Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

Historia Polonii jest moim zdaniem dość słabo opracowana. A szkoda... Jest to przecież duża część polskiego doświadczenia dziejowego, które odegrało niemałą przecież rolę, chociażby we współczesnym utożsamianiu się z narodoem polskim i jego historią, jako historią Polaków bez względu na to, czy żyli oni w obszarze etnicznej Polski, jej państwa, czy poza jej granicami.

Co prawda dzieje politycznej emigracji londyńskiej z czasów II wojny i później nie podlegają pod ten zarzut tak mocno, choć zatrzucenie proporcji bardzo przeszkadza. Co z tego, że znamy dość szczegółowo przebieg wydarzeń związanych z polityką rządu emigracyjnego, jak naskórkowo poznaliśmy tylko dzieje kultury Polaków w Anglii. Podobnie jest z Francją: znamy emigrację polistopadową i jej kontynuacje przez cały wiek XIX, jej działalność polityczną jawną i tajną, nawet kulturę, ale kultura ta nie jest przedstawiona jako kultura Polaków, ale pojedynczych (choć wybitnych) nazwisk.

Zresztą ta wyrywkowość tematu (Polacy w Anglii II wojny światowej i powojnia, emigracja polistopadowa, wzmianki o emigracji zarobkowej XIX w.) nie są potraktowane poważnie, a mimo to w powszechnej świadomości istnieje pogląd: "wspierajmy Polonię". Jak mamy ją wspierać nie znając jej potrzeb i położenia w poszczególnych spłecznościach krajowych, wynikających przecież z odmiennego bagażu dziejowego i tradowanych na jego podstawie wartości.

Możecie ze mną się nie zgadzać - bardzo ucieszyłbym się, jeśli będziecie mieli rację. Choć głęboko w to wątpie, Polacy za granicą przypominają się krajowi (a raczej rządowi) przed wyborami prezydenckimi (i to tylko w Chicago). Zresztą głucho z Polski, głucho z zagranicy - brak zrozumienia różności położenia kulturowego Polaków w kraju i poza nim przyczynił się do postępującej separacji społeczeństw.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Historia Polonii jest całkiem dobrze opracowana pod względem faktograficznym.

Wystarczy sięgnąć... i poczytać.

Zresztą ta wyrywkowość tematu (Polacy w Anglii II wojny światowej i powojnia, emigracja polistopadowa, wzmianki o emigracji zarobkowej XIX w.) nie są potraktowane poważnie,

A kto potraktował to niepoważnie?

Tak konkretnie z nazwiska?

A opisy Polonii w Ameryce Płd i Płn - to pies?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
piterzx   

Historia Polonii jest opracowana całkiem nieźle, przynajmniej jeśli o "mój" okres chodzi. Wystarczy sięgnąć po parę książek dot. emigracji popowstaniowej (że już o Wielkiej nawet nie wspomnę), ale też tej zarobkowej... Jest tego trochę. Odnośnie XIX wieku przynajmniej, bo ja w tym siedzę.

ale pojedynczych (choć wybitnych) nazwisk

To że są i takie książki nie oznacza absolutnie, że nie ma i innych. Tak samo jak w każdym innym temacie.

Pozdrawiam

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Muszę przyznać rację i zwracam honor specjalistom. Tak na prawdę dopiero zetknąłęm się z problemem od strony ściśle historycznej i mam wielkie problemy z dotarciem do opracowań dotyczących historii Polonii australijskiej (o którą chodzi mi najbardziej). Przypuszczam, że tak Polonia zachodnioeuropejska jest dobrze opracowana, ale mało znana ze swej historii Polakom w kraju (co wypacza program nauczania), ale też Polonia Australii, czy Nowej Zelandii jest już całkowitą egzotyką. Tak, przyznaję, że przekoloryzowałem mój wywód - chciałem zwrócić uwagę na problem.

