Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
gregski

Pierwsza Wojna Bałkańska

Rekomendowane odpowiedzi

gregski   

W rozumieniu XIX wiecznym banda karzełków zaatakowała giganta. Dyplomacje mocarstw zachodnich miały nadzieję, że nowo powstałe upierdliwie agresywne państewka bałkańskie atakując Turcję same sobie będą winne własnej zguby.

Tym większy był szok gdy mocarstwowa Turcja (z armią trenowaną na pruski wzór i korzystającą z pruskich specjalistów) została rzucona na kolana. (Faktem jest, że armie koalicji antytureckiej też korzystały z zachodnich wzorów).

Dla mnie osobiście dziwne jest to, że szokujący wynik tej wojny nie sprawił iż mocarstwa które już za rok będą walczyć na śmierć i życie nie poddały przebiegu tej wojny jakimś dogłębnym studiom i nie wyciągnęły wniosków. Tak naprawdę wszystko co pojawiło się na polach I WŚ miało swój przedsmak na Bałkanach. I morderczy ogień broni ręcznej i maszynowej. I nawały artyleryjskie włącznie z "wałem ogniowym" i postępującą zań piechotą. I użycie balonów obserwacyjnych oraz lotnictwa.

A przecież gdy się czyta historię I WŚ to wygląda jakby generałowie musieli się tego wszystkiego uczyć od nowa.

(Jedynym mylącym wnioskiem jaki można by wysnuć z mrożących krew w żyłach ataków bułgarskiej piechoty mogło być przekonanie, że atak na bagnety jest decydującym rodzajem walki.)

A może przesadzam? Co myślicie?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

W momencie wybuchu konfliktu, Bułgarzy mieli jeden samolot (Bleriot XI).Pod koniec było już 35.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   
. Drugi raz lotnictwo tureckie wzięło udział w walkach przeciw Czarnogórze, Serbii, Bułgarii i Grecji pomiędzy wrześniem 1912, a październikiem 1913 roku. 17 tureckich samolotów wykonywało misje rozpoznawcze. W początkowym okresie jednostki lotnicze straciły kilka samolotów i kilku pilotów.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Si%C5%82y_Powietrzne_Imperium_Osma%C5%84skiego

To z wiki, ale podobne dane mam w jakiejś książce. Nie mogę jej tylko znaleźć :(

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Ja znalazłem, że w chwili wybuchu wojny Bułgarzy mieli jeden sformowany odział lotniczy liczący 3 samoloty i 62 ludzi.

Po miesiącu wojny pod koniec listopada mieli już trzy odziały i 21 samolotów.

Turcy w momencie rozpoczęcia wojny mieli w sumie 10 maszyn ale personel był właściwie dopiero w fazie szkolenia. Z ciekawostek pierwszy raz znaki przynależności państwowej zostały namalowane na tureckich samolotach na mocy rozkazu z 6 marca 1913 roku (po tym jak turecki samolot został ostrzelany przez własne wojska.

Z samolotów prowadzono rozpoznanie, zrzucano ulotki, bombardowano. Bułgarzy pierwszy raz w historii zrobili z samolotu kilka fotek oblężonego Adrianopola. Grecy zaś dokonali pierwszych w historii humanitarnych zrzucając nad oblężoną twierdzą Janina pakunki z lekarstwami i środkami opatrunkowymi.

A! byłbym zapomniał! Bułgarzy pierwszy raz w historii dokonali powietrznego ataku na okręt wojenny zrzucając na okręt liniowy "Barbaros Hayereddin" kilka 1/4 kg bomb. Na szczęście dla Turków niecelnie.

Edytowane przez gregski

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
amon   

Z samolotów prowadzono rozpoznanie, zrzucano ulotki, bombardowano. Bułgarzy pierwszy raz w historii zrobili z samolotu kilka fotek oblężonego Adrianopola. Grecy zaś dokonali pierwszych w historii humanitarnych zrzucając nad oblężoną twierdzą Janina pakunki z lekarstwami i środkami opatrunkowymi.

