Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
secesjonista

Monopolium tabacum jako i o zwyczajach palenia ziela

Rekomendowane odpowiedzi

Tyleż jest już w tym dziale wzmianek o innych produktach (miodach, gorzałce) a jakoś nie znalazłem nic o tytoniu.

Kiedy ta używka do nas zawitała pewnie nie rozstrzygniemy, wiadomym jest z listów Uchańskiego (posła w Stambule 1590 r.), że nasienie tytoniu przesłał on królowej Annie do jej zielnika.

Dlaczego, wzorem innych krajów, podatki z tytułu sprzedaży czy uprawy tytoniu nie stały się trwałym źródłem dochodów?

Z dniem 6 kwietnia 1650 r. faktor królewski Jan Ronald otrzymuje monopol na przywóz i zakładanie "officinae seu botegae"...

Czemu to w Polsce nie pojawiły się tak mocne głosy przeciw tejże używce jak choćby te spod pióra króla angielskiego Jakuba I, zawarte w jego dziele "Misokapnos" (1609 r.)?

Jak zatem zapatrywano się na tę używkę...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W anonimowym dziele "Poswarek tabaki z gorzałką. W którym dostátecznie opisuią się oboygá tych własności y skutki" z 1636 r. przedstawiono spór pomiędzy tymi używkami:

http://www.top25snuff.com/pl/images/dokumenty/poswarek.pdf

/utwór zawarto w antologii "Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie" opr. K. Badecki, Kraków 1950, s. 35/

Wracając do kwestii merkantylnych, wedle uniwersału króla (31 sierpień 1650 r.) nikt bez wiadomości dzierżawcy monopolium nie mógł przywozić ni tytoniu ni fajek.

Ronald mający prywatny monopol w Koronie jak i W.X. Litewskim miał utrzymywać dwa składy: w Elblągu dla zaopatrywania Litwy i w Gdańsku dla koroniarzy.

Ile z tego tytułu, jak i to na jaką sumę kontrakt zawarto, nic nie wiadomo.

W 1659 r. Sejm Extraordynaryjny Warszawski ustanowił przejęcie tych opłat na rzecz skarbu:

"Monopolium Tabaku w moc skarbowi dajemy, aby ono postanowił na pożytek Rzeczypospol. czego na przyszłym Sejmie odda rationem".

/Vol. Leg. IV, f. 603/

W 1660 r. podskarbi wydaje uniwersał (powołując się "względem monopolium tabaki do dispozycji skarbu koronnego oddanego in anno 1659 de data 20 julii") przypominający prywatnym kupcom by wszystkie gatunki tytoniu mieli zważone i zapłacone, sprzedaż musi się odbywać za zezwoleniem i atestacją administratora Mateusza Przebendowskiego.

/Arch. Skarb. XXXIX nr 13, f. 2/

Zatem obrót nie miał charakteru monopolu, przynajmniej co do praktyki handlowej.

W "Manifestatio" Tomasza Szałwijowskiego (1661 r.) znajdującej się w aktach grodzkich miasta Krakowa, jest napisane, że ten ma z ramienia administratora kontrolować w obszarze województwa krakowskiego czy kto gdzie nie sprzedaje nielegalnie tytoniu.

Podobnież rajca krakowski Piotr Antoni Pestaloci referował:

"Iż według powinności mojej monopolium tabaku w województwie krakowskim pilnie i wiernie administrowałem i pieniądze wybrane w regestr spisałem i te pieniądze według tegoż regestru do skarbu koronnego oddałem (...) tąż administrację wiernie i pilnie odprawować będę i pieniądze wybrane albo ostatek tabaku niewyprzedanego miasto pieniędzy do tegoż skarbu koronnego oddam".

/Arch. Głw. 68 nr 4, dok. t i 8/

To już wskazuje na monopol, gdzie administrator oddaje tytoń w sprzedaż komisową.

