Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Wolf

Samolot do Londynu-ostatnia depesza komendanta organizacji NIE generała L.Okulickiego

Rekomendowane odpowiedzi

Wolf   

Generał Okulicki 25 marca 1945 depeszował do sztabu Naczelnego Wodza PSZ w Londynie,że "Na ogólne i kategoryczne żądanie" RJN musi w zamierzonych przez podziemie rozmowach wziąć udział. Informował zwierzchników,że "Sowiety obiecały dać możność porozumienia z Wami Delegatowi Rządu i po 2 przedstawicielom stronnictw politycznych. W tym celu mają dn. 29 III dostarczyć samolot. Być może, że i ja będę mógł przybyć. Zagwarantowaliśmy Sowietom zachowanie tajemnicy pertraktacji i odlotu do Was."

Była to ostatnia zredagowana przez komendanta organizacji konspiracyjnej "NIE" generała Okulickiego depesza odebrana i rozszyfrowana w Londynie(w kilka dni po jej nadaniu).

Nastrój grupy ,która samolotem "generała Iwanowa" miała odlecieć do Londynu ,by stamtąd po uzgodnieniu stanowisk z rządem emigracyjnym udać się na Kreml opisywał przyszły p.o. delegata -Korboński:

"Nasi delegaci szykowali się spiesznie do podróży. Mimo cech niewątpliwej tragedii ,w jaką cała ta ekspedycja później się zmieniła,nie sposób przemilczeć pewnych lżejszych jej stron. Do takich należały zażarte wewnętrzne walki o udział w delegacji, przygotowywanie zawczasu mów , jakie po wizycie w Londynie zostaną wygłoszone na Kremlu, ba nawet głośno snute wizje przyjęcia, na którym zostaną wypowiedziane. Ujawniły się przy tym pewne róznice w poglądach na protokół, jaki obowiązuje na Kremlu".Pospiesznie wypełniano formularze rozdane w czasie rozmów wstępnych 17-20 marca 1945 przez pułkownika Ludowego Komisariatu Spraw Wewnętrznych(kierownika radomskiej grupy operacyjnej NKWD)przedstawiającego się jako pułkownik gwardii - Pimienowa występującego jakoby z ramienia sztabu 1 Frontu Białoruskiego. Według informacji p.o delegata- Korbońskiego podanej w jego depeszy do Londynu z 11 maja 1945 jeden z członków delegacji do Londynu wręczył wypełnione kwestionariusze płk Pimienowowi w dniu 28 marca 1945(jeśli miało to miejsce mogło nastąpić najpóźniej 27 marca 1945). Kwestionariusze rozdane przez pułkownika Pimienowa zawierały 10 punktów:

1)Nazwa stronnictwa

2)Data jego powstania, rozwój, zasięg terytorialny i skład klasowy

3)Najważniejsze zasady programowe

4)Struktura organizacyjna

5)Praca stronnictwa do 1939 r. i pod okupacją niemiecką

6)Organizacje afiliowane(stowarzyszenia oświatowe, kulturalne, sportowe, zawodowe z wymienieniem nazw i siedzib zarządów w 1939 r.

7)Proponowany sposób ujawnienia stronnictw i organizacji afiliowanych

8)Sposób ujawnienia konspiracyjnych organizacji wojskowych stronnictw, oddziałów wojskowych które były wcielone do AK

9)"Lista członków [[mniemam,że tych ważniejszych]]aresztowanych w okresie zajęcia ziem polskich przez Armię Czerwoną"

10)Wskazanie 2-3 upełnomocnionych przestawicieli stronnictwa na konferencję z dowództwem radzieckim(...)(ostatnia część tego punktu wyliczonego przez Korbońskiego została w Londynie odczytana tylko częściowo).

Wszystkie podane info i cytaty-za książką "generał Iwanow zaprasza" autorstwa prof. Eugeniusza Duraczyńskiego.

Domniemani delegaci do Londynu i na Kreml konsultowani w marcu 1945 przez pułkownika Pimienowa występującego w imieniu "generała Iwanowa "w "akcji prowadzonej samodzielnie przez Armię Czerwoną/sztab 1 Frontu Białoruskiego" uzgodnili, że każdy z delegatów trzymać się będzie niezmiennie zasad wyłożonych w memorandum RJN/rządu emigracyjnego z dnia 29 sierpnia 1944, wysuwając także kandydaturę Mikołajczyka na premiera zrekonstruowanego rządu.

