowano, że był agentem. Ponadto Glem przeszedł samego siebie, uprawia kolesiostwo i prywate moim zdaniem zaatakował pod publiczke tych w katedrze, że niby te dokumenty są sfabrykowane, a IPN to nie wyrocznia. To tak jakby prof. Paczkowskiemu zarzucał jaką niekompetencję lub brak woli, a to nie tylko komisja historyków, ale też kościelna uznały, że był agentem i to dyskusji nie podlega. Też bardzo niefortunne porównanie do Św. Piotra dał. Tyle, że Św. Piotr odrazu zrozumiał błąd i natychmiast prosił o wybaczenie, a Wielgu? On myślał, że się chyba jakoś ułoży, że jak pójdzie w zaparte to coś zmieni. Czego się nie robi dla władzy. Ludzie odchodzą z Kościoła nie po tym jak przeczytają Marksa, Engelsa czy innych filozofów, ale dlatego, że sami kler do tego prowadzi i to nie jest dobrze.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Papież jest podobno wściekły powinny polecieć głowy, a przede wszystkim Glempa, którego homilia była skandaliczna. "Dzisiaj dokonał się nad arcybiskupem Wielgusem sąd. Cóż to za sąd? Na podstawie świstków, dokumentów trzeci raz odbijanych. My nie chcemy takich sądów." Oczywiście media są winne, bo mówia prawde. Glemp tych dokumentów pewnie nie widział. Komisja kościelna podkreślam kościelna historyków uznała je za wiarygodne. Podważono też wole Stolicy Apostolskiej. Glemp mówił dziwne rzeczy, właściwie mówił to co chcieliby usłyszeć zwolennicy pewnej rozgłośni radiowej. Dla mnie to skandal. Dlaczego też Papież nie dostał wszystkich dokumentów. Ktoś je zataił przed nim? Wielgusa przeprosiny winne być zaraz po publikacji Gazety Polskiej, wtedy niech sobie będzie, ale on to taił i ukrywał, szedł w zaparte byle tylko dorwać się do władzy. A już najbardziej mnie zdenerwował transparent, że "Witqj godny następco Prymasa Tysiąclecia" pewnie napisany przez ludzi, którzy go nie znają i słowa z nim nie zamienili. Wyszyński mimo, że był internowany złamać się nigdy nie dał.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To prawda Jarpenie. Gdyby od razu się przyznał można by mu wybaczyć, w końcu taka jest istota nauczania kościoła katolickiego i wogóle chrześcijaństwa jako takiego. Dlatego dziwi i oburza mnie postawa Abp. Wielgusa, który dopiero w obliczu niezbitych dowodów się przyznaje na zasadzie "no dobra, macie mnie" . Liczył chyba, że zgodnie z zapewnieniami Gen. Kiszczaka wszelkie teczki o współpracy wydziału IV z kościołem zostały zniszczone. Hipokryzja i to na najwyższych szczeblach decyzyjnych w kościele. Szkoda, że instytucja która uchodziła za symbol oporu wobec PRL-u i jej władz, posiadająca niekwestionowany autorytet przechodzi taki kryzys. Rzuca to cień na cały kościół mimo że współpracowała z SB tylko niewielka część księży ( szacuje się, że ok. 15%). Sprawę lustracji w kościele trzeba wyjaśnić raz na zawsze, żeby więcej do podobnych afer nie dochodziło.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Sprawę lustracji w kościele trzeba wyjaśnić raz na zawsze, żeby więcej do podobnych afer nie dochodziło.

Dlatego sprawa Wielgusa, która otwierała europejskie dzienniki rozpoczęła lawinę na dobre, która powoli się już zaczynała. Ciekaw jestem, czy jak zwykle sprawa przycichnie i konsekwencji nie będzie, a tu chodzi o wprowadzanie papieża w błąd i to jak widać celowo. Kolejny to probosz katedry na Wawelu, powoli będą wychodzić kolejne nazwiska. Niech wreszcie otworzą archiwa. Zresztą wszyscy, którzy współpracowali winni się do tego przyznać i przeprosić. Wielgus i tak źle na tym nie wyszedł, bo seniorem został, nie znam się na prawie kanonicznym, ale pewnie to jest dobre.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Kolejny to probosz katedry na Wawelu, powoli będą wychodzić kolejne nazwiska. Niech wreszcie otworzą archiwa.