I sprawa w zasadzie znikła z pola widzenia ustawodawców...

aż do roku 1676 r., kiedy to na Sejmie Koronacyjnym wojewoda chełmiński przywołuję tę kwestię (Rkps. Ossol. II 247, f. 423), w roku następnym sejm ujmuję kwestię monopolium tabacum wraz z monopolium papieru, traktując je nieco po macoszemu, a głównie zwracając uwagę na to ostatnie:

"In supplementum tak wielkich expens Monopolium Tabaczne i Papieru in Regno postanawiamy, wkładając na każdy Arkusz Papieru, nadzwyczajne cła, szeląg"

Podskarbi koronny monopolium miał oddać w arendę plus offerenti albo w administrację, jeśli nikt się nie zechce podjąć dzierżawy.

/Vol. Leg. V, f. 458 i n./

Uniwersał podskarbiński z 1667 r. (dla województwa kaliskiego i poznańskiego) zakazuje sprzedaży tabaki bez zezwolenia administratora, zaś w uniwersale z 1 lipca tegoż roku nakazuje na cłach pobierać 10 od sta:

"od wszelkich tabak cuiuscunque sint speciei et valoris"

/Arch. Skarb. XXXIX nr 2, f. 173/

Wedle tegoż uniwersału zapasy tytoniu zgromadzone po sklepach miały być otaksowane i stosowny podatek miał być uiszczony.

Kolejny uniwersał z 4 lipca 1677. podskarbiego Morsztyna ustanawia taksę dla kupców 15 od sta, podobną stawkę podaje wcześniejszy uniwersał (z 1 lipca dla województwa płockiego).

Praktyka, wedle wpisów do szczegółowych regestrów pokazuje, przynosi, że pobierano stawkę wyższą, oczywiście obok zwyczajnego cła.

Jeśli chodzi o wpływy, to rachunki sejmowe podają, że wspomniany A. Pestaloci ("z niektórych miejsc wybranych") oddał:

- 2160 zł7 gr 15 d.

- zaś dzierżawcy ceł wielkopolskich i małopolskich 2330 zł.

Rachunki z 26 listopada 1664 r. administrator województwa ruskiego wniósł:

- 422 zł. 10 gr.

- dzierżawcy ceł wielko i małopolskich 8974 zł. 20 gr.

Późniejsze powiązanie wpływów z tytoniu z monopolium papieru nie pozwala stwierdzić jaka część przypada na sam tytoń, nie wydaje się jednak by było to duża kwota, o czym pośrednio wskazują rewizje poszczególnych administracji, a tych w 1667 r. wydzielono cztery:

- województwo krakowskie, księstwo oświęcimsko-zatorskie, województwo sandomierskie, bełzkie z ziemią chełmińską, część ziem województwa ruskiego

- województwo kaliskie i poznańskie

- województwo sieradzkie i ziemia wieluńska

- województwo brzesko-kujawskie, inowrocławskie, mazowieckie i rawskie.

Wedle rachunków z roku 1678 (od 1 lipca 1667 r.) wpłynęło z tychże administracji (wraz z monopolium papieru):

791 zł. 12 gr. 15 d.

100 zł.

1400 zł.

875 zł. 21 gr. 14 d.

Wedle regestru za pierwsze półrocze z kilku województw wpłynęło (wraz z opłatami za papier):

z ziemi dobrzyńskiej - 15 zł. 2 gr.

z województwa płockiego - 39 zł. 2 gr.

z województwa inowrocławskiego - 11 zł. 15 gr.

z województwa brzesko-kujawskiego - 28 zł. 15 gr.

/Arc. Skarb. III nr 7, f. 383/

A i same rewizje przynoszą mizerne wielkości, oto rewizja województwa płockiego z miesiąców lipiec i sierpień (1677 r.) podaje oszacowanie tytoniu na 147 zł. 16 gr., w województwie sieradzkim 25 zł. 23 gr., z czego pobrano podatku 25 zł. 29 gr. co stanowiło jedynie 15%.

Monopolium tabaczne nie było intratnym zajęciem, zatem nie dziwne, że niewielu się kwapiło do jego sprawowania. W ziemi przemyskiej oddano je w dzierżawę "żydom koronnym" za kwotę 2000 zł, z czego wpłacono jedynie 500 zł. (o reszcie wpłaty - głucho w księgach podskarbińskich), co nie powstrzymało podskarbiego by przedłużyć kontrakt na rok następny (od 1 lipca 1668 r.) za takim samym czynszem, jako że "nikt się nie odzywa z plus offerencją nad niewiernych żydów Jakóba Markowicza i Mośka Lewkowicza".