Przypomnę,że memorandum rządu emigracyjnego i RJN z dnia 29 sierpnia 1944(odrzucone wówczas -we wrześniu 1944 przez ZSRR i PKWN )przewidywało m.in. ,że PPR wejdzie do rządu jako piąta partia a Polska ma pozostać terytorialnie nie zmniejszona. Na wschodzie miały pozostać przy niej "główne centra życia kulturalnego i źródła surowców konieczne dla życia gospodarczego" .Na zachodzie i północy zamierzano uzyskać terytoria należące do Rzeszy. Przewidywano "usunięcie wszystkich Niemców". Sprawy związane z dalszym porowadzeniem wojny przeciwko Niemcom, miały należeć do kompetencji "gabinetu wojennego" wyłonionego przez rząd. Po przyjeździe Mikołajczyka do Warszawy miała nastąpić rekonstrukcja rządu w wyniku której SL"Roch",SN, PPS-WRN,SP,PPR delegowałyby do rządu równą liczbę ministrów. Tzn. spodziewano się powierzenia 80% tek dotychczasowemu podziemiu antykomunistycznemu,działającemu w Polsce Lubelskiej marginalizację komunistów i całkowitego pominięcia jawnego PPS premiera Rządu Tymczasowego -Osóbki oraz SL prezesa Bańczyka. Rząd ten(premiera Mikołajczyka) zostałby następnie oficjalnie mianowany przez prezydenta Raczkiewicza. Sanacja i ONR(mniemam,że wojenny-Związek Jaszczurczy)miałabybyć z rządu i tymczasowego parlamentu wyłączone.Do czasu zebrania się po wyborach sejmu miała działać istniejąca dotąd na emigracji Rada Narodowa RP, składająca się w równej liczbie z przedstawicieli 5 stronnictw. Implikowało to całkowite pominięcie urzędującej w Warszawie KRN.

Tak powołany nowy rząd miał:

a)wznowić stosunki dyplomatyczne z ZSRR i zawrzeć z nim odpowiednie umowy

b)objąć administrację nad wyzwolonymi terenami polskimi a w perspektywie też nad ziemiami odzyskanymi

c)przygotować "możliwie rychło" wybory do Sejmu, który uchwali nową konstytucję w miejsce konstytucji kwietniowej z 1935 i umożliwi wybranie zgodnie z nią nowego prezydenta

d)Zająć się przeprowadzeniem reform społecznych na podstawie ideowych deklaracji rządu emigracyjnego oraz jego krajowych przedstawicielstw z okresu okupacji

Tekst memorandum rządu emigracyjnego do ZSRR z 29 sierpnia 1944 za prof. A.Przygoński "Powstanie Warszawskie" tom II, str,331-332.

lWP miałoby podporządkować się NW PSZ(p.o. NW PSZ był wtedy generał Anders zastępujący przebywającego po powstaniu warszawskim w niewoli niemieckiej generała "Bora"-Komorowskiego.

Za przyjęcie tych warunków z memorandum z dnia 29 sierpnia 1944 oferowano/gwarantowano ZSRR wiosną 1945 spokój na tyłach frontu.

Tzn. w ówczesnym centralnym kierownictwie cywilnego i wojskowego podziemia antykomunistycznego w Polsce -kierownictwie Delegatury Rządu i organizacji NIE spodziewano się wiosną 1945 wynegocjować w Londynie i następnie na Kremlu warunki znacznie lepsze niż uzyskane przez przywódców USA i UK miesiąc wcześniej w czasie konferencji w Jałcie oraz całkowicie pominąć fakt urzędowania w Warszawie uznanego przez ZSRR,Czechosłowację i Jugosławię Rządu Tymczasowego RP i jego administracji terenowej w kraju oraz kwestię KRN. Sprawy wyprawy do Londynu samolotem podstawionym/zapewnionym na żądanie konspiratorów przez przedstawiciela "generała Iwanowa" w ogóle nie skonsultowano z Anglosasami, którzy(identycznie jak ZSRR)nie mieli zamiaru dopuszczać do negocjacji rządu Arciszewskiego, jaki definitywnie spisali już na straty.

