Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

O ile dużo wiemy o naszej konspiracyjnej służbie radiowej (Ada, Maria, Martha, Romek, Bolek), to nie zauważyłem tematu jak to robili Niemcy.

Ciekaw jestem opinii na temat struktury, jak i działań tej służby.

Proszę o wpisy jak się ta służba kształtowała, w jakich strukturach istniała, komu podlegała i czym dysponowała.

Jak z czasem lat wojennych starano się koncentrować w jednym węźle siedem służb nasłuchowych.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Rozproszenie tej służby i brak koncepcji uwzględniającej współpracę wywiadu radiowego służb policyjnych i bezpieczeństwa z odpowiednimi służbami wojskowymi rzutował na jakość działań przez cały okres wojny.

/J. Rohwer, E. Jäckel Die Funkaufklärung und ihre Rolle im Zweiten Welkrieg/

W tym kontekście zadziwiające jest jak dużo materiałów polskiego podziemia było przechwytywanych i rozszyfrowanych.

Na ile skuteczne było wezwanie przez płk. żandarmerii F. Kardaschowa specjalistów z Austrii w początkowym okresie organizacji tych służb na terenach okupowanej Polski?

Na ile istotny wyłom w polskiej łączności i jej dekonspiracji poczyniła sprawa ppłk. Waltersa zatrzymanego 6 VI 1942 r.?

Jak to się stało, że Niemcy (Sipo już w 1940 r.) mieli rozpoznaną strukturę resortu łączności ZWZ z funkcjami i miejscem w hierarchii w osobach: Srebrzyńskiego, Bogackiego i Schmidta?

Jak na infiltrację polskiej łączności wpłynęły zadziwiające peregrynacje starszego asystenta policji Hansa Merza po Europie i Bliskim Wschodzie?

Jak Sipo poznało w kwietniu 1942 r. klucz szyfrowy KG - 41/62 AA 3 i kolejne jego wersje?

Jak długo Niemcy mogli bezkarnie rozszyfrowywać kod 666 i częściowo kod 555 oraz 777?

Ile w sumie nadajników zlokalizowano, a ile zlikwidowano na terenie GG?

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

secesjonista: być może dlatego [tu strzelam], że kiedy w polscy kryptolodzy pracujący w ośrodku Cadix we Francji dostali w ramach testu próbkę polskiego szyfru wykorzystywanego przez rząd londyński, bazującego na tym co wymyślono tuż przed wojną, to złamali go w ciągu kilku godzin.

Nie zakładajmy, że kryptolodzy niemieccy byli mniej zdolni od naszych. Przecież do tego dochodzi jeszcze ryzyko wpadki, czasem jakieś informacje, fragmenty szyfrów. Podziemie to nie jest niezależny kraj, gdzie wszystko jest palone, a wróg nie wpada na melinę i znajduje maszynę czy szyfry, choćby we fragmentach.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie zakładam, tyle że od okresu działania w Cadix, czy też wcześniej, czyli od kiedy łączność nawiązano na polecenie S. Mrazka przez "Reginę" z bazą "Bolek" i "Romek" minęło potem trochę czasu, a więc winno przybyć doświadczenia. Tymczasem wpadka swedish conection wskazuje, jak łatwo Niemcom udawało się kontrolować naszą łączność, to samo tyczyło radiotelegramów z ZSRR do Londynu i łączności z Nowym Jorkiem, Londynem a Bernem, 3 IV 1942 r. Sipo zameldowało, że zna klucz szyfrowy KG (41/62 AA 3) oraz nowy kod.

/m.in. D. Irving "Das Reich hort mit. Görings Forschungsamt: der Koblenz geheime Nachrichtendienst des Dritten Reiches", J. Lewandowski "Swedish contribution to the polish resistance movement during world war two (1939-1942)"/

Przystępując do wojny niemiecka machina dysponowała siedmioma, rozproszonymi służbami szyfrowymi i wywiadowczymi (w tym zakresie):

- Auswärtiges Amt/AA dysponował przeszło 200 osobowym personelem obsługującymi kontakty z dyplomatami

- Oczywiście istniał również wydział szyfrowy

- Wydziały szyfrowe poszczególnych wojsk

- Forschungsamt Göring

- Zgodnie z rozkazem Heydricha z września 1939 r. własne służby powołało RSHA.

Spośród nich oczywiście najbardziej rozbudowane były te podległe Wehrmachtowi, których zalążki stworzył w 1919 r. ppłk. Buschenhagen.

Referat wywiadu radiowego III K w wywiadzie (kierowany przez kpt. Schmolińskiego) w 1937 roku został przekazany w kompetencje Wehrmahtu (Wehrmachtnachrichtenverbindungen/WNV). Luftwaffe posiadała jeden szyk namiaru (Staffel) z dziewięcioma "Fiesler-Störche", wojska lądowe od września 1940 r. miały dwie kompanie nadzoru radiowego pod zarządem ppłk. dypl. inż. Hansa Koppie. Z czasem dawny wydział III K i oddzial Koppa połączono w Amstgruppe Wehrmachtnachrichtenverbindungen.