A! byłbym zapomniał! Bułgarzy pierwszy raz w historii dokonali powietrznego ataku na okręt wojenny zrzucając na okręt liniowy "Barbaros Hayereddin" kilka 1/4 kg bomb. Na szczęście dla Turków niecelnie.

I wojna bałkańska miała kila takich wydarzeń lotniczych które możemy określić jako ten pierwszy raz. Np. pierwsze nocne bombardowanie- 10/11 czerwiec 1912, pierwsze użycie dział do ostrzału samolotów- styczeń 1912, czy pierwsze użycie bomby zapalającej- lipiec 1912. Przykładów jest więcej, bo przecież wszystko co związane było z bojowym użyciem samolotu musiało wydarzyć się po raz pierwszy.

Natomiast nie jest prawdą, że Bułgaria w chwili wybuchu wojny miała tylko jeden samolot. Oczywiście ich siły lotnicze były w fazie organizacji i planowano dokonać zakupu aż 5 samolotów, jednak w momencie wybuchu konfliktu I Odział Lotniczy liczył 62 ludzi i 3 aeroplany. Znamy nawet nazwiska pierwszych lotników, byli to Bogdanow, Petrow i Toprakiczijew. Piloci ci ukończyli kurs pilotażu w Paryżu jeszcze w czerwcu 1912 roku.

W trakcie konfliktu siły lotnicze Bułgarii oscylowały w granicach 35 maszyn. Sojusznicy posiadali odpowiednio 11 maszyn, Serbia i 4 maszyny, Grecja.

Również Turcy szkolili swoich pilotów we Francji. Wytypowano dwóch oficerów, kpt. Fesę i porucznika Kenana. Obaj ukończyli kurs w tej samej szkole co Bułgarzy, w styczniu 1912.

Aby dokonać zakupu samolotów potrzebna była publiczna zbiórka pieniędzy. Za otrzymaną kwotę nabyto dwa Blerioty. W momencie wybuchu wojny Turcja posiadała 10 maszyn, 1 Bleriota, 3 Deperdussiny, 6 REP-ów. W trakcie konfliktu zakupiono jeszcze trzy samoloty, jednego Bleriota XI i dwa Dppeldeckery.

Edytowane przez amon

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
pierwsze użycie dział do ostrzału samolotów- styczeń 1912

Nie żebym się czepiał, ale I Wojna Bałkańska wybuchła tak circa 3 kwartały później. To o czym piszesz to wojna Turecko-Włoska.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
amon   

Nie żebym się czepiał, ale I Wojna Bałkańska wybuchła tak circa 3 kwartały później. To o czym piszesz to wojna Turecko-Włoska.

Mój błąd.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
W dniu 29.10.2011 o 1:44 PM, gregski napisał:

Tym większy był szok gdy mocarstwowa Turcja (z armią trenowaną na pruski wzór i korzystającą z pruskich specjalistów) została rzucona na kolana Faktem jest, że armie koalicji antytureckiej też korzystały z zachodnich wzorów).

 

No właśnie, chyba obie armie; i turecka i koalicji; nie odbiegały od siebie zbytnio co do wyszkolenia i myśli wojskowej?

 

Wypada pamiętać, że Turcy poszkapili kilka kwestii.

- Nie rozbudowali umocnień polowych, w zasadzie mieli jedynie umocnioną twierdzę Scutari i dopiero co fortyfikowaną Janiny, której zresztą nie zdążyli ukończyć. Nawet w tak istotnym punkcie, jakim były Saloniki, nie wzmocniono fortyfikacji. Wzmocniono jedynie system strażnic na granicy z Czarnogórą i Serbią obsadzając je Albańczykami z przychylnych Turkom klanów.

- Dowództwo nie zadbało o zabezpieczenie mobilizacji i kwestię rozwinięcia wojsk. Nie przewidziano, że bardzo wielu z powołanych rezerwistów nie zgłosi się w punktach koncentracji. Z niewiadomych powodów naiwnie liczono, że taka Armia Macedońska będzie mogła uzupełnić swe szeregi w tak samo łatwy sposób jak Armia Wschodnia.