Jak wiadomo pierwsza część delegacji spotkała w samolocie jakiegoś nieznajomego oficera radzieckiego, który przedstawił się jako Iwanow i zakomunikował ,że lecą do Moskwy ,gdzie porozmawiają "z kim należy".

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   

5 partii miało objąć "udziały"(w rządzie i tymczasowym parlamencie) po 20%(przy niedostrzeganiu/pominięciu "lubelskiej" PPS Osóbki i SL Bańczyka)w tym 20%-PPR. To ile miało objąć podziemie antykomunistyczne w Polsce Lubelskiej?

Każda z 5 parii miała objąć równe "udziały". Była to koncepcja rodem z czasów "grubej czwórki"-tyle że kompletnie nie przystająca do realiów wiosny 1945 i ustaleń Jałty.Ustaleń ,które stanowiły iż trzonem władz będzie zreorganizowany Rząd Tymczasowy a rząd emigracyjny, Raczkiewicza itp-całkowicie pominęły.

Edytowane przez Albinos

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

5 partii miało objąć "udziały"(w rządzie i tymczasowym parlamencie) po 20%(przy niedostrzeganiu/pominięciu "lubelskiej" PPS Osóbki i SL Bańczyka)w tym 20%-PPR. To ile miało objąć podziemie antykomunistyczne w Polsce Lubelskiej?

Na tak postawione pytanie, istnieje tylko jedna odpowiedź - zero.

1-sza partia 20% + 2-ga partia 20% + 3-cia partia 20% + 4-ta partia 20% + 5-ta partia 20% = 100%

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   

"Na tak postawione pytanie, istnieje tylko jedna odpowiedź - zero".

To albo jakieś nieporozumienie albo nieznajomość zasad matematyki. SN, SL "Roch",SP,PPS-WRN pozostaly w konspiracji w Polsce Lubelskiej wzywając do sabotowania wszelkich zarządzeń władz "lubelskich" i radzieckiej administracji wojskowej(komendantur wojskowych ). Ludowców wzywano(ze słabnącym powodzeniem) do niewstępowania i niepodejmowania współpracy do "lubelskiego" SL prezesa Bańczyka, socjalistów-do niewstępowania do PPS Osóbki, chadeków-do nienawiązywania kontaktów z wojewodą Felczakiem i aktywizującym się środowiskiem Zrywu. Były reprezentowane(cztery stronnictwa) w centralnym kierownictwie i w strukturach organizacji konspiracyjnej NIE.

Wewnątrzakowskiej organizacji konspiracyjnej(antysowieckiej i antykomunistycznej)o charakterze wojskowo-politycznym.

Konspiracja polityczna zazębiała się z wojskową. Oczekiwano więc powierzenia (w ostatniej dekadzie marca 1945-z góra miesiąc po zakończeniu konferencji w Jałcie)80% tek w nowym rządzie i mandatów w tymczasowym parlamencie podziemiu antykomunistycznemu konspirującemu w Polsce Lubelskiej. Głównym atutem ,jaki zamierzano podkreślać w negocjacjach z ZSRR była możliwość/gwarancja zapewnienia spokoju na tyłach frontu.

Kierownicy cywilnego(Delegatura) i wojskowego (NIE i inne)podziemia antykomunistycznego oceniali że ani ZSRR ani Rząd Tymczasowy nie potrafią go bez ich pomocy zapewnić. Pomylili się zasadniczo. A kadrę dowodzącą organizacji NIE(bez względu na to czy trwała w konspiracji czy wybrała się do samolotu do Londynu)jej radiostacje itp. wyłapano w ciągu kilku miesięcy po ofensywie styczniowej - paraliżując tę organizację konspiracyjną .

Wśród przywódców kurczącego się państwa podziemnego związanego z rządem emigracyjnym przeważało myślenie życzeniowe, cechowała je spora doza zadufania. Wyobrażenia o sytuacji wewnętrznej i międzynarodowej rozmijały się z rzeczywistością. Żywili bezpodstawne przekonanie, że władze radzieckie nie będą w stanie zapewnić pokoju na ziemiach polskich bez porozumienia z gen. Okulickim i delegaturą rządu na kraj. Sądzili też, że w rokowaniach ze Stalinem uzyskają lepsze warunki niż Anglicy i Amerykanie w Jałcie.