Zdaje się, że w kolejce czeka bp. Dąbrowski, i dwóch innych. Ks. Zalewski ma chyba coś na "trapecie", zreszta niedlugo ukaże się jego książka, będą w niej ładne kwaitki, dotyczące współpracy naszych hierarchów z SB.

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
czeslaw   

A mój stosunek do tej całej sprawy jest zupełnie inny. To nie jest moja rzecz by ich wartościować, zostawiam to Stwórcy. Ja Boga mogę nosić w sercu i żaden dostojnik kościelny nie jest mi do niczego potrzebny.

Pozdro.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
A mój stosunek do tej całej sprawy jest zupełnie inny. To nie jest moja rzecz by ich wartościować, zostawiam to Stwórcy. Ja Boga mogę nosić w sercu i żaden dostojnik kościelny nie jest mi do niczego potrzebny.

Pozdro.

Na swój sposób masz rację - ale popatrz na ten problem z innej strony - nie rozmawiamy przeciez o jakimś szaraczku Iksińskim czy Kowalskim, lecz o arcybiskupie metropolicie warszawskim, najważniejszej osobie Kościoła Katolickiego w Polsce, ktora powinna być wzorem i autorytetem dla całych rzesz owieczek tego kościoła. A kim się okazuje - kapusiem, donoszącym na swoich kolegów. Czy możemy pozostać obojętni wobec tego faktu, i całą sprawę pozostawić wyrokom Boskim?

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
czeslaw   

witam

Moim zdaniem nie ma to większego znaczenia, że kiedyś był agentem nie znaczy jeszcze, iż nie będzie dziś wykonywał wzorowo swojej pracy. Dla mnie bardziej liczą się czyny niż pozory. To tak jakbyśmy nie dali komuś np. zapisać się na prawo jazdy tylko dlatego, że np 10 lat temu był alkoholikiem.

Zresztą podejrzewam, że od pewnego czasu zachodzą wielkie przemiany w Kościele. Za komuny to ksiądz był niekwestionowanym autorytetem, ludzie wierzyli mu bezgranicznie, a kościoły były wypełnione wiernymi tak, że nawet ksiądz z tacką nie mógł swobodnie przejść. Po przemianie ustrojowej autorytet księdza coraz częściej zaczęto podważać, a ludzie w coraz rzadziej odwiedzają kościoły. Ostatnio szacują, że kościół w Polsce traci 400 tys wiernych rocznie, nadaktywność IPNu chyba jeszcze tylko przyspiesza ten proces. Jak tak dalej pójdzie to niedługo będzie w Polsce to co w Europie Zachodniej - ludzie delkarują przynależność do wiary, ale mimo to nie chodzą do kościoła. Kościoły tam służą głównie celom turystycznym. Jeżeli tak się stanie w Polsce (a wygląda na to że prędzej czy później tak się stanie), wówczas sprawa Wielgusa i tym podobne nie będą miały żadnego wpływu na społeczeństwo.

Pozdro.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio szacują, że kościół w Polsce traci 400 tys wiernych rocznie, nadaktywność IPNu chyba jeszcze tylko przyspiesza ten proces.
Bzdura kompletna. Czesiu naprawdę uważasz, że ujawnianie prawdy przez IPN dotyczącej tylko jednostek w kościele jest czymś złym? Przecież większość księży złamać się nie dała. Dlatego tych, którzy mimo to się poddali trzeba piętnować. Nie powinni zajmować wysokich funkcji w kościele, bo to nie jest dobry przykład dla wiernych. Metropolita powinien cieszyć się nieskazitelną opinią, nie mieć nic na sumieniu. Co do początku twojej wypoiwedzi to czy ktoś kiedyś był agentem, czy nie ma znaczenie jeśli mowa o piastowaniu jakichkolwiek funkcji publicznych. Jeśli ktoś, kto uczestniczył w tępieniu demokracji, opozycji i czynnie służył PRL ma dzisiaj przykładowo być sędzią lub prokuratorem to przepraszam, ale mnie się to w głowie nie mieści. Dlatego jeśłi dawni współpracownicy nie "pchają się" do rządzenia, administraci publicznej, policji etc. to dla mnie mogą żyć sobie w spokoju i nic mnie oni nie obchodzą. Natomiast mają moralnego prawa uczestniczyć w kształtowaniu III RP. Dlatego mimo że nie należę do zwolenników PiS-u to popieram tę całą "deubekizację" :lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.