/Arch. Skarb. XXXIX nr 18, f. 153/

W W.X. Litewskim kwestię tytoniu omówiono w Konstytucji z 1661 r. gdzie ustanowiono , że dla pomnożenia dochodów na wojsko bedzie się pobierać po 5 zł od "ruli" tabaku ab inductis et evectis. Administrację bądź arendę miał oddawać administrator skarbu A.M. Sakowicz, sejm z 1670 r. przedłuża ów podatek "ponieważ z tego towaru non postponenda auctio subsidii być zwykła", podobnież kolejny sejm z 1673 r. prolonguje podatek a wpływy mają iść na reperacje zamku grodzieńskiego.

/Vol. Leg. V, f. s. 51 wyd. Ohryzki/

Wedle "Liczby skarbu" w 1678 r. z tego tytułu wpływy do skarbu litewskiego wyniosły 8000 zł., cło to arendowano w tym samym roku pisarzowi skarbowemu Skorobohatemu za 12000 zł., z czego wpłacił połowę.

Zatem na Litwie dochody z tytoniu przyniosły znacznie większe wpływy aniżeli to było w Koronie.

Pytanie: dlaczego tak się działo, skąd takie dysproporcje?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Wybiegnijmy prawie sto lat w przyszłość: (by nie umknęły mi informacje zbierane przy innym temacie), oto w 1777 r. Rada Nieustająca przekazała "liwarancję tabak" Blankowi, Rafaławiczowi i Dekertowi.

Atoli już w 1784 r. Komisja skarbowa odkupiła przedsiębiorstwa tabaczne, a tej tytoń dostarczał Teper wespół z Rafałowiczem i Meisnerem.

Magazyny nowej spółki rozmieszczone było następująco: Warszawa, Poznań, Leszno, Piotrków, Łęczyca, Włocławek, Kraków, Biała, Sandomierz, Lublin, Korc, Dubieniec, Beresteczko, Kamieniec, Cudnów, Biała Cerkiew.

A co działo się wcześniej?

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Filek   
Czemu to w Polsce nie pojawiły się tak mocne głosy przeciw tejże używce jak choćby te spod pióra króla angielskiego Jakuba I, zawarte w jego dziele "Misokapnos" (1609 r.)?

Możliwe, że bardziej mogła trafiać do ogółu pozycja napisana przez polskich jezuitów pt. "Antimisokapnos", którą to wydali w celu wyśmiania króla za nakazanie Zygmuntowi III spalenie wszystkich egzemplarzy "Alloquia Osiecensia" będącym dziełem jednego z nich, a złorzeczącym na Jakuba I.

Mało kto podejmował temat negowania właściwości leczniczych tytoniu w Polsce. Większość tektów raczej miała charakter umaralniający, nakazując do odpowiedniego korzystania z używki, jak np. wspomniany przez Ciebie "Poswarek tabaki z gorzałką", ale także "Nauka jako o dobrym także o złym używaniu proszku Tabakowego, przy tym żart piękny o Tabace dymney”, "Proces między Włoczęgą Actorem a Tabakiem Pozwanym".

Atoli już w 1784 r. Komisja skarbowa odkupiła przedsiębiorstwa tabaczne, a tej tytoń dostarczał Teper wespół z Rafałowiczem i Meisnerem.

Magazyny nowej spółki rozmieszczone było następująco: Warszawa, Poznań, Leszno, Piotrków, Łęczyca, Włocławek, Kraków, Biała, Sandomierz, Lublin, Korc, Dubieniec, Beresteczko, Kamieniec, Cudnów, Biała Cerkiew.

Myślę, że wartym wspomnienia jest fakt gdzie znajdowały się fabryki (bo głównie magazyny wspomniałeś), a mianowicie w Poznaniu, Warszawie, Korcu i Kielcach.

A co działo się wcześniej?

A co z faktem założenia pierwszej fabryki tabaki na ziemiach polskich w 1704, w Sandomierzu?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Wracając do istotnych postanowień roku 1659...

Actum Varsaviae feria 3tia post festum s. Dominici Confessoris, die vero 12 mensis Augusti A. D. 1659.