Rozpowszechniło się przekonanie, że łagodność brytyjskich i amerykańskich interwencji w sprawie szesnastki wynikała z ich ustępliwości wobec Stalina. Niekoniecznie. Również z logiki wojny. Sami nie tolerowali na zapleczach swych frontów żadnych zakonspirowanych organizacji, zwłaszcza wojskowych. Starannie dbali o rozbrojenie się wszystkich takich formacji, nie tylko lewicowych, we Włoszech, w Grecji, we Francji. Nie zamierzali też popierać konspiracji wojskowej na terenach operacyjnych armii radzieckich. Zdawali sobie z tego sprawę szefowie rządu emigracyjnego i krajowego podziemia i nie informowali Anglików oficjalnie o utworzeniu organizacji Nie ani o działalności podziemnej na terenach wyzwalanych/zajmowanych przez Armię Czerwoną.

W grudniu 1944 r. w depeszy do Londynu gen. Okulicki meldując o tworzeniu nowej wojskowo-społecznej organizacji, której zadaniem jest dalsza walka (...) Lwów, Wilno, Lublin powinny się już rozkręcić (...) zaznaczał, że nie powinniśmy się obciążać odpowiedzialnością na rynku międzynarodowym za robotę przeciw Sowietom. Oczywiście władze brytyjskie nieoficjalnie doskonale o wszystkim wiedziały, gdyż od pewnego momentu kontrolowały wymianę depesz między Londynem i krajem(wprowadzono cenzurę), czasami ingerując nawet w ich treść lub manipulując terminami transmisji.

Pod koniec lutego 1945 ambasadorzy obu mocarstw zachodnich w Moskwie otrzymali polecenie domagania się od rządu w Warszawie zawieszenia postępowań sądowych i innych represji wobec przeciwników politycznych z wyjątkiem winnych przestępstw wobec prawa lub przeciw Armii Czerwonej. Autor najobszerniejszej monografii o sprawie szesnastu, , z naciskiem zwraca uwagę na te ostatnie słowa.

W następnych miesiącach alianci zachodni interweniując kilkakrotnie u Stalina na rzecz aresztowanej szesnastki podkreślali, że chodzi im o działaczy cywilnych, o przywódców partii politycznych, z wyjątkiem generała Okulickiego – jak się wyraził 3 maja w rozmowie z Mołotowem minister Eden. Uczestniczący w rozmowie sekretarz stanu USA Stettinius podzielał stanowisko Edena.Potem doszło jeszcze kilkuosobowe(trzy osoby) ścisłe kierownictwo NIE. Szef dyplomacji ZSRR zaproponował Edenowi wspólne zbadanie sprawy NIE i zapowiedział że moze przedstawić teksty jej depesz radiowych -z jakichś przyczyn Eden kategorycznie odmówił i o organizacji "NIE" ,jej dowódcy i ścisłym politycznym kierownictwie(do którego Brytyjczycy zaliczali jeszcze 3 osoby)w ogóle nie chciał rozmawiać.

Alianci zachodni odnieśli się do aresztowania "szesnastki" z ostentacyjną obojętnością-władze USA poruszyło głównie zbyt pózne poinformowanie USA o ich aresztowaniu . Protesty nie wykroczyły poza minimum wymagane przez opinię publiczną. Były to zresztą raczej prośby niż protesty. Znamienne, że dotyczyły wyłącznie cywili- generała Okulickiego z góry poświęcono,potem doszło jeszcze 3 z kierownictwa NIE. Ta polityka nie wynikała ze ślepoty czy też złudzeń co do Stalina. Miała racjonalne, choć obliczone na krótką metę, przesłanki. Szło oczywiście o skuteczne doprowadzenie do końca wojny w Europie i na Dalekim Wschodzie przy minimalizacji własnych strat, ale nie tylko. Mocarstwa zachodnie zgodnie z mocarstwową logiką oczekiwały politycznej dyscypliny od swych mniejszych sojuszników, których wpływ na wynik wojny był nieznaczny. Nie były skłonne osłaniać ryzykownych inicjatyw podejmowanych przez nich na własną rękę. Nie popierali też w żadnym stopniu pozostawania na zapleczu radzieckiego frontu zakonspirowanych organizacji wojskowych dotychczasowego antyhitlerowskiego ruchu oporu. Sami też tego nie tolerowali na swoim zapleczu i skutecznie organizacje takie ujawniali i rozbrajali. W opinii znanego brytyjskiego historyka II wojny światowej R. A. C. Parkera popieranie ruchu oporu nigdy nie było sprawą najważniejszą dla Brytyjczyków i Amerykanów. Owszem, cenili usługi wywiadowcze i ewentualny sabotaż, natomiast poważniejszym działaniom powstańczym i partyzanckim nie sprzyjali. Wyjątek zrobili dla partyzantki marszałka Josipa Broza-Tity w Jugosławii. Odmówili zaś dostaw ciężkiego uzbrojenia polowego,regularnych formacji spadochroniarzy itp. nie tylko dla AK w Polsce, lecz również dla Resistance we Francji. Alianckie władze wojskowe dbały o to, aby po wyzwoleniu niezwłocznie rozbroić i zdemobilizować wszystkie formacje ruchu oporu.

