Kampania 1410 roku

[Spin]

I wierzysz w to?

Miasta (kraj) w obliczu całkowitego braku zainteresowania zmieniły front,bo jakie miały wyjście skoro podano na tacy i nic?

Aktywnie brały udział w walkach o swoją niepodległość,niepodległość Prus od Zakonu.

To jest właśnie i dziwne i nie, mógł rozdeptać jak pluskwę co było w interesie Polski i tych miast, ludów.

Nikt by się za Zakonem nie ujął.

A tymczasem....

[Capricornus]

Jedną po prostu trzeba otoczyć i czekać, bo wszelkie większe szturmy są skazane na niepowodzenie. Inne można od razu atakować, by nie zajmowały zbyt wiele czasu.

A Ty znowu nie rozumiesz, nie chcesz zrozumieć albo po prosu nie czytasz.

Zobacz co napisałem jeszcze raz i podaj mi inny schemat zdobywania zamku, taki, którego nie wymieniłem.

Wielkość twierdzy, zapasy i uzbrojenie załogi.

To akurat każdemu robi różnicę, nie tylko Polakom.

Spin

Nikt by się za Zakonem nie ujął.

Przed Grunwaldem mieli spore poparcie na zachodzie Europy, dlaczego mieliby je stracić po?

[Spin]

A czym wyraziliby to poparcie? Inwazją?

Liczy się silny, o słabych zapominano baaardzo szybko.

[Capricornus]

Liczy się silny, o słabych zapominano baaardzo szybko.

Zakon pomimo klęski pod Grunwaldem był jeszcze silny i był nadal poważnym graczem w tej części Europy, nadal mieli dobrą prasę. Gdyby każdy po jednej klęsce szedł do odstrzału to mielibyśmy jedno państwo w Europie. Nie zapominaj też, że byli to zakonnicy, święci rycerze, to też się liczyło.

Inwazją?

Wystarczyło by poparcie, ochotnicze posiłki, klątwa papieska...

Zniszczenie zakonu mogło posłużyć za pretekst...

[Spin]

Ale co wynikło konkretnego z tej dobrej prasy i poparcia?

Było takie samo przed Grunwaldem i po ? Na ile się to zmieniło ?

Edytowane 24 Wrzesień 2010 przez Spin

[Capricornus]

Ale co wynikło konkretnego

Czyżby przetrwanie zakonu przeszło niezauważenie?

[Tofik]

Miasta (kraj) w obliczu całkowitego braku zainteresowania zmieniły front,bo jakie miały wyjście skoro podano na tacy i nic?

W 1454 r. po Chojnicach sytuacja była praktycznie identyczna, a mimo to spora część miast pozostała przy Koronie.

Zobacz co napisałem jeszcze raz i podaj mi inny schemat zdobywania zamku, taki, którego nie wymieniłem.

Schemat pozostaje ten sam, tyle, że to tylko schemat. Wejście na mury kurnika to nie to samo co wejście na mury fortecy.

Jasny ma rację, chyba to w końcu poprzenoszę...

[Capricornus]

Wejście na mury kurnika to nie to samo co wejście na mury fortecy.

No i nikt nie twierdzi,że jest inaczej. Chodzi o to, że z wejściem na mury fortecy będą mieli trudności Francuzi, Niemcy, Hiszpanie itd. a nie tylko Polacy.

Czyżby mozna było wyciągnąć wnisek, że nikt nie potrafił zdobywać zamków?

[Tofik]

Z tego można wyciągnąć wniosek, że Polacy mieli w tym zdecydowanie małe doświadczenie.

[Capricornus]

Z tego można wyciągnąć wniosek, że Polacy mieli w tym zdecydowanie małe doświadczenie.

????????????????

Kurcze, w jaki sposób można wyciągnąć taki wniosek?

Wszyscy mają trudności ze zdobywaniem dużych twierdz, więc Polacy nie mają w tym doświadczenia.

Dosyć pokrętny sposób rozumowania.