Iohannes Cazimirus etc. Significamus oblatas esse ad acta metricae Regni cancellariae nostrae litteras infrascriptas tenoris talis: Ian Kazimierz na Krasnym Krasinski podskarbi wielki koronny (...) wszem w obec y każdemu z osobna komu to wiedzieć należy (...) ktorzy lubo ogołem lubo mieyszemi wagami tabakę przedaią w pomienionnych woiewodztwach y miastach także miasteczkach do nich należących będącym wiadomo czynię, iż stanęło to na seymie ninieyszym walnym warszawskim, ażeby monopolium tabaku wszelakiego przy skarbie koronnym zostawało, przez co by pozytek Rzeczypospolitey uczynić się iak naywiększy mogł (...)

władzą urzędu mego rozkazuię, ażeby żaden z kupcow, przekupnow, kramarzow y inszych ossob, ktorzy p ote czasy tabaką chandlowali, onę lubo na funty lubo tłuczoną przedawali (...) na potym przedawać idgue sub poena confisca nie ważył się (...)

Taxa według ktorey wszyscy administratorowie po woiewodztwach będący tabakę do skarbu koronnego przedawać będą powinni:

Reainska tabaka funt po 15 flor.

Farinska po 5 flor.

Brezielska po 3 flor.

Turecka w liściech po 2 flor.

Kristofelska, Haunauskiey - oboygo po 1 flor.

Tarta po 1 flor.

/Arch. M. Krakowa, Protocolon inscriptionum cancellariae regni minoris/

Tenże podskarbi w 1660 roku postanawia:

A teraz stosuiąc się do intentiey całey Rzeczypospolitey iterato postanawiam y z władze urzędu mego rozkazuję, aby żaden z kupcow, kramarzow y innych osob, ktorzy pod ten czas tabaką handlowali, lubo na funty tłuczoną w papierach przedawali, więcey handlować y przedawać nie ważyli się, co się ma rozumieć a die publicationis tego uniwersału mego. A ptzytym deklaruię, isz nietylko oney przedawać się (nie) bendzie godziło, ale tesz ani oney w kramach, w domach trzymac bendą mogli, a ktoroby wywozic chciał, co bendzie wolno, taki kazdy nie powinien bendzie bez dozwolenia y attestatiey Urodzonego Pana Piotra Antoniego Pestoleciego pomienionego woiewodztwa Krakowskiego od Skarbu Koronnego do zawiadowania monopolium tabacznego administratora podanego.

/Relat. Castr. Crac. liber 87 A. p. 741-744/

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Filek pisał o pierwszej fabryczce tabacznej w Koronie, W.K. Litewskie szczęścia takiego nie miało przez długi czas, dopiero A.D. 1789 król nakazał na ten cel wyasygnować "trzykroć dziesięć tysięcy złotych Polskich".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W chwili wielkiej trwogi kiedy powietrze w Krakowie złym się stało niejaki Jan Markowicz w swych majątkowych zestawieniach przekazał:

8 i 1/2 fas tabaku tłuczonego, a 4 faski tartego - razem - 5600 funtów po 20 groszy.

I w innych sklepach przywilej na tabakę trzymać miano w tym czasie, jako że pomiędzy długami tego kupca mamy: Janowi Wajdzie za tytoń 1464 zł.

/Księga sklepowa Jana Markowicza, kupca korzennego i ławnika miasta Krakowa, w rękopisach bibliotek uniwersyteckiej m. Lwowa 2 C. 11/

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W korespondencji Jana Sobieskiego z Ludwikiem XIV miał się zachować ślad jakichś projektów (wedle Czackiego) co do dostaw tytoniu drobnoliściowego; sachnowskim - zwanym; z Polski do Francji.

Z początku wieku XVIII wiemy o uprawach tytoniu w Nadworny (: Nadwórnej) w stanisławowskiem, w tym samym wieku z czasem powstają fabryki tytoniu i tabaki w Kownie, Lublinie, Warszawie czy wreszcie w Manasterzyskach (stanisławowskie) gdzie zatrudnienie miało 436 pracowników; w Winnikach pod Lwowem (to już rok 1800, ale co tam) 885 robotników przerabiało rocznie 70 000 cetnarów liści tytoniowych.