Proszę o wskazówki z jakich pozycji mógłbym kożystać w celu poznania historii Polonusów Australii?

Pozdrawiam (Cieszę się, że moje wcześniejsze podejrzenia okazały się nieprawdziwe). :)

Edytowane przez Emilian Wilk

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Stanley Robe The Poles and Australia. A Bibliographical Record 1775-19

Marian Kałuski Polacy w Nowej Zelandii

L. Paszkowski Pamiętnik pisany w Australii w: "Kultura", Paryż, maj 1994

Polish people and culture in Australia red. Rolanda Sussex i Jerzego Zubrzyckiego

Harris, Roger Mcl., Smolicz, Jerzy J. Australijczycy polskiego pochodzenia. Studium adaptacji i asymilacji młodego pokolenia

Marszałek, Krystyna. red. i oprac. Polska-Australia, dwie Ojczyzny

Paszkowski, Lech. Polacy w Australii i Oceanii 1790-1940

Sprengel, Mieczysław. Emigracja polska w Australii w latach 1980-2000

Achmatowicz-Otok A., Otok S., Polonia australijska

Helman W., Polonia w Australii i Nowej Zelandii

Lencznarowicz J., Polska diaspora w Nowej Zelandii, w: Polska diaspora, red. A. Walaszek, Kraków 2001

Lencznarowicz J., Prasa i społeczność polska w Australii. 1928-1980

Polacy w Południowej Australii 1948-1968, red. J. Szczepanowsk

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Można jeszcze dodać z tego rejonu:

K. Skwarko "Osiedlenie młodzieży polskiej w Nowej Zelandii w 1944 r."

"Polacy w Nowej Zelandii wspomnienia deportacji do ZSRR" Międzyorganizacyjny Komitet Obchodu Czterdziestej Rocznicy Deportacji do ZSRR

"Polska szkoła na tułaczych szlakach" Fundacja Archiwum Fotograficzne Tułaczy

"Wiązanka myśli i wspomnień" Koło Polek w Wellington

J. Roy-Wojciechowski, A. Parker "A Strange Outcome"

M. van der Linden "An Unforgettable Journey"

A. Gill "Orphans of the Empire, The Shocking Story of Child Migration to Australia"

T.M. Krystman-Ostrowska "Socio-Political Characteristic of Polish Post World War II Immigrants and their Asiimilation to NZ"

Ł. Królikowski "Stolen Childhood: A saga of Polish War Children"

K. Skwarko "The Invited"

S. Steven "The Poles"

"Dwie ojczyzny. Polskie dzieci w Nowej Zelandii. Tułacze wspomnienia" red. Stanisław Manterys

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

O polskich emigrantach do "pachnącej żywicą...":

H. Zins "Polacy w Kanadzie"

W. Szulista "Kaszubi kanadyjscy. Okres pionierski i dzień dzisiejszy"

tegoż, "O Kaszubach kanadyjskich", "Studiach Pelplińskie", 2005

tegoż, "Z kaszubskiego osadnictwa na Wyżynie Madawaski w prowincji Ontario (Kanada)", "Rocznik Gdański", t. XLIV, z. 2, 1984

K. Ickiewicz "Kaszubi w Kanadzie"

J. Borzyszkowski "O Kaszubach w Kanadzie"

I. Jost "Osadnictwo kaszubskie w Ontario"

J. Zubrzycki "Polacy w Kanadzie (1754-1946)"

B. Makowski "Polska emigracja w Kanadzie"

tegoż, "The Polish People In Canada. A Visual History"

B. Socha-Borzestowski "Społeczność kaszubska w Kanadzie"

A. Reczyńska "Emigracja z Polski do Kanady w okresie międzywojennym"

J. Kucharska "Poszukiwanie tożsamości kulturowej ludności kaszubskiej w Polsce i Kanadzie"

R. Mazurkiewicz "Polskie wychodźstwo i osadnictwo w Kanadzie"

tegoż, "Polskie wychodźstwo i osadnictwo w Kanadzie", "Kwartalnik Instytutu Naukowego do Badań Emigracji i Kolonizacji", t. 4, cz. 4, 1928