Zarysowała się przekorna symetria. Armia Czerwona w Polsce na swoim zapleczu miała do czynienia głównie z niechętną jej partyzantką i konspiracją oriientującą się na Londyn/rząd emigracyjny. Sojusznicy zaś zachodni w Grecji, Francji i we Włoszech - z równie podejrzliwym wobec nich i krnąbrnym lewicowym ruchem oporu. Likwidowali zatem ten ruch może mniej ostentacyjnie i brutalnie jak Stalin, ale skutecznie. Gdy pod koniec 1944 r. grecka komunizująca ELAS, wielce zasłużona w walce z Niemcami, odmówiła złożenia broni i samoroziązania na gruncie uznnaia układu sił(władzy wspieranego mprzez UK króla) ,premier Churchill osobiście udał się do Aten, aby zorganizować przeciw niej brytyjską interwencję zbrojną i usadowić u władzy rząd popierany przez Wielką Brytanię. W Jałcie wylewnie dziękował Stalinowi za neutralne przyglądanie się tej akcji pacyfikacyjnej.Także Hukbalapah na Filipinach poskromiono szybciutko-wskazując(zbrojnie) jej miejsce w szeregu. Zarówno we Francji jak i we Włoszech ruch oporu przerażał swoich przyjaciół - pisze Parker - w takim stopniu, a może i bardziej, niż nazistów i ich pomocników. Parker przywołuje przykład de Gaulle'a: Uwagę generała przykuwał Paryż. Gdy ruch oporu bez problemu odebrał niemieckiemu gubernatorowi kontrolę nad miastem, de Gaulle nalegał, aby francuska dywizja pancerna skierowała się w stronę stolicy i pozostała w niej przez czas umożliwiający rozbrojenie Resistance. Komuniści mieli silną pozycję w ruchu oporu we Francji i w północnych Włoszech. Również więc we Włoszech przywódcy armii podziemnej czuli się dotknięci szybkim zastępowaniem ich na stanowiskach przez ludzi 0 wiele mniej zasłużonych w walce, a nawet trochę skompromitowanych kumaniem się z faszyzmem, lecz aprobowanych przez siły sojusznicze. Za alianckim frontem nie było żadnego miejsca dla konspiracji, partyzantki, powstańczych kombatantów i w ogóle dla wielkiej polityki poza kontrolą zwycięzców z Wielkiej Trójki.

Co Anglosasi uznawali aczkolwiek protestowali przeciwko brutalności ZSRR.

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   

?

Do czego?

Do tego,iż oczekiwano w marcu 1945, z górą miesiąc po zakończeniu konferencji jałtańskiej powierzenia 80% tek w tymczasowym rządzie jedności i mandatów w tymczasowym parlamencie politycznemu podziemiu antykomunistycznemu w Polsce Lubelskiej(tudzież paru zachodnich obwodach ZSRR) skupionemu dotąd w antysowieckiej konspiracyjnej organizacji wojskowo-politycznej NIE i współtworzącego centralne kierownictwo i struktury tej organizacji podziemia antykomunistycznego ?

Ależ nigdy tego nie ukrywałem.

Jeszcze co do NIE-odtajnione dokumenty wywiadu radzieckiego wskazują że o tej utworzonej wewnątrz AK przez generała Bora z rozkazu generała Sosnkowskiego antysowieckiej organizacji konspiracyjnej wiedziano(w ogólnych zarysach) w ZSRR wcześniej niż dowiedział się o niej rząd emigracyjny i premier Mikołajczyk. Tak w ramach ciekawostki.