- Podobnie myślano w kwestii dostaw żywności i środków do prowadzenia walki.

- na terenach Zachodniego Teatru nie posiadali żadnego przemysłu zbrojeniowego, co wobec przerwania szlaków komunikacyjnych mocno utrudniało prowadzenie działań militarnych.

Na południu Zachodniego Teatru (Epir i Tessalia) były dwa istotne i realne kierunki operacyjne:

- z Tessali przez Elasson, Monastyr, potem na Katerinę i wzdłuż wybrzeża na Saloniki

- z doliny Arty na Janinę.

Miejscem gdzie spotykały się Teatr Zachodni i Wschodni były Saloniki. Bez kontroli nad Macedonią oba Teatry pozbawione były łączności. Na drodze do Janiny stały jedynie stare twierdze: Prewieza (u wejścia do Zalewu Artskiego), fort Nikopol, słabo umocniona pozycja pod Pendepigadii. A była to droga komunikacyjna prowadząca wprost do tureckiego Epiru. I dopiero za namową von der Gotza Turcy zaczęli prace nad przekształceniem Janiny w silną twierdzę.

"Jeśli do tego dodamy niedostatek zapasów oraz przerwanie szlaków komunikacyjnych, to okaże się, że armia turecka przegrała kampanię jeszcze zanim ją rozpoczęła (...)

Ukształtowanie Półwyspu Bałkańskiego (rzeźba Wschodniego i Zachodniego Teatru Działań Operacyjnych) w znacznym stopniu wpływało na charakter prowadzonej walki. Implikowało nie tylko dobór głównych i pomocniczych kierunków natarcia, ale też możliwości koncentracji wojsk, przerzutu oraz zabezpieczenia materiałowego, a w dalszej perspektywie również osobowego uzupełniania wojsk. Niezbędne było zatem przeprowadzenie studiów terenu, co zrealizowali tylko Serbowie i Bułgarzy. Ich przeciwnicy, Turcy, uważali natomiast, iż informacje, które posiadają, są w pełni wystarczające do prowadzenia operacji na opisywanym obszarze. Jednym z najpoważniejszych błędów popełnionych przez Turków było niedocenienie możliwości mobilizacyjnych wojsk koalicji. Kolejnym był kompletny brak danych o infrastrukturze wojskowej, zwłaszcza Bułgarii, następnym zaś nieprzygotowanie po swojej stronie terenu do walki. Odrzucenie defensywnego, na rzecz ofensywnego, planu prowadzenia operacji stało się przysłowiowym „gwoździem do trumny” dla tego państwa. Odrzucenie koncepcji wypracowanych przez niemieckich doradców reformujących osmańską armię można ocenić jako zupełnie niezrozumiałe posunięcie. Wydaje się, że wypływało ono z pozbawionego racjonalnych przesłanek przekonania dowódców i sztabowców tureckich, iż uda im się w krótkim czasie pokonać wojska Ligi, dysponując stosunkowo nieznacznymi siłami. Ten pogląd wskazuje na to, że Turcy nie znali potencjału swoich przeciwników, nie wiedzieli, że od dłuższego czasu przygotowywali się do rozprawy z Portą. Prace fortyfikacyjne dokonane w latach 1910- -1912 w twierdzy Adrianopolskiej oraz zapoczątkowanie budowy umocnień w rejonie Lozengradu, (miała powstrzymać pierwsze uderzenie wojsk bułgarskich i dać Turcji niezbędny czas do zakończenia mobilizacji) nie wpłynęły znacząco na poprawę sytuacji wojsk tureckich w tym rejonie".

/A. Krzak "Półwysep bałkański jako obszar działań militarnych podczas wojen bałkańskich. Charakterystyka geograficzno-wojskowa", "Balcanica Posnaniensia", "Koegzystencja narodów i kultur na Bałkanach", pod red. I. Czamańskiej i W. Szulca, Poznań 2012, s. 166-167/

 

-

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.