J. Grześkowiak "Opinie Anglosasów o polskich emigrantach w Kanadzie (1896-1939)", "Przegląd Socjologiczny", t. 33, Łódź 1977

S. Mask Conolly "Kashubia to Canada. Crossing on the 'Agda'"

A. Rekowski "The Saga of the Kashub People in Poland, Canada"

J. Perkowski "Vampires, Dwarves and Witches Among the Ontario Kashubs"

"The Proud Inheritance Ontario’s Kaszuby" red. A. Żurakowska.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fraszka   

W sierpniu 2015 r. Rada Ministrów zatwierdziła ramowy program współpracy z Polonią na lata 2015-2020. Jest to spis strategicznych celów rządu w polityce emigracyjnej. Jednym z nich jest zachęcanie Polaków do powrotu do kraju.

Moje pytanie - dlaczego rządowi RP zależy (a przynajmniej stwarza takie pozory) na powrocie Polaków do Polski?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Dlaczego rządowi RP zależy (a przynajmniej stwarza takie pozory) na powrocie Polaków do Polski?

Bo zależy mu na rozwoju tejże Polski.

Dla tego rozwoju byłoby bardzo korzystne, gdyby osoby, które uzyskały uprawnienia emerytalne za granicą, wracały do Polski i tu wydawały swą emeryturę oraz oszczędności. Pobudzą popyt wewnętrzny, dzięki czemu płace wzrosną i powstaną nowe miejsca pracy, a także poprzez VAT wspomagać będą budżet.

Osoby, które za granicą osiągnęły sukces, też warto, żeby do nas wróciły wraz ze swoim kapitałem - intelektualnym i materialnym, przy czym ten pierwszy jest ważniejszy.

A ci, którzy przegrali? No cóż, na razie niech lepiej klepią biedę tam, niż tu, bo i do klapania tam jest nieco więcej. Ale wieloletni trend malejącego bezrobocia jest wyraźny, 10 lat temu wynosiło 18%, dziś 9%, a najniższy poziom przed kryzysem w 2008 wynosił 7%. Przy czym dziś legalne pracuje u nas ponoć 400 tysięcy Ukraińców. Kilka lat mądrej polityki gospodarczej i będzie w Polsce niedobór rąk do pracy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fraszka   

Jancecie, wydaje mi się, że to co napisałeś, to za mało. U nas też są mądrzy, wykształceni ludzie, ale też uważam, jak Ty, że emigranci mają doświadczenia, których my nie mamy. No ale na emerytury to jeszcze trzeba kilkadziesiąt lat poczekać.

Co do spadku bezrobocia - dodaj kilka milionów emigrantów - jako bezrobotnych i wtedy policz procent

Czy są inne powody? Ktoś wie? Tylko PR?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ja nie bardzo rozumiem sens pytania, tak postępuje każdy normalny rząd.

Starać się ułatwić życie zagranicą tym którzy chcą tam pozostać, zachęcać do powrotu innych. W odróżnieniu od janceta uważam, że ma też obowiązek względem tych co to nie przyniosą nam jakiegoś kapitału (w tej czy innej formie) i będą tu klepać biedę.

Jak widzę, przyjmować obcych - źle, zabiegi by przyjmować swoich - też spotykają się z nieufnością.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fraszka   

Secesjonisto, jesteś idealistą. Naprawdę wierzysz, że rząd RP chce przyjąć z powrotem kilka milionów ludzi??? I co z nimi zrobi? Nie wiem, ile procent emigrantów założyło własny biznes, większość pracuje jako pracownicy najemni, można więc oczekiwać, że większość reemigrantów nie założy w Polsce firmy, tylko będzie chciała pracować u kogoś. Jancet napisał że mamy 9 % stopę bezrobocia, czyli pracy jest wciąż mniej niż pracowników. Dodaj do tego tych co hipotetycznie wracają. I jaką mamy stopę bezrobocia? Większość emigrantów żyje w wynajmowanych mieszkaniach, pokojach, więc raczej kapitału na zakup mieszkania w Polsce nie ma. Gdzie będą mieszkać? Kątem u rodziny?