Kołaczkowski wspomina o Włoszce z Syrakuz, która w Warszawie (za Augusta III) miała wyrabiać tabakę w: "ziarnach jak proch do strzelania i przydawał do tej tabaki lawendy albo olejek pomarańczowy, dlatego nazywała się lawendową albo pergamatą".

A fuj!!

Wedle autora po jej śmierci podobne wyroby wytwarzali w tym mieście Fontana i Bizesty.

"Później nastała tabaka kafelkowa z prostego tytoniu w kaflach, albo denarkach tartego, ztąd jej nazwa".

/za: J. Kołaczkowski "O fabrykach i rękodziełach w dawnej Polsce" Warszawa 1881, s. 65, s. 80/

Carl Gustav Klingstedt, szwedzki miniaturzysta z Rygi, działający i w Polsce (zmarły w latach trzydziestych XVIII w.) specjalizował się w miniaturach malowanych na przeróżnych tabakierach, co dało mu zaszczytny przydomek: "Rafaela tabakierkowego" o czym donosił "Kurjer Warszawski" z 1872 r. w numerze 229.

Tabakę zwano u nas "francuskim proszkiem", zapewne znana też była broszura francuska z czasów Ludwika XV objaśniająca jak zażywać tabaki, najprostszy ze sposobów liczył dwanaście temp:

1. weź tabakierę w prawą rękę

2. przełóż ją w lewą

3. uderz palcem z wierzchu

4. otwórz

5. podaj towarzystwu

6. cofnij do siebie

7. zsuń do środka tabakę w kształcie górki

8. weź zręcznie tabaki w palce prawej ręki

9. przytrzymaj przez chwilę nim zażyjesz

10. podnieś rękę ku nosowi

11. napełnij nozdrza równo bez krzywienia się i hałasu

12. zamknij tabakierę, kichnij i podziękuj z wdziękiem gdy ci powiedzą na zdrowie

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Filek   

Witam ponownie. Oznaczyłem sobie od ostatniego razu ten temat jako zakładka i chętnie przeglądam wpisy. A że przyszło mi być redaktorem pewnej strony o tabace, chętnie się udzielę znowu.

Z początku wieku XVIII wiemy o uprawach tytoniu w Nadworny (: Nadwórnej) w stanisławowskiem, w tym samym wieku z czasem powstają fabryki tytoniu i tabaki w Kownie, Lublinie, Warszawie czy wreszcie w Manasterzyskach (stanisławowskie) gdzie zatrudnienie miało 436 pracowników; w Winnikach pod Lwowem (to już rok 1800, ale co tam) 885 robotników przerabiało rocznie 70 000 cetnarów liści tytoniowych.

Tutaj ewidentnie musiało dojść do jakiejś pomyłki, jeśli chodzi o podanie wieku. Fabryki w tych miastach postawały w wieku XIX w. Lublin i Warszawa należały do monopolu tytoniowego Królewstwa Polskiego, zaś Monastrzyki i Winniki do Królewsko Cesarskiego Monopolu Tytoniowego.

Kołaczkowski wspomina o Włoszce z Syrakuz, która w Warszawie (za Augusta III) miała wyrabiać tabakę w: "ziarnach jak proch do strzelania i przydawał do tej tabaki lawendy albo olejek pomarańczowy, dlatego nazywała się lawendową albo pergamatą".

A fuj!!

Wedle autora po jej śmierci podobne wyroby wytwarzali w tym mieście Fontana i Bizesty.

Pełen opis o tych trzech postaciach można znaleźć w "Opisie obyczajów za panowania panowania Augusta III": http://literat.ug.edu.pl/kitowic/043.htm

"Później nastała tabaka kafelkowa z prostego tytoniu w kaflach, albo denarkach tartego, ztąd jej nazwa".

Troszkę wyszło niechronologicznie. Najpierw była tabaka prosta, potem kafelkowa, a potem nastał czas włoskich manufakturzystów. Takie drobne sprostowanie,żeby przyszli przeglądający naszych postów mogli to wiedzieć - resztę można doczytać w linku powyżej.

najprostszy ze sposobów liczył dwanaście temp

Tak właściwie to najprostszy składał się z 7 kroków, a dopiero z czasem doszło do 12 (można by jeszcze policzyć wersję 13-punktową, ale raczej nie zyskała sobie takiej sławy jak podany przez Ciebie). Jestem tylko ciekaw, gdzie jest podane, że opis ten pochodzi z czasów Ludwika XV - niestety najdalej dokopałem się do książki Andrzeja Steinmetza z roku 1857.