Himmler na mocy Ustawy o nielegalnych nadajnikach z listopada 1937 również stworzył własną służbę pod gen. por. Robertem Schlake - Gruppe Nachrichtenverbindungswesen, gdzie Orpo dysponowało 7 radiostacjami namiarowymi i kilkoma odbiornikami namiarowymi krótkiego zasięgu, w miarę lat wojny służba ta podwoiła swą liczebność.

Heydrich utworzył zaś szkołę radiotelegraficzną policji bezpieczeństwa w Fürstenberg, z dniem 1 II 1940 r. w Urzędzie VI (Auslands-SD) utworzono referat VI A 6, gdzie obserwacją radiową zawiadywał SS-Oberstumbanführer Gottlob. Na terenach polskich Gestapo przejęło referat wywiadu IV E 4 - zajmujący się zwalczaniem wrogich agentów-radiotelegrafistów.

/H. Höhne "Kenwort Direktor"/

Na terenie GG płk. F. Kardasch rozpoczął organizowanie wokół Krakowa (punkt namiarowy w hotelu "Imka") i Warszawy placówek radionamiarowych i stałych punktów obserwacji radiowej, zarazem na terenie całej GG działał batalion policyjny nr 305 dowodzony przez kpt. Ericha Katzmanna (Schupo), jednostki te wspierane były przez służby nasłuchowej sił zbrojnych. Zebrane dane i meldunki spływały do "Fremde Heer" w OKH. Jakie znaczenie przywiązywali Niemcy do tego typu służb świadczy fakt, że zadania związane z Kurzwellen - Überwachungsdienst powierzono w 1943 r. wydzielonej służbie Funkabwehrdienst der Ordnungspolizei, której pracownicy nie mogli być wykorzystywani do innych zadań, a jej szef należał do sztabu dowódcy policji porządkowej.

Czy wiadomym jest jak wielu, dzięki działaniom szperaczy z Forschungsamtu przy akcji "Wachlarz", wprowadzono podstawionych skoczków w szeregi AK?

Co ciekawe, o ile służby chętnie podejmowały gry w odwrócenie Afu, to według władz zwierzchnich tego typu działania nie przynosiły nadspodziewanych efektów, za to rodziły wiele zagrożeń. Mimo to różne służby policyjne w sumie prowadziły takich gier w samym 1944 i tylko z Moskwą - 300 (według Hagena), czy według innych danych w sumie 160 (według Schramma).

/W. Hagen "Die geheime Front", W von Schramm "Geheimdienst in Zweiten Weltkrieg"/

* Oczywiście w temacie jest błąd: winno być oczywiście Funkabbwehr :)

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witaj;

1. Proszę się nie denerwować - temat poprawiony - zgodnie z życzeniem przez podwójne "b"

2. Napisałeś powyżej ile służb zajmowało się wywiadem radiowym, oznaczało to jedną bardzo ważną rzecz - wzajemną konkurencję w uzyskiwaniu informacji. Osobno WH, osobno służby na terenie GG, osobno SS. Sensowny zwierzchnik żądałby w razie wątpliwości sprawdzenia u innych [co istniało], lub rozszyfrowania oryginalnej wiadomości przez innych zespól ekspertów - a taka możliwość - istniała. Konkurencja czyni cuda.

Przy okazji patrz na to pod względem fachowości służb. Najzdolniejsze osoby mówiące od dawna o konieczności wprowadzenia szyfru maszynowego były "poza polityką" [nazwijmy to tak] w czasie wojny, a przed wojną nie miały zbyt wielkiego wpływu na to co się działo. Szyfr polski bodajże LCD [Lacida] był pierwszą próbą [!] szyfru maszynowego, w czasie kiedy Niemcy ćwiczyli się w nim dobre dwie dziesiątki lat, lub niemal tyle.

Dla Anglików sam fakt możliwości czytania wiadomości niemieckich był zbyt cenny by próbować poświęcić go w imię ostrzeżenia w jakikolwiek sposób, że nasz szyfr używany w AK nie jest bezpieczny. Zawsze istniała szansa że dostanie się taka informacja różnymi kanałami w ręce Niemców i wówczas będzie klops. Skoro Churchill poświęcił był Coventry... to czemu nie polski szyfr?

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Czy ja się denerwuję? A powinno być przez jedno "b" tylko mi klawiatura szwankuje. :)

Konkurencji nie było, raczej pewien chaos organizacyjny.

Szyfrów nie poświęcano, w momencie uzyskania informacji o tym, że Niemcy go znają, czy podejrzeniu o wpadce Afu - zmieniano, czyniono tak wielokrotnie.

Dla Anglików sam fakt możliwości czytania wiadomości niemieckich był zbyt cenny by próbować poświęcić go w imię ostrzeżenia w jakikolwiek sposób, że nasz szyfr używany w AK nie jest bezpieczny.

Ja o takich sytuacjach nie mam żadnej wiedzy. Nie spotkałem się by używano spalonego szyfru z racji ochrony informacji o czytaniu niemieckich depesz.

Zresztą to były zupełnie dwie inne sprawy, a informacje o przechwyceniu szyfrów czy kluczy uzyskiwano normalną drogą (wiedza o wpadce, wsypie itp.) a nie z nasłuchu niemieckich informacji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.