A zapraszanie na zasadzie jakoś to będzie, pomieścimy się jest - jak dla mnie - skrajnie nieodpowiedzialne. Dlatego pytam dlaczego rząd RP chce powrotu Polaków. Nie licząc PR, który dla mnie wygląda tak: "jacy my dobrzy władcy jesteśmy [udajemy, że] coś robimy dla Polonii"

No i co to znaczy normalny rząd? Normalny wg jakich standardów? Jest taki dowcip - Główna zasada pracy w psychiatryku - Kto pierwszy założy fartuch, ten lekarz :lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem idealistą, jestem sceptycznym pesymistą. Nigdzie nie napisałem, że komuś "wierzę". Napisałem, że jet to całkiem normalne zdefiniowanie zadań stojących przed rządem w kwestii emigrantów z własnego kraju. Wypada przypomnieć, że owe "zachęcanie" to czwarty ze strategicznych celów, i trzeba te cele rozpatrywać łącznie. Z mej wypowiedzi nijak nie wynika bym w coś wierzył. Nie wynika z niej bym definiował jakież są to prawdziwe intencje rządu, zatem trudno stwierdzać czy się z jego deklaracjami zgadzam bądź czy na coś daję nabrać. Zaiste, proponuję mniej oceniać ludzi, a więcej popracować nad logicznym rozbiorem cudzej wypowiedzi.

Otóż ja rozróżniam intencje od skutków, można się domyślać, iż nagły zwrot rządu w sprawie posiadaczy karty Polaka z Mariupola miał zapewne przynieść mu kilka punktów w wyborach (intencje), w efekcie część tych osób, które się tego domagały od naszego rządu, znajdzie się w naszym kraju (skutek). Jak już się zorientowałem fraszka wiele (większość?) osób uważa za poddające się idealistycznym mrzonkom, ulegające propagandzie mainstreamowych mediów, wreszcie kłamstwom produkowanym przez rządy i bliżej nieznane tajne organizacje. Oczywiście jak mi się wydaje, z tej rozległej populacji wyklucza samą siebie i kilku swych znajomych. Może jednak dopuścić do siebie myśl, że nie wszyscy wokół są aż takimi idiotami?

Nie jest prawdziwym zapis programu, jak to wytłuściła fraszka: "zachęcanie Polaków do powrotu do kraju". Brzmi to: "Wspieranie powrotów Polaków do kraju; tworzenie zachęt do osiedlania się w Polsce osób polskiego pochodzenia", brzmienie podobne ale znaczenie już nie takie same. Jak na osobę deklarującą zainteresowanie kwestiami migracyjnymi to fraszka prezentuje zadziwiającą nieznajomość tego co się kryje w treści tego typu dokumentów. Otóż z tak zdefiniowanego jednego z celów nie wynika chęć "przyjęcia z powrotem kilku milionów". Pod terminem "zachęta do osiedlania" kryją się posiadacze karty Polaka; a: "wspieranie" to nie jest synonim "zachęcania" a tym bardziej "chęci ściągnięcia wszystkich emigrantów". Wsparcie dotyczy tych którzy chcą powrócić, to oznacza np. pomoc czy informację jak należy rozwiązać kwestie emerytalne, podatkowe, ubezpieczeniowe itp. biurokratyczne kwestie. Tak na marginesie, takiego planu domagała się opozycja w postaci PiS. Nie wiem czy ten zadowala działaczy tej partii, bo w sumie to szereg ogólnikowych haseł, a sprawdzianem będzie jego realizacja.