Tak swoją drogą nie spotkałem się, żeby którykolwiek z tych sposobów, czy to 7, 12, czy 13 krokowych, został opisany jakoby były używane na ziemiach polskich.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Co do Warszawy to akurat o pomyłce nie ma mowy.

16 czerwca 1777 r. bankier Piotr Blank wraz z ławnikami Starej Warszawy: Janem Dekertem i Jędrzejem Rafałowiczem zawarli umowę z Komisją Skarbu Koronnego. Na jej podstawie powstała kompania: Antrepryza Tabaczna, która miała się zająć skupem liści tytoniowych, ich przerobem i dostarczaniem do składów skarbowych, po stronie Skarbu była zaś sprzedaż.

Rok później (marzec bądź kwiecień) w wydzierżawionych od magistratu budynkach cuchthauzowych przy kościele św. Benonona (po dawnej Kompanii Manufaktur Wełnianych) powstaje fabryka. Tamże zbudowano młyn do mielenia liści, suszarnie. Kiedy król Stanisław August zwiedzał fabrykę zatrudniała ona już 300 osób, mając na składzie liście holenderskie, węgierskie, wirgińskie i podolskie. Na pierwszej swej stronie "Gazeta Warszawska" (nr 28, środa 8 kwietnia 1778 r.) dała o tym notatkę:

"W przeszły Poniedziałek, Nayiaśnieyszy Król Pan Nasz Miłościwy z liczną Assystencyą w Tabacznej Fabryce tuteyszey znaydować się. Wszystko przeyrzał y wielkie ukazywał ukontentowanie...".

W dymże roku kompania, 12 września zakłada fabrykę w Korcu na Wołyniu (posada jej nie jest w środku siedliska tytoniów gładkich, tylko bakkonu), by niebawem otworzyć kolejną w Poznaniu.

Niejasna jest kwestia istnienia fabryk w Grodnie, Wilnie i Brześciu Litewskim o który pisali (9 kwietnia 1781 r.) owi panowie: "już fabryki są rozpoczęte, ludzie do fabrykacji potrzebni zesłani, narzędzia i materiały in crudo zafundowane".

Niejasne - w świetle konstytucji sejmowej z 1789 roku, wspomnianej w poście nr 6.

Pewnym jest, że musiała istnieć fabryka grodzieńska, jako że zachowały się informacje, jak to oczekiwano w niej (rok 1786) na dostawę liści tytoniowych z Podola, Rosji i Turcji w ilości przewyższającej 864 tys. funtów.

/za: A. Dziubiński "Z Dziejów nałogu tytoniowego i produkcji wyrobów nikotynowych w Rzeczypospolitej w XVII i XVIII wieku", KH R. CV, 1998, 2; BC, Miscellanea skarbowe 1765-1792, rkp. 899, s. 122-123/

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W swych "Szkicach..." Ludwik Kubala omawia zapiski w księdze sklepowej Jana Markowicza. Ten prowadził niezbyt duży sklep korzenny w Krakowie,

w obawie przed "powietrzem" w 1662 r. skrupulatnie zapisał co jest w jego posiadaniu. W opisie tego co znajdowało się na składzie czytamy:

"... towary sklepu korzennego warte były 15.000 złp. Pomiędzy towarami znajduje się: 8 1/2 fas tabaku tłuczonego, a 4 faski tartego, razem

5600 funtów po 20 groszy, wartości 3.733 zł; 200 kamieni pieprzu wartości 3400 złp.; i 60 ft. kwiatu (nie wiadomo jakiego) za 360 zł. Reszta

towarów nierównie mniejszéj ilości i wartości".

W 1667 r. w dwa tygodnie po śmierci swej małżonki czyni kolejny inwentarz; gdzie wymienia:

"W towarach korzennych wartości 13.000 złp. znajdujemy kilka zmienionych pozycyi i tak: tytoniu 40 kamieni, wartości 380 zlp.; tabaki 180 kam.

wartości 1.440 złp.; sześć tuzinów kart po 40 groszy; 8 bel papieru, libra po 12 groszy".