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   

Waro dodać,że w zabranym ze sobą do samolotu piśmie do Komendanta Obszaru Zachodniego NIE pułkownika Szczurka-Cergowskiego Okulicki dokładnie przedstawił całą taktykę delegacji oraz sprawę organizacji NIE.

Tu pełen tekst listu/pisma Okulickiego do płk "Sławbora" z 22 marca 1945 jaki generał Okulicki zabrał ze sobą do Moskwy myśląc,że leci do Londynu:

"I Raport Wasz otrzymałem. Dziękuję za wiadomość. Jeśli w następnym raporcie możecie dać więcej danych o Wojsku Polskim, bardzo proszę.

II Obecnie daję następującą ocenę naszej sytuacji:

1) Stosunek sowietów do kwestii polskiej jest całkowicie jasny. Już dzisiaj na konwentach PPR mówi się o włączeniu Polski w skład Związku Sowieckiego.

Pomimo oficjalnych oświadczeń o niepodległej, demokratycznej i silnej Polsce, która jest potrzebna tak Anglikom, jak i Polakom, Sowieci chcą, żeby Polska wchodziła w skład ZSRR i była całkowicie od nich uzależniona. Oznacza to dalsze niszczenie Kraju, tak z punktu widzenia biologicznego, jak i gospodarczego.

2) Stosunek Anglików do problemów Polski jest, niewątpliwie, inny niż sowietów. Obecnie, biorąc pod uwagę toczącą się wojnę z Niemcami, Anglicy wierzą lub czynią pozory, że wierzą w szczerość oficjalnych wypowiedzi sowieckich o wolnej, demokratycznej i silnej Polsce, i nie przestaną okazywać swojej wiary do tego czasu, dopóki Armia Czerwona będzie walczyć z Niemcami, chociaż w przyszłości ta bujda ujawni się bardziej wyraźnie niż dzisiaj. Obecnie decydującą opinią i interesem Anglików jest to, żeby sowieci jak najbardziej osłabili w walce z Niemcami.

W przyszłości jest niemożliwe, żeby Anglicy godzili się z rozwojem potęgi sowieckiej, ponieważ nie leży to w ich interesie. Dlatego wydaje mi się, że ich stosunek do sowietów ulegnie zmianie po klęsce Niemiec.

Możliwe, że Anglicy spróbują przeciwstawić się ZSRR Japonii, chociaż wydaje się to mało prawdopodobne, ponieważ sowieci mocno osłabili w wojnie z Niemcami, i tym samym odciągną uwagę sowietów od spraw europejskich. Ale to także wydaje się mało prawdopodobne.

Sowieci są zainteresowani w tym, żeby wojna Anglików z Japonią przedłużała się, żeby tym samym zabezpieczyć sobie tym samym swobodę działania w Europie. Z tego punktu widzenia powinni oni okazać Japonii pomoc.

3) Tak czy inaczej stosunek Anglików do kwestii uregulowania spraw polskich po klęsce Niemców bezwarunkowo ulegnie zmianie, przy czym ulegnie zmianie na naszą korzyść.

To, co teraz przeżywamy, jest najcięższym i najbardziej krytycznym okresem w tej wojnie.

Przypuszczam, że po klęsce Niemiec Anglicy zdołają sprawdzić i urzeczywistnić decyzje konferencji Krymskiej.

Powinno to doprowadzić do zakończenia panowania NKWD w Polsce. Po wygnaniu tej siły byłbym spokojny o nasze losy.

Jestem przekonany, że stosowany organ władzy bardzo szybko upora się z organizowanymi obecnie przedstawicielami NKWD i znajdzie odpowiednią linię swojego rozwoju.

4) W przypadku zwycięstwa ZSRR nad Niemcami zagrozi to nie tylko interesom Anglii w Europie, ale i cała Europa będzie w strachu tak długo, dopóki będzie tam panował istniejący ustrój i siła.

W pierwszym okresie po zwycięstwie nad Niemcami, Anglicy zdołają własnymi siłami –niekoniecznie wojną- zmusić sowietów do odsunięcia się od spraw Europy. Siły zbrojne tak jednej jak i drugiej strony ulegną demobilizacji.

