Sniper Elite v2

[DiTo]

Czołem !

8 maja - właśnie wtedy wychodzi druga część gry Sniper Elite. Jak na razie mamy do dyspozycji demo (do pobrania na platformie Steam).

Tytuł w zasadzie mówi sam za siebie.Wcielamy się w snajpera (uściślając snajpera-komandosa wykonującego dywersję na terenie upadającej już pod naporem "towarzyszy" Rzeszy). Widać już od pierwszego rzutu oka że gra miała być taktyczną skradanką , ale jak to będzie wyglądać w rzeczywistości przekonamy się dopiero po premierze. Grając w wersję demonstracyjną ( przynajmniej w moim przypadku) zabijanie po cichu było rzadkością , już po pierwszym strzale większość przeciwników nakrywała pozycję i zaczynała prowadzić skuteczny ostrzał. No i wtedy zaczynało się likwidowanie każdego po kolei z przerwami na delektowanie się na prawdę , na prawdę..na prawdę świetnymi kill cam'ami. Realistyczne rany + RENTGEN obrazujący zadane przez nas obrażenia..od roztrzaskanej czaszki , przez rozerwane płuco , aż do zmasakrowanych...genitaliów.

Wasze opinie ? Graliście ? Zamierzacie kupić ? Zapraszam do dyskusji !

[Andreas]

Nie.

Grałem w część pierwszą, gra była całkiem, całkiem, ale nie ma szans, by ktoś ją znowu kupił. Powtarzanie pomysłów to kiepska idea.

[DiTo]

ale nie ma szans, by ktoś ją znowu kupił.

A ja uważam że się sprzeda.

1.O wiele lepsza grafika i "kill cam'y"

2.Fani "jedynki" z pewnością z chęcią do tytułu wrócą

3.Takich gier jest stosunkowo mało na rynku więc zwiększa to zainteresowanie .

[Andreas]

Ho-ho, już sobie pograłem. Wymagania mnie odrzucają, już teraz wiem, że tej gry nie zainstaluję. A nawet jak będę mieć możliwość - też nie, bo to zwykłe zlekceważenie klienta.

A szkoda, bo pierwsza część była dość ciekawa.

Bardzo rozczarowało mnie to, że naszymi przeciwnikami są znowu Niemcy, a nie Sowieci.

A ja uważam że się sprzeda.

1.O wiele lepsza grafika i "kill cam'y"

Grafika to nie wszystko. Tak było np. z Hour of Victory, gdzie - mimo, iż grafika była całkiem fajna - gra okazała się totalną klapą. Podobnie było z Turning Point: Fall of Liberty.

2.Fani "jedynki" z pewnością z chęcią do tytułu wrócą

Odgrzewanie kotletów nie zawsze wchodzi grom na dobre, tak było m. in. z Wolfensteinem. Chce się często rzec: ''Ale to przecież już było''. Pomysłu - jak widać już z dema czy traileru - twórcy nowego nie mieli. Znowu Berlin A. D. 1945, znowu amerykański tajny agent-snajper, znowu TPS. Nie sądzę, by ta gra przeszła z większym echem (zwłaszcza, że pierwsza część wyszła siedem lat temu!), skoro nawet pierwsza część jest grą niespecjalnie znaną.

3.Takich gier jest stosunkowo mało na rynku więc zwiększa to zainteresowanie .

Jakich gier?

[DiTo]

Bardzo rozczarowało mnie to, że naszymi przeciwnikami są znowu Niemcy, a nie Sowieci.

Nie do końca.

[Andreas]

Nie do końca.

Ale w większym stopniu, niż w poprzedniej części. Poprzednio, naszym głównym zadaniem, było zwalczanie NKWD i w miarę możliwości - pomaganie Niemcom.

A reszta mojej wypowiedzi?

[DiTo]

znowu TPS

Chciałbyś coś innego ?

Jakich gier?

Takich w których wcielamy się w snajpera ( Mam tu na myśli takie jak SE czy Sniper: Ghost Warrior, nie te po 20 zł w kiosku)

Możliwe, że po części masz racje , a moje "wywyższanie" tej gry jest spowodowane tym że w pierwszą część nie grałem (

skoro nawet pierwsza część jest grą niespecjalnie znaną.

) i tak - nie słyszałem wcześniej o niej.

No, ale liczę że po kupieniu jej nie będę zawiedziony , przejdę ją , strzelę sobie do Adolfa i odłożę z myślą, że warto było tytuł kupić.

[Andreas]

Chciałbyś coś innego ?

Wolałbym, gdyby była to gra zarówno w trybie TPS, jak i FPS.

Takich w których wcielamy się w snajpera ( Mam tu na myśli takie jak SE czy Sniper: Ghost Warrior, nie te po 20 zł w kiosku)

Owszem, tego typu gier za wiele nie ma...

Ale to znaczy, że na tego typu gry nie ma dużego popytu. Sniper Elite po prostu utonęło w masie innych tytułów, które oferują rozrywkę nie tylko i wyłącznie jako snajper.

Możliwe, że po części masz racje , a moje "wywyższanie" tej gry jest spowodowane tym że w pierwszą część nie grałem

Polecam. Kosztuje kilka złotych w kiosku, ale warto. Dużo misji, przy niektórych trzeba się sporo natrudzić i właściwie masz do wykorzystania tylko dwie bronie - P-38 z tłumikiem ( i tylko z bliskiej odległości) oraz snajperkę (w zależności od etapu G-43, SWT-40 i M-91), a automat... niby masz, ale niewielka ilość amunicji plus spora liczba przeciwników (zresztą, dosyć inteligentnych) to nienajlepsze połączenie na szarże w stylu Rambo. A nic nie cieszy tak, jak właściwa poprawka i strzał w głowę wroga z 300 metrów.

No, ale liczę że po kupieniu jej nie będę zawiedziony , przejdę ją , strzelę sobie do Adolfa i odłożę z myślą, że warto było tytuł kupić.

Pograłbym w demo, ale twórcy jakoś nie przewidzieli, że przeważającym oprogramowaniem graczy jest z reguły stary, dobry XP. A szkoda, bo misja zapowiadała się ciekawie.

Trudno, Rebellion straci kasę.