Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
gregski

Powstanie Manca

Rekomendowane odpowiedzi

gregski   

Przyznam się, że ten temat intryguje mnie od czasu przeczytania książki Kim'a MacQuarrie "Ostatnie dni Inków".

Zastanawiam się, dlaczego tak fatalnie powstanie to zostało rozegrane? Indianie mieli kilka lat, aby poznać możliwości swoich wrogów, znaleźć słabe punkty i je wykorzystać. Tymczasem kilkudziesięciotysięczna armia nie tylko nie mogła sobie poradzić z niecałymi dwoma setkami Hiszpanów oblężonymi w Cuzco (plus kilkoma setkami sprzymierzonych z nimi tubylców). Mało tego! Hiszpanie byli w stanie atakować i nawet zajęli twierdzę panującą nad miastem (o przerażającej, absolutnie nie do zapamiętania nazwie).

Z jednej strony Inkowie zdawali sobie sprawę, że muszą starać się ograniczyć swobodę działania hiszpańskiej kawalerii (stąd zalewanie pewnych obszarów wodą, czy też ataki z zaskoczenia w górach. Z drugiej jednak strony nie wyciągnęli bardziej konstruktywnych wniosków i nie starali się sie zmienić swojej taktyki i wyposażenia tak, aby być bardziej skutecznym przeciwnikiem Hiszpanów.

Efekt był taki, że pod Limą inkaska armia została wycięta przez znacznie mniejsze siły Hiszpanów.

Brak inteligencji, czy elastyczności?

A może jednego i drugiego?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
(o przerażającej, absolutnie nie do zapamiętania nazwie).

Sacsayhuamán (albo jak wolą Amerykanie Seksowna Kobieta :) ), żaden problem.

Może kiedyś coś więcej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Cóż muszę odrobinę podsycić dyskusję :)

Nie zawsze zdajemy sobie sprawę, jak ważne dla historyka są liczby.

Hiszpańscy kronikarze towarzyszący konkwistadorom, aby przedstawić ogrom zwycięstwa lubowali się w dodawaniu i odejmowaniu. Stąd dziś mamy problem z określeniem faktycznych sił . Ktoś spyta; A kronikarze inkascy? Cóż, oni raczej opowiadali bajki. Zakładając, że co historyk to teoria, powstaje niezły mętlik (czytaj; kipu). I konia z rzędem temu, kto zna prawdziwe liczby. Myślę, że wskazane jest częste używanie przyimka "około".

I tak Kolega podaje, że :

Tymczasem kilkudziesięciotysięczna armia nie tylko nie mogła sobie poradzić z niecałymi dwoma setkami Hiszpanów oblężonymi w Cuzco (plus kilkoma setkami sprzymierzonych z nimi tubylców).

Jakie informacje można znaleźć... np: w necie:

Co do sił Manco podczas oblężenia Cusco w 1536 roku, prawie wszyscy są zgodni, że miał on od 100 do 200 tyś.[cóż bagatela 100 czy 200, Kolega podaje kilkadziesiąt tyś, a ktoś nawet 2mln :)] wojowników. Zaś po drugiej stronie, siły Hernando Pizarro liczyły około 190 Hiszpanów ( w tym około 80 jeźdźców ) oraz kilka, a nawet kilkanaście tysięcy wojowników inkaskich podległych rywalizującym z Manco rodów.

Dla przykładu :

Wikipedia polskojęzyczna podaje 1 tyś., angielskojęzyczna kilka tyś., a prof. Ziółkowski [;)] od kilku do kilkunastu tyś. [Kolega kilka setek]

Komu wierzyć?

Efekt był taki, że pod Limą inkaska armia została wycięta przez znacznie mniejsze siły Hiszpanów.

Manco podzielił swoja armię i zaatakował fort w Limie ze znacznie mniejszymi siłami (około 30 tyś) jak pod Cusco. Francisco Pizarro dysponował około 300 hiszpańskimi żołnierzami i ponad 20 tyś. wojowników indiańskich (trzeba pamiętać, że Inkowie stanowili tylko około 5% ludności Imperium)

Było kilka przyczyn, które zdecydowały o upadku, nie tylko powstania, ale całego Imperium Inków. Niebagatelne znaczenie miało wspieranie Pizarra przez rody inkaskie [jak czynił wcześniej sam Manco], do tego dochodzi przewaga technologiczna, brak kawalerii [chociaż nie zawsze można było ją wykorzystać]. Prawdopodobnie wielu wojowników zachorowało na ospę i zmarło. Ważną rolę odegrały też uwarunkowania kulturowe (np: Inkowie nie walczyli podczas nowiu). Należy jeszcze dodać lekceważenie przeciwnika - Inkowie [ nie tylko ] nawet nie przypuszczali, że za tą garstką białych stoi potęga.