"Większość emigrantów żyje w wynajmowanych mieszkaniach, pokojach, więc raczej kapitału na zakup mieszkania w Polsce nie ma. Gdzie będą mieszkać? Kątem u rodziny?".

Po pierwsze trzeba by udowodnić, że wszyscy zechcą wracać - potrafi to fraszka uczynić?

Jakoś tak fraszka nie ufa intencjom rządu, zatem o co ten niepokój? Rząd robi sobie PR i wcale nie zamierza sprowadzać do kraju z powrotem większej liczy Polaków. To problemu dla fraszki nie ma. Załóżmy jednak, że rząd faktycznie chce ściągnąć miliony do naszego kraju... a od kiedy to fraszka wierzy w taką super-skuteczność naszych władz? Oto fraszka wie, że nasze władze nie poradzą sobie z obcymi uchodźcami, nie potrafią zapewnić nam emerytur, ale tutaj akurat jest zaniepokojona. Zauważam tu wyraźny brak konsekwencji.

Ci co wrócą wynajmą coś sobie - jeśli będzie ich na to stać, niektórzy coś sobie nawet zakupią. Inni zamieszkają kątem u rodziny - a czemu nie? To wcześniej przed wyjazdem wszyscy mieszkali na jakichś "salonach"?

Gdzieś tam w zamglonym Albionie, trzy panie przy parujących filiżankach Twinings'a, pogryzając ciasteczka McVitie’s, wyrażają niepokój jak to dalej będzie, skoro tylu Polaków do nich przybywa i czy się pomieszczą. Otóż wyjeżdżający, pozostający w kraju jak i powracający wszyscy są w takiej samej sytuacji. Są tacy wyjeżdżający co to sobie coś kupią (bardzo nieliczni), inni wynajmą samodzielne mieszkanie a wielu podnajmie "kąt" u znajomych czy rodziny.

"A zapraszanie na zasadzie jakoś to będzie, pomieścimy się jest (...) No i co to znaczy normalny rząd? Normalny wg jakich standardów?".

Wedle moich, które w zupełności mi wystarczają.

Świat fraszki pełen jest lęków, a to: czy się pomieścimy - jak Polacy zaczną wracać; a to - co się stanie jak uchodźca przywlecze chorobę do przedszkola (jak rozumiem przywleczenie choroby przez Polaka stanowi diametralnie inną sytuację); a to - co z tymi "naszymi-nie-naszymi" co to "prawdziwym-naszym" zabierają pracę; a to fraszka musi bronić swe dzieci bo ktoś będzie chciał je wysłać na wojnę; a to ktoś nam psuje "kolor nieba"...

Obcych przyjmować fraszka nie chce, wyraża też obawę jakaż to katastrofa może nas czekać kiedy wszyscy wrócą... to może należy sformułować nowy: "Rządowy plan współpracy z Polonią"? Jego głównym strategicznym celem będzie niedopuszczenie do powrotu do kraju, w tym celu rząd wzmocni działania mające na celu zniechęcanie przed powrotem do kraju. Następnie wprowadzi się regulacje prawne stanowiące, że do kraju wjazdu nie mają osoby w wieku emerytalnym bądź będące w wieku tuż przedemerytalnym, konkretne przedziały wiekowe przedstawi Minister Pracy i Polityki Społecznej itd. itd.

No ale to nie rozwiąże wciąż istniejącego problemu bezrobocia, które tak martwi fraszkę; tu trzeba by podjąć stosowne kroki w myśl sugestii kolegi (znajomego) fraszki. Należy z kraju deportować "naszych-innych", zaczynając od mocno nieproduktywnych Cyganów, potem zajmując się innymi mniejszościami narodowymi i etnicznymi... z czasem można by rozważyć wydalanie z kraju odpowiednich grup ze względu na prezentowany (nieodpowiedni) światopogląd i wyznawaną (nieodpowiednią) religię...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.