Kubala czyni uwagę, że kiedy mieszczanin ów dawał towary swemu synowi na otworzenie własnego sklepu w Staniątkach: "tabaka w tymże

niepropryonalnym stosunku figuruje".

/tegoż, "Szkice Historyczne", s. II, Lwów 1880, s. 305-306/

Ciekawym jest, czy tego dysproporcje w ilości towaru były typowe w ówczesnych czasach?

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Warta uwagi lektura:

J. Stankiewicz "Dzieje tabakiery".

Tam m.in. historia kosztownej i ciekawej tabakierki, którą król Stanisław Poniatowski podarował Antoniemu Czapskiemu w 1766 r. Była ozdobiona szmaragdami i brylantami, z napisem "Qui me néglige me perde" i obrazkiem przedstawiającym grę... w palanta.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Kolejny tytuł:

J. Charytoniuk "Dzieje uprawy i palenia tytoniu na Warmii w XVII-XVIII w.", "Dawna Fajka Gliniana", Gdańsk, 1988, nr 1.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Tytoń jak wiele egzotycznych produktów traktowany był przez niektórych jak medykament.

"... dopiero po dziesięcioleciach od podboju Meksyku zawitał tytoń jako środek leczniczy do Europy. jeszcze w połowie XIX w. przed odkryciem narkozy chloroformowej europejscy chirurdzy stosowali wlewy tytoniowe, by zapobiec kurczom mięśniowym u swoich pacjentów. tabaka do zażywania przez setki lat stosowana była jako środek zapobiegający zawrotom głowy i chorobom nosa".

/J. Thornwald "Dawna medycyna i jej tajemnice i potęga", Wrocław-Łódź 1990, s. 274/

Cz tego typu zastosowanie tej używki znane był naszym sarmackim praprzodkom?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze o medycznym zastosowaniu, w archiwum parafialnym w Juchnowcu Kościelnym, w księdze chrztów zapisano też przydatne receptury (tu z 1795 r.) zatytułowane "Sposób zaprawiania tabaki":

"Na Olęderkę:

Wziąć wody krynicznej kwartę, wina francuskiego niewiele przemieszać, śliwek więdłych 4 z pestkami utłuczonymi,gruszek suszonych 10, miodu przaśnego, pół orzecha włoskiego, 3 kropel Spirytum Armoniaci, Salis jak grochowe ziarno, pół ćwierci saletry szarej. Utłuc to wszystko i w polerowanym garnuszku zaszpuntowawszy, a ostudziwszy, zakrapiać tabakę i tak zakrapianą nie ruchać do miesiąca...

Na Antomer:

Wziąć różowego kwiatu więdłego garści dwie, kwiatu goździkowego garść, lilii kwiat, liści kilka , Laumen kwiatu szczyptę jedną, herbaty pruskiej – we trzy palce, raz kopanokę 1/4 funtu, śliwkę jedną, jabłko świeże pieczone i saletry szarej 1/4 funta. Wsypać to wszystko do wody i zaszpuntowawszy gotować.

Na Maroko:

Wziąć kawowe dwa ziarna i czekolady kawałek, do funta tabaki tartej dodać Terram Anglicam i roztarć, pospołu przesiać, potym wziąć dwie śliwki i gruszkę jedną więdłą, włożyć do wody: cukru, saletry, gotować jak wyżej. I wziąć mielone kakaowe 2 ziarna i spirytum uniosae

Na Hiszpankę:

Wziąć bobku sztuk 5, do funta tabaki, utłuc go miałko i wsypać do tabaki, zakropić wodą kryniczną i przetrzeć w ręku. Potym dać Engeter szczyptę, saletry szarej,dobrze utłuczonej 1/4 funta. Soli tyleż. Spirytum uniosae kilka kropel. Niech tak stoi na boczku...".

/J. Maroszek, J. Leończuk "Wielka Księga Tradycji Kulinarnych Puszczy Knyszyńskiej", Supraśl 2011,s. 113/

Tylko pytanie, na jakie to przypadłości specyfiki?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.