Pozdrawiam ;)

Edytowane przez Wiesław z Bogdańca

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
Co do sił Manco podczas oblężenia Cusco w 1536 roku, prawie wszyscy są zgodni, że miał on od 100 do 200 tyś.

Spotkałem takie liczby ale podejrzewam, że jak w większości przypadków są przesadzone (kiedyś obśmiałem się gdy gdzieś wyczytałem, że pod Grunwaldem walczyło w sumie pół miliona ludzi). Z resztą różnica 100 czy 200 tysięcy nie ma większego znaczenia.

Francisco Pizarro dysponował około 300 hiszpańskimi żołnierzami i ponad 20 tyś. wojowników indiańskich

Z tą liczbą się nie spotkałem. Szczerze, to nie wydaje mi sie prawdopodobna. Sądzę raczej, że Pizarro mógł mieć w Limie 20000 wszystkich Indian.

Jakie byśmy liczby nie przyjęli to i tak przewaga liczebna Inków była przytłaczająca. Mieli też oni czas aby się nieco przyjrzeć Hiszpanom i znaleźć remedium na ich niezwykle skuteczne sposoby walki.

A już nie mogę sobie wytłumaczyć jak to się działo, że Inkowie wielokrotnie byli zaskakiwanie przez Hiszpanów! W swoim własnym kraju! W takim terenie! Posiadając tak wspaniały system posłańców!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
darioTW   

Salve

kilka problemow:

- charakterystyka armii inkaskiej - oddzialy bojowe skladaly sie z osobnych oddzialow plemion podbitych i sprzymierzonych z Inkami dowodzonych przez swych wodzow/caciques, nie bylo kasty wojownikow wspolnej dla calego imperium, gdyz orejones to byli glownie administratorzy, a panaca byli pomocnikmai w administracji etc.

-brak wojowniczej armii, w czasie powstania Manco 99 procent 'wojownikow' inkaskich to wiesniacy z tzw pospolitego ruszenia wykonujacy 'mita', a pochodzacy z uprzywilejowanych 'panaca' i zwyczajni 'hatunruna', wydaje mi sie ze glownie brak kasty wojownikow byl przyczyna niepowodzen Inkow w walce z 'europejska zaraza'.

- najbardziej wojowniczy i elitarny element starej armi inkaskiej czyli Indianie Cañari pod wodza Chilche Canari (pozniej Francisco) stanal po stronie Hiszpanow, i wlasnie owe 5000 (jedni mowia ze 2000) Canari bronilo Cusco przed Manco,a ze slawnych ich czynow to sam wodz/cacique Chilche zabil jednego z wodzow inkaskich w pojedynku miedzy armiami

- inna arcy-wojowncza grupa Chachapoyas takze poparla Pizarrow i ich wojownicy wzieli udzial w walkach ze Inkami (nie sprecyzowane oddzialy Chachapoyas, przesiedlenicow z polnocy zyjace w okolicach Cusco bronily sie wraz z Canari w Cusco), choc po upadku powstania polnocni Chachapoyas oferowali Manco goscine

-smierc jedynego dobrego wodza Quiza Yupanqui na wzgorzu San Cristobal w czasie walk o Lime (nota bene taktyka Quizo pokazala ze mozna pokonac jazde hiszpanska, i zrobili to 2 razy w czasie walk o Lime)

- uwarunkowania ekonomiczne - ta wiesniacza armia Manco II musiala wrocic do domow zeby zebrac plony i zasadzic nowe, 6 miesiecy oblezenia bylo i tak z aduzo, armia mu sie po prostu rozeszla do domow, a ci ktorzy zostali to jedynie pewnie najblizsze ayllus

- wspieranie Hiszanow przez plemiona podbite wczesniej przez Inkow jak i dawnych inakskich sprzymierzencow, zwlaszcza 'bitwa pod Lima' to jedna wielka masakra pospolitego ruszenia inkaskiego przez dawnych sprzymierzencow, rola hiszpanskiej konnicy jest wyolbrzymiona przez kronikarzy la Conquista

-podboj imperium pokazal elitom z podbitych plemiona i dawnych sprzymierzencow, ze te elity moga rownie dobrze korzystac zyjac pod butem Pizarro a przy tym pojawily sie artykuly europejskie i mozliwosc koligacji z Europejczykami, wiec upadl powod do wpierania Sapa Inca, Orejones i panaca z Cusco, mamy przypadek 'every man for himself'

Zreszta ta sytuacja powtorzyla sie w czasie powstania Tupac Amaru II

Edytowane przez darioTW

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.