Licząc się ze swoimi interesami w Europie powinni przystąpić do mobilizacji sił Europy przeciwko ZSRR i jednocześnie rozpocząć mobilizowanie sił własnych. Jest oczywiste, że staniemy w pierwszym szeregu takiego europejskiego bloku antysowieckiego, jak również, że nie należy wyobrażać sobie takiego bloku bez udziału w nim Niemiec, które będą kontrolowane przez Anglosasów.

Ogólnie:

a) Obecny okres jest najtrudniejszy. Zakończy się wraz z końcem wojny z Niemcami, jak i okres czystki i instalowania swoich przedstawicielstw PPR przez NKWD.

b) Przypuszczam, że w okresie następnym będziemy mieli swobodę działania na początku możliwe, bardzo ograniczoną w organizowaniu naszej państwowości, tym niemniej powinniśmy mieć stale na względzie zagrożenie ze strony NKWD.

c) W okresie trzecim zostaniemy włączeni do europejskiego bloku antysowieckiego zorganizowanego przez Anglików, a tymczasem powinniśmy całkowicie wykorzystać ich pomoc materialną.

III Z tej oceny wyciągamy wnioski, jako podstawowe kierunki naszej działalności:

1) Przeżyć ten okres z jak najmniejszymi stratami. Starać się uchronić naszych ludzi przed aresztowaniami drogą przerzucania ich z jednego miejsca na drugie. Nie podejmować otwartej walki z PPR. Czekać na zmianę stosunku Anglików do ZSRR. Rozpowszechniać wśród społeczeństwa opinię, że wszystko to – przemijająca historia.

2)Przygotować siły do działania po zakończeniu panowania NKWD.

IV Przyślijcie mi swój plan budżetu na drugi kwartał, w którym wskażecie sumę nie wystarczającą na pokrycie wydatków. Liczcie bardzo uważnie, ponieważ pieniędzy jest mało. Wskażcie gdzie mogą Wam być doręczone pieniądze.

V Kwestię dowodzenia rozwiązuje następująco: Konar-[[ppłk Jan Kamieński]] jest K.O. komendantem okręgu, Wagon-komenda Okręgu Poznań od stycznia 1945 jest kpt. Jan Kołodziej ‘’Drwal’’, , jest Wam całkowicie podporządkowany jako komendantowi obszaru. Informacje może posyłać jednocześnie do Was i do mnie, o czym powiadomię go rozkazem, który posyłam do Was i proszę przekazać jemu. Swojego poprzednika pułkownika ‘’Wojmiera’’-[[ppłk Andrzej Rzewuski od stycznia 1945 komendant Okręgu Poznań AK, a zatem nie poprzednik Sławbora komendanta Obszaru Zachód]].

Wykorzystajcie u siebie jak swojego zastępcę – każdy z Was powinien mieć swojego dublera.

VI Co do wniosków awansowych i w sprawie nagród akceptuję z wyjątkiem awansu na pułkownika, ponieważ nie leży to w moich kompetencjach. Nie mogę awansować do czasu, zanim nie będzie odpowiedzi z centrum"

Najbardziej w tym liście rzuca się w oczy pominięcie USA-Okulicki chyba nie pisał o nim jako "Anglicy"? Wielka Brytania w 1945 była w Wielkiej Trójce mocarstwem bezspornie najsłabszym, co przyznawał w zamkniętym gronie nawet Sir Winston. A Niemcy co Okulicki ignorował miały być podzielone na strefy okupacyjne pomiędzy mocarstwa. Radziecka strefa okupacji Niemiec przylegała do Polski,przez którą przebiegały linie komunikacyjne do niej.

Na Łubiance Okulickiemu pozostało już tylko napisać na tym dokumencie "Przekład z polskiego na rosyjski został dokonany dobrze. Napisałem ten dokument osobiście i został on mi skonfiskowany w czasie rewizji".Dokument dostarczono Kobie.

Komendant organizacji NIE chyba naprawdę wierzył ,ze dowiezie do Londynu ten list -plan antysowieckiego aliansu z UK i podległymi UK Niemcami radzieckim samolotem podstawionym przez uczynnego "generała Iwanowa" czyli(o czym Okulicki jeszcze nie wiedział)starego znajomego z 1941 roku -Sierowa.

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.