Matura z historii 2011

[Adrian23]

No i matematyka rozszerzona była trudna, a ona jest na niektórych kierunkach liczona tak samo jak historia czy wos.

[Ęteligętna]

Polski rozszerzony też do najłatwiejszych nie należał.

A historia. Oba tematy były do ugryzienia, ale w arkuszu coś tej starożytności za wiele... Do jakich historyków się odwoływaliście pisząc pracę?

[Makazis]

W udowadnianiu mojej teorii, iż reformy sejmu konwokacyjnego z 1764 roku są preludium do tych pózniejszych (wiem, oczywista oczywistość, ale nie miałem natchnienia, a wskazówki zegara bez zmiłowania parły na przód) powołałem się na Pawła Jasienice, zaś do ogólnej oceny reform skorzystałem z opinii Emanuela Rostworowskiego. Cytowałem też Jakuba Rousseau, ale to już nie historyk, ale opinie myślicieli epoki oświecenia na pewno będą mile widziane.

Edytowane 22 Maj 2011 przez Makazis

[Ęteligętna]

Brzmi wyczerpująco, a Jasienica to już chyba stały bywalec na maturze Mimo wszystko trudno napisać przemyślane wypracowanie w tak krótkim czasie, przynajmniej ja mam z tym problemy. Wos idzie płynniej.

[Makazis]

Ano, żeby dobrze opracować temat potrzeba trochę więcej czasu, plus dochodzi stres i mało miejsca w brudnopisie ( zawsze zanim zacznę coś pisać lubię zrobić dokładny plan, co by się nie pogubić, na maturze niestety się torchę pogubiłem;p) Acz generalnie na tle innych matur z tego roku, arkusz nie był taki zły, szkoda, że w ogóle nie było średniowiecza ( za wyjątkiem tej monety)

[Ęteligętna]

Moja praca to jeden wielki chaos, niby opierałam się na chronologii, ale do ideału daleko ;D Ciekawe na ile przyjazne będą w tym roku klucze to historii, polskiego i wosu... Ogólnie mam wrażenie, że w porównaniu z ubiegłorocznymi maturami, to nasze są trudniejsze, przynajmniej rozszerzenia.

A nawet zadanie z monetą nawiązywało do starożytności xD

[Makazis]

Nom, w odpowiedzi napisałem ( z racji oszczędności czasu) jedno słowo "cesarstwo" i pewnie stracę tam punkt,drugi stracę na tym pytaniu o powstania śląskie, bowiem napisałem "powstania na śląsku" a to chodziło o jedno konkretne, pewnie w niektórych odpowiedziach też są jakieś błędy, no i esej. Liczę, że pomimo tych cięć wystarczy.

Co do polskiego, rozszerzony dla mnie był miodny, temat z Mrożkiem bardzo mi się spodobał, a z racji, że rozszerzenie pisałem dla sportu nie miałem stresu i poszło dobrze (może się okazać, że lepiej niż historia, to będzie zaskoczenie)

[Ęteligętna]

Ja za dużo myślałam nad zadaniem ze stylami, oczywiście źle obstawiłam, ale to bodajże 1 punkt. Zawsze miałam problemy z tego typu pytaniami.

A polski nie był dla mnie miodny, wręcz przeciwnie, zgorzkniałam nad tym Mrożkiem... niby jestem dobra z polskiego i tragedii nie będzie, ale liczyłam na coś lepszego. Z resztą, nigdy po napisaniu tematu z rozszerzenia nie potrafiłam ocenić, jak mi poszło. Klucz może być różny. Przynajmniej na ustnym pogadałam o powstaniu listopadowym i wpadła 20 xD

[Jarpen Zigrin]

Jasienica jest świetny do polemiki, bo jego prace to publicystyka. Maksymalnie pozytywny dla Piastów i negatywny dla "nie-Polaków" ; ) Polemika z autorytetami robi dobre wrażenia na egzaminatorach.

[kamilmrowa]

witam

to mój pierwszy post na tym forum

nie wiem czy już gdzieś nie ma zapytania o to,ale nie mogłem poszukać:

jak Wam poszła historia rozszerzona w tym roku?

pozdrawiam:)

[he-man]

A jeśli źle, to brać się za korepetycje. to się dotyczy również tych, którzy dopiero będą zdawać w przyszłym roku.

Zachęcam

[janka2908765]

Ja nie miałam korepetycji, historia w szkole w wymiarze 2 h tygodniowo a udało mi się wyłuskać 70%... Więcej niż ci co mieli po 4 h czy chodzili na korki... Jak ktoś chce to wszystko jest możliwe:)

[kamilmrowa]

dokładnie samemu zrobi się najwięcej

według mnie korepetycje akurat z historii nie są aż tak ważne

ja również w wymiarze 2h tygodniowo i bez korepetycji zdobyłem 88%

[Kubag]

Przed maturą nastawiałem się na o wiele więcej, bo i miałem ku temu podstawy, ale matura poszła mi fatalnie, jednak udało mi się zdobyć te 56% z rozszerzenia, co po napisaniu uważam za sukces, bo myślałem, że ledwo zdam

"Przygotowywałem się" tak jak osoby wyżej, "ucząc się" historii w wymiarze 2h. Dlaczego cudzysłów, bo zanim zacząłem cokolwiek ogarniać z historii musiałem nadrabiać matematykę i angielski, żeby w ogóle zdać. Kosztem tych przedmiotów nie przygotowałem się do matury z historii. Tym bardziej, byłem jedyną poważnie myślącą osobą o historii w roczniku i czułem się z tym jak jakaś persona non grata... aj... tłumaczenie się, to takie polskie

P.S. Tak czy siak wybieram się na historię na Uniwersytet w Białymstoku.

Pozdrawiam Kubag

[Don Pedrosso]

Udało mi się napisać historię na 94% i wybieram się na historię na Uniwersytet Warszawski